Bez zgrywów - czekam na info jak smakowała zupa z Neck Pumpkina.korzo_m pisze:...Dynie mam tylko na dekoracje, jakoś nie mogę się przekonać do jej przetwarzania, owszem zupkę, ciasta mogę jeść, ale przygotowywane przez innych![]()
W ogrodzie Doroty cz.10
- mirek_z
- 100p
- Posty: 121
- Od: 26 lis 2007, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Nie tylko na naszym końcu stołu było wesoło ....ale faktem jest, że dawno tak się nie uśmiałamkorzo_m pisze: Kasiu dzięki za zdjęcia, pewne momenty mi umknęły, na Waszym końcu stołu naprawdę było wesoło, Sławek bardzo dbał o Was.
Atmosfera była super, sami ją stworzyliśmy, żal że tak szybko rozjechaliście się.

Mimo obaw Irenki, czy się zmieści ...korzo_m pisze: Irenko wiem, ciężko Ci było wracać, pokaż nam zdjęcie jak miałaś w samochodzie ograniczone ruchy, tak zapakowanego kombi na full dawno nie widziałam![]()

jakoś jednak znalazła miejsce między wiklinowymi kulami a jabłkami


Dorotko jeszcze raz wieeeelkie dzięki za tak perfekcyjnie przygotowaną imprezę





- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Oj żałuję, żałujękorzo_m pisze: Mirek19 żałuj, że nie przyjechałeś było świetnie, ze śmiechu to brzuch bolał ( nie od jedzenia!!!)

Poduszka wciąż mokra od łez...

Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, trochę mnie nie było i narobiło mi się wszędzie zaległości. U Ciebie w ogrodzie obficie kwitnące róże niczym w lecie
szkoda, że przymrozki zniszczyły dalie i aksamitki, mogłyby jeszcze poczarować w ogrodach.
Napisałam na pw, ale nie wiem czy zrobiłam to dobrze, bo to moja pierwsza. Jeśli nic nie dotarło, to napisz proszę do mnie - odpowiedzieć potrafię!
____________________
Pozdrawiam! Marta

Napisałam na pw, ale nie wiem czy zrobiłam to dobrze, bo to moja pierwsza. Jeśli nic nie dotarło, to napisz proszę do mnie - odpowiedzieć potrafię!
____________________
Pozdrawiam! Marta
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, odpisałam. Taka grupa zapalonych ogrodników to skarb, a ogrodowe spotkania do pozazdroszczenia!
"Marcinki" w bukiecie śliczne!
____________________
Pozdrawiam! Marta
"Marcinki" w bukiecie śliczne!
____________________
Pozdrawiam! Marta
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Kasiu za te dwa zdjęcia bardzo dziękuję, śmieję się cały czas
Dla mnie takie przyjęcia nie są problemem, jak rodzinka się zjeżdża to jest nas więcej, więc praktykę mam.
Dzisiaj znalazłam czas na oglądanie nasion ileż ja ich dostałam
chyba muszę jakieś dodatkowe pole wydzierżawić.
Intrygują mnie nasiona dziwnych ogórków, kto je dilował nie pamiętam.
mirek_z postaram się, muszę męża przekonać aby zjadł ze mną taką nowość
Mirek19 nie płacz, będzie jeszcze okazja, obiecałam że wiosną będzie powtórka
marta64 obowiązki są najważniejsze. Jutro jak mi się uda wykopię dalie, może nie wszystkie, ale będę się starała.
Spotkania forumowe to super sprawa, nie ma jak poznać ludzi i zobaczyć ogrody w realu.
Miło było mi z Tobą porozmawiać telefonicznie.
Dzisiaj kolejny ciepły dzień, wprawdzie słońce wyszło dopiero po godz 10, ale jak zaczęło świecić to z chęcią się pracowało.
Dzisiejsza praca była trochę śmierdząca, ja podlewałam ziemię gnojówką z pokrzyw, mąż rozkładał kompost. Pole warzywne zostało zorane glebogryzarką. Posadziłam sałatkę od Irenki, zrobiłam mały tunelik, niech ma ciepło.
Jutro będę sadziła tulipany w ilości 200 sztuk. w planach mam też wykopywanie dalii.








