Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
- Madziagos
- -Moderator Forum-. 
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
W końcu zorientowałam się, gdzie przepadła warzywna część Twoich ogrodowych opowieści.
Bardzo wcześnie zabrałaś się za warzywka, u mnie ziemia wciąż jest zmarznięta i leży śnieg.
Przy okazji powiem, że za dwa - trzy lata Twoje szmaragdy całkowicie zasłonią widok na sąsiadów i płot, a ogród zyska więcej prywatności.
Bardzo dobrze, ze masz taki ładny zaczątek zielonej ściany.
			
			
									
						
										
						Bardzo wcześnie zabrałaś się za warzywka, u mnie ziemia wciąż jest zmarznięta i leży śnieg.
Przy okazji powiem, że za dwa - trzy lata Twoje szmaragdy całkowicie zasłonią widok na sąsiadów i płot, a ogród zyska więcej prywatności.
Bardzo dobrze, ze masz taki ładny zaczątek zielonej ściany.
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver 
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Aguss85 pisze:...położyłam na waciki na grzejniki arbuz. Czekam na kiełki
 już? Poważnie?
 już? Poważnie? Ja chyba siałam w osobne kubeczki. Zabij, nie pamiętamAniu -Skoanna dzięki, mimo słabej pogody jakoś dotrwała do sadzeniaMój bób dostał eksmisję do tunelu, a jutro w ogóle już go posadzę, on wytrzyma nawet lekki mrozik. Miałam już bób przemarznięty na -8 z donicą zmarznięta na kamień i jak tylko rozmarzł rósł sobie jakby nigdy nic
Chciałam dziś posiać malabar, ale przypomniałam sobie, że lepiej go namoczyć. A na rozsady mogę go posiać? Jak tak, to w osobne kubeczki czy na tackę?
 , ale posiałabym w osobne
 , ale posiałabym w osobne  
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Aguś, ja siałam szpinak malabarski 3 lata temu i pamiętam, że trzeba było mu lekko spiłować to i owo, bo nie bardzo chciał kiełkować, nawet namaczanie nie pomogło. Chociaż woda od namaczania miała piękny kolor  Chyba różowy jeśli dobrze pamiętam
 Chyba różowy jeśli dobrze pamiętam 
Siałam do zbiorczego pojemniczka i potem pikowałam. Bardzo mi ten szpinak smakował, bo listki były takie mięsiste jak u trętwianu (szpinak nowozelandzki) czy portulaki warzywnej. W tym roku znowu mam nasiona, to będę wysiewać
			
			
									
						
										
						 Chyba różowy jeśli dobrze pamiętam
 Chyba różowy jeśli dobrze pamiętam 
Siałam do zbiorczego pojemniczka i potem pikowałam. Bardzo mi ten szpinak smakował, bo listki były takie mięsiste jak u trętwianu (szpinak nowozelandzki) czy portulaki warzywnej. W tym roku znowu mam nasiona, to będę wysiewać

- 
				PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7205
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Aguś,  strasznie przepraszam za wymądrzanie buraczkowe, ale zapamiętałam dobre rady babci, że buraczki lubią ciepłą ziemię i nie lubią przesadzania.  
			
			
									
						
										
						
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Gosiu jestem Ci bardzo wdzięczna za dobra radę, dlatego nie przepraszaj   przyjmij moje podziękowania
 przyjmij moje podziękowania   Tak, jak napisałam, jeśli doradzasz poczekać, to mi się nigdzie nie pali i poczekam, po Świętach ma się ocieplić
 Tak, jak napisałam, jeśli doradzasz poczekać, to mi się nigdzie nie pali i poczekam, po Świętach ma się ocieplić   A tym w tacce, w szklarni, z nocnym grzaniem- na pewno cudownie cieplutko
 A tym w tacce, w szklarni, z nocnym grzaniem- na pewno cudownie cieplutko   Właśnie takich dobrych rad mi trzeba, bo dla mnie-do niedawna mieszczucha- trzy lata  uprawy warzywnia to jeszcze za mało, by mieć własne duże doświadczenie
 Właśnie takich dobrych rad mi trzeba, bo dla mnie-do niedawna mieszczucha- trzy lata  uprawy warzywnia to jeszcze za mało, by mieć własne duże doświadczenie   
 
