Heh, żebys dzsiaj widziała Tamaryszka po deszczu, niczym zmokła kura

Chyba Cię nie namówię na te niebieskie granulki aby ślimaki u Ciebie troszkę wystopowały, co? Troszeńkę się tego sypie.
U mnie też i wczoraj i dzisiaj przeszła burza, ale bardzo krótka. choć dość głośnawa.
Dzisiaj sadziłam dalie i resztę mieczyków, pacioreczniki oraz dziwaczki. pierwszy raz robiłam cokolwiek takiego w ogrodzie zaraz po pełni, ale nie byłabym potem w stanie tego zrobić przez dwa tygodnie. Więc trza było dzisiaj. aha, przecież jeszcze datury i psiankę wzięłam w obroty.
Mam przed sobą fajny tydzień bo tylko trzy dni w pracy

Pozdrawiam milutko

Aniu - anabuko1 - nie wiem jak w tym roku było za dnia na Daisy Days ale wieczorem to rewelacja.
Ja wtedy nie nastawiam się na zakupy, tylko na podziwianie aranżacji. Jednak jak wieczorem przeszłam koło jednego z lilaków to dzisiaj pojechałam do tej szkólki co go wystawili w Pszczynie i sobie kupiłam. Ależ się cieszę.
Kalina koralowa również zaczyna pięknie kwitnąć.
Miłego tygodnia życzę.

_oleander_, no to klapa

W przyszłym roku też Ci przypomnę o Pszczynie, tylko obiecaj, że będziesz zdrowa

Wejdż sobie na pless. Tam są relacje, fotki i filmiki z Daisy Days.
Mam nadzieję, że niebawem czeka mnie kolejna uczta, bo zamierzam wreszcie dotrzeć do Wojsławic.

Pogodnego tygodnia

Maryś - no jak na razie to jestem zachwycona taką ukwieconą Pszczyną. Pamiętam, że w pierwszym roku urzekła mnie wielka kanapa z trawy. Już wtedy mnie "kupili" na tych Daisy Days.
Oj - na pewno ruszy wszystko z kopyta, jeśli na moment przytopowało u Ciebie.
Jest tak pięknie jak jest słonecznie, czasami deszczykowo i ciepło

Bardzo dobrego tygodnia życzę

Krysiu - mam nadzieję, że niedziela udana i, że wszystko zrealizowane co zaplanowałaś.
Jestem bardzo ciekawa czy i Tobie się podobają takie aranżacje na Rynku pszczyńskim.
No wiesz, to są wyzwania dla szkółkarzy, bo co roku mają jakieś inne propozycje aranżacji roślin.
Ja dzisiaj byłam do południa w Goczałkowicach, ale tylko na zakupach. Było wszystko co chciałam kupić.
Na Czarcim Kopycie, na Równicy już byłaś? I tam gdzie Wisła ma swój początek? A w Parku Leśnym z pokazem lotu ptaków?
Pisałam Ci, że w tych okolicach nudzić się po prostu nie da

Miłego dalszego pobytu w Beskidach

Basiu - też się kuruj czym prędzej.

Czasami trzeba sobie cosik odpuścić by podreperować swoje zdrowie. Samo życie.
Tamaryszki uwielbiam.

Jednego prowadze na razie pionowo, a drugiego "rozłożyście".
Bardzo udanego tygodnia

I jeszcze kilka wczorajszych zdjęć z ogrodu:



