
Basiu- Ja konewką podlewam warzywka. Jest to dość uciążliwe, ale zdecydowanie lepiej rosną, bo taki zimny prysznic z węża nie najlepiej znosiły. Mój M nie znosi podlewania, ale sam sobie winien....trzeba było zakładać na całość nawadnianie,a nie żałować i tłumaczyć, że mamy studnię i damy radę w taki sposób. A teraz różnie bywa, no ale aerobik mamy porządny w te upały.

Ewelinko- Korę stosuję na kilku rabatach, ale jestem zadowolona. Może jest to wydatek, bo żeby było to efektywne, to trochę trzeba jej wysypać. Mam dość tanie źródło w okolicy, więc chyba jednak pójdę dalej w korowanie.

A wakacje upłynęły zdecydowanie za szybko.

Marysiu - No to ja spróbuję z nasionkami liliowców.

Po powrocie przywitały mnie kwitnące datury na tarasie. W tle rabata z daliami, która w tym roku wygląda marnie.


W ogrodzie pachnie Casablanca.

Miskanty zaczynają się kłosić i przypominają, że obiecałam poszukać jesienią ciekawych traw do ogrodu. I tu kochani ukłon o podpowiedź


Moje kochane dzielżany jakąś mizerną kępkę stworzyły w tym roku....susza


Na niektórych rabatach zaczyna się zbytnio zagęszczać. Nie wszędzie to mi się podoba. Dzisiaj zweryfikowałam trochę rabatę z różami. Cleome, werbena patagońska i floksy zarosły ją tak, że szkoda mi róż. Zaczyna mnie ten bałagan denerwować. Może wygląda ładnie, bo kolorowo,ale róże cierpią, a ja nie mam dojścia do porządnego odchwaszczania.


Ulubiona jeżówka,przypomina mi deser śmietankowy.

Słoneczniczek znalazł sobie podporę z jabłonki

Bardzo lubię tą bylinkę

Nasza nowa lokatorka. Misia zamieszkała u nas bo zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. Cztery koty temu byłam normalna

[url=https://www.fotosik.pl/zdjecie/b0415f5d51f87453]

