
Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2980
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
U mnie od tygodnia w gruncie, od północy i zachodu parawan z grubej włókniny, tzw.zimowa, bo stamtąd wieją zimne wiatry, na noc okrywane cienką włókniną, ale od dziś koniec z okrywaniem, tylko parawan jeszcze postoi pewnie ze dwa tygodnie. Foto z 29.04, po posadzeniu chyba, a te maluchy to Anna Russian, moje najmłodsze, wysadziłam bo nie chciało mi się już obrabiać parapetów. Mają się dobrze
Mam mało, to mogę się pobawić, u mnie od dziś noce powyżej 10 stopni, to i bez osłon dałyby radę


Pozdrawiam Eugenia
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
- jeszcze
- 1000p

- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Też mam taką miejscówkę pod ścianą domu. Dużo daje, nawet jak był kiedyś przymrozek to testowe pomidorki przetrwały pod tą ścianą.
W tym roku dam tam papryki i bakłażany.
W tym roku dam tam papryki i bakłażany.
Iza
- majmaj
- 200p

- Posty: 424
- Od: 20 kwie 2017, o 19:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Posiadam duży kawał rury Fi 20, taka szerokość nadaję sie na pierścienie w okół pomidora aby było łatwiej podlewać? Jakie Wy szerokości stosujecie i jak głęboko wkopujecie? :)W ogóle warto to robić? 
Badanie gleby 2019:
pH?7,64 ** g NaCl/l?0,15 ** N-NO3?23 ** P?319 ** K?226 ** Ca?2029 ** Mg?225 ** Cl?< 10 ** N-NH4?20,1
pH?7,64 ** g NaCl/l?0,15 ** N-NO3?23 ** P?319 ** K?226 ** Ca?2029 ** Mg?225 ** Cl?< 10 ** N-NH4?20,1
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Wysadzilam do gruntu (a właściwie na podwyższone grządki) koło 20 pomidorów. Reszta czeka w tunelu. Ostatnio mieliśmy falę upałów no i dziś przyszło zapowiadane ochłodzenie. Ta noc ma być najchłodniejsza, nad ranem na 1-2 h temperatura ma spaść do 6 stopni. Kolejne dni i noce mają już być cieplejsze ( koło 10-13 stopni, z pojedynczymi spadkami do 8-9). Jak na razie, w tym roku, prognozy na 2 tyg. w przód się sprawdzają i brak jakiś nagłych zmian, jest jak prognozują. I teraz się zastanawiam czy zabezpieczyć te wysadzone pomidory przed chłodem? 6 stopni ich na pewno nie zabije, przy 8-9 już bym się nie zastanawiała i sprawę olała (ciągły brak czasu przy dwójce maluchów). A to 6 stopni już blisko 5 i teraz mam "problem".
W gruncie siedzi mi m.in. Crimson Crush, który ma być podobno odporny na zarazę, więc zależy mi na przetestowaniu (mam cichą nadzieję, że w moim belgijskim, wilgotnym klimacie się sprawdzi i będę mieć pewniaka na przyszłość).
W gruncie siedzi mi m.in. Crimson Crush, który ma być podobno odporny na zarazę, więc zależy mi na przetestowaniu (mam cichą nadzieję, że w moim belgijskim, wilgotnym klimacie się sprawdzi i będę mieć pewniaka na przyszłość).
Iza
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
U Ciebie pewnie w czerwcu już się to rzadko zdarza, ale u nas czasem nawet latem nocą robi się bardzo chłodno i taki jednorazowy spadek temperatury (pewnie na chwilkę, przed samym wschodem słońca będzie to 6) żadnej krzywdy nie robi pomidorom. Ja nie okrywam, też mi na to brak czasu.
Moje gruntowe kwitną


