
Pierwsze koty za płoty IV
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko Piękne fotki. te kolory i tyle w nich słońca
No to masz egzotycznego lokatora... widzę że papryczka mu smakuje . Kiedyś byłam w sanatorium i moja współlokatorka miała właśnie takich dwóch koleżków, a czy on teraz nie powinien spać?

Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko tak z nami jest, że wszystko przyjmujemy dzielnie na własne piersi, przecież ktoś musi być wszystkiemu winny
mężczyźni błędów nie popełniają
A czy ja mogę prosić o ociupinkę nasion tej cytrynowej pysznogłówki, pamiętam jak bardzo się nią zachwycałam na jednym ze zdjęć.
Ten ślimak nie za bardzo mi przypadł do gustu
wolę to niż gekony, taka hodowlę miał syn mojej koleżanki 
Tulipany przecudnej urody miałaś.
Nie tylko Ty masz taki problem z sąsiadami zaśmiecającymi ogródki przy bloku, mój wujek ma identyko, nawet wie kto to robi, ale kultura naszego społeczeństwa jest jeszcze daleko w tyle.


A czy ja mogę prosić o ociupinkę nasion tej cytrynowej pysznogłówki, pamiętam jak bardzo się nią zachwycałam na jednym ze zdjęć.
Ten ślimak nie za bardzo mi przypadł do gustu


Tulipany przecudnej urody miałaś.
Nie tylko Ty masz taki problem z sąsiadami zaśmiecającymi ogródki przy bloku, mój wujek ma identyko, nawet wie kto to robi, ale kultura naszego społeczeństwa jest jeszcze daleko w tyle.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Marysiu, nigdy by mi nie przyszło do głowy, że i jajka ślimaków można jeść
Ale poczytałam sobie i rzeczywiście
I co do ceny też się nie myliłaś, chociaż tutaj jest bardzo duża rozbieżność. Znalazłam informację, że mały słoiczek może kosztować nawet 7 tys. zł, ale i taką, że 50g, czyli też mały słoiczek-około 100zł. Za tę drugą cenę może już nawet byłabym skłonna kupić je na spróbowanie, ale chyba nie jestem aż tak ekskluzywna

Jadziu, jeżeli tylko zapamiętam, żeby zamówienie wpisać do notesiku, to będę pamiętać, nawet jeśli Ty zapomnisz
O ślimaczym śluzie słyszałam, a nawet wydaje mi się, że widziałam już kosmetyki mające go w składzie. W ciągu roku powinien osiągnąć 12 cm albo i więcej, to wtedy na wieczorny spacer będę go sobie kładła na twarzy. Po takiej kuracji młodość mam zapewnioną
Mam nadzieję, że ktoś sie pochyli nad zagadnieniem i wszystko dokładnie przemyśli. Taki zapis oznaczałby śmierć internetu. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie

Iwonko, poczekam jeszcze chwilę niech się ślimak dobrze zadomowi i zacznę zbierać zamówienia. A ponieważ mamy tylko jednego, to wiadomo, że kto pierwszy, ten lepszy

Ewelinko, Gacuś ma zakaz wstępu na moją działeczkę. Teraz jest jeszcze mały, ale wyobrażasz sobie ile taki półkilogramowy ślimak może pożreć ? Opędzlowałby mi działkę w dwie godziny
To znam już druga "Żabę"
Pierwszej już niestety nie ma wśród nas, ale był to wielki człowiek. Przywoził sobie żaby z całego świata i w kolekcji miał ich kilkaset
Kiedyś zrobię im zdjęcie specjalnie dla Ciebie
I ja liczę na to, że forum będzie z nami jak Orkiestra- do końca świata i o jeden dzień dłużej

