Wszystko o pomidorach cz. 15

[maciej39]

I jeszcze jedno - zauważyłem że sporo pomidorów rozdwaja się w "trójząb" to znaczy pośrodku jest grono, a pod kątem ostrym bo obu bokach wyrastają 2 pędy? To też od przenawożenia?
I jaki jest pierwszy zauważalny objaw tego że pomidor ma za sucho?

[kaLo]

Nie ma nic wspólnego z przenawożeniem . Pomidory jak ludzie, między nimi też są indywidualiści.

Chce mu się pić tak samo ja Tobie. Jest oklapnięty, nie ma chęci do życia i tylko rozgląda się za czymś co przyniesie ulgę .

[Hiobe]

Pytałam w wątku o uprawie w donicach ale zapytam jeszcze tutaj, może ktoś mi odpowie, o co bardzo proszę.
Czy pomidory w donicach przeniesione jesienią do mieszkania zaadaptują się i będą owocować? czy to nie jest za późna pora aby rosły i owocowały w mieszkaniu? Pytam, bo pewnie trzeba by było teraz wysiać.

[kaLo]

Rosną zimą w cieplarniach to w pokoju też będą jeżeli zapewnisz odpowiednie warunki. Jest jedena niedogodność. Różne patogeny i szkodniki usypiające jesienią ,w domu pewnie odżyją i potrzebna będzie jakaś ochrona chemiczna.

[mymysteryy]

Czy pomidory w donicach przeniesione jesienią do mieszkania zaadaptują się i będą owocować? czy to nie jest za późna pora aby rosły i owocowały w mieszkaniu? Pytam, bo pewnie trzeba by było teraz wysiać.

Tak, dadzą radę , ale tak jak napisał Janusz, trzeba im stworzyć odpowiednie warunki, tzn. np. odpowiednią ilość światła. Ja bawiłam się w "zimowego" domowego pomidora dwa lata temu, ale walka z mszycami skutecznie mnie zniechęciła do powtórki tej zabawy. Ale przyznam, że miło było zrywać pomidorki prosto z krzaka w Boże Narodzenie.

[Hiobe]

Kasiu, Kalo
Dziękuję Wam bardzo. Ucieszyła mnie ta wiadomość bo moje pomidory w gruncie mają dopiero pączki /są po przejściach/ i czas ich wegetacji będzie krótki. Nie nacieszę się długo smakiem własnych pomidorów, stąd myśl aby posiać pomidory karłowe z przeznaczeniem do uprawy doniczkowej. A to chyba trzeba zrobić już teraz najwyżej za 2 tygodnie, tak sobie obliczyłam. No i b.ważną rzecz powiedzieliście o ochronie, a o tym zupełnie nie pomyślałam.

[mymysteryy]

Hiobe, to że gruntowe mają dopiero pączki, to normalne. Przecież mamy dopiero maj. Większość z nas ma dopiero kwitnące grunciaki. U mnie tylko na kilku wiszą małe owocki.

Jeśli masz zamiar przechowywać donicowego w domu siej jak najszybciej. Teraz jest najlepszy czas (dużo światła), by krzak się rozbudował, zbudował solidne grona itp. Potem jesienią wegatacja mocno wyhamuje. Ja mojego, którego przechwowywałam zimą, siałam w normalnym terminie razem z innymi. W domu jesienią i zimą tylko już dojrzewały owoce zawiązane w sezonie. Kwitły oczywiście nowe grona, ale krzak miał już delikatne problemy (pewnie głównie za sprawą małej ilości światła) z wiązaniem.

[kaLo]

Było kiedyś na forum zdjęcie długowiecznego pomidora zajmującego pół sufitu

[Hiobe]

Kasieńko
bąrdzo mi pomoglas, a skoro masz już takie doświadczenie, to może mała podpowiedź jakie odmiany byś poleciła? Mam już 4 tygodniowe sadzonki Venus 2 szt i Red balkoni 1 szt. Myślę jeszcze o Micro Tom i Tumbling T ale nie wiem czy to dobry wybór bo niewiele o nich wiem i zadnej odmiany nie znam. A może coś o większych owocach?
Przepraszam, że wykorzystuję Twoją uprzejmość i życzliwość,.

[chudziak]

to może mała podpowiedź jakie odmiany byś poleciła?

Co prawda ja nie Kasia ale myślę ,że nie tak bardzo istotna jest odmiana jak to żeby zapewnić roślinie odpowiednie warunki w domu. Generalnie w domu pomidorom będzie za ciemno przede wszystkim i za ciepło

[whitedame]

Ja też nie Kasia ale może dokończę zdanie Olgi.
........spowoduje to, że pomidory w poszukiwaniu dostatecznej ilości światła zaczną wydłużać swoje międzywęźla i rosnąć pod sufit, niekoniecznie kwitnąc i wiążąc. Radziłabym więc odmiany niskie, karłowe.
Ja wiem, że każdy musi przez to przejść ale dla mnie gra nie warta świeczki.

[Hiobe]

No tak, jesienią dni są coraz krótsze, szare, ponure. Co najwyżej dojrzeją dobrze wyrośnięte owoce. Reszty nie ma co męczyć i chyba całe przedsięwzięcie nie ma sensu
Olgo, Beatko
bardzo dziękuje za Wasze porady i za to, że napisałyście je, mimo iż ostatni post skierowałam do Kasi. Cieszę się, że znalazłam się wśród , życzliwych ludzi.

[mymysteryy]

Kasieńko
bąrdzo mi pomoglas, a skoro masz już takie doświadczenie, to może mała podpowiedź jakie odmiany byś poleciła?

Ja na zimową uprawę wzięłam do domu Cytrynka Groniastego i Megagrona. Wydaje mi się, że koktajlówki łatwiej przetrwają takie spartańskie warunki

No tak, jesienią dni są coraz krótsze, szare, ponure. Co najwyżej dojrzeją dobrze wyrośnięte owoce. Reszty nie ma co męczyć i chyba całe przedsięwzięcie nie ma sensu

Tak jak wcześniej napisałam w momencie przenosin jesienią do domu miały sporo nawiązanych (niedojrzałych) owoców i potem była już tylko kwestia ich dojrzewania. Jakieś pojedyncze nowe też się zawiązywały. Mam spore okna od strony południowej, więc miały dobry dostęp do światła dziennego.
Dla mnie sens ich trzymania skończył się o ile dobrze pamiętam na przełomie stycznia/lutego, kiedy mszyce opanowały krzak na dobre, a smak owoców zaczął się pogarszać. Ale dobre i to. Dłużej na pewno nie ma sensu.

[kaLo]

Pomidory to i w szafie uprawiać można. Wielu tak czyni. Można o tym poczytać na forum canabis .

[mymysteryy]

Pomidory to i w szafie uprawiać można. .

Mój stał koło okna .... ale niedaleko szafy
viewtopic.php?f=42&t=87837&p=5411347&hi ... a#p5411347