3 lata temu posadziłem dość gęsto, co ok. 3 metry różne drzewka owocowe - jabłonie, 1 morelę, wiśnie i czereśnie.
Do tej pory myślałem że nic się z nimi nie robi.
Niedawno się dowiedziałem że trzeba było jakoś specjalnie formować.
Pełen zapału nabyłem od teścia książkę "cięcie drzew owocowych". Jeana Prata gatunek po gatunku.
Wziałem sekator, podszedłem do jabłonek (już się dowiedziałem że morele, wiśnie i czereśnie tnie się latem), zaczełem czytać.....
...i załamka.
Zostałem pokonany przez dziwne słowa, wilki, prątki, sęczki, buławki, zrazy, zmarszczki, cięcie na obrączki.
NIC Z TEGO NIE ROZUMIEM, a proste schematy w tej książce tylko mi mącą w głowie.
Jabłonka wygląd jak na zdjęciach.
Czy ktoś mi może dać linki do jakieś poradnika "dla debila" ze zdjęciami a nie schematami co mogę zrobić by nie zaszkodzić, albo napisać mi krótko co mam ciachnąć zakładając że chcę mieć parę jabłek "na smak" z drzewka w lecie, nie musi być dużo, a są posadzone gęsto?
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/133/7652aa73ea743900m.jpg)