Mam nadzieję,że do tej pory podlało i u ciebie
Karolu,ja nie narzekam,ostatnio pięknie padało.Nie chce mi się wierzyć,że kwitnienia u ciebie się kończą

Muszę to sprawdzić
U mnie nadal kolorowo lecz,niestety,sporo kwiatów przybrało pozycję horyzontalną

A przecież podwiązywałam. Byłam z siebie taka dumna,że zrobiłam to na czas,lecz widocznie niedbale

Ogród zarośnięty chwastami,ale wykoszony,dzisiaj nawet dosiałam trawę przed odnowionym płotem

Postanawiam bardzo zadbać o podlewanie,żeby wreszcie trawa zakiełkowała.Bo w tym roku już dosiewałam,ale jakoś nie zauważyłam,żeby się bardziej zieleniło.Wiosną wapnowałam,bo mąż stwierdził,że pewnie zakwasiła się ziemia a trawa takiej nie lubi.Teraz trzeba czekać.Właśnie,ile trawa wschodzi?

O,właśnie tak wyglądało moje kolejne stanowisko pracy.
Cześć
JagiS 
Malin nie masz,choć lubisz? Naprawdę nie wygospodarujesz miejsca gdzieś w kąciku? Jak zmienisz zdanie,to daj znać.Mam czerwone,żółte i ,od tego roku,czarne. No szkoda,że odległość nie pozwala poczęstować cię. To prawda,natura rządzi się swoimi prawami.Dzisiaj pokazywali obfite opady śniegu w Austrii.Tu susza,tam powódź,o huraganach nie wspomnę.
Dwie jabłonki prowadzę w ten sposób,że jabłka mają być tuż przy pniu,teoretycznie nie ma się co łamać,ale niedawne wiatry z jednej oberwały wszystkie owoce

Druga się ostała

Może uda wam się wypatrzeć mojego nowego derenia kwiecistego.A dzisiaj też zrobiłam małe zakupy.Cebulowe.Krokusy,w tym jesienne,zimowita jednego,więc jutro mam sadzenie.
Odmłodziłam macierzankę przed płotem,bo już dawno wylazła z korytek i wyglądała bardzo niechlujnie.I własnie w niz planuję posadzić krokusy.

Nie,nie uciekajcie jeszcze ,muszę pokazać wam kamień,który przyniosłam z pola.Kto mnie widział,pewnie pomyślał,że zgłupiałam,ale czy takie cudo można zostawić?

A tak po wkopaniu prezentuje się róża.Umęczona wiązaniem,ale wierzę,że dojdzie do siebie.