Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18

[hortensjomanka]

Wandziu:) szkółkę znam, bo większość hortensji bukietowych mam własnie z niej. Ja zawsze mówiłam, że to taka szkółka że można kupować 'w ciemno' a i tak satysfakcja murowana, a tu proszę, nawet u profesjonalistów zdarzają się błędy. Ale im można wybaczyć, prawda?
Pomyłka trafiła Ci bardzo fajna. Moja Hayes jest jeszcze bardzo młodziutka, ale i tak pokazała mi się z najlepszej strony:). Od Twojej to tylko przecierać oczy, tak zjawiskowa. Patrzę na to fotkę i w duchu myślę, jak to dobrze ,że taka cudną będę miała
Ja wybaczam jej to pokładanie, najwyżej coś wymyślę, by jej choć trochę pomóc:). A i w wersji Twojej na fotce wygląda pięknie. Osobiście nie lubie jak wszystkie odmiany hortensji stoją na baczność- taki kontrolowany ukłon natury ma swój urok.

Czy Tobie tą zima dłuży się równie jak mi?

[nifredil]

Wando, kto by pomyślał jeszcze ze dwa lata temu, że w twoim ogrodzie tyle Dali znajdę. Niesamowite odmiany Ja straciłam do nich serce po tym jak zbyt długo przytrzymałam i mróz je załatwił.. Wyglądały niby ok, a potem wszystko pogniło.. jedna przetrwała.. żal niesamowity, bo były to karpy kilkuletnie.. Moja wina, ale jak sobie pomyślę o ponownym kupowaniu miniaturkowych bulw i czekaniu na ładny krzak..ech.. może kiedyś.
Hortensje zawsze podziwiam i żałuję, że nie mam więcej miejsca

[Wanda7]

pela11, też tak sobie planowałam, że w tym sezonie odpocznę, ale teraz mam znów kilka zachcianek i trzeba będzie jednak włożyć trochę pracy wiosną, a nie tylko leniuchować na leżaczku. A zresztą tak całkiem odpoczywać się chyba w ogrodzie nigdy nie da...

pelagia72 ja to myślę, że z trawami wszystko wygląda fajnie. Nawet róże sadziłam i spoko, choć ktoś tam mówił, że to nie pasuje. Według mnie pasuje jak najbardziej.

inka52, chyba nie mam specjalnych rarytasów u siebie. Wszystko raczej takie ogólnodostępne, ale dzięki Ci bardzo. Dalii już nie dokupuję, i tak mam za dużo i muszę już w tej chwili planować, gdzie którą posadzę.

Margo2. Może faktycznie nie był to rok dobry dla dalii. Ale nie trzeba się zniechęcać, tylko stale iść naprzód. Pewnie u Ciebie w koszyczku internetowym też już coś sobie czeka.

Hortensjomanko, czy obie mówimy o Pęchcinie? Ode mnie to jest daleko, ale i tak tam jeżdżę kilka razy w roku. Chociaż popatrzyć sobie można. Stale tam pojawiają się nowe coraz piękniejsze odmiany. Żal, że ogród taki mały.
Zima mi się dłuży straszliwie. Taka dziwna w tym roku. Raz śnieg, a raz ciepło jak wiosną. Nawet ptaki śpiewają i się cieszą.
Ale luty to dla mnie najgorszy miesiąc, choć najkrótszy w roku. Nienawidzę go po prostu.

nifredil, ja sama nie przypuszczałam, że tyle dalii posadzę. Chciałabym mieć ich teraz trochę mniej ale za to większe karpy. Też by mi było strasznie żal, gdyby mi pogniły duże okazy tak jak u ciebie.

[Pashmina]

Wandziu, zdradź nam swoje zachcianki, które roślinki Cię kuszą ?

[Wanda7]

Ewuniu, jakoś tak zwróciłam się znowu ku liliowcom i zamerzam zwiększyć ich rabatę u siebie. Już nawet zamówiłam kilkanaście w internecie i czekam na wiosenną dostawę. No i jeszcze kilka azalii mi się zamarzyło, ale je to kupię już w moim centrum ogrodniczym i dopiero w gdzieś w kwietniu, zależy kiedy tam będą. Trzeba będzie kupić parę worków kwaśnego torfu, żeby miały dobre podłoże.

[inka52]

Witaj Wandziu , swoje pierwsze zainteresowania na forum zaczynałam od liliowców , miałam ich dość dużo , ale jak zawitałam na różankę to przepadłam z kretesem i ta miłość trwa do dziś , liliowce też są ale na odległym planie , dawno nic nowego nie kupując , powiększaj swoją kolekcję będę miała co podziwiać .
życzę CI jakie za oknem w tej chwili świeci u mnie

[Beaby]

Wanda
Też podziwiam Twój ogród, świetnie skomponowany, urozmaicony cudną kolekcją roślin i pełen magicznych miejsc.
Pozwoliłam też sobie na to by pozachwycać się masą pięknych dalii.
I czytam, że wracają u Ciebie myśli o dokupieniu liliowców - u mnie też dla tych roślin miejsce się zawsze znajdzie.
Mam pytanie techniczne odnośnie zawilca japońskiego. U mnie również poszalał na tyle, że muszę się go pozbyć z jednego miejsca, zostawię tylko mlode siewki w innych. Czy udało Ci się całkowicie go wykopać, czy jednak próbuje odrastać w tym miejscu? Pytam, bo nie wiem jakie rośliny mogę posadzić na tym stanowisku.
Pozdrawiam serdecznie.

