Lucynko, odpoczywałam w święta za Ciebie!
Też coś tak czuję, że wiosna o nas pamięta, żeby przyjść na czas.
U Ciebie ten czas jest jeszcze krótszy bo sporo nasion wysiewasz i bardzo szybko zaczynasz "sezon"
Ja dopiero od marca sieję, ale o kobei pamiętam, żeby ją w lutym już wcisnąć w ziemię.
Wszystkiego dobrego noworocznego odwzajemniam, i życzę by się realizowały Twoje marzenia!
Jadzinko - ten sklep jest na pewno w Katowicach.
Poniżej dzisiejsza fotka z tą wyrywną piwonią.
No i oczywiście m.in. fotka Twoich ślicznosci frywolitkowych
Bardzo udanego kolejnego roku Ci życzę
Ewuniu - mi też święta przeleciały, zresztą cały ten rok mi przeleciał niesamowicie szybko.
Ale to był dobry dla mnie rok i równie dobrego Tobie życzę, oczywiście jeszcze lepszy może być!
Wszystkiego najlepszego!
Iwonko - nie miej wyrzutów sumienia, że nie bywasz na działce w takim okresie zimowym. Ja mam ogród pod nosem, ale nie jestem w stanie widzieć w ciągu tygodnia co tam słychać. Już się nie mogę doczekać kiedy dnia przybędzie bym mogła zerknąć na roślinki nie tylko w weekendy.
U nas dopiero za kilka dni ma być mrozik, ale bardzo lekki, więc na razie rzeczywiście o rośliny nie ma się co martwić. Tym bardziej, że ostatnio bardzo deszczowo bywało, więc i wody rośliny mają pod dostatkiem.
Również wszystkiego dobrego w Nowym Roku Ci życzę i troszkę więcej wolnego na odpoczynek (wiadomo, że czynny odpoczynek w ogrodzie jest doskonały

).
Marysiu, na razie zdjęcia nie są dobre, bo dopiero testuję nowy telefon i jeszcze nie znalazłam trybu nocnego. Ale oczywiście pobróbuję na innych nocnych ustawieniach pstryknąć jakąś fotkę.
Również wszystkiego dobrego życzę w nafchodzącym Nowym Roku.
Te gwiazdeczki wolno sobie chodzą po ścianie:
No i cudne, wciąż kwitnące pelargonie od Ciebie
Basiu - no ja też nawet do tej pory się uśmiecham jak sobie przypomnę tę sytuację w kotem i pieprzem. Ale spróbuję na nornice to też wykorzystać, najwyżej będę miała dwie anegdoty jak to sobie nie poradziłam z kotem czy nornicami ...
Domek nie ruszony, przemilczam sprawę - na pewno by były fotki, więc nic Ci nie umkęło. niestety....
Mam nadzieję, że ten nowy karmnik się szybko zaadoptuje...
Wszystkiego najlepszego!
Eluś - a może Thereska Bugnet i w kolejną wiosnę zakwitnie tak szybko jak w minioną?
Karmnik w ogrodzie musi być

Oczywiście systematycznie uzupełniany zimą.
Zobacz jak mi wytrzelił ten Amarylis. Chyba nie ma już teraz szans na kwiaty. Ale może w następnej odslonie - tak, oby.
Paula - prognozuje się w moim rejonie, że do 20 stycznia nadal ma być dość ciepło, tylko kilka stopni mrozu - jak już. Czyli jak na razie zapowiada się bardzo łagodna zima. Śnieg jakiś jest przewidziany, a i owszem.
Wytrzymałam przez święta z tymi chryzantemami, ale po Nowym Roku zaraz je zamówię.
Również serdeczności noworoczne przesyłam
Ed - to one zaczęły!

Te pierzaste kumple wyszły do mnei z inicjatywą współpracy.
Jak tylko skosiłam trawę to się pojawiały w niesamowitych ilościach by wydziobywać co dla nich najlepsze. No nie mogłam być na to zimą obojętna i karmnik od razu się pojawił. Ten nowy jest drugim karmnikiem. No i oczywiście mam lilka krzewów ze smakołykami dla ptaków.
Wszystkiego dobrego na Nowy Rok!
I kilka dzisiejszych fotek z ogrodu:
Skimmia cała w pąkach
Jodła koreańska specjalnie zakupiona na te święta
Wszystkiego dobrego!