Cudowny powiew wiosny! cz.38
- MalgosiaR
- 200p
- Posty: 343
- Od: 11 lut 2013, o 18:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Częstochowy
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Marysiu czy ta mieszana marmolada babci to pomidory czerwone czy zielone ?
Pozdrawiam Małgosia
Pozdrawiam Małgosia
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1046
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Piękne pomidory, smaczne na pewno.
Fajny sierściuch w koszyku.

Fajny sierściuch w koszyku.

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38


A u nas dla odmiany mamy święto kaszanki


Zbiory pomidorów w tym roku zaiste obfite.


Ekstra koszyczki sobie sprawiłaś



Czwartek mi się gdzieś zapodział i po środzie u mnie miał być piątek.


Kiedy tak sobie popatrzyłam na panoramę Twojego ogrodu, to muszę przyznać, że istotnie jesienne w nim widoki.


Wczoraj przecierałam kilka kg pomidorów. Zeszło mi do północy i nawet nie otworzyłam kompa.


Pozdrawiam serdecznie, zdrówka życzę i miłego weekendu.



Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Witaj Marysiu
Piękny jest ten koper i wart Twojej miłości. Ja też stosowałam firany jako zaporę dla ptaków. Pierwszy raz słyszę o odmianie jabłoni sztetyna zielona lub żółta. Marysiu, ja z dzieciństwa pamiętam cudowne jabłka, które rosły u nas w ogrodzie. Dojrzewały chyba we wrześniu. Owoc był bardzo duży, spłaszczony, żółty. Miąższ jasny,słodko- kwaśny i bardzo soczysty. Pamiętam, że jabłoń była nie za wysoka, ale razcej szeroka. Zawsze czekałam na te owoce. Nie wiem jak się nazywa ta jabłoń i kiedy słyszę o starych jabłoniach to mam nadzieję, ze to ona. W sprzedaży jest jabłoń pod nazwą cytrynówka i chyba zaryzykuję i ją kupię. Może to ona.
Piękny jest ten koper i wart Twojej miłości. Ja też stosowałam firany jako zaporę dla ptaków. Pierwszy raz słyszę o odmianie jabłoni sztetyna zielona lub żółta. Marysiu, ja z dzieciństwa pamiętam cudowne jabłka, które rosły u nas w ogrodzie. Dojrzewały chyba we wrześniu. Owoc był bardzo duży, spłaszczony, żółty. Miąższ jasny,słodko- kwaśny i bardzo soczysty. Pamiętam, że jabłoń była nie za wysoka, ale razcej szeroka. Zawsze czekałam na te owoce. Nie wiem jak się nazywa ta jabłoń i kiedy słyszę o starych jabłoniach to mam nadzieję, ze to ona. W sprzedaży jest jabłoń pod nazwą cytrynówka i chyba zaryzykuję i ją kupię. Może to ona.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42366
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Witam!
Dzisiaj pogoda pozwoliła na fizyczna prace w ogrodzie. Porządki królują....wycinam, przesadzam, wyrywam trawsko! Podlałam pomidory w tunelu i podlałam trochę rośliny, a po południu tradycyjnie poprawił podlewanie deszcz, ale taki co to liście jedynie zmył
Na koniec dnia skosiłam trawę i załatwiłam wczoraj odebraną kosiarkę
Coś dziwnego się stało...oderwał się jakiś kawałek blachy i zablokował mi nóż. M niestety nie pomoże ze swoim kręgosłupem, ale liczę na pewnego znajomego, jak nie da rady trzeba będzie pożegnać się raz na zawsze z marketowymi kosiarkami
Iwonko
Aminka siałam parę lat temu, a ofiarodawczyni kazała siać bezpośrednio do gruntu i...nic nie wyszło. W tym roku posiałam do doniczki w kwietniu i sadzonki posadziłam w maju, a dodatkowo dostałam od Dorotki na spotkaniu i mam ich kilka
Witaj Zeberko jak przystało na wiejski ogród jest naturalny, ale i trochę kolekcjonerski...byłby bardziej gdyby rośliny chciały zostać
Bardzo dziękuję i zapraszam