Anido i mój ogródek nie za wielki, ale zawsze mam kawałek ziemi tylko dla siebie
Heliotropy mam dopiero od kilku lat, kiedyś kupowałam sobie sadzonkę czy dwie, a teraz sieję sama. Nie tylko z oszczędności, chociaż to też jest istotne, ale z powodu czystej, żywej przyjemności. Zaoszczędzone złotówki i tak wcześniej czy później przeznaczę na rośliny, ale dzięki temu mogę więcej
Filip zawsze chciał mieć jakieś "dziwne" zwierzę. Najlepiej jakby był to wielki i włochaty pająk, lub inny wąż, gekon czy też ledwan
Magda wiedziała jednak, że na coś takiego się nie zgodzę, więc wymyśliła ślimaka. Zawsze to lepiej, że żywić się będzie zieleniną, niż miałby na śniadanie dostawać karaluchy lub puchatego króliczka

Mariusz, kiedy z tym śluzem, to najprawdziwsza prawda
Na razie zamiast ciepełka, to mrozem powiało. Ale w końcu to zima przecież

Danusiu, to przedni pomysł, o pieczeni nie pomyślałam
Tulipanów też małą troszkę dosadziłam. Miałabym ochotę na więcej, ale drażni mnie, że większość po najdalej dwóch latach przestaje kwitnąć
W tym roku chyba się zawezmę i wszystkie te, które odmówią kwitnienia będę wykopywać. Zajmują tylko miejsce, które mogłabym wykorzystać na coś innego. Może i dokupiłabym tulipanów, bo nie wyobrażam sobie wiosny bez ich przecudnych kielichów
Jak sprzedają begonie i nasiona bez cen, to bierz wszystkie, taka promocja może się już nigdy nie zdarzyć

Ewuniu, słońca w ubiegłym roku nie brakowało, to i fotki są nim nasycone
Ślimaki afrykańskie zasypiają tylko wtedy, kiedy mają zbyt niską wilgotność powietrza lub kiedy im zimno. Potrzebują minimum 25*, dlatego też Filip kupił mu specjalną matę do podgrzewania. A papryka i dynia, to jego największe przysmaki

Dorotko, mam Cię zapisaną na nasiona pysznogłówki
Na nią i jeszcze na aksamitki Fantastic, bo też je chciałaś. To co zapisane, to nie zginie. Pysznogłówkę muszę jeszcze do końca otrząsnąć i na pewno kopertka do Ciebie dotrze
Gacuś jest nawet sympatyczny i jak się go dotyka, to wcale nie jest śliski
Na razie wygląda jak zwykły ślimak, ale jak będzie wielki, do dopiero będzie widok. To właśnie chyba gekon miał się odżywiać karaluchami przechowywanymi w lodówce
I ja miałabym się na coś takiego zgodzić?

Dla wszystkich sympatyków ślimaka, Gacuś raz jeszcze. A nawet dwa razy






Jadziu, jeżeli tylko zapamiętam, żeby zamówienie wpisać do notesiku, to będę pamiętać, nawet jeśli Ty zapomnisz

O ślimaczym śluzie słyszałam, a nawet wydaje mi się, że widziałam już kosmetyki mające go w składzie. W ciągu roku powinien osiągnąć 12 cm albo i więcej, to wtedy na wieczorny spacer będę go sobie kładła na twarzy. Po takiej kuracji młodość mam zapewnioną

Mam nadzieję, że ktoś sie pochyli nad zagadnieniem i wszystko dokładnie przemyśli. Taki zapis oznaczałby śmierć internetu. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie


Iwonko, poczekam jeszcze chwilę niech się ślimak dobrze zadomowi i zacznę zbierać zamówienia. A ponieważ mamy tylko jednego, to wiadomo, że kto pierwszy, ten lepszy


Ewelinko, Gacuś ma zakaz wstępu na moją działeczkę. Teraz jest jeszcze mały, ale wyobrażasz sobie ile taki półkilogramowy ślimak może pożreć ? Opędzlowałby mi działkę w dwie godziny

To znam już druga "Żabę"



I ja liczę na to, że forum będzie z nami jak Orkiestra- do końca świata i o jeden dzień dłużej


