Witam wszystkich bardzo serdecznie w ten piękny ciepły wieczór
Róże wciąż są docinane widać zasuszone łodygi z których nic nie wyrośnie .Niestety kolejne koszyczki z tulipanami poszły do śmieci
No cóż nie będę podziwiać Angelique ,Carnival de Nice i innych z których pozostały mi jedynie fiszki z napisami
.Forsycje kwitną oszałamiająco, ale nie u mnie tylko u sąsiada .Drzewka owocowe powoli okrywają się kwiatami, ptaszęta śpiewają swoje arie , lilaki stoją już w blokach startowych , jednak do tego przydałoby się trochę deszczu . Wreszcie pokazały sie w pełnej krasie kwiaty u mojego Miłka .Jednak nie jest to Pleniflora tylko Miłek wiosenny[ Adonis vernalis]
OLU a Ty ciągle w biegu trzeba sobie dawkować wszystkie przyjemności

Jednak cieszę się ,że znalazłaś chwilkę czasu ,żeby zajrzeć w moje ogrodowe progi .Brzęczków sporo fruwa także motyli jednak nie miałam jeszcze okazji zrobić im fotki nad czym boleje .Pomarzły mi wszystkie cudne goździki, a w szczególności ten do którego przylatywał Fruczak .Podmarzł także Ostrogowiec do którego przylatywał Fruczak a miał już takie cudne listki to samo z ciemiernikami Beznadzieja

Jeden z dwóch które jakoś zakwitły
ANIU Bujanki to takie fruwające kukułki,które podrzucają swoje małe pszczołom ziemnym ,żeby one je wychowywały niszcząc przy tym swoje potomstwo .Śnieżników ci u mnie dostatek mam niebiesko w ogródku od ich kwiatów .Rozsiewają sie jak szalone .Mogę Ci nazbierać cebulek .Hiacynty też takie jakieś niewydarzone
ELUSIA jakie to kwiatki z najwyższej półki Jeffersonia czy Sangwinaria czy nawet Miłek czy Gentiana to taka średnia półka .Jednak lubię mieć u siebie takie kwiatki mało spotykane .Tam gdzie miałam posadzone Anemony tam ich nie ma, a są w różnych miejscach nawet na ścieżce pojedyncze sztuki

Myślałam ,ze straciłam cudna sasankę jednak teraz widzę ,ze ona dopiero się budzi .Dzisiaj wywaliłam kolejna różę nie dawała znaku życia to Pink paradise .Już w ubiegłym roku była jakaś taka niedorobiona po zimie

Jeszcze dwie są pod znakiem zapytania
AGUSIU lubię mieć wszystko podpisane bo moja pamięć dobra ,ale krótka Szczególnie owadom nie przepuszczę, bo też muszę wiedzieć kto przyjaciel, a kto wróg . Jeśli chodzi o agresty to juz napisałam u Ciebie .Ja jednak gdy są chore listki to je obrywam nie stosuję żadnej chemii na owocowe drzewka .Czytałam ,że juz przeszła u Was nawet burza z gradem a u mnie ani kropelka nie spadła chociaż zapowiadali juz parę dni .Na moim jednym agreście są juz paki kwiatowe jednak to jest bardzo wcześnie owocujący w zielonych włochatych owocach pychotka
MARYSIU dawno tu nie zachodziłaś .Bardzo sie cieszę ,że znalazłaś do mnie dróżkę

Miłka mi nie zazdrość czekałam na jego kwiaty 3 lata, ale się wreszcie doczekałam całe 10 szt

Bardzo sie z tego cieszę jednak drugi mi znikł ten letni .Mieszkasz jednak w chłodniejszym rejonie .Podglądałam w ubiegłym roku Twoje cudne mieczyki co jeden to ładniejszy ciekawe czy w tym roku będziesz mieć te same czy kupiłaś nowe odmiany
TOLINKO no jasne ogród a pod nim gorące źródła sobie płyną

Rurek mam sporo w najróżniejszych rozmiarach .Na razie nie widzę ,żeby te które wyleciały jakoś kręciły się w pobliżu domków.Mam jeszcze 6 zamkniętych kokonów to może w nich są panienki i gdy one wyfruną wtedy dopiero będzie wesoło

.Jest chyba więcej zalotników niż panienek ciekawe kim reszta sie zainteresuje
HALINKO dzisiaj następne dwa koszyczki opróżniłam ze zgniłych cebul .Chyba te ostatnie przymrozki je załatwiły tak samo jak załatwiły ciemierniki i ostrogowca .Nawet wychodząca koperkowa jakaś taka niedopieszczona

Narcyzy to dopiero jeden mi zakwitł reszta też gdzieś poszła w siną dal
BEATKO-Beaby ano zakwitł wreszcie i dziennie podziwiam te cudne kwiaty

Szczególnie wyczekiwane przez tyle latek .Hiacynty też w tym roku jakieś marne i w sumie to mam same straty w cebulowych tak samo w czosnkach

Znalazłam w doniczce Sangwinarię chyba miała być dla Ciebie czy Basi teraz nie wiem czy Tobie dałam
BEATKO z mojej Fresji zostały 3 łodygi i mam nadzieję ,że tyle pozostanie . Zrobiłam też eksperyment o którym pisała Ewcia w jej wątku, a znalazła tę wiadomość w różanym wątku
https://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=41&t=21836 o reaktywowaniu starych pędów .Powiem szczerze ,ze mnie to zainteresowało i musiałam to wypróbować na Gloria dei i........ZONK Na dole pokazał sie czerwony nosek, a tak długo czekałam że wypuści ze starych zdrewniałych łodyg jakiś pęd i przez 2 lata cisza, dlatego chciałam go ściąć do ziemi ,może wtedy by oprzytomniał .Zrobiłam takie cosik paru różom z których pędy powinny być ścięte

Teraz czekam na dalsze efekty moich działań