Agnieszko Pomidory się udały, ale tak szybko dojrzewają, nowe nie rosną tak że sezon konsumpcyjny będzie krótki. Nawet przechowywane w piwniczce pomidory szybko przejrzewają
Koszyki jeden z Małogoszczy a drugi z Kluk...Kluków?
W kobiałce obok pomidorków są rodzynki brazylijskie, przysmak ostatnich lat, a w tym m zasmakował...są plenne ale i szybko znikają. Jednak na nasiona mogę posłać.
A ja lubię hibiskusy mimo ulotności
Tak Agnieszko ta marmelada ma specyficzny smak. Babcia smażyła ją w glinianym garze (mam go) i co część wyjmowała wsadzała do zasklepienia góry
Uwielbiam, jej smak i parę lat już nie robiłam...więc będzie dla dzieci żeby zapamiętały rodzinny przepis!
Dorotko u mnie niestety też niektóre krzaki do wyrwania, ale kilka porosło wysoko i związały owoce.
Spotkania wyjazdowego jeszcze nie miałyśmy
Witaj Małgosiu! pomidory czerwone i ze skórką, bo pamiętam w marmoladzie te skórki
Pozdrawiam
Witaj Edwardzie! nie ma to jak własne pomidory, a najpyszniejsze te z gruntu, bo w tunelu jednak mają inny smak. Koteczki są dwa
Zapraszam!
Lucynko najlepszą po naszemu kiszkę na spotkania przywozi Marta Koziorożec, a kupuje ją specjalnie dla nas jej M. Wszyscy zajadamy się nią
Tak sama sytuacja jest z moimi pomidorkami i już wiem, że tym razem dłużej będę tęsknić za swoimi pomidorami
Monia jest wybitnie koszyczkowym kotkiem bo Maciek zasiedla jedynie pudełka
Oj odkąd jestem na emeryturze często gubię dni
Nic nie ściemniam tak wygląda ogród w perspektywie, dzisiaj jeszcze wycięłam wiele schnących liści np liliowców i tak jakoś pustawo się zrobiło. Mnie zostało jeszcze kilka ton owoców do przerobienia tylko cały czas myślę jak przerobić jabłka żeby się nie narobić
Ściskam Cię serdecznie i miłej niedzieli życzę
Ewuniu bywają co roku takie kompozycje czy rośliny które szczególnie przyciągają wzrok i ten aminek jest taka rośliną w tym sezonie. Jest na FO Ogla (Olga) która kiedyś pochwaliła się sadem dziadka i poprosiłam ją o zrazy stąd sztetyna, a kosztela od Michała Darmokota. Poza tym po poprzednikach odziedziczyłam antonówkę i szarą renetę. Nie znam jabłek o których piszesz, ale to na pewno smak dzieciństwa więc najwspanialszy. W sprzedaży pojawiły się jabłka kosztele ale z tymi sprzed lat nie maja nic wspólnego, dlatego zaszczepiłam sobie sama biorąc zrazy ze starego drzewa i już próbowałam rok temu ! to jest smak prawdziwej koszteli. Życzę Ci abyś i Ty znalazła swoje jabłuszko. Może tu coś znajdziesz http://www.stareodmiany.pl
Dzisiaj nie ma kwiatów tylko zdjęcia z warzywnika. Będą trzy melony, byłoby więcej tylko ślimakom smakowały zawiązki

Karczochy czerwony i zielony, największe już dzisiaj zjedzone!


Pomidorki w gruncie zażegnały zarazę

i taki jegomość towarzyszył mi do zachodu słońca. Znalazłam go w malinach, poszłam fotografować karczochy i o mało go nie zdeptałam tak szybko przebiegł kawałek ogródka


Życzę dobrej niedzieli i dziękuję za odwiedziny!
Dzisiaj pogoda pozwoliła na fizyczna prace w ogrodzie. Porządki królują....wycinam, przesadzam, wyrywam trawsko! Podlałam pomidory w tunelu i podlałam trochę rośliny, a po południu tradycyjnie poprawił podlewanie deszcz, ale taki co to liście jedynie zmył



Iwonko


Witaj Zeberko jak przystało na wiejski ogród jest naturalny, ale i trochę kolekcjonerski...byłby bardziej gdyby rośliny chciały zostać


Agnieszko Pomidory się udały, ale tak szybko dojrzewają, nowe nie rosną tak że sezon konsumpcyjny będzie krótki. Nawet przechowywane w piwniczce pomidory szybko przejrzewają


