Witam pięknie!
U mnie sporo się dzieje

Oprócz tego,że mam połowę dnia wyjęte z życiorysu przez jazdy do Krakowa to dzisiaj miałam jednoosobową komisję ds. wycinki drzew, umówiony jest pan do podłączenia nas do dziękuję kanalizacyjnej. Poza tym nasza starsza pani suczka Lola ma zwichniętą łapkę i zamieszkała w domu na ok. 10 dni więc koty muszą być pilnowane i izolowane. Mimo że Lola jest mocno niedowidząca to nie mamy do niej zaufania
Dorotko mój drób zwyczajny tylko dla mnie jest czymś więcej

a na wsi nikt nie fotografuje swoich kur. Pogoda rzeczywiście rewelacyjna i w prognozie widzę same podobne dni. Nie ukrywam, że w związku z planami taka pogoda mnie urządza

Dorotko ludzie zawsze wybierają na swoje domy urokliwe miejsca i trudno im się dziwić!
Basiu nie szaleję, chociaż powinnam ale jakoś czas przelatuje mi przez palce

Kochana ile zdążymy tyle będzie
Ed zawsze w tym miejscu tak szaleją, podejrzewam że jest tam cały podziemny świat, karczownika martwego też znalazłam

Niestety na działkach kurki to nie jest najlepszy pomysł
Iwonko 0042 śnieg zniechęcał kury do wychodzenia na wybieg chociaż miały zawsze otwarte, ale teraz mogą już pogrzebać bo ziemia odmarznięta

Pogoda cieszy i dobrze jakby nie było już mrozu, bo kwiatki na pewno zareagują na ciepło. Dobrego tygodnia
Agnieszko tabletki mam kupione z polecenia koleżanki z FO i działają bo smród jaki wydzielają przeganiają podziemne paskudy. Zamówiłam sobie u mojego hamerykańskiego kolegi jakiś złoty środek choćby taki jak na ślimaki mi przysłał
Wykopy nie pokryją się, bo poprzedni był w poprzek a teraz będzie wzdłuż, ale mamy znajomego pana i zrobi wszystko podłączenie do dziękuję i podłączy od razu rynnę do starego zbiornika. Potem chciałabym go zostawić i zaangażować do budowy wędzarni...zobaczymy czy się uda

Pogoda jest bardzo istotna ...sucha przede wszystkim.
Dzisiaj nie odbyła się gimnastyka bo sala w remoncie i panowie nie zdążyli, a poza tym krioterapia, jonoforeza i laser

Wydawało mi się że ból minął ale jednak nie, bo jak jeździłam tą słuchawkę jono to czułam ból

Dziękuję
Iwonko 1 krety i inne w polu zawsze szalały...wyżerały zima resztki jarzyn, poza tym z jednej strony pole nieużytków z drugiej szereg pól pryskanych chemią to co się dziwić zwierzynie
Ja tez liczę na łagodne traktowanie przez zimę, ale dzisiaj dostałam zdjęcia zza oceanu...białej zimy
Ptaków coraz mnie w karmnikach, a baraszkują w drzewach
Natalio i w maju śniegiem może sypnąć, ale mam nadzieję że to tylko będzie straszenie
Przede mną sporo prac związanych z obecną porą roku więc pomalutku, ale trzeba do przodu
Lucynko kopce mam w polu ale i w ogrodzie, co raz to mi grządkę
wybula! i nie wiem czy to co tam było to wpadło czy zżarte?

Ptaszki wyraźnie czuja wiosnę...trele i baraszkowanie w głębi ogrodu sprawia, ze do karmnika zaglądają rzadziej.
Naprawa łokcia w sam raz, bo jeszcze nie zdążę go sforsować. Dopiero w kwietniu zacznie się kopanie
Dziękuję i wzajemnie Lucynko zdróweczka
Tereniu to jakiś agresywny kaczorek, moje są łagodne i jak nie chodzą za mną to raczej stoją i się przyglądają. Bardzo je lubię obserwować

Ja też odczułam pierwszy wyczyn ogrodowy...wyskoczył w ciśnieniu

ale od czego medykamenty...Dziękuję i Tobie owocnego tygodnia i zdrówka
Danusiu trafiłaś

nie wszystkie zwierzątka są mile widziane

Nie wiem co to robaki na krety? Ciekawe co piszesz o oleju lawendowym...to się kupuje czy przyrządza?Oj Danusiu krety i nornice, bo dziur mam też dużo
Na dobranoc dzisiejsze wieczorne niebo!