Dominiko to super, będziemy razem obie go uprawiać, i w dodatku Ty masz już doświadczenie z tym szpinakiem A nasionka portulanki chyba mam od Ciebie i może jak wyciacham dla niej trochę miejsca- to i ją posieję?
 A nasionka portulanki chyba mam od Ciebie i może jak wyciacham dla niej trochę miejsca- to i ją posieję?  
Aniu, już, poważnie, już wyłożyłam arbuz - ale on pójdzie sobie mieszkać do szklarni z pomidorami Może być trochę wcześniejszy, nie grożą mu chłody
 Może być trochę wcześniejszy, nie grożą mu chłody   Planuję trzy krzaczki znów posadzić na kompostowniku, a i tam trochę szybciej niż na zwykłej grządce będzie miał ciepło w "nóżki", dlatego za jednym zamachem położyłam na wacik wszystkie planowane nasiona. Po prostu te ostatnie, które skiełkują, dostaną wielkie litrowe kubki i poczekają na sadzenie w kompoście. Malabar dostanie osobne kubeczki, dzięki piękne
 Planuję trzy krzaczki znów posadzić na kompostowniku, a i tam trochę szybciej niż na zwykłej grządce będzie miał ciepło w "nóżki", dlatego za jednym zamachem położyłam na wacik wszystkie planowane nasiona. Po prostu te ostatnie, które skiełkują, dostaną wielkie litrowe kubki i poczekają na sadzenie w kompoście. Malabar dostanie osobne kubeczki, dzięki piękne   
 
Madzia u mnie ta zakręcona późna zima skończyła się trochę szybciej, a ja nie zwlekając wzięłam się za grządki, jak tylko szybko się dało Jeszcze nigdy tak późno nie wyszłam na grządki, większość warzyw, które w ostatnich dniach siałam do gruntu- poprzednie dwa lata siałam w lutym
 Jeszcze nigdy tak późno nie wyszłam na grządki, większość warzyw, które w ostatnich dniach siałam do gruntu- poprzednie dwa lata siałam w lutym   Tyle że w lutym tego roku dopiero zaczęła się prawdziwa zima! Zawsze się spieszę wiosna, prawie wszędzie sieję dwukrotnie i po pierwszym plonie czekam na drugi. Pod warzywa mam w sumie jakieś 80-90m2, a potrzeby na własne warzywa-ogromne!
 Tyle że w lutym tego roku dopiero zaczęła się prawdziwa zima! Zawsze się spieszę wiosna, prawie wszędzie sieję dwukrotnie i po pierwszym plonie czekam na drugi. Pod warzywa mam w sumie jakieś 80-90m2, a potrzeby na własne warzywa-ogromne!   
 
Iza nie znosiłam tego duetu- gwiazdnica i chwastnica! Ale moje kurki je pokochały Co dla jednych jest chwastem, dla innych będzie pożytkiem  ;) Z resztę nie mogłabym narzekać na gwiazdnicę, jak już jej nie chcę na grządce, to wyrywa się bardzo łatwo a jeszcze łatwiej gracuje.
 Co dla jednych jest chwastem, dla innych będzie pożytkiem  ;) Z resztę nie mogłabym narzekać na gwiazdnicę, jak już jej nie chcę na grządce, to wyrywa się bardzo łatwo a jeszcze łatwiej gracuje. 
Marysiu dziękuję za takie podbudowanie Buraczki z rozsady nie mogą gorzej się przyjąć, niż te z przerywki, próbowałam z tymi podłużnymi w tym roku (Opolski) i naprawdę wyrosły giganty
 Buraczki z rozsady nie mogą gorzej się przyjąć, niż te z przerywki, próbowałam z tymi podłużnymi w tym roku (Opolski) i naprawdę wyrosły giganty  Od razu dostały właściwy rozstaw i pokazały, jak mogą przybrać ;) Zależy mi na dużych burakach, nie mam piwnicy i małe albo szybko użyję, albo oddam kurom- bo w garażu za szybko wyschły
 Od razu dostały właściwy rozstaw i pokazały, jak mogą przybrać ;) Zależy mi na dużych burakach, nie mam piwnicy i małe albo szybko użyję, albo oddam kurom- bo w garażu za szybko wyschły   
 