Anido i mój ogródek nie za wielki, ale zawsze mam kawałek ziemi tylko dla siebie


Filip zawsze chciał mieć jakieś "dziwne" zwierzę. Najlepiej jakby był to wielki i włochaty pająk, lub inny wąż, gekon czy też ledwan



Mariusz, kiedy z tym śluzem, to najprawdziwsza prawda

Na razie zamiast ciepełka, to mrozem powiało. Ale w końcu to zima przecież


Danusiu, to przedni pomysł, o pieczeni nie pomyślałam

Tulipanów też małą troszkę dosadziłam. Miałabym ochotę na więcej, ale drażni mnie, że większość po najdalej dwóch latach przestaje kwitnąć


Jak sprzedają begonie i nasiona bez cen, to bierz wszystkie, taka promocja może się już nigdy nie zdarzyć


Ewuniu, słońca w ubiegłym roku nie brakowało, to i fotki są nim nasycone

Ślimaki afrykańskie zasypiają tylko wtedy, kiedy mają zbyt niską wilgotność powietrza lub kiedy im zimno. Potrzebują minimum 25*, dlatego też Filip kupił mu specjalną matę do podgrzewania. A papryka i dynia, to jego największe przysmaki


Dorotko, mam Cię zapisaną na nasiona pysznogłówki


Gacuś jest nawet sympatyczny i jak się go dotyka, to wcale nie jest śliski



Dla wszystkich sympatyków ślimaka, Gacuś raz jeszcze. A nawet dwa razy



- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pierwsze koty za płoty IV
No to w kolejkę się ustawiam
, coraz bardziej Gacuś mi się podoba 


- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko , a ja właśnie w zeszłym sezonie posadziłam pod blokiem z obydwu stron , czyli od ulicy i od strony balkonów sporo swoich ogrodowych nadwyżek , głównie hortensji i liliowców i na szczęście sąsiedzi nic nie wyrzucają przez okna , ale chętnych do pomocy przy podlewaniu niestety nie ma .Generalnie o ten teren dba administracja , sprzątają , koszą , ale o rośliny muszę już sama zadbać .Niby każdy chce mieć wokół siebie ładnie , ale najlepiej bez wysiłku i własnego wkładu .Na szczęście mieszkam na parterze , więc częściowo podlewam z balkonu lub z okna , ale i tak muszę kilkakrotnie wychodzić z konewką na zewnątrz .Bardzo żałuję ,że nie mogę wysiewać tego co bym chciała , ale mam bardzo mało miejsca , więc się niestety ograniczam co mnie ogromnie złości .Czekam więc niecierpliwie do lutego żebym mogła też coś już oglądać na swoich parapetach
.Chociaż ciągle zima , to pozdrawiam cieplutko
i niech roślinki zdrowo Ci rosną . Gacek , super zwierzak .


- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Gacuś ładnie go nazwaliście
ślicznie o coś prosi na zdjęciu. Nie wiedziałam, że są z nich preparaty w kosmetyce, jakoś chętna do ich spróbowania i ja nie jestem.
Widzisz, a ja zapomniałam o tej pysznogłówce, dobrze, że masz fajny kajecik z zapiskami.
Zdjęcia jak zawsze
dlatego pokazuj ich jak najwięcej.

Widzisz, a ja zapomniałam o tej pysznogłówce, dobrze, że masz fajny kajecik z zapiskami.
Zdjęcia jak zawsze

- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Wiosenne wspominki,cudnej urody - martwię się,czy doczekam podobnych widoków tej wiosny u siebie.Jest u nas mroźno - 8 st. i ani grama śniegu.Ciemierniki -obraz nędzy i rozpaczy,mam nadzieję, że w marcu odżyją.Byle do wiosny.
Czy ten "albinos" , jest żywotny przez cały czas - nie ucina sobie drzemki zimowej ?
Czy ten "albinos" , jest żywotny przez cały czas - nie ucina sobie drzemki zimowej ?
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko to on opędzlował to czerwone?(papryka) całą co tam leżała?To lepiej go ubierać niż karmić.
Wiesz nie pomyślałam,chyba jutro popędzę i zgarnę co się da,tylko,że jutro pewnie już ceny będą.
Dziś u nas mróz i wiaterek taki mrożny,ale słońce pięknie świeci.
Moja wnuczka ma w akwarium maleńkie żabki.

