Bazylowo

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Bazyla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1193
Od: 15 lut 2017, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bazylowo

Post »

Dobry wieczór Wszystkim Miłym Gościom ;:4

Może zanim przejdę do aktualności to pozwolę sobie najpierw odpowiedzieć na Wasze posty.

Aniu wielki to dla mnie komplement, że zechciałaś przy porannej kawce zagościć w moich progach.
Co do lilii to sama jestem ciekawa ile z tych zeszłorocznych pokaże się w tym sezonie. Oczywiście zauroczona swoimi pięknościami (może nieskromnie, ale muszę pochwalić te moje cuda) na jesieni dosadziłam jeszcze kilka ( no dobra - kilkanaście) i mam jeszcze kilka zamówionych na wiosnę - żeby przypadkiem zbytnio nie odczuć ewentualnej straty którą mogły poczynić gryzonie w zimie. Chociaż między posadziłam czosnki których zapach ponoć je odstrasza.
Moje prymulki się trzymają, codziennie je "wietrzę" na balkonie ale muszę przyznać, że trudno przechodzą aklimatyzację - no cóż, najwyżej zostaną pięknym wspomnieniem.

Ja także często zaglądam do Waszych ogrodów i działek przemykając się tylko cichaczem, bo nie zawsze jest czas na wpisy, ale przynajmniej zaspokajam ciekawość i jestem bardziej na bieżąco (no, powiedzmy, że się staram być, ale i to mi nie zawsze wychodzi ;-) )

Przesyłam serdeczności i życzę wiosennego ciepełka ;:168

Martusiu i Lucynko dziękuję za tyle ciepłych słów i że mi towarzyszycie w tej wędrówce przez mój działkowy świat.
Pogoda nas kusi i oby tak dalej, jednak pod warunkiem, że nie przyjdą już silniejsze mrozy. W przeciwnym wypadku poproszę o zimno, bo mi rośliny z bloków startowych powyskakują w falstarcie.

Wam także życzę zdrówka i radosnych promyków słońca ;:196

Iwonko dziękuję bardzo za miłe słowa. Nasturcję w zeszłym roku też siałam z różnym skutkiem, w głównej mierze w zależności od miejsca. Ta sama w różnych miejscach rosła różnie - od niepowodzenia do całkiem ładnych efektów. Ta, którą kupiłam ponownie spisała się dobrze i mi się podobała. Część nasturcji objadły mi ślimory, część jakaś taka skarlona była. Taki ryzyk - fizyk.
Co do porządku w ogrodzie, to też nie jestem zwolenniczką latania z miotełką i sprzątania każdego listka, przycinania każdej ponadwymiarowej trawki czy gałązki.

Pozdrawiam serdecznie ;:168

Jadziu Droga dziękuję za stronkę, zaglądnęłam - no dam, dam jej szansę, ale jak do tej pory mnnie nie przekonała. Po wyglądzie widać, że zdrowa i że chyba dobrze zniosła zimę, zobaczymy ;:131
Pozdrawiam cieplutko - zaglądałam do Ciebie i widzę, że już się tam dzieje wiosennie, oj dzieje ;:215

Przesyłam moc ;:196

Mariuszu tak, ta Chinatown ma takie sztywne pędy. Jednak zdjęcie jest nieaktualne, bo mąż zrobił jej jednak podpórkę dlatego, że rozłożona zajmowała dużo miejsca a tak jest nieco ujarzmiona bardziej pionowo. Niestety muszę coś wymyślić do tego, bo sobie nieco poobcierała główne pędy od tej podpory :(
Ja w tym roku stanowczo powinnam mieć już KATEGORYCZNY zakaz wchodzenia do jakichkolwiek szkółek - teraz ciężko się zastanawiam gdzie to wszystko posadzę. Na liliowce wymyśliłam nową miejscówkę, ale aż się boję myśleć co na to mój Pan M - Koniecznie muszę opracować odpowiednią strategię i dobór argumentów :lol: Resztę będę utykać na ziemiach już odzyskanych.