Witku! Tak, lubię bardzo siać, przesadzać i zajmować się rozsadami Tak szybko posiałam arbuzy, bo chcę je sadzić w szklarni i na kompoście. Takie do gruntu posiałabym z tydzień albo i dwa później. Tak naprawdę zawsze trzeba mieć takiego czuja do pogody, albo się trafi albo nie... Jeśli też planujesz je gdzieś w cieplejsze miejsce sadzić, to teraz będzie dobry czas, a jak do gruntu- to może się uda, a może nie
 Tak szybko posiałam arbuzy, bo chcę je sadzić w szklarni i na kompoście. Takie do gruntu posiałabym z tydzień albo i dwa później. Tak naprawdę zawsze trzeba mieć takiego czuja do pogody, albo się trafi albo nie... Jeśli też planujesz je gdzieś w cieplejsze miejsce sadzić, to teraz będzie dobry czas, a jak do gruntu- to może się uda, a może nie   
 
Miałam zgorzel w pomidorach, papryce, sałacie, ziołach, kwiatach...Jakiś pechowy ten sezon. Mam previcur, ale ciągle się wstrzymywałam, bo nie rozwijała się tak gwałtownie. Po cichutku, powoli wycinała sobie kolejne siewki Zawsze sieję z zapasem, jak nawet coś przepadnie, to rozsad na pewno mi nie zabraknie. Naprawdę to od ciepła?? Myślałam, ze przelewanie i chłodna ziemia napędza zgorzel! No proszę, ile jeszcze mogę się nauczyć
 Zawsze sieję z zapasem, jak nawet coś przepadnie, to rozsad na pewno mi nie zabraknie. Naprawdę to od ciepła?? Myślałam, ze przelewanie i chłodna ziemia napędza zgorzel! No proszę, ile jeszcze mogę się nauczyć 
			
			
									
