Iwonko1 - nie mam pojęcia jak to odmiana kielichowca, bo dostałam sadzoneczkę od przemiłej osoby tu z FO. Miała dwa nasionka i z obu Jej wyrosły te śliczności. Miałam to szczęście, że jedną sadzoneczką podzieliła się ze mną. U mnie zakwitł w 4 roku, podejrzewam, że kilka lat był u Niej ten kielichowiec, bo dostałam go w wysokości ok. 20 cm. Nic z nim nie robię, nie tnę, nie pryskam, itp... Po prostu sobie rośnie wśród róż.
Tego rozchodnika uwielbiam, wiosną jest niesamowitą ozdobą na rabacie no i ma zero wymagań. Jednak zdecydowanie wiosną jest aż tak bardzo przebarwiony.
Ja mam wszystkie łatwe róże, więc może dlatego sobie radzą i dość szybko mają pąki, prawie wszystkie mam już zapączkowane.
Ciekawa jestem czy wysiał Ci się ten kosmos pełny, bo jeśli nie to jeszcze zdążę przesłać nasiona, jakby co.
Wzajemnie - miłego wypoczynku
Paula. ta róża to pochodna z Rugosy, więc szaleństwo ma w naturze.
Ten kielichowiec to krzew, jest śliczny w fazie tych pąków.
Na pewno wiele takich zapisanych informacji Ci się przyda.
Z tych majowych ciekawych (jak dla mnie) roślin i bezproblemowych to jeszcze np. lilia majowa, kamasja, ostrogowiec.
Koniecznie,
Jadziu muszę poczytać o tej Maigold, nie to abym ją miała w planie kupić ale chętnie o niej poczytam skoro tak bardzo jest chwalona. Padało u mnie tez ostatnio, tak w sam raz.
Albo to siewka czarnuszki albo Pameli, jeśli to siewka powojnika to
Ja tych tulipanów ani nie okrywam, ani nigdzie nie chowam, po prostu sadzę i sobie rosną w donicy.
Wzajemnie - miłego wypoczynku
Beatko - no trzeba byłoby tu niektorymi wstrzasnąć i za ucho ustawić do pionu by tę wiatę wreszcie skończyli. Ja w maju już ostatnią ratę płacę za tę wiatę a wiaty jeszcze niet
Ja berberysy uwielbiam, dlatego często się u mnie pokazują. I z tego co piszesz - nie tylko ja, ale bzyczki także.
Skusiłaś się na jakiegoś mieczyka w tym roku?
Wzajemnie - wszystkiego dobrego!
Iwonko0042 - kielichowiec nie przejawiał w poprzednich latach żadnych chęci kwitnienia, nawet jednym kwiatkiem. A w tym roku od razu taki szał pączkowy

Najprawdopodobniej ten Twój też Cię tak zaskoczy.
Tę różę bardzo, bardzo sobie cenię - za całokształt no i takie szybkie kwitnienie.
Pozdrawiam, miłego świętowania życząc.
No właśnie
Marysiu - wiata jest na tym etapie jak na zdjęciu... Czyli serial tasiemiec "końca nie widać"
Och, to też nei jest mój pierwszy kielichowiec, poprzednie stały w miejscu więc nie chciałam ich więcej. A ten to pomyłka "odmianowa", bo dostałam go jako Stewarcję. No i się udało.
Pewnie, że trzeba sobie papuzie tulipany uzupełnić.
Dzisiaj miało padać ale w sumie była bardzo ładna pogoda, więc wykopałam mnóstwo zawilca japońskiego, ale zostawiłam sobie oczywiście dwie sadzonki. No i udało mi się zrobić syrop z mniszka. Cytryny czekały już na to ponad tydzień. Jutro będę przelewać do słoiczków, uwielbiam ten zapach.
Jutro świątecznie więc pewnie bez szalkeństw ogrodowych, pewnie będę decoupagować
Wzajemnie - miłego świątecznego piątku i weekendu!