Pozdrawiam :wit

Witaj Aniu - oj tak, z tym odliczaniem to już każdy z nas przebiera nogami do startu, a ręce swędzą jakby miały uczulenie.
Dziękuję za pochwały, mam nadzieję, że swoje piękno to dopiero pokażą za rok, dwa, jak się rozrosną. No, chyba, że je między czasie ukatrupię - tfu, tfu, wypluć przez lewe ramię i odpukać w niemalowane
"...Ja nadal tkwię twardo w swoim postanowieniu i nic nie kupiłam oprócz kilku torebek z nasionami ..." - normalnie ;:180 . Ja zaś mam na horyzoncie widmo rozłamu w moim związku, a co najmniej niezłej burzy gdy mój Pan M się dowie ile tego nakupiłam - bo te nasiona plus nasiona od Lucynki to pikuś wobec tego co jeszcze zamówiłam
Na parapety obecnie nic nie mam, bo i warunków w domu na hodowanie rozsad brak. A te nasionka to wysiewy od kwietnia, więc mam taki zamiar wysiać niektóre do podłoży, ale w zależności od pogody albo na działce i będę przykrywać agrowłókniną, albo na balkonie.
Na razie podziwiam Wasze zmagania i dokonania w kwestii wysiewów parapetowych.

Przesyłam moc serdeczności ;:168

Marysiu z czosnkiem - na zdrowie. Róże moje po części faktycznie może niezbyt popularne, ale zależało mi na określonych cechach i w znakomitej większości są to róże tzw. pnące, parkowe, angielkę mam tylko jedną, a z róż niskich to tylko brzydula i nowonasadzone dwa krzaczki Madame de coeur (nawiasem mówiąc jestem ciekawa czy będę z nich miała pociechę). Do posadzenia czeka jeszcze jedna Ch-Ching i czerwona Redova Farruca. Tak więc w moim ogrodzie jak widać królują mocne kolory. Złamane bielą WC, porcelaną New Dawn, czy delikatnymi kremowymi kolorami Gizelki. Indigoletta to wyjątek posadzony z sentymentu - taki kaprys do niczego nie pasujący kolorystycznie, ale przecież to mój ogród. Nie przepadam i nie widzę u siebie kolorów różu, szczególnie mocniejszych odcieni. NIe dlatego, że mi się nie podobają ogólnie, ale nie zgadzają się z wizją mojego królestwa. Może to kwestia charakteru/charakterku właścicielki :wink:

Jak na tą chwilę to mam zamówione 2 sztuki powojnika do doniczek - w kolorze jakby kto pytał - niebieskim.

Marysiu również zdrówka, skutecznej rehabilitacji i minimalmych szkód w ogrodzie podczas kolejnych wykopów ;:168

Natalio jak bardzo się cieszę, że do mnie przyszłaś w odwiedzinki. Mam nadzieję, że moje (no nie da się ukryć) obecne sfiksowanie na kolor żółty i niebieski nie zniechęci Cię do dalszych odwiedzin. Chinatown naprawdę jest warta pochwały, mnie też bardzo zachwyciła, aż żałuję, że kupiłam tylko jedną a dwie Goldstern - mogłam zrobić odwrotnie. Jej kwitnienie od stóp do głów było naprawdę spektakularne.

Życzę zdrówka i wszystkiego dobrego ;:168

Niia - witam Ciebie szczególnie, bo pierwszy raz w moich progach. Podzielam zachwyt nad Chinatown, już z niecierpliwością myślę jak będzie kwitła w tym sezonie, czy zachwyci jeszcze bardziej, czy może nie. Mam nadzieję, że nie tylko ta róża spodoba się Tobie w moim Bazylowie.

Zapraszam i serdecznie pozdrawiam :wit

Izo Droga dziękuję za miłe słowa. Jak można z łatwością zauwżyć z żółtym i niebieskim u mnie coś nie teges, jakaś fiksacja - jestem ciekawa tylko czy to tak na stałe, czy przejściowa dolegliwość :wink:
WC jestem zachwycona, ale mam pytanie, czy Ty swoją przycinasz, czy pozwalasz jej na swobodę?
Bo czytałam dwie szkoły. A nie ma to jak zapytać praktyka.
Ja o niebieskim czosnku dla Ciebie pamiętam jeszcze z zeszłego sezonu, ale nie udało mi się zebrać. Postaram się w tym roku, może mi się lepiej powiedzie, tym bardziej, że jeszcze gdzieś go dosadziłam z jesiennych zamówień. A teraz nie pamiętam gdzie. I nawet mi się to trochę podoba, że wiem gdzie są posadzone rośliny, ale już jaka to odmiana np. tulipanów w danym miejscu to nie zawsze pamiętam i potem mam niespodzianki.

