Marysiu, to strasznie dużo czekania na te szparagi

No trudno, poczekamy, i tak to miejsce średnio się nadaje na coś innego, śliwa korzeni się płytko, a jej nie wytnę bo mimo że nie jest duża wspaniale owocuje. Na tym kawałku warzywnika mało co sobie radzi, a mi tam niewygodnie podlewać, to najdalszy kąt ogrodu, zawsze trochę pokrzywdzony przez ogrodniczkę

Czytałam dużo dobrego o szparagach, uwielbiam je, a jako rośliny są ponoć mało kłopotliwe, zatem nie ma powodu by na nie nie poczekać.
Aliwar Alicjo dzięki za miłe słowa! Szklarnia stanęła u mnie dopiero na poprzedni sezon, wcześniej miałam mniejszy foliak. Jestem zadowolona póki co, na pewno świetnie trzyma temperaturę i łatwo ją ogrzać. Nie ogranicza światła roślinom. Nie mam pojęcia na ile wystarczy, to jest zawsze trudne pytanie, bo kto to wie, co się będzie działo

Wybrałam taką na stalowej, bardzo ciężkiej konstrukcji, choć koszt był większy. Sam poliwęglan zawsze można wymienić, gdyby coś się zdarzyło. Liczę na długie lata użytkowania

Na razie jedyne, co wydaje mi się groźne, to jakaś silna śnieżyca. Staram się zimą, przy większych opadach śniegu zmieść z niej białą "czapkę", ale nawet gdy tego nie zrobię wieczorem, to w dzień wnętrze i tak się nagrzewa wystarczająco, by roztopić lód i śnieg przy daszku i wszystko samo zjeżdża.
Aguś, wiem, że szybko posiałam pomidory, ale posadzę je w tej szklarence i nie planuję zasypać się innymi rozsadami w tym roku, więc jak pogoda pozwoli pójdą do ziemi wcześniej, jeszcze w kwietniu. W zeszłym roku sadziłam je na majówkę, ale wtedy całą podłogę szklarni zajmowały rozsady warzyw i kwiatów

Pekinka jest śliczna w fiolecie

Pokażę ja na pewno! Mam nadzieję, że mnie śmietki i inne robale nie pozbawią radości

W zeszłym roku pochwaliłam się fioletową pak choi, obiecywałam nasiona, jak urosną, a potem w sezonie kapusty puściły pędy kwiatowe i zostały zeżarte do cna, nie zebrałam ani jednego nasionka.
Wczoraj zauważyłam pierwsze wschody rzodkiewek i szpinaku w gruncie

Rabarbar już poważnie wystartował i pewnie wkrótce uda się coś zebrać na wiosenny kompot

Wyrósł tez licznie szczypior czosnkowy, czosnek niedźwiedzi i dorodna siedmiolatka. Chciałam te doniesienia zobrazować wczorajszymi zdjęciami, ale zrobię to dopiero wieczorem, gdy odzyskam telefon
Jest jeszcze jedna zapomniana
jarzynka , którą można zebrać właśnie o tej porze.
Młode pędy chmielu, opisywane czasem jako
najdroższe warzywo świata.
Mając dwie karpy, jedną odmianę szlachetną, a jedną silną, wczesną, wysianą własnoręcznie mam o tej porze mnóstwo pędów i postanowiłam spróbować.
Na surowo młode pączki i pędy mają przyjemny, orzechowo- siemieniowy posmak z lekką goryczką. Jak smakują uduszone na maśle
jeszcze nie wiem
Jak ktoś ma, to warto sprawdzić. Widziałam, ze chmiel jako warzywo nie ma swojego wątku, ale może ktoś go jada w takiej formie, podzieli się wrażeniami?