Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10

[plocczanka]

Aniu - dziękuję za miłe słowa. Też liczę na to, że rośliny dotrwają do maja.
Działeczka rozweseliła kolorami, a teraz zima hula i trzeba czekać na lepsze dni.

Iwonko1 - ja mam loggię na IX piętrze, więc roślinki w foliaku mają dość ciepło, ale dzisiaj jednego znicza palę im przez cały dzień, bo temperatura na balkonie tylko 9*C. Na noc dołożę drugi znicz, na wszelki wypadek.
Moje pomidorki na szczęście zdążyły pokazać listki właściwe na czas, ale tyle tego dobra, że chciały mnie wykończyć pikowaniem.
M dzisiaj po powrocie z działki zameldował, że rynny już spełniają swoją rolę i gdy tylko pogoda pozwoli, będę mogła wykonać zaplanowaną rabatę. A jutro kurier ma mi dostarczyć zamówiony inspekt, więc po zmontowaniu trzeba będzie coś nie coś tam zasiać, przede wszystkim sałatę.

Marysiu - mnie łatwiej przychodzi eksmisja roślin, ponieważ na moim balkonie nie jest im za zimno, a i tak jeszcze dogrzewam zniczami, gdy uznam, że mogą się trząść z zimna.
U mnie dzisiaj pogoda bliźniaczo podobna do Twojej wczorajszej, ale myślę, że to już ostatnie takie wariatkowo w przyrodzie. W każdym razie bardzo bym tego chciała.
Oczywiście inspektem się pochwalę po jego zmontowaniu, czyli po poprawie pogody.
Zdrówko, słoneczko i wiosenkę przygarniam. Niech się spełni. Dziękuję i odwzajemniam.

Dorotko - u mnie też pogoda pod zdechłym Azorkiem. Trzeba poczekać na ogrodowanie.

Danusiu [danuta z] - u nas dzisiaj też lepiej było nosa za drzwi nie wychylać.
U mnie na balkonie nic się nie da wyhodować. Za dużo gorącego słońca. Nawet kwiaty nie chcą ładnie kwitnąć, słońce je pali, więc odpuściłam sobie i założyliśmy siatkę chroniącą kotę przed wypadnięciem z IX piętra.



Mak wschodni.

Maki bylinowe.

Dziewanny.

[danuta z]

Lucynko u mnie też słoneczny balkon tylko że mały.Też nie które kwiatki nie chcą rosnąć.Pelargonie,lobelie gazanie dawały sobie radę.
W tym roku kupiłam mieszankę kwiatków na słoneczne miejsca więc wysieję w dwie skrzynki.Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Jak widzę to pomidorki które kupiłam by się nadawały do powieszenia na siatce.

[plocczanka]

Witajcie!
Doczekałam się kuriera! Inspekto-rozsadnik jest już u mnie. Niestety, dopiero w piątek pojedzie na działkę, bo tylko w piątki jest brama otwarta dla samochodów.
Tymczasem zrobiłam zdjęcie z obrazka na opakowaniu.



Do tej pory siedziałam w domu w oczekiwaniu na przesyłkę, dopiero teraz mogę wyjść z domu, a wyjść muszę. Skończyła mi się ziemia, a ponadto w lodówce niedługo tylko światło będzie. Trzeba zrobić zapasy, upichcić kilka obiadków w celu ich zamrożenia na czas, który nadchodzi, czyli ocieplenie, a co za tym idzie całe dni na działce.


Danusiu [danuta z] - kochana loggia na IX piętrze praktycznie przez cały dzień w słońcu to temperatury niemal jak w piecu. Latem nawet kota niechętnie tam wychodzi, mimo że kocha słoneczko. Tam jest istne piekiełko.
A na siatce nic nie powieszę, bo po pierwsze ma bardzo drobne oczka, a po drugie była dość droga i nie chcę jej zniszczyć. To taka specjalna siatka, odporna na kocie pazurki.

[danuta z]

Lucynko wszystko rozumiem i cofam wszystko co napisałam.
Fajny inspekcik.
Dziś siedziałam w domu,ale nic nie mogłam zrobić,pomimo,że pomidory wymagają pikowania.Po prostu nie mam gdzie postawić, a na balkon
się boję bo jednak pomidory lubią ciepło.