Tak więc o liliowcu i błękitnym czosnku pamiętam.

Pozdrawiam i ślę ;:196

Kasiu bardzo mi jest miło powitać Ciebie w moim Bazylowie. Jestem zachwycona Twoim królestwem.
Gdańsk i okolice - pod Gdańskiem i w Tczewie mam rodzinkę, więc od czasu do czasu tam bywamy. Właśnie nad morzem bywając zachwyciły mnie krzaki róż pnących, które tam mają jakiś niesamowity wigor - albo ja to tak odebrałam. I oczywiście zapragnęłam mieć takie u siebie - tylko jak to wszystko się rozrośnie w pieruny to na działkę będę musiała chodzić w jakiejś kolczudze żeby przebrnąć przez te zasieki kolców i gałęzi. Ale co ja się będę martwić na zapas, najwyżej kupię lepszy sekator.

Dziękuję za miłe słowa, zapraszam i serdecznie pozdrawiam :wit

Niestety nie wyrobię się dzisiaj z częścią aktualną, ale obiecuję to nadrobić jutro.

A dla Wszystkich na dobry sen, który niech będzie tak niebiański jak kolor tego chabra

Obrazek

Dobrej Nocy
Życie jest zbyt krótkie, żeby się na nie obrażać
Beata
Bazylowo
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
koziorozec
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10594
Od: 22 sty 2013, o 21:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Bazylowo

Post »

Witaj Beatko,chaber jest tak piękny i ten niebiański kolor ,że oczu nie można od niego odwrócić ,aleś mi z nim trafiła ,pozdrawiam ;:168
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Bazylowo

Post »

:wit Beatko! ;:196
Chabry to piękne rośliny pod względem koloru i budowy kwiatów ;:215 , a Twoje zdjęcie tego kwiatka jest artystycznie wykonane. ;:138 ;:138 ;:138
U mnie pogoda się nieco skikrała :oops: Wieje silny wiatr, chmury walczą ze słońcem i, niestety, wygrywają i ogólnie zrobiło się znacznie zimniej. A w prognozie mam mroźne noce i zimne dni.
Niechaj choć Tobie dłużej ;:3 pogrzeje świat. Zdrówka. ;:196
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6658
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Bazylowo

Post »

Ładny chaberek - to ogrodowy czy dzikusek?
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
maskotka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 20 lut 2019, o 16:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Bazylowo

Post »

Dzień dobry :wit :)
Na wstępie wspomnę, że jestem tu zupełnie nowa :)
Podziwiam wygląd Twojego ogrodu.
Szkoda, że ja dopiero zacznę swoją przygodę z moim w tym roku :/
Mam nadzieję, że będę mogła podzielić się z Wami w przyszłości efektami własnej pracy :)
Awatar użytkownika
Bazyla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1193
Od: 15 lut 2017, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bazylowo

Post »

Dobry wieczór ;:4

Martusiu mam nadzieję, że dzięki niemu miałaś także kolorowe sny. Pozdrawiam ;:196

Obrazek

Lucynko dziękuję za miłę słowa. U nas także pogoda się zmieniła - przyszło ochłodzenie i deszcz wczoraj wieczorem i w nocy, a dziś szaro-buro, tylko czasami gdzieś troszkę słoneczka prześwitało. Na szczęście w nocy nie było mrozu, bo byłaby ślizgawica jak nic.
Dziękuję za życzenia, które odwzajemniam ;:196

Obrazek

Natalko mnie też chabry bardzo poruszają, zawsze wspominam lata dzieciństwa, kiedy to między złocistymi kłosami zboża połyskiwały niczym niebieskie diamenty. Do tego krwista czerwień maków polnych i śpiew słowików. A wszystko to skąpane w cudownym zapachu rozgrzanej od letniego słońca ziemi, traw, zbóż.
Chaberek u mnie zawitał w 2017 r. na wiosnę - wtedy sypnęłam mieszankę niebieskich kwiatów na rabatkę i co urosło, to było.