						
							 przyjmij moje podziękowania
 przyjmij moje podziękowania   Tak, jak napisałam, jeśli doradzasz poczekać, to mi się nigdzie nie pali i poczekam, po Świętach ma się ocieplić
 Tak, jak napisałam, jeśli doradzasz poczekać, to mi się nigdzie nie pali i poczekam, po Świętach ma się ocieplić   A tym w tacce, w szklarni, z nocnym grzaniem- na pewno cudownie cieplutko
 A tym w tacce, w szklarni, z nocnym grzaniem- na pewno cudownie cieplutko   Właśnie takich dobrych rad mi trzeba, bo dla mnie-do niedawna mieszczucha- trzy lata  uprawy warzywnia to jeszcze za mało, by mieć własne duże doświadczenie
 Właśnie takich dobrych rad mi trzeba, bo dla mnie-do niedawna mieszczucha- trzy lata  uprawy warzywnia to jeszcze za mało, by mieć własne duże doświadczenie   
 Dominiko to super, będziemy razem obie go uprawiać, i w dodatku Ty masz już doświadczenie z tym szpinakiem
 A nasionka portulanki chyba mam od Ciebie i może jak wyciacham dla niej trochę miejsca- to i ją posieję?
 A nasionka portulanki chyba mam od Ciebie i może jak wyciacham dla niej trochę miejsca- to i ją posieję?  Aniu, już, poważnie, już wyłożyłam arbuz - ale on pójdzie sobie mieszkać do szklarni z pomidorami
 Może być trochę wcześniejszy, nie grożą mu chłody
 Może być trochę wcześniejszy, nie grożą mu chłody   Planuję trzy krzaczki znów posadzić na kompostowniku, a i tam trochę szybciej niż na zwykłej grządce będzie miał ciepło w "nóżki", dlatego za jednym zamachem położyłam na wacik wszystkie planowane nasiona. Po prostu te ostatnie, które skiełkują, dostaną wielkie litrowe kubki i poczekają na sadzenie w kompoście. Malabar dostanie osobne kubeczki, dzięki piękne
 Planuję trzy krzaczki znów posadzić na kompostowniku, a i tam trochę szybciej niż na zwykłej grządce będzie miał ciepło w "nóżki", dlatego za jednym zamachem położyłam na wacik wszystkie planowane nasiona. Po prostu te ostatnie, które skiełkują, dostaną wielkie litrowe kubki i poczekają na sadzenie w kompoście. Malabar dostanie osobne kubeczki, dzięki piękne   
 Madzia u mnie ta zakręcona późna zima skończyła się trochę szybciej, a ja nie zwlekając wzięłam się za grządki, jak tylko szybko się dało
 Jeszcze nigdy tak późno nie wyszłam na grządki, większość warzyw, które w ostatnich dniach siałam do gruntu- poprzednie dwa lata siałam w lutym
 Jeszcze nigdy tak późno nie wyszłam na grządki, większość warzyw, które w ostatnich dniach siałam do gruntu- poprzednie dwa lata siałam w lutym   Tyle że w lutym tego roku dopiero zaczęła się prawdziwa zima! Zawsze się spieszę wiosna, prawie wszędzie sieję dwukrotnie i po pierwszym plonie czekam na drugi. Pod warzywa mam w sumie jakieś 80-90m2, a potrzeby na własne warzywa-ogromne!
 Tyle że w lutym tego roku dopiero zaczęła się prawdziwa zima! Zawsze się spieszę wiosna, prawie wszędzie sieję dwukrotnie i po pierwszym plonie czekam na drugi. Pod warzywa mam w sumie jakieś 80-90m2, a potrzeby na własne warzywa-ogromne!   
 Iza nie znosiłam tego duetu- gwiazdnica i chwastnica! Ale moje kurki je pokochały
 Co dla jednych jest chwastem, dla innych będzie pożytkiem  ;) Z resztę nie mogłabym narzekać na gwiazdnicę, jak już jej nie chcę na grządce, to wyrywa się bardzo łatwo a jeszcze łatwiej gracuje.
 Co dla jednych jest chwastem, dla innych będzie pożytkiem  ;) Z resztę nie mogłabym narzekać na gwiazdnicę, jak już jej nie chcę na grządce, to wyrywa się bardzo łatwo a jeszcze łatwiej gracuje. Marysiu dziękuję za takie podbudowanie
 Buraczki z rozsady nie mogą gorzej się przyjąć, niż te z przerywki, próbowałam z tymi podłużnymi w tym roku (Opolski) i naprawdę wyrosły giganty
 Buraczki z rozsady nie mogą gorzej się przyjąć, niż te z przerywki, próbowałam z tymi podłużnymi w tym roku (Opolski) i naprawdę wyrosły giganty  Od razu dostały właściwy rozstaw i pokazały, jak mogą przybrać ;) Zależy mi na dużych burakach, nie mam piwnicy i małe albo szybko użyję, albo oddam kurom- bo w garażu za szybko wyschły
 Od razu dostały właściwy rozstaw i pokazały, jak mogą przybrać ;) Zależy mi na dużych burakach, nie mam piwnicy i małe albo szybko użyję, albo oddam kurom- bo w garażu za szybko wyschły   
 Witku! Tak, lubię bardzo siać, przesadzać i zajmować się rozsadami
 Tak szybko posiałam arbuzy, bo chcę je sadzić w szklarni i na kompoście. Takie do gruntu posiałabym z tydzień albo i dwa później. Tak naprawdę zawsze trzeba mieć takiego czuja do pogody, albo się trafi albo nie... Jeśli też planujesz je gdzieś w cieplejsze miejsce sadzić, to teraz będzie dobry czas, a jak do gruntu- to może się uda, a może nie
 Tak szybko posiałam arbuzy, bo chcę je sadzić w szklarni i na kompoście. Takie do gruntu posiałabym z tydzień albo i dwa później. Tak naprawdę zawsze trzeba mieć takiego czuja do pogody, albo się trafi albo nie... Jeśli też planujesz je gdzieś w cieplejsze miejsce sadzić, to teraz będzie dobry czas, a jak do gruntu- to może się uda, a może nie   
 Miałam zgorzel w pomidorach, papryce, sałacie, ziołach, kwiatach...Jakiś pechowy ten sezon. Mam previcur, ale ciągle się wstrzymywałam, bo nie rozwijała się tak gwałtownie. Po cichutku, powoli wycinała sobie kolejne siewki
 Zawsze sieję z zapasem, jak nawet coś przepadnie, to rozsad na pewno mi nie zabraknie. Naprawdę to od ciepła?? Myślałam, ze przelewanie i chłodna ziemia napędza zgorzel! No proszę, ile jeszcze mogę się nauczyć
 Zawsze sieję z zapasem, jak nawet coś przepadnie, to rozsad na pewno mi nie zabraknie. Naprawdę to od ciepła?? Myślałam, ze przelewanie i chłodna ziemia napędza zgorzel! No proszę, ile jeszcze mogę się nauczyć 
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
			
						Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Kolejny pogodny, ciepły dzień i prace warzywnikowe poszły do przodu   Posadziłam bób i groszek z rozsady, przepikowałam pomidory, papryki, a kapusty pekińskie, kalarepy i pak choi, które wyszły zbyt licznie- rozsadziłam w większe tacki
 Posadziłam bób i groszek z rozsady, przepikowałam pomidory, papryki, a kapusty pekińskie, kalarepy i pak choi, które wyszły zbyt licznie- rozsadziłam w większe tacki   Kukurydza pokazuje pierwsze kiełki, jutro rano przygotuję ziemię do pierścieni
 Kukurydza pokazuje pierwsze kiełki, jutro rano przygotuję ziemię do pierścieni   
 



Mimo pewnych przeszkód i niedogodności...

Wszystkie prace udało się wykonać 
 

			
			
									
						
							 Posadziłam bób i groszek z rozsady, przepikowałam pomidory, papryki, a kapusty pekińskie, kalarepy i pak choi, które wyszły zbyt licznie- rozsadziłam w większe tacki
 Posadziłam bób i groszek z rozsady, przepikowałam pomidory, papryki, a kapusty pekińskie, kalarepy i pak choi, które wyszły zbyt licznie- rozsadziłam w większe tacki   Kukurydza pokazuje pierwsze kiełki, jutro rano przygotuję ziemię do pierścieni
 Kukurydza pokazuje pierwsze kiełki, jutro rano przygotuję ziemię do pierścieni   
 


Mimo pewnych przeszkód i niedogodności...

Wszystkie prace udało się wykonać
 
 
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
			
						Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Aguś, ale Ci to wszystko idzie, jak burza!  
 
Tak podpatruję, że sadzisz w pierścieniach, dobrze się sprawdzają? Ja zwykle sadzę do kubeczków 0.2l, ale one po jakimś czasie pękają, takie pierścienie chyba są bardziej wytrzymałe.
A czy ta fioletowa pak choi jeszcze wykiełkowała? Bo też mam jeszcze odrobinkę nasion, to chyba posieję w tym roku
			
			
									
						
										
						 
 Tak podpatruję, że sadzisz w pierścieniach, dobrze się sprawdzają? Ja zwykle sadzę do kubeczków 0.2l, ale one po jakimś czasie pękają, takie pierścienie chyba są bardziej wytrzymałe.
A czy ta fioletowa pak choi jeszcze wykiełkowała? Bo też mam jeszcze odrobinkę nasion, to chyba posieję w tym roku

- 
				Kasiak109
- 200p 
- Posty: 289
- Od: 8 cze 2015, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Agus szalonaa! Pięknie zielono u Ciebie!    Cieszę się, że chociaż niektórzy mogą popracować w ogrodzie.
  Cieszę się, że chociaż niektórzy mogą popracować w ogrodzie.  
			
