Miałam trochę problemów z netem, ale już wszystko ok i mogę poodwiedzać ulubione wątki.
Pomidorki wcale nie mizernoty z pewnością będziesz miała z nich pyszne owoce

Zastanawia mnie to co piszesz o buraczkach, że nigdy Ci nie wychodzą.
Ja od dawna uprawiam warzywa i są to dla mnie jedne z łatwiejszych do uprawy. Może mają sucho albo dopada je mszyca buraczana. Mają może takie poskręcane listki ? Jeśli tak, to trzeba je wtedy popryskać, bo wiadomo, mszyca wyciąga soki i nic nie rośnie. U mnie za to susza daje się we znaki i mam strasznie słabe wschody - jeden co 20 cm

Na poskrzypkę liliową też mam sposób. Zauważyłam, że pojawia się w tym samym czasie co i mszyca na różach, więc jak robię oprysk na różach to przy okazji psiknę lilie i po kłopocie. Już do końca sezonu mam spokój. Środków używam różnych. Zazwyczaj działa każdy, który załatwia mszyce.
Gratuluję pierwszego kwiatuszka na Teresce