[Maska]

Lucynko czyli sprzęt trochę waży, musisz tylko zabezpieczyć przed wiatrem,, bo u nas te wiatry teraz tak często wieją. Moi sąsiedzi mieli do tej pory tunel taki jak ja ale ponieważ folia nie raz fruwała, to kupili szklarenkę taką z elementami ze szkła. na pewno nie była tania i ostatnio po kilku wiatrach aż żal patrzeć dwie szyby rozbite, dwa elementy odpadły i szklarnia przedstawia obraz nędzy i rozpaczy
Moje maczki bylinowe też obrodziły a dziewanny wszystkie łońskiego roku zniknęły ale już mam od Joli i mam nadzieję że się przyjmą, bo bardzo lubię to digitalisy!
Miłego wieczoru Lucynko i jutro słoneczka, bo może bez inspekciku polecisz na działeczkę

[plocczanka]

Danusiu [danuta z] - pomidorów też jeszcze nie wystawiłabym na balkon. Moje siedzą na południowym oknie i dzisiaj słoneczko je pieściło przez cały dzień. Dodatkowo pod parapetem mocno ciepły grzejnik, tak że mają jak w raju i bardzo ładnie stoją na baczność. Wydaje mi się, że nawet trochę podrosły.

Marysiu [Maska] - inspekt będzie stał po południowej stronie domku, w miejscu zacisznym, a ponadto w komplecie jest osiem haków do zakotwiczenia oraz fartuch ziemny do obsypania ziemią, która dodatkowo będzie trzymała konstrukcję, no i - co ważne - inspekt jest niski, bo ma zaledwie 94 cm wysokości. Myślę, że nic mu nie grozi. A co ważne, po spełnieniu swojej roli zostanie złożony i odstawiony do następnej wiosny.
Twoim sąsiadom współczuję , bo jednak żal każdego pożytecznego w ogrodzie urządzenia.

Dzisiaj miałam bardzo słoneczny dzień, ale wiatr tak dujał, że w drodze na ryneczek musiałam się wprost przedzierać przez jego silne podmuchy. A poszłam po wiszące doniczki i po bratki. Z doniczkami jest kłopot i wykupiłam ze sklepiku wszystkie cztery , natomiast bratków zatrzęsienie. Wybór trudny, tyle tego jest. Kupiłam tylko dziesięć sztuk, a potrzebuję więcej, chcę je bowiem posadzić przed domkiem. Zapewne jeszcze jutro popędzę po brateczki.

Słoneczko przygarniam, niech świeci - dziękuję. Natomiast czy polecę na działkę, okaże się jutro.
Tobie również i ciepełka życzę.


Moje gloksynie. Obie cebule sadzone tego samego dnia.


Fiołki afrykańskie. Listki wetknięte do ziemi pod koniec lutego.


A w tej doniczce szczawik 'Aga' rwie się do życia. Po tygodniu.


Dobrej nocki i słonecznego czwartku!

[Maska]

Lucynko tak bratków zatrzęsienie na placach, aż trudno zdecydować się na wielkość i kolor
U mnie dzisiaj niestety deszczowo i mgliście, ale może coś się zmieni Inaczej będzie to dzień przymusowego odpoczynku.
Ja myślałam sobie skonstruować taką skrzynię rozsadnikową z desek, ale póki co myślę... Najbardziej pasowała mi sklecona niegdyś jak kupiłam ten dom, a w gratisie miałam dziesiątki framug,okien i drzwi oszklonych. Niestety po zasypaniu takiego inspektu śniegiem był niewidoczny i Lola na niego skoczyła raniąc sobie nogę do tego stopnia aż wet musiał zeszyć. Przeszła mi ochota na szkło w ogrodzie
Glocynie jak ludzie jeden rośnie pod niebo a drugi karzełek Łapko zielona
Dobrego dnia i słoneczka

[ewarost]

Lucynko podziwiam twoje rozsady, działkowe oznaki wiosny i nowy nabytek ... U mnie nieco opóźniona wiosna w rozsadniku... bo niedawno zrobiłam niektóre zasiewy... siła wyższa. niech ci świeci i zdrówko dopisuje głaski dla futrzaków

[ed04]

Fajny inspekt, wiem bo mam. Będziesz zadowolona. Piękne maki.