[Wanda7]

inka52, u mnie róż też jest sporo, ale gdy tak patrzę na wasze ogrody, to dochodzę do wniosku, że moje krzaczki nie są tak obsypane kwiatami jak u was. Poza tym niektóre odmiany strasznie krótko kwitną, czasem zaledwie jeden dzień - rano pięknie rozkwitają, a potem upalne slońce po prostu je unicestwia. Liliowce to przynajmniej wiadomo, że kwitną jeden dzień, ale liczba pąków pozwala bardzo długo cieszyć się kwitnieniem liliowcowych kęp. No i poza tym nie ma przy nich takiej walki ze szkodnikami i chorobami grzybowymi.

Beaby, z wielką przyjemnością witam Cię w moim królestwie i przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale ostatnio coraz gorzej zbieram się do pisania, bo czas zimowy niezmiernie mnie dołuje i przygnębia.
Zawilce japońskie miałam u siebie kilka lat temu. Pięknie kwitły, lecz rozrastaly się na rabacie w zastraszającym tempie. Gdybym miała duży ogród, z pewnością by mi to nie przeszkadzało, bo są urokliwe kwiatuszki. Niestety zdominowały wszystko wokół. Postanowiłam się ich pozbyć. Wykopałam wszystkie kłącza i powiem Ci, że nie wychodziły już z ziemi nowe odrosty. Gorzej było z siewkami, które pojawiały się w nieoczekiwanych miejscach, ale i z nimi sobie stopniowo poradziłam. Myśle, że też łatwo je wyeliminujesz. To zupełnie inna sprawa niż z podagrycznikiem... jego to naprawdę długo nie potrafiłam zwalczyć. Wyskakiwał nagle nie wiadomo skąd.

[hortensjomanka]

Wandziu tak o tej samej szkółce mówimy. Ode mnie z Opola to już odległość masakryczna, ale i tak kiedyś ją odwiedzę. na razie pozostaje mi tylko internet.

[Wanda7]

Internet, wiadomo dobra rzecz, ale zobaczyć taki ogród na żywo to naprawdę przyjemność. Ja nigdy nie mam dosyć. Zresztą w ogóle uwielbiam zwiedzać ogrody pokazowe w całej Polsce, a jest ich niemało.

[Senior]

Wanda melduję się również w twoim temacie. Staram się przeczytać przynajmniej połowę tematu danego użytkownika, aby wyrobić sobie pogląd o ogrodzie. Twój bardzo mi się podoba. Postanowiłem, że nie będę pisał w temacie o ogrodach, lecz nie wytrzymałem. Latem założę temat o moim, rosną w nim palmy, bananowce, pomarańcze i figa, wszystko w gruncie.
Zatem do lata.

[dorcia7]

Wandziuo tej porze to już wszyscy mamy porządnego "doła"

[Krychna]

Wandziu wspominki Daliowe urocze czytam że zamarzyły Ci się azalie, zdradź na jakie odmiany masz chrapkę. Liliowce i ja pochwalę,dopiero w tamtym roku miałam okazję podziwiać je w moim ogrodzie i choć to były pojedyńcze kwiatuszki,urzekły mnie bardzo zauroczyłam się nimi jak małe dziecko nową zabawką dosadziłam pod koniec lata następne i mam nadzieję,że już w tym roku będę je podziwiać. Wandziu byle do wiosny

[Beaby]

Bardzo dziękuję za dobre wieści, że mogę planować w miejscu zawilca cokolwiek
Zgadzam się z Tobą również co do traw, dobrze dobrana trawa do sąsiedztwa pasuje do każdej rośliny i odwrotnie. Z różami czy liliami, daliami - no jedno z drugim podkreśla przecież jeszcze bardziej swoje walory, kolory i kształty.
Gratuluję wygranej z podgarycznikiem, bo to się nie każdemu udaje.
Pozdrawiam.

[Wanda7]

Senior, milo mi cię przywitać w moim wątku. Twój zamiar zalożenia wątku z roślinami egzotycznymi jest bardezo obiecujący, aż mnie ciekawość bierze, jakim cudem udaje Ci się uprawiać w gruncie takie rarytasy. Będę czekać

dorcia7, ten zimowy dół" jest u mnie coraz głębszy z każdym kolejnym rokiem. Po prostu się duszę z tęsknoty za ogrodem.

Krychna, właśnie czytalam, że też posadziłaś jesienią nowe liliowce. Zobaczymy, czy nam już w tym roku zakwitną. Może tak, może nie, ale warto czekać. Jeśli chodzi o azalie, to właściwie interesują mnie wszystkie poza tymi, które mam, a ponieważ posiadam tylko 6 odmian, to moich chciejstw jest bardzo dużo. Ostatniej wiosny te moje nareszcie ładnie kwitły i dlatego nabralam ochoty na kolejne.

A to są moje dotychczasowe

Feuerwerk


Glowing Embers


Golden Lights


Sunte Nectarine - wygląda, jakby mandarynki wisiały na gałązkach



Beaby, wyobraź sobie, że tego mojego podagrycznika kupiłam w sklepie ogrodniczym jako atrakcyjną bylinkę. Zresztą wyglądał ładnie, bo to był variegata. Ale nikt mi wtedy nie uświadomił, że to takie rozłażące się paskudztwo. Początkowo to nawet mi się podobało, że tak mu u mnie dobrze i pięknie się rozrasta, ale potem...