A ja lubię hibiskusy mimo ulotności


Dorotko u mnie niestety też niektóre krzaki do wyrwania, ale kilka porosło wysoko i związały owoce.
Spotkania wyjazdowego jeszcze nie miałyśmy

Witaj Małgosiu! pomidory czerwone i ze skórką, bo pamiętam w marmoladzie te skórki


Witaj Edwardzie! nie ma to jak własne pomidory, a najpyszniejsze te z gruntu, bo w tunelu jednak mają inny smak. Koteczki są dwa

Lucynko najlepszą po naszemu kiszkę na spotkania przywozi Marta Koziorożec, a kupuje ją specjalnie dla nas jej M. Wszyscy zajadamy się nią

Tak sama sytuacja jest z moimi pomidorkami i już wiem, że tym razem dłużej będę tęsknić za swoimi pomidorami


Oj odkąd jestem na emeryturze często gubię dni

Nic nie ściemniam tak wygląda ogród w perspektywie, dzisiaj jeszcze wycięłam wiele schnących liści np liliowców i tak jakoś pustawo się zrobiło. Mnie zostało jeszcze kilka ton owoców do przerobienia tylko cały czas myślę jak przerobić jabłka żeby się nie narobić

Ściskam Cię serdecznie i miłej niedzieli życzę

Ewuniu bywają co roku takie kompozycje czy rośliny które szczególnie przyciągają wzrok i ten aminek jest taka rośliną w tym sezonie. Jest na FO Ogla (Olga) która kiedyś pochwaliła się sadem dziadka i poprosiłam ją o zrazy stąd sztetyna, a kosztela od Michała Darmokota. Poza tym po poprzednikach odziedziczyłam antonówkę i szarą renetę. Nie znam jabłek o których piszesz, ale to na pewno smak dzieciństwa więc najwspanialszy. W sprzedaży pojawiły się jabłka kosztele ale z tymi sprzed lat nie maja nic wspólnego, dlatego zaszczepiłam sobie sama biorąc zrazy ze starego drzewa i już próbowałam rok temu ! to jest smak prawdziwej koszteli. Życzę Ci abyś i Ty znalazła swoje jabłuszko. Może tu coś znajdziesz http://www.stareodmiany.pl

Dzisiaj nie ma kwiatów tylko zdjęcia z warzywnika. Będą trzy melony, byłoby więcej tylko ślimakom smakowały zawiązki

Karczochy czerwony i zielony, największe już dzisiaj zjedzone!


Pomidorki w gruncie zażegnały zarazę

i taki jegomość towarzyszył mi do zachodu słońca. Znalazłam go w malinach, poszłam fotografować karczochy i o mało go nie zdeptałam tak szybko przebiegł kawałek ogródka



Życzę dobrej niedzieli i dziękuję za odwiedziny!
- delosperma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2421
- Od: 20 mar 2012, o 00:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Marysiu, w Zatorze bywam, ale przeważnie tylko ze smutkiem oglądam dom rodzinny zamieniający się w ruinę. Zatrzymuję się u siostry, która mieszka kilka kilometrów od Zatora.
U mnie pomidorki też dostały przyspieszenia, deszczyku nadal brak.
Jeżyk przyszedł pewnie na ślimaki, w Twoim gąszczu chyba coś znajdzie.
U mnie pomidorki też dostały przyspieszenia, deszczyku nadal brak.
Jeżyk przyszedł pewnie na ślimaki, w Twoim gąszczu chyba coś znajdzie.
Maria motyczką dziabnięta
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1413
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Dzień dobry Marysiu
Jeden wilec jednak oparł się ślimakom
Spore straty poniosłaś z powodu tych szkodników
Czytam, że tak jak większość, dotknęła Cię klęska urodzaju. Nie mam miejsca na drzewka owocowe, ale u mojej mamy rośnie kilka jabłoni, gruszek i śliwek więc przetwarzamy i mrozimy co się da. Na szczęście do "spółdzielni" dołączyła bratowa
Faktycznie jesień już widać i czuć, chociaż tytuł wątku tchnie wiosenną świeżością
Pozrawiam

