Piękne asterki Moje wyglądają podobnie i ciasno im w pojemnikach. Mam je w domu na parapecie. Czy mogę je jutro dać do gruntu? Nie za wcześnie? Nie zmarzną? Niby przymrozków w lubuskiem nie zapowiadają ale boję się. Dadzą radę?
Lubuskie to na pewno cieplejsze rejony niż u mnie.Ja pewnie wysadzę samym końcem tygodnia,ale w razie przymrozków które mogą się zdarzyć i do połowy maja będę miał przygotowaną agrowłókninę.Więc jeśli chcesz sadzić miej przygotowaną tego typu ochronę.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Rozsada już powinna być wysadzona,ale musi czekać jeszcze chwilę aż się pogoda względnie ustabilizuje i znów zrobi się chociaż trochę cieplej.Przyszły weekend jednak ma być zimny,wręcz z lokalnymi przymrozkami,więc sprawy się komplikują.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Nie mniej weź pod uwagę moją radę i miej pod ręką agrowłokninę w razie czego.Astry po wysadzeniu źle znoszą nawet minimalne temperatury na plusie nocami.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Patowej sytuacji u mnie ciąg dalszy.Oczekuję a astry wraz ze mną na wysadzenie.Przy takich temperaturach sadzenie nie ma najmniejszego sensu.Rośliny przystopowałyby po takiej terapii na dłuższy czas.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
W tym roku poniosłam porażkę,jeżeli chodzi o sadzonki astrów. W skrzynce zaledwie z 15 szt , a w gruncie kilka szt wzeszło
Zimno było i już, nienależycie zaopiekowałam się nimi.
Jest sens posiać jeszcze do gruntu, zdążą zakwitnąć ,czy lepiej zainwestować w sadzonki ?
Asia
Minęło sporo czasu od ostatniego mego wpisu.Astry po wysadzeniu zaczęły zbierać się w sobie a sadzonki rozrastać aż nadszedł czas wielkiej wody i podtopienia.Przetrwały to względnie znośnie,ale miejsce gdzie rosły jest na lekkim wzniesieniu.Do tej pory zasilone dwa razy saletrą amonową znów nabierają wigoru.Następne zasilania już tylko dolistne Calcinitem.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Astry rozpoczęły kwitnienie.Z odmian wysokich i karłowych,tylko te ostatnie praktycznie przeżyły choroby po wysadzeniu do gruntu.Rok nie sprzyjający uprawie,może 20% zostało ze wszystkich wysadzonych.
Kolejne bukiety.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
U mnie w ostatnich latach astry wschodzą bardzo słabo, a wysiewam zawsze kilka odmian. W tym roku z wysianych chyba 3 odmian (tak po pół paczki) mam może z 4 sadzonki A tak bardzo uwielbiam te kwiaty. W przyszłym roku znów wysieję, ale do gruntu.
O ile ze wschodami i w fazie siewek nie mam najmniejszego problemu to w przyszłym roku kłopotem i to dużym będzie gdzie je posadzić.Co roku zmieniam miejsce i co roku atakuje je choroba a karencja w sadzeniu na tym samym miejscu to niestety kilka lat.W tym też bardzo dużo mi wykosiło.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).