Moje gruntowe kwitną


"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Nie chcę zakładać nowego tematu bo zależy mi na małej diagnostyce. Jestem amatorem i wysadzam pomidory dopiero 3 rok. Potrzebowałbym kilku wskazówek. Ja wiem że wszystko jest gdzieś na tym forum ale może znajdzie się ktoś kto odpowie na kilka moich pytań bo w tamtym roku choć zbiory miałem spore to jednak na koniec zagościła u mnie szara pleśń - zapewne z mojej winy.
To są moje pomidorki http://files.sztamblewski.pl/public/a75988
wysadzone jakieś 3-4 tygodnie temu do tunelu. Odmiany różne - Aussie, Big Beef, Volovie Ukho (to jest to samo co bawole serce i oxheart?) i pewnie jeszcze kilka innych. W tunelu mam ok 30 krzaków i kilka w wiadrze, które po 15.05 wysadzę do gruntu. Koło pomidorów bedą rosły dwa ogórki sałatkowe.
Ziemę mam jaką mam - dokładnie ją przekopałem a wcześniej rzuciłem niewielką ilość obornika granulowanego. Chwasty wyrzucone dość dokładnie - choć i tak pojawiają się nowe - zwłaszcza skrzyp.
Starałem się pod każdego pomidora dać ziemi z lidla wymieszanej pół na pół z torfem. Podlewam co drugi dzień - około litr wody na roślinę i mam wrażenie że to trochę mało. W tamtym roku miałem linię kroplujacą ale w tym roku się wstrzymuję i podlewam ciepłą wodą z konewki - choć z linii kroplującej było ok ale wstrzymuję się z instalacją do czasu aż zrobię jakieś lepsze sterowanie.
Rozstaw roślin to około 50x80, planuję wszystko puścić na jeden pęd. Dwa tygodnie po posadzeniu opryskałem miedzianem i planuję poźniej jeszcze jeden oprysk. Opryskałem główne dlatego że niektóre rośliny miały na dolnych liściach takie jakby plamy - uznałem że warto opryskać i potem już tych plam nie zauważyłem.
Moje pytania:
- czy dolne liście mogą leżeć na ziemi? wsadzałem rośliny dość głęboko i teraz zastanawiam się czy tych liści nie usunąć - tzn zamierzem je potem usuwać oczywiście poniżej gron ale na razie boję się że ogranicze wzrost i usuwam tylko wilki. Zamierzam prowadzić wszystko na jeden pęd ze względu na zagęszczenie.
- czy dobrze robię podsypując pomidory skoszoną trawą? Powinno ogrnaniczyć parowanie i wzrost chwastów ale jestem amatorem.
- czy sarny nie zjedzą mi pomidorów? - dośc głupie pytanie ale widzę że codziennie przychodzi koza pod szklarnię i staram się nie otweirać drzwi zbyt szeroko
może ktoś miał doświadczenie z sarnami
- jak to jest z otwieraniem tunelu? Chciałbym po 15 maja zostawiać cały czas drzwi otwarte ale co w momencie burzy/deszczu? Wtedy staram się zamykać tunel żeby mi go wiatr nie zniszczył - taką burzę miałem wczoraj.
prosze też o zerknięcie na rośliny i ocenę czy wszystko wygląda prawidłowo - widzę że u niektórych dolne liście są żołtawe. W ogóle miałem problem z nimi bo siałem z nasion i słabo im rosły - wysokie świerki mam od południa i miały mało światła ale potem przepikowałem do "doniczek" i przeniosałem do firmy.
Może ktoś coś doradzi?
To są moje pomidorki http://files.sztamblewski.pl/public/a75988
wysadzone jakieś 3-4 tygodnie temu do tunelu. Odmiany różne - Aussie, Big Beef, Volovie Ukho (to jest to samo co bawole serce i oxheart?) i pewnie jeszcze kilka innych. W tunelu mam ok 30 krzaków i kilka w wiadrze, które po 15.05 wysadzę do gruntu. Koło pomidorów bedą rosły dwa ogórki sałatkowe.
Ziemę mam jaką mam - dokładnie ją przekopałem a wcześniej rzuciłem niewielką ilość obornika granulowanego. Chwasty wyrzucone dość dokładnie - choć i tak pojawiają się nowe - zwłaszcza skrzyp.
Starałem się pod każdego pomidora dać ziemi z lidla wymieszanej pół na pół z torfem. Podlewam co drugi dzień - około litr wody na roślinę i mam wrażenie że to trochę mało. W tamtym roku miałem linię kroplujacą ale w tym roku się wstrzymuję i podlewam ciepłą wodą z konewki - choć z linii kroplującej było ok ale wstrzymuję się z instalacją do czasu aż zrobię jakieś lepsze sterowanie.
Rozstaw roślin to około 50x80, planuję wszystko puścić na jeden pęd. Dwa tygodnie po posadzeniu opryskałem miedzianem i planuję poźniej jeszcze jeden oprysk. Opryskałem główne dlatego że niektóre rośliny miały na dolnych liściach takie jakby plamy - uznałem że warto opryskać i potem już tych plam nie zauważyłem.