			
									
						
										
						 Cieszę się, że chociaż niektórzy mogą popracować w ogrodzie.
  Cieszę się, że chociaż niektórzy mogą popracować w ogrodzie.  
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Kasiu dzięki   W warzywniku też już się trochę zielono robi
 W warzywniku też już się trochę zielono robi   
 

Prognozy po Świętach obiecują ciepełko i pewnie wszyscy już będziemy siać, sadzić i nawet pielić, nim się kwiecień skończy 
   
 
Dominiko dzięki 
 
Pak choi bardzo ładnie skiełkowała, lepiej niż moje zeszłoroczne kalarepy To Ruby i widać już po liścieniach, ze w kolejnym pokoleniu zachowała kolorek.
 To Ruby i widać już po liścieniach, ze w kolejnym pokoleniu zachowała kolorek. 
Bardzo się polubiłam z tymi pierścieniami! Zajmują mało miejsca i nikt przypadkiem nie nadepnie i nie połamie jednym krokiem piętnastu kubków Kupiłam je dwa lata temu, sadzę już trzeci sezon rozsady i ani jeden nie zepsuł się, bo to dość mocne tworzywo. W ogóle wygląda jak jakiś materiał z recyklingu:
 Kupiłam je dwa lata temu, sadzę już trzeci sezon rozsady i ani jeden nie zepsuł się, bo to dość mocne tworzywo. W ogóle wygląda jak jakiś materiał z recyklingu:

Zdarzają się jakieś dziurki, paski zgrzanej folii, drobinki pordzewiałego metalu. Oczywiście w niczym to nie przeszkadza, ale zawsze miło zobaczyć, ze to materiał z odzysku 
 
Rozsady w nich są też odporne na nadgorliwego ogrodnika, nie da się przelać, jak wszystko sobie swobodnie wycieka. Sadzi się szybko, cały pierścień wkładam do dołka, obsypuję ziemią z trzech stron i dosłownie dwoma palcami rozpinam, żadna roślinka nigdy nie zorientowała się, ze w ogóle zmieniła lokum ;) Pasują do wszystkiego, co nie lubi przeprowadzek: bób, groszek, fasola, kukurydza, ogórki, papryki. W tym roku nawet pomidor w nie posadziłam.
Może komuś jeszcze się przyda, dziś w nie sadziłam kukurydzę, zrobiłam zdjęcia.


Muszą stać w jakimś kartonie czy skrzynce wyłożonej folią. Łatwo dopasowują się do wymiaru skrzynki, nie przewracają się jak kubeczki.

Pierwszy raz podkiełkowałam kukurydzę, bo mi się bardzo nie podobała zawartość torebek, połamane ziarna w brzydkie plamy. Wyrzuciłam najgorsze, a reszta jest do przyjęcia 
 
Jak widać, korzonek wyrasta w każdym ziarenku z tej strony, którą było zaczepione w kolbę, a liścień w przeciwną, wychodzą prawie jednocześnie w przeciwieństwie do dwuliściennych, gdzie korzeń jest pierwszy.

Sadzę po dwie a nawet trzy w jeden pierścień, potem tak samo wysadzam do gruntu, tylko w większym rozstawie, niż byłyby pojedyncze. Radzą sobie Nie wyobrażam sobie sezonu bez świeżej kukurydzy, taka cukrowa jest zupełnie bezproblemowa i w przeciwieństwie do takiej paszowej, która schnie na polu, cukrowa prawie nie choruje, po prostu nie zdąży
 Nie wyobrażam sobie sezonu bez świeżej kukurydzy, taka cukrowa jest zupełnie bezproblemowa i w przeciwieństwie do takiej paszowej, która schnie na polu, cukrowa prawie nie choruje, po prostu nie zdąży   
 
Te kilka cieplejszych dni było bardzo pracowite, cieszę się z dwóch nadchodzących wolnych dni a także z prognozy obiecującej po Świętach ocieplenie
			