Dla mnie takie przyjęcia nie są problemem, jak rodzinka się zjeżdża to jest nas więcej, więc praktykę mam.
Dzisiaj znalazłam czas na oglądanie nasion ileż ja ich dostałam

Intrygują mnie nasiona dziwnych ogórków, kto je dilował nie pamiętam.
mirek_z postaram się, muszę męża przekonać aby zjadł ze mną taką nowość

Mirek19 nie płacz, będzie jeszcze okazja, obiecałam że wiosną będzie powtórka

marta64 obowiązki są najważniejsze. Jutro jak mi się uda wykopię dalie, może nie wszystkie, ale będę się starała.
Spotkania forumowe to super sprawa, nie ma jak poznać ludzi i zobaczyć ogrody w realu.
Miło było mi z Tobą porozmawiać telefonicznie.
Dzisiaj kolejny ciepły dzień, wprawdzie słońce wyszło dopiero po godz 10, ale jak zaczęło świecić to z chęcią się pracowało.
Dzisiejsza praca była trochę śmierdząca, ja podlewałam ziemię gnojówką z pokrzyw, mąż rozkładał kompost. Pole warzywne zostało zorane glebogryzarką. Posadziłam sałatkę od Irenki, zrobiłam mały tunelik, niech ma ciepło.
Jutro będę sadziła tulipany w ilości 200 sztuk. w planach mam też wykopywanie dalii.







Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Witaj Dorotko takie spotkanie są bardzo fajne ,myślę , ze jak by całe forum zjechało się w jedno miejsce to zabrakło by dnia na paplanie o ogrodach i wymianie doświadczeń . Piękne zakupy poczyniłaś teraz tylko czekać do wiosny na te piękności. 

- mirek_z
- 100p
- Posty: 121
- Od: 26 lis 2007, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko
Udało mi się wydobyć zdjęcia z telefonu Izy, więc i my możemy się przyłączyć do chóru podziękowań
za zorganizowanie fajnej niedzieli. Impreza była super, szkoda że dni są już tak krótkie, bo można by było posiedzieć za stołem znacznie dłużej. Na przyszłość chyba należy sobie zapodać dzień głodówki przed przyjazdem do Ciebie.
Po przepis na sernik zgłoszę się na prv, na kluseczki takie jak u Ciebie też spróbuję namówić Izę.



Dziękujemy
I & M
Udało mi się wydobyć zdjęcia z telefonu Izy, więc i my możemy się przyłączyć do chóru podziękowań


Po przepis na sernik zgłoszę się na prv, na kluseczki takie jak u Ciebie też spróbuję namówić Izę.



Dziękujemy

I & M
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17389
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Ale wam fajnie. ..takie spotkanie radości , zielone gadania.
szkoda że mam do was daleko.
Ja tu z forum nikogo blisko nie mam.
To faktycznie ciast było do wyboru.
200 tulipanów
.no no,wiosna będzie kolorowa.
Ja trochę też dosadzislam. Człowiek zawsze na coś się skusi.

Ja tu z forum nikogo blisko nie mam.
To faktycznie ciast było do wyboru.

200 tulipanów

Ja trochę też dosadzislam. Człowiek zawsze na coś się skusi.

- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: W ogrodzie Doroty cz.10



Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dzień bardzo pracowity, to co miałam w planach wykonałam
Rano zabrałam się za sadzenie 200 tulipanów, kupiłam dwie odmiany o kwiatach fioletowych i pomarańczowych, taki zestaw kolorystyczny mnie się spodobał i na przemiennie sadziłam wzdłuż drogi wjazdowej na rabatce liliowcowej. Liliowce startują późno, tulipany szybciej, zobaczę na wiosnę jak się będą prezentowały podczas kwitnienia.
Wykopałam wszystkie dalie, zrobiłam przy okazji ich selekcję, niektóre maleństwa wyrzuciłam, na wydanie przez takie mini karpy kwiatów czekam już kilka lat po prostu zabrakło mi cierpliwości.
Kanny o bordowych liściach wykopałam.
Wszystkie gałązki po obciętych daliach i kannach pocięłam na kompost.
Joanno kilka lat temu były zloty naszego forum w Sulejowie, ja na nie nie jeździłam, ale podczytywałam i wiem, że było super. Wolę bardziej kameralne spotkania w mniejszym gronie, wtedy jestem w stanie wszystko ogarnąć. Każde spotkanie zostawia miłe wspomnienia, jest wymiana roślin, nasion, rozmowom nie ma końca, wymiana doświadczeń nie tylko z zakresu ogrodnictwa.
Cebulki, które pokazałam na zdjęciach to zakupy mojej mamy, ona zawsze mnie czymś obdarzy, ja się cieszę, ogród pięknieje.
Sama kupiłam kilka odmian czosnków i dwie odmiany tulipanów z każdej po 100 szt.
Mirek jak to fajnie, że super czuliście się w naszym gronie
dziś kończyłam jeść winogrona od Was, są pyszne jaka to odmiana, nawet ucieszyłam się, że goście tylko je popróbowali, a mnie została cała miska uwielbiam winogrona.
Z tą głodówką przed przyjazdem to nie jest dobry pomysł
Dzięki za zdjęcia.
Sernik zapodałam na pw, kluseczki robiłam drugi raz w poniedziałek, musiały być smaczne bo nawet moja Saba zjadła miskę.
Aniu dzisiaj odległość nie jest problemem. My nie mieszkamy tak bardzo blisko siebie, każdy musi przejechać jakąś odległość.
Posadziłam w sumie ponad 260 tulipanów
co dwa, trzy lata kupuję większą ilość i dosadzam.
Tego sezonu wydaje mi się, że zakupy roślinne były dość skromne, naprawdę nie zaszalałam, udało mi się rozsądnie podejść do tematu
Beatko masz rację dzisiaj odległości nie są problemem, najważniejsze są chęci.
Mam Twój koszyk, oddam przy okazji.


nad ta trawą się zastanawiam czy zimuje rok temu nasionka zebrałam u Marty u mnie trawa nie ma kłosów nasiennych, nie znam jej nazwy










Rano zabrałam się za sadzenie 200 tulipanów, kupiłam dwie odmiany o kwiatach fioletowych i pomarańczowych, taki zestaw kolorystyczny mnie się spodobał i na przemiennie sadziłam wzdłuż drogi wjazdowej na rabatce liliowcowej. Liliowce startują późno, tulipany szybciej, zobaczę na wiosnę jak się będą prezentowały podczas kwitnienia.
Wykopałam wszystkie dalie, zrobiłam przy okazji ich selekcję, niektóre maleństwa wyrzuciłam, na wydanie przez takie mini karpy kwiatów czekam już kilka lat po prostu zabrakło mi cierpliwości.
Kanny o bordowych liściach wykopałam.
Wszystkie gałązki po obciętych daliach i kannach pocięłam na kompost.
Joanno kilka lat temu były zloty naszego forum w Sulejowie, ja na nie nie jeździłam, ale podczytywałam i wiem, że było super. Wolę bardziej kameralne spotkania w mniejszym gronie, wtedy jestem w stanie wszystko ogarnąć. Każde spotkanie zostawia miłe wspomnienia, jest wymiana roślin, nasion, rozmowom nie ma końca, wymiana doświadczeń nie tylko z zakresu ogrodnictwa.
Cebulki, które pokazałam na zdjęciach to zakupy mojej mamy, ona zawsze mnie czymś obdarzy, ja się cieszę, ogród pięknieje.
Sama kupiłam kilka odmian czosnków i dwie odmiany tulipanów z każdej po 100 szt.
Mirek jak to fajnie, że super czuliście się w naszym gronie

Z tą głodówką przed przyjazdem to nie jest dobry pomysł

Sernik zapodałam na pw, kluseczki robiłam drugi raz w poniedziałek, musiały być smaczne bo nawet moja Saba zjadła miskę.
Aniu dzisiaj odległość nie jest problemem. My nie mieszkamy tak bardzo blisko siebie, każdy musi przejechać jakąś odległość.
Posadziłam w sumie ponad 260 tulipanów

Tego sezonu wydaje mi się, że zakupy roślinne były dość skromne, naprawdę nie zaszalałam, udało mi się rozsądnie podejść do tematu

Beatko masz rację dzisiaj odległości nie są problemem, najważniejsze są chęci.
Mam Twój koszyk, oddam przy okazji.


