Jesienne przycinanie róż
Re: Przycinanie róż przed zimą
Przycinając wiosną,można wybrać trochę gałązek na sadzonki.
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Przycinanie róż przed zimą
Mój sąsiad przyciął jesienią i w tym roku wykopał 15 róż które nie odbiły - i co? Mieszkamy w Wielkopolsce ale przez kilka dni było - 27 stopni. Róże były przycięte na wysokość 10 cm i nie dały rady - przemarzły. Zamiast pisać o zbyt mądrych Tonia wiedź że są lokalnie miejsca gdzie może być cieplej, mogą też być miejsca gdzie są zastoiska mrozowe - to wszystko to przyroda i w wielu sytuacjach o tym czy róża padnie czy przeżyje to właśnie warunki lokalne o tym decydują.
Re: Przycinanie róż przed zimą
ale jak mam b. wysokie i wiem że spadnie na nie śnieg z daszku - to chyba lepiej obciąć niż ma je połamać ? - tylko że chyba na to cięcie to też za póżno




duduś
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Przycinanie róż przed zimą
Zbyt długie pędy róż krzaczastych warto lekko przyciąć aby właśnie nie zostały połamane przez ciężki, mokry śnieg.
Przycinamy tu tylko końce ok. 1/4 długości całego pędu.
Gdyby czubki odrobinę podmarzły to nic nie szkodzi bo i tak wiosną przytniemy pędy o połowę długości.
A więcej szkody byłoby, gdyby cały pęd wyłamał się u nasady.
Przycinamy tu tylko końce ok. 1/4 długości całego pędu.
Gdyby czubki odrobinę podmarzły to nic nie szkodzi bo i tak wiosną przytniemy pędy o połowę długości.
A więcej szkody byłoby, gdyby cały pęd wyłamał się u nasady.
-
- 100p
- Posty: 181
- Od: 7 mar 2016, o 21:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. mazowieckie
Róże kwitnienie
Witam. Mam problem z różami, moje zaczynają dopiero zawiązywać pąki kwiatowe (odmiana parkowa z duża ilością kwiatów). Zastanawiam się nad ścięciem ich aby nie osłabić roślinę przed zimą. A Wy co polecacie zrobić?
"Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi". Albert Einstein.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1307
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Jesienne przycinanie róż
Przycinanie odradzam.
Każde przycięcie to sygnał dla rośliny, że trzeba zagoić ranę albo szybko zregenerować. Czyli ruszają soki, a teraz powinno ich być w pędach coraz mniej żeby krzewy dobrze przezimowały.
Jeśli cokolwiek trzeba jesienią przyciąć to bardzo późno (po silnych, dłuższych przymrozkach) kiedy roślina już na pewno "śpi" i nie w głowie jej żadne akcje ratownicze.
Zrobisz duże kopczyki na zimę, możesz czymś okryć pędy i powinno być ok.
Każde przycięcie to sygnał dla rośliny, że trzeba zagoić ranę albo szybko zregenerować. Czyli ruszają soki, a teraz powinno ich być w pędach coraz mniej żeby krzewy dobrze przezimowały.
Jeśli cokolwiek trzeba jesienią przyciąć to bardzo późno (po silnych, dłuższych przymrozkach) kiedy roślina już na pewno "śpi" i nie w głowie jej żadne akcje ratownicze.
Zrobisz duże kopczyki na zimę, możesz czymś okryć pędy i powinno być ok.
Pozdrawiam. Sławka
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1897
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Jesienne przycinanie róż
Nie radzę przycinać, w zeszłym roku czytając tenże wątek, pomyślałam że wypróbuję jesienne cięcie, ale nie będzie to cięcie zbyt niskie, na wszelki wypadek, wybrałam kilka róż z dużą mrozoodpornością( też na wszelki wypadek) i przyciełam, skutek- wszystkie przemarzły do samego kopczyka, w ogóle całe lato gorzej mi rosły, i mimo iż zima była niedobra dla róż i wiele innych też cięłam nisko, to tylko te cięte na jesieni nie mogły się pozbierać, także ja nigdy w życiu nie będę cięła jesienią.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 3 lis 2016, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Jesienne przycinanie róż
Nigdy nie przycinałam swoich róż jesienią, tylko wiosną. Wolę nie ryzykować, bo do tej pory nigdy nie było z nimi żadnych problemów.
- Eliza52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2859
- Od: 7 wrz 2014, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Jesienne przycinanie róż
Mój Chopin kwitnie na całego, ale nie przytnę, bo boję się że przemarzną pędy. Zawsze przycinam wiosną.
Pozdrawiam Ela
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Jesienne przycinanie róż
No i masz babo placek. Przeczytałam cały wątek i ile osób, tyle doświadczeń. A ja mam problem, z którym nie umiem sobie poradzić. W tym roku , bardzo deszczowym, niemal wszystkie róże zaatakowała plamistość. Mimo starań wiele pędów jest porażonych, wyraźne kropki na całych długościach, jakieś plamy ni to zdrewnienia ni czernienia, diabli wiedzą co jeszcze. Nawet zwyczajne czernienia po ranach od letnich cięć się zdażają, a jeśli w porę nie były zauważone, to teraz, gdy róża pozbawiona jest liści, wyraźnie widzę spustoszenie i obumieranie pędów . Takiej zarazy jeszcze nigdy nie miałam. Dotąd cięłam róże tylko wiosną i zawsze bardzo chwalę ten czas cięcia. Teraz jednak nie wiem co robić. Intuicja podpowiada mi, by wziąć sekator i ciachać ( zapowiadają kilka naprawdę ciepłych dni). Na pewno jednak musiałoby być to cięcie dość niskie, zupełnie jak wiosenne. Boję się o przymrozki i mrozy zimowe, więc szukam rady. Co lepsze dla róż - zimowanie z chorobą czy też radykalne cięcie?
-
- 100p
- Posty: 102
- Od: 26 maja 2011, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Jesienne przycinanie róż
Ja bym nie cięła jesienią. Też mam trochę golasów - taka Lacre to nie ma ani jednego listka , to samo Ashley. Princess Alexandra of Kent i Princess Anne mają po trzy listki. Wybrałam liście z ziemi i nie ruszam krzewów- może coś z nich będzie. W razie czego to łopata na wiosnę. Niestety, takie życie - ale podstawą zdrowotności róż są silne sadzonki (o czym wiedzą wszyscy). Z moich obserwacji wynika, że najbardziej chorują mi zakupy doniczkowe. Z gołym korzeniem (bez różnicy czy sadzenie wiosenne czy jesienne) są w dużo lepszej kondycji. Pozdrawiam, Danka
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 690
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Jesienne przycinanie róż
Ja wychodzę z założenia, że co ma zmarznąć to zmarznie od góry więc nic nie tnę jesienią. Jak zmarznie cały pęd to na wiosnę przytnę centymetr od ziemi i wybiją nowe pędy. Chory pęd jak będzie jeszcze bardziej chory, to go tak samo niziutko przytnę.
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 742
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Jesienne przycinanie róż
Mam takie same doświadczenia, te z gołym korzeniem są zdrowsze. Ja mam zamiar trochę obciąć bo niektóre wybujały i mają pędy po 2 m, takie mam zamiar obciąć i zostawić jakieś 70 -90 cm nad ziemią.
ania1590
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Jesienne przycinanie róż
Jest połowa września. Do kiedy można przycinać przekwitłe kwiaty żeby pobudzić różę do dalszego kwitnienia?
Re: Jesienne przycinanie róż
Moim zdaniem to raczej do połowy sierpnia.