Obiecałam odpowiedzi moim miłym gościom....

Soniu zdjęć mam w zapasie, bo przed wyjazdem dość dużo ich naprodukowałam. Pomału będę je wstawiała do wątku.
W pierwszych dniach mojego urlopu popadało dość obficie , podlało roślinki na rabatach a i nalało zapasu do beczek.

Bardzo się z tego cieszę , bo już się martwiłam z czego będzie teściowa podlewać...W sobotę już wracamy do domu i już widzę jak trzeba będzie ogród do normalności doprowadzić....Znów nie będę miała na nic czasu a chcę jeszcze jakieś moje wolne dni poświęcić mojej młodzieży i jeszcze trochę pojeździć na basen czy nad jeziora...

Aniu witaj kochana. Deszczyk potrzebny roślinkom bardzo. Ale każdy kto jest na urlopie marzy o super pogodzie. Mnie się to udało, wręcz wymarzoną pogodę mamy. Do tego stopnia , że po 3 razy jestem na plaży....



Już się nie mogę doczekać obchodu po ogrodzie. Zaraz polecę sprawdzić co urosło, co się zmieniło....


Aniu anabuko wszystkie hortensje są cudne....Kocham je bardzo w kompozycjach z trawami...

Bardzo mnie kusi o zmniejszenie trawnika i zrobienie następnej rabaty hortensjowej ale jak na razie rozum mi podpowiada , że nie mam czasu na ogarnięcie tego co mam a myślę już o następnych .Potem dochodzi do tego, że zamiast spotykać się ze znajomymi , wolę iść pracować do ogrodu i mieć zrobione wszystko na cacy...Po prostu szkoda mi bezczynnie siedzieć...


Maryniu my chociaż na pewno młodsi też usłyszałam od męża , że jedzie ostatni raz taki kawał drogi. Jak chcę , proszę bardzo -jest pociąg....

Aż mi się wierzyć nie chce ,że pogoda nam się tak udała . Woda w morzu ciepła i na szczęście omijają nas sinice o których słychać w rejonie Władysławowa...

Małgosiu Pepsi dziękuję ci bardzo. Wyleguję się na całego. Jak tu przyjdzie przestawić się na wczesne wstawanie do pracy?

Jeżówki piękne i chodzą za mną cały czas , tylko powstrzymują mnie ślimaki których mam mnóstwo za płotem i tylko czekają aby wpałaszować moje piękności.....Tylko coś czuję , że długo nie wytrzymam się tak powstrzymywać przed ich kupnem....


Jadziu masz rację, zimą będziemy miały czasu a czasu....aż do znudzenia z tymi długimi wieczorami.
Tymczasem niech one jak najdłużej jeszcze nie nastają.
Mikołajki super są roślinkami, codziennie tyle bzyczków na nich urzęduje a niektóre nawet opite nektarem zostają na noc...
Niestety nasze ogrody nie z gumy i nie mieści się w nich wszystko co nasze oczy widzą....

Małgosiu Clem super że hortensje dają radę i zadomowiły się u ciebie na dobre. W tym roku nie robiłam żadnych sadzonek ale w przyszłym chyba trzeba będzie znów popróbować....Chciałabym rozmnożyć anabelkę , limelight, magicalkę i bobo....Jak się uda znów się podzielę z tobą kochana....

Tu na zdjęciach szpaler z moich własnoręcznie ukorzenionych hortensji....



Elizabetka dziękuję ci za miłe słowa.

Kurcze zaraz zacznie się szaleństwo z cebulowymi wiosennymi. Znowu zaczną kusić z półek sklepowych....


Martuś moje ogrodówki kwitną trzy z z 6 szt. I tylko jedna najstarsza jest dość dużym krzaczkiem....
Tu na wyjeździe w każdym ogrodzie je widzę i to dość potężne krzaczory....A jakie niektóre przebarwione na niebiesko!!!
Piękne.Nawet w zapuszczonym ogrodzie pięknie kwitnące dwa krzaki dojrzałam...A ja chodzę , dmucham , chucham i rosną jak rosną.....Chyba muszę o nich zapomnieć...


Ewelinko mam nadzieję że lipiec w końcu i u ciebie zagościł słoneczny i mogłaś z dziewczynkami troszkę kąpieli wodnych zaczerpnąć...Ja jeszcze na wyjeździe i powiem ci jest super....Oj będzie żal wracać.No ale cóż wszystko kiedyś musi się skończyć...


Ewcia Pashmina dziękujemy bardzo.