Wiesz nie pomyślałam,chyba jutro popędzę i zgarnę co się da,tylko,że jutro pewnie już ceny będą.

Dziś u nas mróz i wiaterek taki mrożny,ale słońce pięknie świeci.
Moja wnuczka ma w akwarium maleńkie żabki.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7183
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko, to niezły biznes możesz z Gacusiem skręcić
On jajeczka poznosi, kasa będzie na roślinki
Fajne to zdjęcie z makowym pączkiem.


Fajne to zdjęcie z makowym pączkiem.

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42360
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Gacuś, Gacuś pokaż rogi...
Iwonko o cenie jajeczek napisał w kontekście ewentualnego spożycia przez Was tylko nie wiem czy puste mają taką wartość odżywczą
Ja raczej się nie skuszę...kawior owszem, ale jak pomyślę o tych kuleczkach pod kamieniami to 
Iwonko o cenie jajeczek napisał w kontekście ewentualnego spożycia przez Was tylko nie wiem czy puste mają taką wartość odżywczą


-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko, Twoja działeczka ślicznie kwitła
, jednak - nie obraź się - Gacuś wszystko wymiata!
Moja zima ciągle bezśnieżna, ale mrozek też nie za wielki.
Sieweczki mają się dobrze
i tylko więcej słoneczka by się im przydało. Pikować heliotropy będę dopiero piątego lutego, bo to najbliższy termin korzystny dla roślin kwitnących. I tylko jeden dzień. 



Moja zima ciągle bezśnieżna, ale mrozek też nie za wielki.



Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17365
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Wspomnienia wiosny, jak najbardziej miłe, przyjemne.Ale ten slimor, blee 

- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Gacuś świetny
widywałam już na zdjęciach te ślimaki, ale albinosa widzę po raz pierwszy
Piękne widoki z sezonu, szczególnie tulipany


Piękne widoki z sezonu, szczególnie tulipany

?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko, skoro tak, to miejsce masz zaklepane

Elu, mini-ogródki pod balkonami są bardzo miłym akcentem osiedlowego krajobrazu i w mojej okolicy też kilka takich jest. Może właściciele mają więcej cierpliwości do uciążliwych sąsiadów, a może i sąsiedzi nie są wcale tacy uciążliwi
Ja w każdym razie, po kilku latach sprzątaniach petów i innych ozdobników cierpliwość straciłam i teraz już nie zaprzątam sobie tym głowy. Może nawet dobrze się stało, bo czasu mam miej, to i tak musiałabym zrezygnować. A tak zdecydowało się za mnie, widać tak musiało być.
Gacek jest całkiem sympatyczny, mimo iż jest ślimakiem. Nie jest taki milusi jak pies, ale jak najbardziej też należy mu się miejsce na świecie, a nawet jak widać i w moim domu. Ciekawe czy będę tak samo mówić, jak stanie się ślimakiem-gigantem
Nie narzekaj na brak miejsca, bo działkę masz przecież 4 x większą od mojej
To co ja mam powiedzieć? Muszę trzymać na uwięzi wszystkie swoje chciejstwa, bo chęci mam ogromne. Co chwilę na widok jakiejś rośliny dostaję ślinotoku, oczy zaczynają mi błyszczeć, już, już sięgam po portfel.....I raptem chlust.....Wiadro zimnej wody leje mi się na głowę....Ufff, o mały włos uniknęłam katastrofy
Chyba, że piszesz o miejscu pod balkonem?