Jeden wilec jednak oparł się ślimakom



Faktycznie jesień już widać i czuć, chociaż tytuł wątku tchnie wiosenną świeżością

Pozrawiam
Ewa
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8934
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Marysiu
Co Ty robisz z tą kosiarką
U nas zepsucie było by totalną klęską, dla tego staram się chować sprzęt przed Z.
Marysiu współczuję tych ton owoców. Mnie dręczą jeszcze porzeczki, ogórki i teraz spadające gruchy.
Trzeba po prostu za przeproszeniem olać część owoców, inaczej się nie da.
Piękne karczochy i melon.
Zazdroszczę bo pewnie by mi smakowo podpasował ten pierwszy
Karczoch niesłychanie ozdobny
Miłej , relaksującej niedzieli
Co Ty robisz z tą kosiarką

U nas zepsucie było by totalną klęską, dla tego staram się chować sprzęt przed Z.
Marysiu współczuję tych ton owoców. Mnie dręczą jeszcze porzeczki, ogórki i teraz spadające gruchy.
Trzeba po prostu za przeproszeniem olać część owoców, inaczej się nie da.
Piękne karczochy i melon.

Zazdroszczę bo pewnie by mi smakowo podpasował ten pierwszy

Karczoch niesłychanie ozdobny

Miłej , relaksującej niedzieli

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42366
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Witam!
Ogród mam solidnie podlany, najpierw przeszła głośna burza a potem lunęło. Z wózka wylałam sporo wody
Marysiu szkoda, ale nie masz na to wpływu więc lepiej nie patrzeć. Może kiedyś zrobimy zlot w Zatorze na karpiku? Deszczyk znowu podlał, tym razem solidnie, a jeżyk to nie wiem chyba obślizłych nie jada, a domkowego pałaszują ślimaki, pełno skorupek na kamyczkach.
Ewciu Wilec jest ale to chyba pusty

a kwiaty ma puste i takie czasem odmieńce


Dzisiaj przekazałam dwa worki antonówki do przerobu na winko, bo jak pisała na wyspie Jagusia z tych jabłek nie dość, że zdrowe to jeszcze pyszne. U nas wszystkie dymiony zajęte
Muszę przyznać, że huty szkła postawimy na nogi
W sklepach i na palcach świetnie sprzedają się słoiki.
Chyba dotrwam do zimy z tym powiewem wiosny
Pozdrawiam
Agnieszko w zasadzie u nas każdy ma swoją kosiarkę, a moja niestety nieudana od początku. Poza tym u nas ziemia kamienista i niejeden nóż wykończyłam. Stoi niby cały czas w altanie, tylko tyle co koszę a rdza ja zeżarła
Aguś na razie nie wpadam w panikę z owocami tylko dziwnie jakoś nie mamy powoli na nie apetytu i nawet kury na początku rzucały się na śliwki, a teraz jakoś NIE ...ale czy warto kupować kozę. Ktoś mi kiedyś opowiadał, że kupił owce żeby mieć eko kosiarkę...owce zjadały warzywnik, rabatki z kwiatkami a trawę i tak musiał kosić
U mnie gruchy też są ale na szczęście konferencje czyli jesienią pójdą do piwniczki, a jak zabraknie miejsca to w dolnej łazience wyłączymy kaloryfer, bo to gościnna i zrobimy przechowalnię


Karczochy sieję od zawsze i początkowo udawało się wyprodukować jedną sadzonkę, ale w czasem prawie wszystkie nasiona kiełkują i rosną
Tym razem mam w pierścieniach, bo mysiory wiedzą że to zdrowe i wygryzały korzenie do zera, w pierścieniach udało im się zniszczyć jedną roślinę
Dziękuję!
niedziela była sympatyczna zwieńczona deszczem co ucieszyło mój warzywnik.
Dobrego tygodnia Aguniu
I jak tu nie kochać białych floksów jak mi się nawet w betonie wysiał

Pokazują się nagietki...późno ale to i lepiej!

A to mnie zszokowało!

Malwy w polu mają ogromne kwiaty podobne do hibiskusów bylinowych!


słoneczniki wysiane w maju

Bazylia w warzywniku niczym kwiat ozdobny!

Jest jedna siewka cykorii co mnie bardzo ucieszyło, bo może się rozsieje?