Pozdrawiam ;:168

Obrazek

Maskotko jest mi bardzo miło, że do mnie trafiłaś, że spodobało się Tobie w moim Bazylowie, a jeszcze bardziej, że zechciałaś w nim się zatrzymać ;:168
Dziękuję za pochwały i cieszę się, że swoją radością mogę się dzielić z innymi.
Ależ nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - jak powiadają. NIe smuć się z powodu tego, że dopiero w tym roku będziesz miała swoje królestwo, tylko ciesz z faktu, że JUŻ w tym roku będziesz je miała. A między czasie możesz oglądać, podglądać, zaglądać do różnych ogrodów, ogródków, ogródeczków, działek i działeczek i wybierać z nich to, co Ci się spodoba - tylko ostrzegam, że jest to działanie obarczone dużym ryzykiem zarażenia wieloma różnymi ogrodozami oraz chciejstwami - wiem, bo sama to przeszłam i jeszcze przechodzę ;:306 A na to szczepionki niestety nie ma - jedynie przechorowanie może dać odporność :;230

Obrazek

Jeszcze raz serdecznie Cię witam i zapraszam w moje progi :wit
Oczywiście będę także czekać z niecierpliwością na Twój wątek.

P.S. Maskotko czy byłoby wielkim nietaktem zapytać jak Masz na imię? Oczywiście jest to pytanie niezobowiązujace do odpowiedzi :wink:

A dla wszystkich moich Gości :

Obrazek

Zanim przejdę do tematu działkowego, to chciałabym się podzielić z Wami moimi falkami. Jest to namiastka tego, co miałam na poprzednim mieszkaniu, bo mini kolekcję zlikwidowałam prawie w całości przy przeprowadzce. Zostały tylko dwie miniaturki i trzy z takich mniejszych. Nie, dwa, bo trzeciego - czekoladowego już dokupiłam na obecnym mieszkaniu. I tak właściwie dzięki działce oraz tym kilku ostańcom trochę ukoiłam ból po stracie pozostałych kilkunastu.
Oto jeden z moich starych okazów:
Obrazek

A to moja czekoladka

Obrazek

Będąc jednak chyba w grudniu na zakupach zupełnie niespodziewanie natknęłąm się na przeceny storczyków - a że sezon zimowy, człowiek wygłodniały kolorów, to jak mogłam wyjść bez niczego a do tego jeszcze nie skorzystać z ceny promocyjnej ;:202 A nie, właśnie sobie przypomniałam jaki argument ukoił moje wyrzuty sumienia, że znowu skupuję zielsko do domu jak to mówi mój Pan M :lol: - to nie było w grudniu, to było w styczniu i akurat na moje urodziny. Sami powiedzcie, przecież to argument nie do podważenia - przecież Pan M mnie kocha, jak sam zapewnia i z pewnością chce żebym była szczęśliwa. A co ja zrobię, że mi szczęście sprawia kupowanie zielska. :heja

A oto i mój urodzinowy ciapatek, trochę ucierpiał, bo ze stresu zrzucił wszystkie pąki, zostało tylko kilka rozwiniętych kwiatów:

Obrazek

I mój ostatni nabytek. A było to tak - znowu byliśmy na zakupach i przy okazji..... A że okazja była, bo za progiem Walentylki, to najpierw wpadły mi w oko żółte - bo jakby inaczej - róże cięte w bukiecie, w promocyjnej cenie 7.99. Wybrałam, wzięłam a tu... cóż mnie spotyka ze strony eMa - nieprzychylność do mojego pomysłu. O Ty, pomyślałam, ale że nie należę do osóbek pokornych to ostentacyjnie kwiatuchy zostawiłam, zadarłam nos do góry i złapałam focha. Niedługo trwało, jak mój kochany Pan M zaczął mnie namawiać, żebym jednak sobie te kwiatki wzięła, przecież on tylko tak mówił. Ale nie ze mną takie numery Bruner - pomyślałam. Zemsta musi boleć :twisted: Na moje szczeście, a jego nieszczęście dalej były powystawiane różne kwiecia w ilości dość obfitej, bo przecież zaraz Walentynki. W tym różnego asortymentu falki. No nie powiem, zeszło mi się trochę między tymi półkami, ale było to działanie po części celowe, a po części faktycznie storczyków było tyle, że musiałam chociaż nacieszyć swoje oczy. Ale taki, jak ten, to był tylko jeden. Odrazu wpadł mi w oko. Cena - trzydzieści pare złotych, kwiatów ponad 18, kolor w moim guście - nie było obcji, żebym bez niego wyszła. A Panu M. oznajmiłam, że nawet jeżeli zagrozi rozwodem to i tak ja bez tego kwiatka nie wyjdę. Córka tylko się śmiała, że chyba mam nawrót choroby storczykowej.
A oto i moje cudo, które mimo, że nie okryte w czasie transportu nie straciło ani jednego pączka po przeprowadzce do mojego domu:

Obrazek

A mogłam kupić tylko wiązankę róż ..... ;:306


A teraz już działkowo.

Pogoda się od wczoraj niestety, albo stety, zepsuła. Już wczoraj wieczorem padał deszcz, na szczęście w nocy nie było minusowej temperatury która spowodowałaby ślizgawicę na drogach.

Weekend był przepiękny, w sobotę spędziliśmy z M. na działce sporo czasu. Mąż zabrał się za przycinanie/prześwietlanie jabłoni, przyciął wierzby, "wytrzepał" zimozielone z obumarłych, brązowych gałązek - a namachał się przy tym sporo, bo otrząść kilkadziesiąt drzewek, nawet jeżeli nie są zbyt duże, to jednak trochę wysiłku trzeba. Ja natomiast poświęciłam czas na uprzątnięcie opadłych liści, w tym też z róż, popieliłam troszkę młode chwasty, pousuwałam część zaschniętych pozostałości z jesieni.
W niedzielę Pan M. w pracy, a ja znowu większość dnia na działeczce :tan Na szczęście w te dni alert smogowy był dobry, więc spokojnie można było się wietrzyć. Oddałam się z błogością dalszym pracom porządkowym na rabatkach i w altanie. Potem opryskałam olejowym Emulparem roślinki. Oczywiście na początku, na końcu i między czasie oglądałam, podglądałam, doglądałam wszelkie oznaki zbliżającej się wiosny. W przyszłym tygodniu planuję korygować powojniki, ale zobaczymy jaka będzie pogoda.

A oto kilka zajawek na wiosnę, które pokazały się i u mnie. Oczywiście jest ich więcej, bo i tulipany, narcyzy, szafirki i jeszcze trochę innych także pokazuje swoje łebki spod ziemi. Różom, powojnikom zaczynają nabrzmiewać pąki liściowe - no dzieje się, dzieje.

Pierwsze krokusy - które zrobiły mi wielką niespodziankę

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przebiśniegi:
Ten to nawet z pszczółką
Obrazek

Obrazek

Czosnki:

Obrazek

Obrazek

Rozchodnik
Obrazek

Kły liliowców

Obrazek

I moje rojniki w donicach ustawione pod skosem i do słońca żeby nie stały w mokrym - wydają się być w niezłej kondycji

Obrazek

Tak więc biorąc powyższe argumenty pod uwagę niniejszym uznaję sezon 2019 w Bazylowie za otwarty

Pozdrawiam Wszystkich, miłego wieczoru :wit
Życie jest zbyt krótkie, żeby się na nie obrażać
Beata
Bazylowo
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8924
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Bazylowo

Post »