[plocczanka]

Witajcie!
Nareszcie działka, a nie cztery ściany. Tylko że kości i mięśnie zdążyły zapomnieć i znowu dają popalić. Ale nie dam im satysfakcji i jutro będzie poprawka.
Dzisiaj do południa po niebie pływały chmury, jednak deszczu nie spuściły na ziemię. Po południu wyszło słoneczko, a ponieważ wiatru prawie nie było, to zrobiło się bardzo przyjemnie i mimo że temperatura oscylowała wokół 10*, to jednak odczuwalna okazała się wyższa.
Skopałam ziemię przed domkiem, gdzie znajdzie swoje miejsce nowa rabata kwiatowa. A była tam ziemia ubita jak klepisko, stąd tak mocno czuję, że mam kości.
Wysiałam trochę maków i koperku. Zawsze pierwszy koper sieję wśród kwiatów.
Domek już wykończony i teraz prezentuje się tak:

Beczka też zyska zielony kolor, na razie jest taka, jaka była pod ręką.




Marysiu [Maska] - miałam taką właśnie deszczaną skrzynię, która nakryta starym oknem pełniła funkcję inspektu i rozsadnika, ale podczas budowy rozwalili mi ją. M zbyt długo zwlekał ze skonstruowaniem nowej, a ja muszę mieć inspekt na już!
Spoko, druga gloksynia też urośnie, tylko - "jak człowiek" - potrzebuje więcej czasu.
Dziękuję za dobry dzionek, w połowie ze słoneczkiem ; Twoje życzenie szczere było, toteż się spełniło.
Teraz ja Tobie życzę tego samego.



Ewuniu - podziwiaj, podziwiaj, bo to bardzo mile łechce moje ego.
Wszystko Ci jeszcze urośnie , może tylko nieco później, ale przecież lato jest długie.
Futrzaki wygłaskane , a ponieważ były na działce, to teraz spokój w domu - oba twardo
Za słoneczko dziękuję , pięknie ozłociło mi działkowe działanie , zdrówko wróciło do normy, ale nigdy go za dużo, więc również przygarniam i odwzajemniam.



Edi - dzięki za opinię na temat inspektu Bardzo mnie ucieszyłeś tą oceną.
Maki...cóż, poczekamy, co pokażą, gdy zakwitną.

[cyma2704]

Lucynko kwiatuchy cieszą, a domek coraz piękniejszy.
Wysiewy wyjątkowo dorodne, wielki szacunek za doskonałą opiekę nad nimi.
Zazdroszczę pracy w ciepełku. U mnie zimnica, ale nie płaczę, bo i tak mało czasu na prace w ogrodzie.
Pozdrawiam i słońca życzę.

[plocczanka]

Soniu! - Jak miło spotkać Cię w moim wątku!
Pięknie dziękuję za miłe słowa
Piszesz, że nie masz czasu dla ogrodu, pewnie pomagasz dzieciom w opiece nad wnuczętami. Mimo wszystko jednak nie sądzę, by Twój piękny ogród poszedł w odstawkę. Czekam niecierpliwie na Twój nowy wątek.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka życzę. No i ładniejszej, cieplejszej pogody.

[Foxowa]

Narzekałaś na ten domek a on taki ładny. Zrobiliście z niego miłą i uroczą chatkę.

[plocczanka]

Majeczko - już nie narzekam, choć ciągle nie podoba mi się jedno: to, że stoi zbyt blisko głównej dróżki i nie ma miejsca na werandkę.
M zadowolony, ponieważ wystarczy otworzyć drzwi i od razu ma ogląd swoich gołąbków, a ja wolę tę ścianę z oknem, przed którym będę sobie siadywała na bujanym fotelu. Jeśli mi czas na to pozwoli.

[marpa]

Domek stanął jak się patrzy! Sz. Małżonek się napracował .Teraz Twoja kolej na zagospodarowanie terenu ale i z tym sobie doskonale poradzisz!
Pozdrawiam serdecznie i ciepłe fluidy ślę!