Krzewom klimat bardzo odpowiada, milin szaleje, na dole figa urosła dwukrotnie, winnik obsypany kwiatami tak samo ja Leycesteria!




W polu odkryłam jeszcze dwie śliwki jedna węgierka obsypana śliweczkami, a druga renkloda i ma trochę owoców

Winogron też nie przejemy a już dojrzewają!

Za to słonko malowniczo zachodziło!

Dobrej nocy i wspaniałego tygodnia!
Ogród mam solidnie podlany, najpierw przeszła głośna burza a potem lunęło. Z wózka wylałam sporo wody

Marysiu szkoda, ale nie masz na to wpływu więc lepiej nie patrzeć. Może kiedyś zrobimy zlot w Zatorze na karpiku? Deszczyk znowu podlał, tym razem solidnie, a jeżyk to nie wiem chyba obślizłych nie jada, a domkowego pałaszują ślimaki, pełno skorupek na kamyczkach.
Ewciu Wilec jest ale to chyba pusty

a kwiaty ma puste i takie czasem odmieńce


Dzisiaj przekazałam dwa worki antonówki do przerobu na winko, bo jak pisała na wyspie Jagusia z tych jabłek nie dość, że zdrowe to jeszcze pyszne. U nas wszystkie dymiony zajęte

Muszę przyznać, że huty szkła postawimy na nogi

Chyba dotrwam do zimy z tym powiewem wiosny


Agnieszko w zasadzie u nas każdy ma swoją kosiarkę, a moja niestety nieudana od początku. Poza tym u nas ziemia kamienista i niejeden nóż wykończyłam. Stoi niby cały czas w altanie, tylko tyle co koszę a rdza ja zeżarła

Aguś na razie nie wpadam w panikę z owocami tylko dziwnie jakoś nie mamy powoli na nie apetytu i nawet kury na początku rzucały się na śliwki, a teraz jakoś NIE ...ale czy warto kupować kozę. Ktoś mi kiedyś opowiadał, że kupił owce żeby mieć eko kosiarkę...owce zjadały warzywnik, rabatki z kwiatkami a trawę i tak musiał kosić

U mnie gruchy też są ale na szczęście konferencje czyli jesienią pójdą do piwniczki, a jak zabraknie miejsca to w dolnej łazience wyłączymy kaloryfer, bo to gościnna i zrobimy przechowalnię



Karczochy sieję od zawsze i początkowo udawało się wyprodukować jedną sadzonkę, ale w czasem prawie wszystkie nasiona kiełkują i rosną


Dziękuję!

Dobrego tygodnia Aguniu

I jak tu nie kochać białych floksów jak mi się nawet w betonie wysiał


Pokazują się nagietki...późno ale to i lepiej!

A to mnie zszokowało!

Malwy w polu mają ogromne kwiaty podobne do hibiskusów bylinowych!


słoneczniki wysiane w maju


Bazylia w warzywniku niczym kwiat ozdobny!

Jest jedna siewka cykorii co mnie bardzo ucieszyło, bo może się rozsieje?




Krzewom klimat bardzo odpowiada, milin szaleje, na dole figa urosła dwukrotnie, winnik obsypany kwiatami tak samo ja Leycesteria!




W polu odkryłam jeszcze dwie śliwki jedna węgierka obsypana śliweczkami, a druga renkloda i ma trochę owoców

Winogron też nie przejemy a już dojrzewają!

Za to słonko malowniczo zachodziło!

Dobrej nocy i wspaniałego tygodnia!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Cześć, Marysiu!
Gdybym miała tyle tego wszystkiego co Ty i jeszcze musiała to piękne lato przesiedzieć w kuchni przy garach i zapychaniu tego w słoje i słoiki, to naprawdę, jak babcię kocham, spakowałabym kilka ulubionych ciuchów, kotki i laptop w węzełek i ruszyłabym w siną dal,gdzie oczy poniosą, zacierając za sobą ślady...
.
Jagi
Gdybym miała tyle tego wszystkiego co Ty i jeszcze musiała to piękne lato przesiedzieć w kuchni przy garach i zapychaniu tego w słoje i słoiki, to naprawdę, jak babcię kocham, spakowałabym kilka ulubionych ciuchów, kotki i laptop w węzełek i ruszyłabym w siną dal,gdzie oczy poniosą, zacierając za sobą ślady...


- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17389
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Ach te twoje nieba. Nic tylko patrzeć; podziwiać i pomarzyć sobie
U mnie konferencja mniejsza. Ale też w tym roku urodzajna.
I mnie jeszcze zimowitow nie widać.
Ładne kolory malw. Faktycznie łudząco podobne do hibiskusow.

U mnie konferencja mniejsza. Ale też w tym roku urodzajna.

I mnie jeszcze zimowitow nie widać.
Ładne kolory malw. Faktycznie łudząco podobne do hibiskusow.

- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Marysiu pomidorki, papryczka, cukinia... pycha , mnie coś cukinie w tym roku się zbuntowały
I to jest to
https://images92.fotosik.pl/20/dd15177f3c1ae8b5.jpg


Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1413
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Dzień dobry Marysiu
Szybko wystartowały Twoje zimowity, rano pobiegłam sprawdzić swoje i na razie nic, cisza.
Pozdrawiam życząc spokojnego tygodnia

Oj, może nie trzeba było iść w to pole, żyłabyś szczęśliwsza w nieświadomościW polu odkryłam jeszcze dwie śliwki jedna węgierka obsypana śliweczkami, a druga renkloda i ma trochę owoców

Szybko wystartowały Twoje zimowity, rano pobiegłam sprawdzić swoje i na razie nic, cisza.
Pozdrawiam życząc spokojnego tygodnia

Ewa
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Marysiu gdybym ja Ci opowiedziała historię z zakupioną kosiarką kilka lat temu w Selgr....... dwa lata trwała moja walka, a kosiarka zepsuła się po 10 min pierwszego odpalenia. Ale o tym jak się spotkamy.
Deszczu u nas nie było wczoraj owszem grzmiało tak od Twoich stron, teraz wiem gdzie podlało. Dla mnie każda kropla wody bardzo cenna, a Ty z wózka wylewasz taki darmowy dar
Ileż masz gruszek, czytam że zaczynasz walkę z brzoskwiniami, a u mnie na tapecie pomidory, jabłka. Powidłami mogę się pochwalić, wyszły.
Deszczu u nas nie było wczoraj owszem grzmiało tak od Twoich stron, teraz wiem gdzie podlało. Dla mnie każda kropla wody bardzo cenna, a Ty z wózka wylewasz taki darmowy dar

Ileż masz gruszek, czytam że zaczynasz walkę z brzoskwiniami, a u mnie na tapecie pomidory, jabłka. Powidłami mogę się pochwalić, wyszły.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42366
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Cudowny powiew wiosny! cz.38
Witam!
Dzisiaj szalałam w ogrodzie...wyczyszczone obydwa kurniki, obcięta Marie Viaud....bo straszne krzaczysko wyrosło i wręcz zarosła skalniak. Oczyściłam skalniak i cały kąt, ale wyszłam strasznie podrapana i poparzona pokrzywami które przechodzą od sąsiadów. Muszę pomyśleć o jakiejś osłonie siatki, mają tam malinisko i jakieś koszmarne iglaki zza których wyrastają pokrzywowe krzaki prosto do mnie
Poza tym złożyłam do słoików przeciery z czerwonych i żółtych pomidorów...oddzielnie i zrobiłam 11 pierwszych słoiczków dżemiku z brzoskwiń eksperymentalnie z pektyną. Kupiłam coś takiego i pierwszy raz zastosowałam w składzie nie ma nic tylko naturalne owocowe pektyny. Dzień pracowicie spędzony, ale nie zrobiłam dzisiaj żadnego zdjęcia
Jagi gdybyś???!!!! ja jestem inna i tego nie zrobię! kocham to co robię i nawet zmęczenie moje lubię. Natomiast nie lubię siedzieć na leżaku, a przy ogrodowym stole siedzę tylko wtedy jak mam z kim
Pewnie nie zrozumiesz tego, ale wiedz że każdy jest inny tak jak każde szczęście jest inne
Aniu Twoim widokom znad jeziora nic nie dorówna, każde miejsce ma swój urok
Mam zimowity w kilku miejscach ale tylko te w pełnych słońcu widać poczuły zbliżającą się jesień
Konferencję mam w gratisie do domu!
Ewciu siane przeze mnie cukinie nie wyszły i to samo było rok temu, zatem kupuje u tego samego pana w Krzeszowicach 4 sadzonki i mamy co jeść my i nasze kury prawie do grudnia, bo przechowuję w piwniczce z powodzenie te ostatnie. Pomidorów i u Ciebie widziałam dużo
Ewciu ale tam rosną pyszne renklody, które pierwszy raz zaowocowały i jest ich niewiele, a druga to śliweczka węgiereczka a za prawdziwe węgierski dałabym się pokroić
Wzajemnie Ewuniu dobrego tygodnia
Dorotko te składaki! kto je robi jakieś nieuki!
Mam wiele szczęścia bo M naprawił kosiarkę tzn szlifierką przeciął żelastwo i uwolnił nóż...przeleciałam w jedną stronę ogród i działa. Jestem pełna podziwu dla mojego M tak bardzo stara się być w pełni sprawny i nawet nie pozwala sobie pomóc
Masz rację cenny dar wylałam z wózka, ale nie zostawiam w nim wody, bo to wyjątkowo nieudany zakup i boję się że śruby w nim zardzewieją
Kupili mi w prezencie zabaweczkę a ja potrzebuje solidnego wózka, poprzedni działam 6 lat i pewnie jeszcze byłby lepszy od tego co mam.
Akurat te gruszki można przechować więc nie są zmartwieniem, ale brzoskwinie już pierwsze zamknięte w słoiczkach, jutro pewnie dojrzeją kolejne i zaczynam powidła oraz marmoladę mieszaną
Gratuluję nie spalonych kolejnych garnków
Oprócz zimowitów kwitnie pierwiosnek