			
									
						
							 W warzywniku też już się trochę zielono robi
 W warzywniku też już się trochę zielono robi   
 
Prognozy po Świętach obiecują ciepełko i pewnie wszyscy już będziemy siać, sadzić i nawet pielić, nim się kwiecień skończy
 
   
 Dominiko dzięki
 
 Pak choi bardzo ładnie skiełkowała, lepiej niż moje zeszłoroczne kalarepy
 To Ruby i widać już po liścieniach, ze w kolejnym pokoleniu zachowała kolorek.
 To Ruby i widać już po liścieniach, ze w kolejnym pokoleniu zachowała kolorek. Bardzo się polubiłam z tymi pierścieniami! Zajmują mało miejsca i nikt przypadkiem nie nadepnie i nie połamie jednym krokiem piętnastu kubków
 Kupiłam je dwa lata temu, sadzę już trzeci sezon rozsady i ani jeden nie zepsuł się, bo to dość mocne tworzywo. W ogóle wygląda jak jakiś materiał z recyklingu:
 Kupiłam je dwa lata temu, sadzę już trzeci sezon rozsady i ani jeden nie zepsuł się, bo to dość mocne tworzywo. W ogóle wygląda jak jakiś materiał z recyklingu:
Zdarzają się jakieś dziurki, paski zgrzanej folii, drobinki pordzewiałego metalu. Oczywiście w niczym to nie przeszkadza, ale zawsze miło zobaczyć, ze to materiał z odzysku
 
 Rozsady w nich są też odporne na nadgorliwego ogrodnika, nie da się przelać, jak wszystko sobie swobodnie wycieka. Sadzi się szybko, cały pierścień wkładam do dołka, obsypuję ziemią z trzech stron i dosłownie dwoma palcami rozpinam, żadna roślinka nigdy nie zorientowała się, ze w ogóle zmieniła lokum ;) Pasują do wszystkiego, co nie lubi przeprowadzek: bób, groszek, fasola, kukurydza, ogórki, papryki. W tym roku nawet pomidor w nie posadziłam.
Może komuś jeszcze się przyda, dziś w nie sadziłam kukurydzę, zrobiłam zdjęcia.


Muszą stać w jakimś kartonie czy skrzynce wyłożonej folią. Łatwo dopasowują się do wymiaru skrzynki, nie przewracają się jak kubeczki.

Pierwszy raz podkiełkowałam kukurydzę, bo mi się bardzo nie podobała zawartość torebek, połamane ziarna w brzydkie plamy. Wyrzuciłam najgorsze, a reszta jest do przyjęcia
 
 Jak widać, korzonek wyrasta w każdym ziarenku z tej strony, którą było zaczepione w kolbę, a liścień w przeciwną, wychodzą prawie jednocześnie w przeciwieństwie do dwuliściennych, gdzie korzeń jest pierwszy.

Sadzę po dwie a nawet trzy w jeden pierścień, potem tak samo wysadzam do gruntu, tylko w większym rozstawie, niż byłyby pojedyncze. Radzą sobie
 Nie wyobrażam sobie sezonu bez świeżej kukurydzy, taka cukrowa jest zupełnie bezproblemowa i w przeciwieństwie do takiej paszowej, która schnie na polu, cukrowa prawie nie choruje, po prostu nie zdąży
 Nie wyobrażam sobie sezonu bez świeżej kukurydzy, taka cukrowa jest zupełnie bezproblemowa i w przeciwieństwie do takiej paszowej, która schnie na polu, cukrowa prawie nie choruje, po prostu nie zdąży   
 Te kilka cieplejszych dni było bardzo pracowite, cieszę się z dwóch nadchodzących wolnych dni a także z prognozy obiecującej po Świętach ocieplenie

"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
			
						Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Widzę, że używasz tych masywnych tacek do trzymania doniczek i opasek . Jestem super z nich zadowolony. Nie wyginają się, nie łamią i mogą służyć latami. Wcześniej kupowałem czarne, które czasem nawet sezonu nie wytrzymały .
Myślałem nad pierścieniami, ale tak jakoś sobie stwierdziłem że będzie za dużo z tym roboty.
 że będzie za dużo z tym roboty.
Teraz bardzo żałuję, ale za rok to zmienię 
 
