Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9

[plocczanka]

Witajcie!
Nie będę się wyrażała, ale z ochotą bym sobie ulżyła. Wyobraźcie sobie, że ktoś mi zakosił wszystkie gazanie. Jestem wściekła. Temu komuś życzyłam przez cały dzień tyle złych rzeczy, że jeśli choć 1% się sprawdzi, to ten ktoś długo będzie żałował swoich postępków. A jeśli myśli, że u mnie gazanii nie będzie, to się mocno zdziwi. Kupię sobie na ryneczku chociaż z pięć, bo bez tych kwiatków, tak jak bez heliotropów, moja działka nie istnieje.
Dziś było potwornie gorąco, środek lata, nie początek maja, 29* w głębokim cieniu. Bałam się, że się roztopię. Dookoła słyszałam pomruki burzy, raz nawet głośno zagrzmiało i przez jakieś 5 minut padał deszcz. Ale jak padał! Między kroplami można było spokojnie slalomem pomykać. Niestety, biegałam z konewką. Z konewką, bo nie chciało mi się węża rozwijać, a z koneweczki podlewać lubię.
Z racji podwójnego święta pozwoliłam sobie na byczenie się i oddałam się lekturze. Nawet poplotkować nie było z kim, bo wszyscy obecni na działkach sąsiedzi mieli gości i musieli ich bawić tudzież karmić i poić.

Zakwitła pierwsza krzewuszka.


Pełny szafirek jakiś taki niezgraba.

Zaczyna pierwiosnek japoński.

Pierwszy orlik, jeden z niewielu, większość po zimie się nie pokazała.



Dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny, ale wybaczcie mi, proszę, ale dzisiaj Wam nie odpowiem ani do Was nie zajrzę. Nagle ni z gruszki, ni z pietruszki rozbolała mnie głowa. Muszę się położyć. Jutro zostaję w domu, więc wygospodaruję więcej czasu dla Was. Dzisiaj ślę Wam

[Mondfa]

Współczuję Lucynko, że Cię tyle przykrych rzeczy dziś spotkało
Na szczęście jutro będzie tylko lepiej

[Zuzia111]

Lucynko...przykra sprawa z gazaniami, tyle nad nimi opieki a ktoś przyszedł po cudze i na gotowe. U nas także zdarzają się takie przypadki. . Pozdrawiam i życzę aby główka przestała boleć.

[marpa]

Złodziejstwo roślin u nas już nie spotykane na ROD... Generalnie nowi działkowicze nie są zainteresowani roślinami a Ci starsi już też nie ... Więc nie słychać o kradzieżach..Na cmentarzach natomiast to się zdarza .
Pogoda dzisiaj się zmieniła ,wydawało się że rano popada ale już przyświeca choć temp. na szczęście niższa..wczoraj po południu było 32 st.C ...Czekamy na deszcz,który nie padał od kilku tygodni...
Zaraz się wybieramy..eM zmienia opony na letnie...

Miłego dnia!

[Igala]

Lucynko po wczorajszym upale możesz być odwodniona (co nic w tym dziwnego) więc wypij elektrolity i mnóstwo wody (z cytryną jeżeli lubisz). Jeżeli organizm jest odwodniony to jego dobre nawodnienie może potrwać nawet do roku i to solidnego picia i alkalizowania.
Ja tak miałam,teraz upały nie robia na mnie wrazenia,nie mam migren a za to dużo energii!! Polecam z całego serca!

-- 4 maja 2018, o 09:39 --

A ogródek kwiatowy masz cudny; bardzo radosny i piękny kolorystycznie! Ja dopiero się uczę na temat kwiatów i jak je dobierać, sadzić i pielęgnować, stąd tez znalazłam sie w twoim rajskim ogrodzie. Dziękuje że się dzielisz z nami !!!

[ewarost]

Lucynko szkoda twojej pracy i niech się złodziej udławi tym co ukradł z pewnością go nie uszczęśliwia...Twoje orliki jakieś takie rozbudowane piętrowo, moje jakieś ledwo, ledwo od ziemi ... a pierwiosnek japoński ma niesamowity kolor zrób mu fotkę jak będzie w pełnym rozkwicie... proszę

[plocczanka]

Witajcie!
Wprawdzie już późna pora, ale najpierw odrobiłam zaległości w Waszych wątkach, zanim przydreptałam do własnego.
Zgodnie z obietnicą odpowiem na wszystkie wpisy. Wczorajszy ból głowy związany był zapewne z nadciągającą burzą, która nawiedziła nas nocną porą. Potężnie grzmiało i zlało, na szczęście tylko deszczem.
Na działce dzisiaj nie byłam, ale nie żałuję, bo było chłodno, a roboty na teraz nie mam, więc nie miałabym czym się rozgrzać.
Zbliżają się imieniny M, to powolutku zaczęłam przygotowania do przyjęcia dość licznych gości.


