Coś cichutko tu o astrach...
Ja posiałam swoje tydzień temu w domu do małych doniczek. Nie wiem czy tak się robić powinno (jestem ogrodniczką amatorką ;) ) ale zrobiłam tak jak napisane było na opakowaniu . Wczoraj zobaczyłam pierwsze kiełki i ...strasznie mnie one cieszą
ja tez posialam trzy paczki astrow. malo mam miejsca w domu na parapetach ale to tak na zapas bo nie zawsze wszystkie ladnie wykielkuja i pozniej nie wszystkie przezywaja. tylko ze ja sialam juz dawno w polowie lutego, troche wczesnie ale chcialam zeby szybciej zakwitly. juz nawet raz pikowalam i maja po 3-4 cm. o dziwo po pikowaniu ani jeden mi sie nie zmarnowal, a u mnie to rzadkosc i moge nazwac to cudem cale parapety mam teraz w astrach.
Dzisiaj posiałam jeszcze dodatkowo troszkę astrów. Kupiłam 4 pak roślinek przeznaczony do doniczek bo mam kila a sama nie potrafiłam zdecydować co do nich wsadzić no i astry były.
Te posadzone 1,5 tygodnia temu opornie rosną... mam nadzieję że to tylko chwilowe.
Kocham astry, ale tego roku wysiałem mniej, bo chcę dać odpocząć ziemi. Wysiałem tylko dwubarwne, peoniowe (mix) i igiełkowe (mix). Z rok znów zaszaleję i połowa podwórka będzie w astrach
W tym roku będę miała różne różniste astry... karłowe czerwone Ogniki, jakieś japońskie fioletowe z białym brzegiem, peoniowe i chryzantemowe W ubiegłym sezonie było ich zdecydowanie za mało mam nawet jakąś odmianę która ma mieć 1,20 m wysokości
MagdaMisia - te niebiesko-białe są przepiękne! Zeszłego roku mi niestety nie wzeszły
Moim zeszłorocznymi faworytami były odmiany Janina (łososiowe) i Królowa Nocy (ciemno granatowe) - nie mogłem się na nie napatrzeć W ogóle, peoniowe są prześliczne.
Ja swoje astry zasieję na początku maja do gruntu. W tym roku wysieję ich dużo bo 4 paczki karłowych i po 2 lub 3 (mam tyle tych nasionek, że już nie pamiętam) chryzantemowych i książęcych:)