Moje pytania:
- czy dolne liście mogą leżeć na ziemi? wsadzałem rośliny dość głęboko i teraz zastanawiam się czy tych liści nie usunąć - tzn zamierzem je potem usuwać oczywiście poniżej gron ale na razie boję się że ogranicze wzrost i usuwam tylko wilki. Zamierzam prowadzić wszystko na jeden pęd ze względu na zagęszczenie.
- czy dobrze robię podsypując pomidory skoszoną trawą? Powinno ogrnaniczyć parowanie i wzrost chwastów ale jestem amatorem.
- czy sarny nie zjedzą mi pomidorów? - dośc głupie pytanie ale widzę że codziennie przychodzi koza pod szklarnię i staram się nie otweirać drzwi zbyt szeroko
- jak to jest z otwieraniem tunelu? Chciałbym po 15 maja zostawiać cały czas drzwi otwarte ale co w momencie burzy/deszczu? Wtedy staram się zamykać tunel żeby mi go wiatr nie zniszczył - taką burzę miałem wczoraj.
prosze też o zerknięcie na rośliny i ocenę czy wszystko wygląda prawidłowo - widzę że u niektórych dolne liście są żołtawe. W ogóle miałem problem z nimi bo siałem z nasion i słabo im rosły - wysokie świerki mam od południa i miały mało światła ale potem przepikowałem do "doniczek" i przeniosałem do firmy.
Może ktoś coś doradzi?
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Dzięki, Agnieszka za odpowiedź. Jako, że na prawdę nie chce mi się ich okrywać, potrzebowałam "rozgrzeszenia"
Każda chwilą u mnie jest na wagę złota, bo przy mega aktywnym roczniaku ciężko cokolwiek zrobić.
Najwyżej mi się zbiór opóźni, a jak je zbiore tydzień czy dwa później, to nic wielkiego się nie stanie, bo i tak mają iść do słoików.
Najwyżej mi się zbiór opóźni, a jak je zbiore tydzień czy dwa później, to nic wielkiego się nie stanie, bo i tak mają iść do słoików.
Iza
-
gienia1230
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Dr.Boczek, podpowiem Ci z własnego doświadczenia; pomidory korzenia się płytko i szeroko, wg mnie pierścienie zbędne. Wołowe Ucho to nie to samo co bawole serce, u mnie Wołowe Ucho jest sztywno łodygowe a bawole serca miałam wiotko łodygowe, bawole trudno się prowadzi i tylko raz je miałam i nigdy więcej.
Miedzianem pryskam tylko raz, na samym poczatku, dopóki nie zakwitna, później istnieje ryzyko uszkodzenia kwiatów.
Wszystkie liście leżace na ziemi oberwij.
Skoszona trawę, ale podsuszona , jeśli ja mam też stosuję jako ściółkę.
Ostrzegam, sarny bardzo lubia pomidory. W ogródku u syna przeskoczyła płot, zgryzła dokładnie wszystkie liście, zostawiajac owoce i gołe łodygi pomidorów. U znajomych kilka pomidorów rosło na rabacie z kwiatami, zgryzły tylko pomidory, rošlin ozdobnych nie ruszyły, mimo że je lubia bo na innej rabacie te kwiaty właśnie opędzlowały. Ponieważ musisz mieć otwarty foliak ze względu na porzadne wietrzenie, wykombinuj jakaś dostawiana furtkę. Sarny kojarza tylko linie pionowe i poziome. Może to być kilka zbitych listew, coś w rodzaju furtki, ale tak by jej nie przewróciły, bo sprytne bestie sa.
Pomidory (odwrotnie niż ogórki) wcale nie musza być podlewane codziennie, wystarczy 1 x w tygodniu ale solidnie, by woda dotarła głębiej i nie po liściach. Powodzenia!
Miedzianem pryskam tylko raz, na samym poczatku, dopóki nie zakwitna, później istnieje ryzyko uszkodzenia kwiatów.
Wszystkie liście leżace na ziemi oberwij.
Skoszona trawę, ale podsuszona , jeśli ja mam też stosuję jako ściółkę.
Ostrzegam, sarny bardzo lubia pomidory. W ogródku u syna przeskoczyła płot, zgryzła dokładnie wszystkie liście, zostawiajac owoce i gołe łodygi pomidorów. U znajomych kilka pomidorów rosło na rabacie z kwiatami, zgryzły tylko pomidory, rošlin ozdobnych nie ruszyły, mimo że je lubia bo na innej rabacie te kwiaty właśnie opędzlowały. Ponieważ musisz mieć otwarty foliak ze względu na porzadne wietrzenie, wykombinuj jakaś dostawiana furtkę. Sarny kojarza tylko linie pionowe i poziome. Może to być kilka zbitych listew, coś w rodzaju furtki, ale tak by jej nie przewróciły, bo sprytne bestie sa.
Pomidory (odwrotnie niż ogórki) wcale nie musza być podlewane codziennie, wystarczy 1 x w tygodniu ale solidnie, by woda dotarła głębiej i nie po liściach. Powodzenia!
Pozdrawiam! Gienia.
- majmaj
- 200p