Beatko serdeczne dzięki za pamięć ;:196 Mam nadzieję, że w tym roku się uda zebrać te nasiona.
Bławatek cudny, bo w moim ulubionym kolorze ;:224 Kiedyś też wysiałam jakąś mieszankę i kilka chabrów było, ale więcej się nie pojawiły. Szkoda... Bratki uwielbiam od zawsze. Czy chcesz powiedzieć, że ten koszyk z bratkami to już tegoroczna ozdoba?! ;:oj
Na falki też mnie co jakiś czas bierze, ale sukcesów raczej nie mam w tym temacie :oops: Twoje są piękne! Pięknie też podeszłaś eM. Tak trzymaj!
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11754
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Bazylowo

Post »

Beatko u Ciebie oznaki wiosny są bardzo widoczne.Moje na działce jeszcze śpią.
Jak ja czekam na bratki ,te kolorowe pyszczki potrafią rozweselić najbardziej zachmurzoną buzię ;:oj
Storczyki to piękne kwiaty, miałam fazę na nie pewnego roku, nawet ładnie mi rosły, ale po przekwitnięciu, kiedy przycięłam to już nie było to samo.Albo więdły albo wcale nie wypuszczały falków ;:222
Potem zakochałam się w skrętnikach, ale podobna z nimi historia.W mieszkaniu mam tylko dwa anturium .
Mój M też się dziwi, że ja oglądam się za roślinami.Przypomina mi, że brakuje miejsca na działce.
A ja swoje wiem, że gdzieś i tak wcisnę nową roślinę.Odliczam dni do końca lutego ;:303
Kły liliowców ;:oj
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6658
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Bazylowo

Post »

Przepiękny zakup walentynkowy, warto było o niego zawalczyć ;:108 Domowe kwitnienia też śliczne, szczególnie ten ciemny ;:167
Wiosna idzie :D i oby już tak zostało - widziałam dzisiaj dość niekorzystne prognozy na początek marca, ale miejmy nadzieję że się nie sprawdzą ;:108
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
maskotka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 20 lut 2019, o 16:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Bazylowo

Post »

Oczywiście, że mogę zdradzić ;) Mam na imię Justyna, a "Maskotka" to dlatego że zafiksowałam się na punkcie wszelakich odmian pomidorów, które mam zamiar jeszcze w tym roku zasadzić w swoim ogródku (warzywnym), a co do kwiatów niestety mam mniejsze pole do popisu bo zostaje mi balkon i doniczki w domu :)
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42383
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Bazylowo

Post »

Beatko moja miła z przyjemnością poczytałam o perypetiach kwiatowych :D
Ze storczykami nigdy się nie zaprzyjaźniłam, nie powiem miewałam bo był czas (i pewnie dalej jest) kiedy służbowo te kwiaty pchały się drzwiami i oknami :;230 no i miewałam sporo ich w domu ale żaden mnie nie pokochał, bo widać nie czuły wzajemności :wink: Lubię je oglądać w Ogrodach Botanicznych, na wystawach, nawet w paru domach wzbudziły zachwyt ale to tylko tyle...
Moje wiosenne kwiateczki na szczęście zamknięte w pąkach, bo czytam że zima wraca a jutro śnieg ma wszędzie padać...to niech one sobie jeszcze spokojnie śpią :wink: Zielonych kiełków mam pełno ale tym śnieg nie zaszkodzi, a mrozu to mam nadzieję już nie będzie :wink:
Beatko życzę wspaniałych storczykowych kwiatów, bo jeszcze to one będą oczy radować póki wiosna nie przyjdzie na dobre :D
Zdrówka i miłego wieczoru ;:196 ;:196
Awatar użytkownika
any57
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4645
Od: 16 sty 2012, o 16:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ŚLĄSK

Re: Bazylowo

Post »

U ciebie Beatko wiosna szybciej PĘDZI ( :;230 )
Andrzej zaprasza
aktualny wątek
poprzedni
Awatar użytkownika
acia1065
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1091
Od: 7 sty 2014, o 14:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kłaj - Małopolska
Kontakt:

Re: Bazylowo

Post »

Cudnie u Ciebie!
Beata
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Bazylowo

Post »