Iwciu - jak widać, nierówno natura obdziela pogodą, ale za to nazajutrz i ja miałam 29*.

Moniczko - załatwione.
Misia bawi się myszami tak długo, jak długo widzi oznaki życia. Jeśli jej nie uciekną, tylko giną potraktowane jej ząbkami, to po prostu zostawia i wyrusza na poszukiwanie kolejnej "zabawki".
Masz rację, każde jutro przynosi lepsze czasy, dziękuję.

Kasiu [vimen] - dalię kupiłam już zapączkowaną, bo podobała mi się z uwagi na ciemne liście i łodygi, a takiej jeszcze nie miałam.
Zimnych ogrodników nie chcę! A skoro ja ich nie chcę, to nie ma prawa ich być.

Ewuniu [ewarost] - no proszę, nawet kotki dzielą się z rodzeństwem. Gdyby jeszcze wszyscy ludzie zachowywali się tak jak zwierzęta....
Jakiś czas jeszcze upłynie w oczekiwaniu na towarzysza zabaw, nic na to się nie poradzi. Jak widać, nie tylko my potrafimy tęsknić i czekać.
Dziękuję, kochana i Tobie również spokojnego maja życzę. Zwierzaki wymiziane z naddatkiem, zwłaszcza kota, która gramoli się na moje kolana, gdy tylko usiądę sobie na kanapie.
Niewiele moich orlików przeżyło, to starają się pokazać, że są. A poważnie, to widocznie lubią gliniaste podłoże.
Pierwiosnek japoński kwitnie po raz pierwszy i też jestem ciekawa, jak będzie wyglądał w pełnym rozkwicie. Zdjęcie oczywiście będzie.

Marysiu [Maska] - moja dalia "przyszła" do mnie z pączkami, to musiała je przecież rozwinąć.
Kupiłam taką u kobitki na ryneczku, bo zainteresował mnie ciemny kolor liści i łodyg.
Powiem Ci w sekrecie, że nacieszyć się nie mogę tą moją malutką działeczką, tym bardziej że w ubiegłym roku mało miałam na to czasu.
Buziaczki.

Ewelinko - nie będzie przymrozków, nie mają prawa się pojawić, bo będę biła.
A tak poważnie, to wszystko się może zdarzyć.
U mnie suszy jeszcze nie było, ale deszczyk bardzo się już przydał.
Dziękuję, kochana i wzajemnie cudownych chwil życzę.

Beatko [Beaby] - mnóstwo zdjęć astrów znajdziesz w moim poprzednim wątku, trudno mi jest teraz wstawiać ich fotki, ponieważ robiłam portreciki poszczególnych kwiatków.
Wszystkie sadzonki nie doczekały wiosny, zawsze część ginie "po drodze", a ponadto wiele mam pustych miejsc, bo dużo roślin mi wymarzło i wygniło.

Soniu - te tulipaniki wyjątkowo u mnie wytrzymały, nie zgniły zapewne dlatego, że potężny sąsiedzki orzech włoski, który rośnie tuż za siatką, wypił nadmiar wilgoci. W ogóle wszystkie moje kwitnące tulipany czy narcyzy znajdują się w pobliżu tego drzewa.
Mam nadzieję, że to już lato.... Nadzieja - matka głupich, ale ponoć jak każda matka kocha swoje dzieci.
Floksiki u mnie też stworzyły wielkie poduchy, które z daleka przyciągają wzrok i cieszą oko.
Dziękuję i wzajemnie radości z ogrodowych poczynań życzę.

Zuziu - gdybym wsadziła gazanie na rabatę, to pewnie by nie zginęły, a ja głupia zostawiłam je w doniczkach przed tunelem.
Dziękuję i wzajemnie pozdrawiam.

Maryniu - straciłam gazanie z własnej winy, ponieważ zostawiłam je przed tunelem w doniczkach. Z rabaty pewnie by nie zginęły.
U mnie porządnie zlało i na jakiś czas wystarczy. Życzę Tobie deszczyku wiosennego.

