Wczoraj po 16 pojechałam z mamcią na działkę,bo już kilka dni nie byłam,a przecież teraz każdy dzień przynosi coś nowego. Wchodząc na teren poczułam rześkie powietrze. Wiem,że zeszłej nocy padał deszcz i to solidnie. Od razu ziemia inaczej pachnie,a rośliny w tempie expresowym idą w górę

Róże mają coraz więcej listków i przyrostów. Zrobiłam obchód jak zawsze. Jude dalej kuleje,chyba koniec z nią. Inne koleżanki sprawują się dobrze. Na CPM znalazłam pozwijane liście gdzieniegdzie. Trzeba jak najszybciej wykonać oprysk. Czeka mnie pierwsze koszenie. Trawa sporo urosła. Szukałam lilii,ale tylko kilka pokazało palemki
Ostatnio w wątkach u dziewczyn czytałam,że syropek z mniszka zrobiły. Tak więc ja też go w końcu znalazłam,z dala od ulic,bo koło działki było miejsce,gdzie rzutem na taśmę uzbierałam dokładnie 487 kwiatów. Wczoraj zagotowałam wywar,no nie powiem,ale zapach nieciekawy po mieszkaniu się unosił w powietrzu. Syn skwitował...Mamo znów robisz te swoje zielsko:)
Dziś czeka mnie dokończenie syropu
Iza tak Substral stosowałam już niejednokrotnie i daje radę. Dziś może uda mi się pojechać i spryskać
Małgosiu swoje tulipany kupuję w marketach,jeszcze nie zamawiałam ze sklepu internetowego.
Lubię pomacać cebule i pooglądać,czy nie są uszkodzone
Basiu czytam,że już wytoczyłaś mszycom ciężką artylerię

Muszę się w końcu sprężyć i też zadziałać,dopóki pąki na krzaczkach jeszcze istnieją,a z każdym dniem jest ich coraz więcej.
Jakiego preparatu używasz?
Paula miło mi,że się podoba:)
Elwi no ja też takiej michy żeliwnej nie posiadam,jeszcze się nie dorobiłam

I kto by pomyślał,że w dzisiejszych czasach można kupić wszystko w sklepach,a takiego skarbu za nic nie kupię. Dlatego też pani z panem na targu tak wysoko wyceniają swoje złomy znalezione nieczęsto na śmietniku
Na portalach nierzadko można wyczaić ciekawe przedmioty do ogrodu. Czajniczki,imbryczki i dzbany,sporo tego. Ja ostatnio pęk starych kluczy kupiłam u jednego pana. Powiesiłam je przy wejściu do mojej chatki Baby Jagi:)
Dziękuję za dokładne wytłumaczenie o co chodzi z tulipanami. Mam kilka tulipanów co corocznie się pokazują i nie giną. Natomiast inne np. Klaudia ani jednego nie ma od 3 lat.
Dlatego nazywam te wierne wieloletnimi:)
Wiolu co roku coś dokupuję na jesieni,to się troszkę tych kolorków nazbierało
Ja nie kupuję dużo,więc nawet jeśli po pierwszym roku ponownie nie zakwitną,to nie martwię się na zapas. Po prostu dokupuję kilka paczek i po kłopocie. Gorzej mają te osoby,które tworzą przepiękne kompozycje,a potem klapa,bo pomyłkowo inna odmiana zakwita.
Leżaczek dwa razy użyty jak na razie,ale dłużej niż 10 minut na nim nie poleżałam
Mariusz tulipanki jeszcze ostatnimi siłami się trzymają,ale już pomału ustępują miejsca orlikom,azaliom i różom. Siewki już powywożone w większości na działkę,pomidory jeszcze czekają na balkonie. Twoje się nie udały?
Alicja oczywiście,że martwię się o rośliny nowo posadzone to już w ogóle pilnuję:)
Tulipany co roku sprawiają niespodziankę,bo np. wyrasta odmiana,która dwa lata nie kwitła,ale w ilości 1 szt.
Soniu na leżaku mało co leżę,ale mimo wszystko to dobry zakup. Czasem trzeba odsapnąć
Może na fotkach nie widać,ale mam na rabatach takie kożuchy niskiej trawy,ile ja się tego nawyrywam. Chwasty po wczorajszym deszczu mnie chyba prześcigną
Olu te małe ostnice ładnie przyrastają,z kolei okazałe niestety mają puste gniazdo w środku,a po bokach coś wypuszczają. Będę musiała je chyba usunąć,bo śmiesznie to wygląda
Na razie jeszcze poczekam razem z Tobą Olu:)
Pierwszy pączek na Gertrude jekyll
Nevada nawet kolorek widać
Okno życia ...a w nim nasturcja,o której zapomniałam,że posiałam....
Pęk kluczy do naszej chatki i komnat
Dalia puszcza zielone
Lewkonie u mnie po raz pierwszy,ciekawa jestem spotkania z nimi...
Mniszek nareszcie dorwałam go z dala od spalin...
Gotujemy...
Pokrzywa przy okazji zerwana
Lubczyk...ach ten zapach...
Miłego weekendu kochani
