Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie

[norbert76]

Żeby kliwia zakwitła potrzebuje przede wszystkim zimowania w temperaturze około 10 - 12 stopni.

[Rzepka]

Tu się nie zgodzę, moja kliwia na stałe miejsce, od kilku lat rośnie na parapecie od strony północnej, w temperaturze pokojowej ok 20°C, jak widać, zimowanie nie jest niezbędnym warunkiem kwitnienia.

Pozdrawiam Irena

[anna1946]

Nigdy nie widziałam kliwii obciętych z liści . Moja ma nowe dwa odrosty, rośnie w dużej donicy więc nie będę tworzyć nowej rośliny . Stoi w pokoju z zakręconym grzejnikiem i o zgrozo tam też stało anturium . Musiałam anturium przenieść do innego pomieszczenia i jest ok. Warunki jakie odpowiadają kliwii nie odpowiadają anturium . Cóż człowiek się uczy, oczywiście lepiej stosować się do rad umieszczanych na forum niż popełniać błędy ze szkodą dla rośli .

[Ekspresja]

Cebule były przez całą zimę dokarmiane

Po pierwsze nie dokarmia się roślin zimą, a po drugie Kliwia nie ma cebul, tylko grube, mięsiste korzenie. Uważam, że forum jest po to, aby wymieniać doświadczenia. Zrobisz oczywiście, jak zechcesz...decyzja należy do Ciebie.
Czy ktoś zna odpowiedź na moje pytanie powyżej.

[x-ja]

.....
Cebule były przez całą zimę dokarmiane ,liście dopiero ścięłam
Proszę o poprawną pisownię/mod.

To znaczy , że liście przez całą zimę dokarmiały pseudo cebule nie ja je dokarmiałam a ścięte dopiero dzisiaj znaczy nie głodowały .

Gdzieś przeczytała, że można ściąć zdrowe, zielone liście?

Edit Nie wolno usuwać zielonych liści, zwłaszcza w przypadku roślin cebulowych, gdyż znajdują się w nich składniki odżywcze oraz oczywiście dzięki nim przeprowadzany jest proces fotosyntezy.

Panie moderator nie cebule a mięsiste korzenie

[norbert76]

Dokładnie kłącza, nie korzenie czyli prawie co cebula i oto mi chodziło.
Co i tak dużo nie zmienia, faktu że nie obcina się zdrowych liści, które są potrzebne do procesu fotosyntezy. Bez nich roślina została mocno osłabiona.

[anna1946]

Rzepka - śliczny kolor kwiatów . Moja jest pomarańczowa .

[Rzepka]

Dzięki, moja jest bardziej czerwona niż pomarańczowa.

Pozdrawiam Irena

[basia_styk]

Tija - czytam powyższą dyskusję i nie mogę się doszukać jednego, a mianowicie powodu tego niewątpliwie drastycznego przycięcia rośliny?
Pytam, bo też uprawiam kliwię, od wielu lat zresztą i o usuwaniu liści słyszę po raz pierwszy. Przy roślinach cebulowych tak się robi (hippeastrum chociażby), ale kliwia w naturze nie przechodzi tak ostrego okresu spoczynku, by liście tracić, więc nie widzę powodu, by je usuwać w uprawie domowej?

B.

[x-ja]

Wystarczyło by czytać dokładniej, nie musiałabym każdemu z osobna odpowiadać na to samo pytanie .
W pierwszym wpisie wyraźnie napisałam dlaczego to zrobiłam.

Zmoderowano niepotrzebne komentarze/mod.

[anna1946]

Nie miałam takiego przypadku jak u ciebie, więc nie potrafię nic doradzić. Ja wywaliłabym wszystko z doniczki i zobaczyła co się dzieje w środku, zdezynfekowała i posadziła do nowej ziemi . Moja stoi latem w ogrodzie więc narażona jest na różne działania . Kiedyś wiatr wywalił całą donicę ( stoi na stołku) która się potłukła . Posadziłam do innej wszystkie i rośnie dalej . Nawet nie odchorowała . I stad wiem, że nie ma cebul ani bulw . Nic nie ryzykujesz, ponieważ i tak nie kwitnie . Proszę nie traktować tego jako radę, bo nie potrafię doradzić w takim przypadku . Piszę tylko, że tak bym zrobiła .

[Marconi_exe]

Żeby kliwia zakwitła potrzebuje przede wszystkim zimowania w temperaturze około 10 - 12 stopni.

U mnie kwitła dwa lata temu 4x w roku. W ubiegłym roku trzy razy. Nigdy jej nie zimowałem w niskich temperaturach. Całe swoje życie stoi na południowym oknie. Zamierzam niedługo przesadzić ją do nowej ziemni to z pewnością szybko zakwitnie jak to miało miejsce poprzednim razem. Ziemię pobierałem z działki przy kompostowniku.

[norbert76]

Zimowanie w niskiej temperaturze jest zalecane, ale zawsze znajdą się osobniki które dostosują się do określonych warunków. W każdym razie jeśli zimowane w cieple nie kwitną, powinny mieć w tym okresie obniżoną temperaturę.

[Ekspresja]

Moja koleżanka też trzyma Kliwię przez okrągły rok na południowym parapecie i kwitnie co roku.
Ja obserwując swoją, dochodzę do wniosku, że była za mało nawożona. Wnioskuję to z tego, że po przesadzeniu do nowej ziemi po miesiącu zakwita, co wskazuje na to, że potrzebuje dużo składników odżywczych. Czytam natomiast, że dorosłe Kliwie nie należy często przesadzać, tylko dosypywać ziemię...i bądź tu człowieku mądry.

[Jolek]

Z moich obserwacji- dorosłej kliwii nie ma gdzie dosypać ziemi bo korzenie potrafią zająć całą donicę, nieraz ją rozsadzając.
Jest natomiast wdzięczna i dobrze rośnie gdy dostarczymy jej nawozu.