Hej, hej

Z racji tego, że przygotowania przedświąteczne idą pełną parą nawet nie miałam czasu zrobić świeżych zdjęć.. a uwierzcie dzieje się. Krokusy rozszalały się na dobre i nawet wielkokwiatowe zaczęły już kwitnąc. Bardzo optymistycznie to wygląda. Może jednak nadeszła długo wyczekiwana i nieco kapryśna Wiosna.
A skoro nowych zdjęć brak to będę molestowała wspominkami.
Nadal z czerwca.
Astrid Grafin von Hardenberg
Debiut (bardzo udany) zeszłego sezonu - Boscobel
Stasiu, co dziwne ogród radził sobie całkiem nieźle nawet bez mojej ingerencji. Jeszcze nigdy aż tak wszystkiego nie zostawiłam na pastwę losu. Nie było wczesnowiosennych oprysków, potem plaga mszyc i ostatecznie też bałam się ekspozycji na chemię i odpuściłam.. o chwastach czy podlewaniu już nie wspomnę, bo tocząca się barełka nie była w stanie zrobić nic poza zdjęciami

Całe szczęście rośliny są bardziej wytrwałe niż nam się wydaje
Charles Austin
Artemis w objęciach Corneli
Tulap, byłam u ciebie. Niby bezzakupowo, ale jednak.. konkretne sprzęty się kupuje.. Doczytałam już co i jak i powiem ci tyle - bomba

Warsztat masz coraz lepszy, a nowy sprzęt tylko pomoże w dalszym doskonaleniu. No zazdroszczę i kibicuję
Charles Darwin - kolejna nowość ubiegłego sezonu.. jestem zachwycona!
Cristata
Ewelina, jeej, ja zapomniałam o twoim dodatkowym miejscu. Dopiero ostatnio jak zaczęłam czytać plany na nowy sezon to mnie tchnęło, że tam świeżutkie miejsca do rozdysponowania. Dopiero będzie pole do popisu i wyżycia się w artystycznym planowaniu rabat
Cream Abudance
Aneczka, tajemnica rozwiązana

Tak więc u mnie odgruzowywanie trwa.. a już zapełniłam cały kompostownik (ha, bo ja mam kompostownik.. taki pikny, z desek.. hamerykański

) teraz muszę tam wejść, ubić i wycinać dalej.. ale to praca na po świętach.
Zbierasz piwonie?? U mnie już z 20 odmian się uzbierało. Kiedyś planuję zrobić z nich cały szpaler przed domem, ale póki co w tamtym miejscu nie mogę jeszcze nic sadzić, a na najstarszej rabacie robi się dosyć ciasno, bo sadziłam jako miejsce tymczasowe (6 lat temu

)
Constance faktycznie kwitnie tylko raz, ale od końca maja/początku czerwca, aż do pierwszych dni lipca. Warto. Naprawdę. CO wyrzucić? Laguna czy Doktorek? Tej pierwszej nie znam, totalnie. Doktorka mam i lubię.. chociaż końcem wakacji zawsze łapie plamistość i już nie chce mi kwitnąć do końca sezonu, no może jakieś pojedyncze kwiaty
Louise Odier - tamten sezon był dla niej wyjątkowo niekorzystny. Pierwsze kwitnienie zachwyciło.. tyko po to żeby potem cały krzaczek zachorował i opadł z liści. Jako pierwszy z wszystkich róż..
Othello
Sonia, ja swoich cebulowych nie przesadzam, bo najzwyczajniej nigdy tak do końca nie wiem gdzie są
Marynka wózka nie toleruje. Gryzie ją w ten jej mały
pulchniawy zadek.. Liczę jednak na ocieplenie i koc, i duuużo zabawek i.. starsze rodzeństwo
Leonardo nawet w końcówce sezonu był mega zdrowy i chętny do kolejnych kwitnień. Chyba nie zmęczył się tymi batogami, które były praktycznie cały czas w kwiatach. Zobaczymy jak odreaguje w tym roku.
Crocus Rose
Kronprinsesse Mary
Elizabetka, gdybym ot ja dzisiaj miała chwilę luzu. Dopiero bym krokusowy raj zapodała.. ale nie ma tego złego. Spody pod mazurek i przekładki na sernik i 3-bit popieczone dom nieco czystszy, a i wspomnieniowe zdjęcia wreszcie wstawiam w miarę regularnie.. będzie i czas na krokusy
Lady Emma Hamilton
Kurfurstin Sophie
rabatowy lokator
Madziagos, dobrze, że te krokusy w śniegu to już tylko wspomnienie. Chociaż widziałam dzisiaj, że w Polsce centralnej i na pomorzu kolejny powrót zimy.. Brrrr.. oby ostatni
Lykkefund
młodziutka, dopiero w tym roku pokaże na co ją stać
Ewa, Comtesse była dla mnie absolutną zagadką. Chyba jeszcze niewiele osób na FO ją miało kiedy zamawiałam. 2017 to był jej drugi sezon i powiem ci, że choćby jednego złego słowa nie mogę powiedzieć.
Minerva
Sprawiła się w tamtym roku. Odszczekuję wszystko co złego o niej mówiłam. Zuch dziewczynka!
Novalis
Tolinka, jak oceniasz Comtesse po pierwszym sezonie? Równie udana czy tylko u mnie wzbudza takie ochy i achy??
Nie wiem jak to działa, ale tym małym terrorystkom i terrorystom wszystko się wybacza.. do pewnego wieku
Souvenir du Docteur Jamain
Pashmina