Dobrej nocy niech Wam się coś miłego przyśni!
Dzisiaj szalałam w ogrodzie...wyczyszczone obydwa kurniki, obcięta Marie Viaud....bo straszne krzaczysko wyrosło i wręcz zarosła skalniak. Oczyściłam skalniak i cały kąt, ale wyszłam strasznie podrapana i poparzona pokrzywami które przechodzą od sąsiadów. Muszę pomyśleć o jakiejś osłonie siatki, mają tam malinisko i jakieś koszmarne iglaki zza których wyrastają pokrzywowe krzaki prosto do mnie


Jagi gdybyś???!!!! ja jestem inna i tego nie zrobię! kocham to co robię i nawet zmęczenie moje lubię. Natomiast nie lubię siedzieć na leżaku, a przy ogrodowym stole siedzę tylko wtedy jak mam z kim




Aniu Twoim widokom znad jeziora nic nie dorówna, każde miejsce ma swój urok

Mam zimowity w kilku miejscach ale tylko te w pełnych słońcu widać poczuły zbliżającą się jesień

Konferencję mam w gratisie do domu!
Ewciu siane przeze mnie cukinie nie wyszły i to samo było rok temu, zatem kupuje u tego samego pana w Krzeszowicach 4 sadzonki i mamy co jeść my i nasze kury prawie do grudnia, bo przechowuję w piwniczce z powodzenie te ostatnie. Pomidorów i u Ciebie widziałam dużo

Ewciu ale tam rosną pyszne renklody, które pierwszy raz zaowocowały i jest ich niewiele, a druga to śliweczka węgiereczka a za prawdziwe węgierski dałabym się pokroić

Wzajemnie Ewuniu dobrego tygodnia

Dorotko te składaki! kto je robi jakieś nieuki!
Mam wiele szczęścia bo M naprawił kosiarkę tzn szlifierką przeciął żelastwo i uwolnił nóż...przeleciałam w jedną stronę ogród i działa. Jestem pełna podziwu dla mojego M tak bardzo stara się być w pełni sprawny i nawet nie pozwala sobie pomóc

Masz rację cenny dar wylałam z wózka, ale nie zostawiam w nim wody, bo to wyjątkowo nieudany zakup i boję się że śruby w nim zardzewieją

Akurat te gruszki można przechować więc nie są zmartwieniem, ale brzoskwinie już pierwsze zamknięte w słoiczkach, jutro pewnie dojrzeją kolejne i zaczynam powidła oraz marmoladę mieszaną


Oprócz zimowitów kwitnie pierwiosnek


Dobrej nocy niech Wam się coś miłego przyśni!