- Posty: 424
- Od: 20 kwie 2017, o 19:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Odnośnie pierścieni pytam bo podlewam nawozami ekologicznymi bo mam dość jałową glebę. Wydawało mi się że pierścienie będą ok bo woda z nawozem będzie trafiać pod roślinę a nie rozlewa się wszędzie, 
Badanie gleby 2019:
pH?7,64 ** g NaCl/l?0,15 ** N-NO3?23 ** P?319 ** K?226 ** Ca?2029 ** Mg?225 ** Cl?< 10 ** N-NH4?20,1
pH?7,64 ** g NaCl/l?0,15 ** N-NO3?23 ** P?319 ** K?226 ** Ca?2029 ** Mg?225 ** Cl?< 10 ** N-NH4?20,1
-
gienia1230
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Gdy wyrywasz jesienia stare krzaki, to widać dokładnie jak się rozciagaja. U mnie to nawet do półtora metra od krzaka, tuż przy krzaku podlewam gdy sa małe. Później podlewam cały zagon.
Pozdrawiam! Gienia.
-
Adas11
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 654
- Od: 22 mar 2012, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnicy
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
W sobotę posadziłem 10 pomidorów i dziś planuje posadzić kolejne 10 pomidorów i jak na razie zimnych ogrodników nie ma i nie zapowiadają .
Następne 10 pomidorów planuję posadzić w sobotę lub poniedziałek a jak 15 maja będą zapowiadać w noce +8 - 10 to będę resztę pomidorów sadził do 20-25 maja .
Następne 10 pomidorów planuję posadzić w sobotę lub poniedziałek a jak 15 maja będą zapowiadać w noce +8 - 10 to będę resztę pomidorów sadził do 20-25 maja .
-
Drapichrust
- 100p

- Posty: 139
- Od: 13 kwie 2015, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów, Nowopole.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Poradźcie proszę, czy mój pomysł ma sens. Dopiero teraz udało mi się zdobyć dwu lub trzyletni, przekompostowany obornik bydlęcy i nie będę miał czasu go głęboko wkopywać pod każdy krzak pomidora. Do tego rozsada trochę już wybiega i będę zmuszony sadzić głeboko. Czy jest sens rozsypać obornik na poletku i przemieszać go z wierzchnią, zgryzałkowaną i luźną warstwą ziemi? To ok 15 cm, pomidory będą miały z tego pożytek?
- jeszcze
- 1000p

- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
15 cm to trochę mało może być. Ja bym zrobiła inaczej. Kopiąc dołek pod każdy krzak wrzuciła obornik do dołka przemieszała z ziemią i na to sadziła.
Iza
-
Drapichrust
- 100p

- Posty: 139
- Od: 13 kwie 2015, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów, Nowopole.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Myślisz, że taki zleżały obornik nie upali korzeni? Wygląda super, czarna, rozsypująca się próchnica. Szkoda mi czasu na kopanie sześćdziesięciu dziur tak, by nawóz odizolować jeszcze warstwą ziemi. Zwyczajnie brakuje mi czasu bo na działkę mam tylko soboty. Do tej pory nigdy nie dawałem nic pod korzenie i nie mam doświadczenia z takim nawożeniem pomidorów, ile dać takiego obornika na jeden krzak?