Beatko, cudne storczyki! ;:138
Mnie, podobnie jak Marysię, nie chcą polubić. ;:174 Zresztą nie mam dla nich odpowiednich warunków - za gorąco w domu o każdej porze roku. ;:222 No i pewnie nie mam do nich ręki czy dobrych fluidów. ;:218 W związku z tym z przyjemnością będę podglądać Twoje. :roll:
U mnie tylko ranniki zakwitły, storczyki dopiero szczypiorki pokazały, ale nie martwi mnie to, bo zima wraca i to z dość dużymi mrozami. ;:223 Mimo wszystko jednak troszeczkę Ci zazdraszczam widoku ich ślicznych kwiatuszków. ;:138
Jeszcze, niestety, przyjdzie nam dość długo na wiosnę poczekać. ;:108
Słoneczka życzę i zdróweczka. ;:167 ;:196
Awatar użytkownika
Bazyla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1193
Od: 15 lut 2017, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bazylowo

Post »

Dobry wieczór ;:4

Witajcie Mili Goście. U mnie dziś brzydka pogoda, pada deszcz, dość wieje i znacznie się ochłodziło. A tu coś o śniegu krążą plotki.
Nie zaglądałam nawet na działkę, bo i nie ma po co w taką pogodę.

Izo przypomniałaś mi, u nas też na chabry mówiliśmy bławatki.
Niestety, te koszyczkowe bratki to wspomnienie, ale i w tym roku ich u mnie nie zabraknie. Mam tylko nadzieję, że będą bardziej udane niż w zeszłym sezonie. Tu na zdjęciu to są niedługo po posadzeniu, ale potem nie były już tak atrakcyjne. Natomiast dwa lata temu miałam bratki terminatory, jak je posadziłam z początkiem marca, tak jeszcze kwitły w lipcu, a nawet i w sierpniu. A do tego były bardzo bogate w tym kwitnieniu. Może dlatego, że wtedy kupiłam te większe sadzonki ;:131 i chociaż były trochę droższe to uważam, że było warto.
Ja falki lubię, bo mi się podobają ale przede wszystkim są dla mnie bardzo wyrozumiałe - wybaczają mi moje zaniedbania, podlewanie wodą kranówką, czasami niedożywienie, a i tak kwitną.

Dziękuję za pochwały i ślę ;:196

Obrazek

Aneczko faktycznie widać u mnie już nadchodzącą wiosnę - na zdjęciach to jak napisałam tylko część tego, co już powystawiało swoje główki do światła.
Bratki też uwielbiam i już nie mogę się ich doczekać.
"... A ja swoje wiem, że gdzieś i tak wcisnę nową roślinę.Odliczam dni do końca lutego..." - w 100 % podzielam zdanie. ;:108

Liliowce kiełkują a ja obmyślam plan, gdzie posadzę następne, które zamówiłam.

Dziękuję za miłe słowa i serdecznie ;:168

A tu wspomnienie moich nielicznych, raczej mikrych orlików, nie mniej jednak bardzo uroczych (jak dla mnie oczywiście)

Obrazek

Natalko co do pogody, to ja jestem za modelem, że jeżeli ma być zimno to teraz, a potem to ja chcę ciepło bez późnych przymrozków - jak w zeszłym sezonie poproszę. A jeżeli ma być powtórka z 2017-ego, kiedy to w kwietniu było lato, a w majówkę przymrozki, to ja tak nie chcę.
Dziękuję za pochwały storczyków, kocham je, ale zbytnio się nad nimi nie rozczulam, wręcz przeciwnie, raczej zaniedbuję.
I właśnie tak sobie pomyślałam, że czym bardziej zaniedbuję, tym chyba bardziej kocham. A im to chyba odpowiada.