nad ta trawą się zastanawiam czy zimuje rok temu nasionka zebrałam u Marty u mnie trawa nie ma kłosów nasiennych, nie znam jej nazwy












- mirek_z
- 100p
- Posty: 121
- Od: 26 lis 2007, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
To był Alden. Łatwy w uprawie bo nie wymaga profesjonalnego cięcia, jeden z najbardziej mrozoodpornych w mojej winnicy. Ma tylko wadę, że w latach o zbyt krótkim sezonie nie do końca dojrzewa. Do moderatorów: tu nie ma słów kluczowych typu oferta albo zamówienie ! Jesienią natnę sztobrów dla naszej ekipy z wielu odmian i ukorzenię wiosną, to będziecie mieli swoje własne po którymś spotkaniu. Pestki rakoniewieckiej na podkładki szlachetniejszych brzoskwiń też się suszą - zmusicie mnie w końcu do nauki oczkowania.korzo_m pisze: ....dziś kończyłam jeść winogrona od Was, są pyszne jaka to odmiana, nawet ucieszyłam się, że goście tylko je popróbowali, a mnie została cała miska uwielbiam winogrona.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Gratuluję udanego spotkania
Widać po minach, że było fajnie....bo tak jest zawsze jak się spotykają forumki od kwiatków.
A Tobie Dorko gratuluję tak miłych i zacnych gości.
I, z tym pozytywnym nastawieniem wykonałaś plan 300% normy

Ja się zraziłam do tulipanów i na razie nie sadzę.
Kochana napisałam w moim wątku o tej chryzantemie, która Ci się spodobała.

Widać po minach, że było fajnie....bo tak jest zawsze jak się spotykają forumki od kwiatków.

A Tobie Dorko gratuluję tak miłych i zacnych gości.

I, z tym pozytywnym nastawieniem wykonałaś plan 300% normy


Ja się zraziłam do tulipanów i na razie nie sadzę.
Kochana napisałam w moim wątku o tej chryzantemie, która Ci się spodobała.

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Zaraz wyruszam do ogrodu, aby powiesić pranie najpierw muszę wygrabić liście, robię to zawsze rano kiedy jeszcze jest mokro, mniej wody wtedy wlewam do worków, bo liście kompostuję, później przekładam takimi przekompostowanymi kompost.
Spróbuję wykopywać kanny, nie wiem czy dam radę , bo zawsze są takie ciężkie, potrzebowałam do tego męskiej ręki. Muszę też rozrzucić kompost na grządkę pod malin, przekopać, czy się uda zobaczymy.
Mam też mały problem z gumowcami co roku ze dwie pary wyrzucam, same od siebie pękają, teraz mam strzelone takie co je bardzo lubię są ocieplane akuratne na te porę roku, nie są zniszczone. Mąż pytał wulkanizatora czy się da usłyszał nie opłaca się. A mnie jest ich żal, jeszcze mam takie fajne gumiaczki wysokie też pękły. Czy są jakieś łatki, które można nakleić, może ktoś mi doradzi.
Teraz zmykam, obiadek już przygotowany, mogę pokręcić się po ogrodzie z grabkami, to taki poranny jogging.
Spróbuję wykopywać kanny, nie wiem czy dam radę , bo zawsze są takie ciężkie, potrzebowałam do tego męskiej ręki. Muszę też rozrzucić kompost na grządkę pod malin, przekopać, czy się uda zobaczymy.
Mam też mały problem z gumowcami co roku ze dwie pary wyrzucam, same od siebie pękają, teraz mam strzelone takie co je bardzo lubię są ocieplane akuratne na te porę roku, nie są zniszczone. Mąż pytał wulkanizatora czy się da usłyszał nie opłaca się. A mnie jest ich żal, jeszcze mam takie fajne gumiaczki wysokie też pękły. Czy są jakieś łatki, które można nakleić, może ktoś mi doradzi.
Teraz zmykam, obiadek już przygotowany, mogę pokręcić się po ogrodzie z grabkami, to taki poranny jogging.
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko może takie łatki co się klei dętki od roweru , ale czy to będzie wtedy ładnie wyglądać , no chyba że Ci bardziej zależy na gumiakach jak na wyglądzie to myślę że to by się sprawdziło do tego specjalny klej i może pójdzie . Miłej pracy 