Igalo - witam serdecznie nowego Gościa!
Nie mam kłopotów z nawodnieniem organizmu, ponieważ bardzo dużo wody wypijam, a ból głowy związany był z nadchodzącą burzą. Po burzy jakby ręką odjął. Nie mniej pięknie dziękuję za dobrą radę i będę do tej wody dodawać cytrynkę. Z miętą dla poprawienia smaku.
Ogródka uczę się już kilkanaście lat i jeszcze dużo mi brakuje, ale serdecznie Ci dziękuję za dobre słowa.



Na dobranoc rzut okiem na działkę.

[Mondfa]

Bardzo lubię tą zmienność w ogrodzie. Jedne roślinki idą na spoczynek inne się budzą.
Ja dziś mam imieniny Razem ze strażakami obchodzę  Ale świętowałam ładując do wysokich skrzyń ziemię. Przewaliłam kilka taczek Posadziłam też Tacie kwiatki i ogólnie miło spędziłam dzień z Rodzinką. U nas też zimno było dziś. Jeszcze jutro i później ma być już cieplutko znowu

[Bazyla]

Lucynko
Szkoda tych Twoich kwiatuszków. Z tymi złodziejami to skaranie Boskie, u nas na działkach też codziennie gdzieś się włamują. Nie jestem w stanie tego pojąć
Z przyjemnością pospacerowałam po Twojej działeczce, zapowiada się sporo kwitnień
Ale ciekawi mnie to co Ty robisz, że nie masz chwaściorów

Krzewuszka urocza - u mnie też już jedna o różowych kwiatach zaczęła kwitnąć.
Orliki chyba w części mi wypadły po zimie, bo jakoś nie widzę żeby było tyle, co nasadziłam w zeszłym roku.

Życzę zdrówka i dobrego samopoczucia

[Miriam]

Piękna krzewuszka,kwiat ma bardzo dorodny.U mnie orliki mają się dobrze po zimie,zasiały się nawet w miejscach,gdzie niekoniecznie być powinny,mam więc mnóstwo duetów;azalie w orlikach,jałowce w orlikach,hortensje w orlikach itd,itd
Szkoda gazanii. Ale nie wyrzucaj sobie,że nie wsadziłaś, m e n d a nie powinna ruszyć i już

[anabuko1]

Lucynko
ale masz wypielęgnowaną działeczkę, rabaty.czyściusieńko, wyplewione.Rośliny kolorowe, pięknie rosną.
Szafirek pełny i ja mam.Tylko mój chyba mniej rozwinięty.
pierwiosnek japoński bardzo mnie zauroczył.Cudny.
I orliki juz masz w rozkwicie.Moje jeszcze w pączkach.
Pozdrawiam serdecznie

[adamiec]

Witam nocną porą, jestem potwornie zmęczona to sen mi przerwało,
Jest mi bardzo przykro że często masz okradzioną działkę , moje gazanie pięknie rosną z nasion które otrzymałam od Ciebie
Obdzieliłam sąsiadki wszystkimi nasionami , tak że będą rosły w wielu miejscach i nic się nie zmarnuje.
Jestem prawie już obrobiona . altana wysprzątana kończę sadzenie ale chwasty już dają popis i muszę działać na kolanach.
Dobrze że eM już przychodzi na działkę i stara się pomagać a jest co robić.

[Maska]

Wyprzedziłaś mnie Lucynko! u mnie krzewuszki dopiero maja pączki, a u Ciebie rozkwit!
Czy ten pierwiosnek japoński zimuje u nas? śliczny jest
Wiem, że Cię cieszy działeczka, a ona się odwdzięcza i kolorów coraz więcej
Szkoda gazanii a temu co leci na cudze życzę, żeby Twoje życzenia się spełniły. Ja w tym roku nie mam gazanii, bo rok temu liście były a kwitły dopiero we wrześniu. Heliotropy mam i ten z zeszłego roku przetrwał i nowe sadzonki...malutki ale są jak pójdą do gruntu to je podkarmię i powinny zakwitnąć To dzięki Tobie Królowo Heliotropów
Miłego wypoczynku i niech Cię głowa nie boli

[apus]

Lucynko, dobrze, że już po migrenie... mam to samo jak burza się zbliża. Krzewuszka już w kwiatach? Wszystko idzie w tym roku ekspresem i praktycznie równocześnie Wiosno trwaj!

[Zuzia111]

Lucynko..działeczka wypielęgnowana, kwiatki kwitną..z jednymi się żegnamy inne z radością witamy i tak się kręci. . Ja dalej na działeczce, pogoda piękna tylko problemy z internetem ( zasięg ). . Dziś ja się kręcę po działeczce i szukam miejsca gdzie złapać zasięg . Pozdrawiam , miłego wypoczynku