Dorotko, a ja dla urody wszystko
Takie różne dziwne rzeczy stosujemy nie tylko w kosmetologii, że mogę nakładać sobie i śluz ślimaka. Po całym procesie tworzenia nie przypomina już pierwotnej substancji i staje się zwykłym kremem. I na pewno działa jak wszystkie inne, czyli niewiele
Taki notes dobrze mieć, bo pamięć jednak jest zawodna. Zapisuję sobie nie tylko co komu, ale również nazwy roślin, które kupiłam albo chciałabym kupić. Jak cierpliwie poczekam, to i miejsce w końcu znajdę. Może coś wyrzucę, a może po zimie nie wylezie i wtedy nic mnie weźmie z zaskoczenia, będę przygotowana

Lodziu, -8 to jeszcze nie koniec świata, większość naszych roślin jest przecież całkowicie mrozoodporna. Nie martw się na zapas, może nie będzie tak źle, jak się spodziewasz
Swoim ciemiernikom nawet się nie przyglądałam, do tej pory, a zimy bywały różne, zawsze wychodziły i kwitły. Mogę stracić jednego, o bordowych liściach, bo w ubiegłym roku przez nieuwagę go wyrwałam i wylądował na kompostowniku. Znalazłam go dopiero po dwóch dniach, w mocno już nieświeżym stanie
Wsadziłam go z powrotem i mam wrażenie, że się przyjął, ale jak będzie naprawdę, to się dopiero okaże.
Gacek jest ślimakiem afrykańskim i jeżeli ma zapewnione odpowiednie warunki, to spać nie idzie. Najczęściej zasypia, jak jest mu zbyt zimno lub jest zbyt niska wilgotność powietrza

Danusiu, być może straciłaś okazję, żeby wyczyścić sklep nie wyciągając z portfela ani złotówki. Twoja czujność zapadła w sen zimowy razem z niedźwiedziami
Ślimak jeszcze nie je zbyt dużo, tak więc na razie zbytnio nie spustoszył zawartości naszego portfela. Ale jak będzie już gigantem, to być może zacznę wystawiać mu słone rachunki

Małgosiu, już zacieram ręce spodziewając się obfitych zysków. Chyba na razie nie będę głośno mówić o wystawianiu rachunków, bo jeszcze mnie usłyszy i się zbiesi
To mój jedyny mak wieloletni. W tamtym roku kwitł po raz pierwszy, a na jesieni był już ogromnym okazem. Niestety prawie wrósł w rozplenicę, która osiągnęła już potężne rozmiary i na wiosnę będzie musiała być podzielona. Nie wiem, czy przy okazji go nie uszkodzę, bo tworzą już jedność
Przy okazji dzielenia, będę pamiętać o Tobie

Marysiu, mam nadzieję, że jednak nie przyjdzie mi oglądać jajeczek Gacka, a jeśli coś mu się jednak takiego przytrafi, to Filip to załatwi nie pokazując mi tego na oczy

Lucynko, stanowczo muszę w takim razie przemyśleć swoje postępowanie i ograniczyć wizerunki Gacusia. Przecież tak nie może być, żeby byle albinos wzbudzał większe zainteresowanie niż moje roślinki

Aniu, dopóki Gacek nie zbliża się do mojej działki, to mi nie wadzi. On ma swój teren, ja mam swój

Wolałabym mieć już wiosnę za oknem

Zdecydowanie coś mi nie posłużyło
Niby nie jest zbyt mroźno, niby ubieram się odpowiednio, na mrozie się nie całuję (może to błąd?
), a z nosa mi leci, w gardle coś drapie, głowa mi pęka-jakieś złe mnie dopadło
Jeszcze jutro mam wolne, to może w cudowny sposób ozdrowieję?
Pozdrawiam Was cieplutko


Elu, mini-ogródki pod balkonami są bardzo miłym akcentem osiedlowego krajobrazu i w mojej okolicy też kilka takich jest. Może właściciele mają więcej cierpliwości do uciążliwych sąsiadów, a może i sąsiedzi nie są wcale tacy uciążliwi

