Wczoraj zmobilizowałam się

poszłam do miasta i zakupiłam trochę nasion . Powiększę swój ogród . Byłam tez w UM i uzyskałam zgodę na zagospodarowanie wydzielonej części z jezdni na kwiatowy ogródek . Mieszkamy na peryferiach miasta, chodnik po naszej stronie jest w postaci trawnika, o który sami dbamy . Po wieloletniej walce i to ostrej udało mi się wywalczyć z właścicielami psów o szacunek dla mojej pracy . Park jest w odległości pewnie ok 150 m, ale nie, to było za daleko . Od pewnego czasu spacerowicze ciągną swoich pupili na smyczy w ustronne miejsce . Kupiłam też rzodkiewki i owiec wielkanocny . Był, to kupiłam .
Kwiaty wysieje właśnie na te części niby chodnika i będę cieszyła latem i jesienią oko . Na razie rośnie tam kilka juk ogrodowych,liliowiec i irysy . Mam tam też kępkę nawłoci . A to moje wczorajsze zakupy ..
Pada deszcz i to dość obficie a ja mam dzisiaj dzień kwiatowy

wyczyściłam liście kwiatów i rozluźniłam wierzchnią warstwę ziemi w doniczkach . Zastanawiam się co zrobić z piętrowym storczykiem . Chyba zaryzykuję i tą wierzchnią posadzę w oddzielnej doniczce . Ma dwa pędy z pąkami kwiatowymi ale korzeni ma dużo i wszystkie w powietrzu . Mam problem z dostarczeniem wody, gdy pryskam górną która jest przymocowana do podpórki z podkładką zrobioną z płatków kosmetycznych - zalewam dolną . Zrobię dzisiaj "ostre cięcie " a potem się okaże czy to dobra decyzja . A to moje umyte

anturium .....