Pozdrawiam serdecznie ;:168

A dla uzupełnienia moja Walentynka w całej okazałości

Obrazek

Justynko z pomidorami to ja nie mam większego doświadczenia, no chyba, że w jedzeniu - bo je wręcz uwielbiam. Dwa lata temu dostałam kilka krzaków od mamy. Miały być karłowe, koktajlowe, żeby można je było wsadzić do doniczek. W maju przywiozłam sadzonki, posadziłam do doniczek i zaczęłam hodować. Koktajlowe to one były, ale żeby krzaczor dorastajacy do półtora metra nazwać karłowym, to nijak się nie da ;:202 Co ja się przy nich umęczyłam, co ja się z nimi nalatałam po całej działce, gdzie by je tu usadowić i przywiązać żeby się nie przewracały (przecież doniczki były dopasowane do małych krzaczków) to cała historia. W smaku były dobre, ale miały okropnie twardą skórkę.
W ubiegłym roku pod jabłonką z wielkim zdziwieniem zauważyłam siewkę pomidora. Pozwoliłam jej rosnąć, nawet kwitła, nawet miała kilka pomidorków, ale niestety zbyt późno i chłody jesienne ją pokonały.
I to tyle z moich pomidorowych doświadczeń.
Tobie jednak życzę powodzenia w ich uprawie.
A co do ograniczonego miejsca na kwiaty - balkon to super miejscówka, jak pospacerujesz po innych tematach, to zobaczysz jakie cudeńka ludzie komponują z roślin na balkonach. Ja sama mam donicę z powojnikami, na poręcz zakładam dwie, trzy donice z jednorocznymi - ciekawe, co w tym roku mi wpadnie do głowy żeby posadzić. A warunki mam trudne dla tych donic poręczowych bo to balkon od południa i masakryczna patelnia.

Życzę powodzenia i będę czekać na Twoje warzywne (i nie tylko) osiągnięcia. :wit

Obrazek

Marysieńko kochana masz rację "bo do tanga trzeba dwojga", a jak nie ma chemii między.... ale z drugiej strony nie wszyscy muszą lubić tango :wink:
Ja już wolę to zimno, przynajmniej przez najbliższy czas, bo moje roślinki naprawdę już trzeszczą w szwach, a każdy kolejny ciepły dzień je bardziej napędza. Jak już pisałam, większość działki jest wystawiona na bezpośrednie operowanie słońca.
Śnieg to pół biedy, gorzej jak przyjdzie mróz bez śniegu, a jeszcze gorzej gdyby przyszedł mroźny wiatr. Z tych wszystkich bied chyba najlepsza jest bieda śnieżna. A może wszystko przejdzie bokiem - oby, czego Tobie i sobie życzę.

Zdróweczka i ;:196

Obrazek

Andrzejku oj PĘDZI, aż do głowy uderza, oby tylko mnie z kapci nie wyrwało ;:306
Pozdrowionka ;:168

Obrazek

Acia witaj w moich Bazylowych progach. Dziękuję za słowa uznania, aż się zarumieniłam, jest mi bardzo miło.
Zapraszam zawsze, kiedy tylko będziesz miała chęć na odwiedziny. Mam nadzieję, że i w tym sezonie Was zaskoczę kilkoma nowościami, o ile oczywiście mi się uda to przedsięwzięcie i wyrośnie to, co już posadziłam oraz posadzę, posieję i wyhoduję to, co jeszcze zakupiłam. A że ogrodniczka ze mnie jeszcze mało doświadczona, to może być różnie, oj może. Może być też tak, że jak się mój Pan M zorientuje ile tego jeszcze jest to wyśle mnie na jakieś przymusowe leczenie razem z całym tym majdanem, tzn. ja na leczeni, a majdan ze mną jako dowód mojej fiksacji ;:306

Ślę serdeczności :wit

Obrazek

Lucynko kochana zgadzam się z Tobą, nie ma co się cieszyć z tak szybkiego startu roślin, bo może się on okazać falstartem. Zimno idzie, a to niech idzie, byle by potem nie było późnych przymrozków. Teraz jeszcz roślinki dadzą sobie radę jeżeli będzie nawet te -7, -9. a jak spadnie jeszcze trochę śniegu i je otuli białą pierzynką to w ogóle będą bezpieczne. A może przejdzie bokiem, czego Tobie i sobie serdecznie życzę.

"...storczyki dopiero szczypiorki pokazały..." a Ty mi mówisz, że nie masz ręki do storczyków, skoro one Ci nawet na działce rosną :wink: ;:306

Również przesyłam z całego serca życzenia zdrówka i moc serdeczności ;:196

Obrazek

A dla Wszystkich na dobry sen :

Obrazek

Dobrej Nocy
Życie jest zbyt krótkie, żeby się na nie obrażać
Beata
Bazylowo
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”