Gacek jest całkiem sympatyczny, mimo iż jest ślimakiem. Nie jest taki milusi jak pies, ale jak najbardziej też należy mu się miejsce na świecie, a nawet jak widać i w moim domu. Ciekawe czy będę tak samo mówić, jak stanie się ślimakiem-gigantem

Nie narzekaj na brak miejsca, bo działkę masz przecież 4 x większą od mojej


Chyba, że piszesz o miejscu pod balkonem?

Dorotko, a ja dla urody wszystko


Taki notes dobrze mieć, bo pamięć jednak jest zawodna. Zapisuję sobie nie tylko co komu, ale również nazwy roślin, które kupiłam albo chciałabym kupić. Jak cierpliwie poczekam, to i miejsce w końcu znajdę. Może coś wyrzucę, a może po zimie nie wylezie i wtedy nic mnie weźmie z zaskoczenia, będę przygotowana


Lodziu, -8 to jeszcze nie koniec świata, większość naszych roślin jest przecież całkowicie mrozoodporna. Nie martw się na zapas, może nie będzie tak źle, jak się spodziewasz


Gacek jest ślimakiem afrykańskim i jeżeli ma zapewnione odpowiednie warunki, to spać nie idzie. Najczęściej zasypia, jak jest mu zbyt zimno lub jest zbyt niska wilgotność powietrza


Danusiu, być może straciłaś okazję, żeby wyczyścić sklep nie wyciągając z portfela ani złotówki. Twoja czujność zapadła w sen zimowy razem z niedźwiedziami

Ślimak jeszcze nie je zbyt dużo, tak więc na razie zbytnio nie spustoszył zawartości naszego portfela. Ale jak będzie już gigantem, to być może zacznę wystawiać mu słone rachunki


Małgosiu, już zacieram ręce spodziewając się obfitych zysków. Chyba na razie nie będę głośno mówić o wystawianiu rachunków, bo jeszcze mnie usłyszy i się zbiesi

To mój jedyny mak wieloletni. W tamtym roku kwitł po raz pierwszy, a na jesieni był już ogromnym okazem. Niestety prawie wrósł w rozplenicę, która osiągnęła już potężne rozmiary i na wiosnę będzie musiała być podzielona. Nie wiem, czy przy okazji go nie uszkodzę, bo tworzą już jedność



Marysiu, mam nadzieję, że jednak nie przyjdzie mi oglądać jajeczek Gacka, a jeśli coś mu się jednak takiego przytrafi, to Filip to załatwi nie pokazując mi tego na oczy


Lucynko, stanowczo muszę w takim razie przemyśleć swoje postępowanie i ograniczyć wizerunki Gacusia. Przecież tak nie może być, żeby byle albinos wzbudzał większe zainteresowanie niż moje roślinki


Aniu, dopóki Gacek nie zbliża się do mojej działki, to mi nie wadzi. On ma swój teren, ja mam swój


Wolałabym mieć już wiosnę za oknem

Zdecydowanie coś mi nie posłużyło



Jeszcze jutro mam wolne, to może w cudowny sposób ozdrowieję?
Pozdrawiam Was cieplutko

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7183
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko, miód, imbir i cytryna i cerutin
Moja koleżanka jeszcze dorzuci paracetamol, ale to już niekoniecznie....Ale jak ma być na szybko, to gripex i do wyrka
Mak bylinowy mam czerwony, nawet go trochę rozmnażałam, ale uwaga na korzenie, trzeba głęboko wykopać, bo ma taki korzeń. A Twój jaki ma kolorek? Możemy się machniom


Mak bylinowy mam czerwony, nawet go trochę rozmnażałam, ale uwaga na korzenie, trzeba głęboko wykopać, bo ma taki korzeń. A Twój jaki ma kolorek? Możemy się machniom