Nie ma to jak tunel , wszystko rośnie książkowo
			
			
									
						
										
						Myślałem nad pierścieniami, ale tak jakoś sobie stwierdziłem
 że będzie za dużo z tym roboty.
 że będzie za dużo z tym roboty.Teraz bardzo żałuję, ale za rok to zmienię
 
 Nie ma to jak tunel , wszystko rośnie książkowo

Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Aguś, czy ja tam widziałam rosnący bób? 
Zazdroszczę , u mnie jeszcze na ogród wejść się nie dałoa u Ciebie już rosną. Moje 30 paczek jeszcze sobie poczeka.
			
			
									
						
										
						Zazdroszczę , u mnie jeszcze na ogród wejść się nie dałoa u Ciebie już rosną. Moje 30 paczek jeszcze sobie poczeka.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Sebastian, to nawet nie są te jasne tacki ogrodnicze (choć widziałam je niedawno w ogrodniczym i są niezłe!)- to są kuwety do atelier, ścianki mają grube na milimetr, normalnie możesz sobie taką gwoździa wbić, jak nie ma młotka pod ręką   Są trochę droższe, ale to tylko jeden zakup na zawsze. Nie wiem, co trzeba by im zrobić, żeby je zepsuć
 Są trochę droższe, ale to tylko jeden zakup na zawsze. Nie wiem, co trzeba by im zrobić, żeby je zepsuć   Niestety mam tylko cztery
 Niestety mam tylko cztery   Dla mnie to za mało, potem zostają mi kartony wyłożone folią.
 Dla mnie to za mało, potem zostają mi kartony wyłożone folią. 
Iwcia ile tego bobu będziesz siała? 30 paczek?? Kupiłam dwa lata temu dwie torebki po pół kilograma z Plantico. Do tej pory nieźle kiełkuje, wschody są jakieś 85 %. Jakby Ci podpasowały takie odmiany, jak mają, to na takiej ilości to wyjdzie Ci sporo taniej
 30 paczek?? Kupiłam dwa lata temu dwie torebki po pół kilograma z Plantico. Do tej pory nieźle kiełkuje, wschody są jakieś 85 %. Jakby Ci podpasowały takie odmiany, jak mają, to na takiej ilości to wyjdzie Ci sporo taniej  I dobrze wypatrzyłaś, to mój bób w rozsady już w ziemi posadzony i rośnie
 I dobrze wypatrzyłaś, to mój bób w rozsady już w ziemi posadzony i rośnie   W zeszłym roku nie opłacało się siać rozsady, różnica w zbiorach była śmiesznie mała, ale jak na początku marca dalej nie dało się wyjść na grządki to jednak posiałam sobie w pierścienie bób i groch.
 W zeszłym roku nie opłacało się siać rozsady, różnica w zbiorach była śmiesznie mała, ale jak na początku marca dalej nie dało się wyjść na grządki to jednak posiałam sobie w pierścienie bób i groch. 
Polecam w wolnej chwili taki krótki filmik o glebie, co jej szkodzi, co jej służy i dlaczego to wszystko jest takie ważne : https://www.youtube.com/watch?v=AWILIYSf5ts
Część już wiedziałam, bo interesuję się tym od kiedy założyłam warzywnik, ale część mnie zaskoczyło- wiedzieliście, ze rośliny w obrębie swojej strefy korzeniowej mogą same regulować pH, zwabiając odpowiednie mikroorganizmy? Ja nie wiedziałam Ani tego, jak głęboko sięgają grzybnie grzybów mikoryzowych, ani jak ważne dla struktury gleby jest to, by nie była martwa. Film trwa 40 minut, jest po angielsku, napisy można automatycznie przetłumaczyć. Warto wiedzieć i pomóc sobie w uprawie, niech natura połowę prac wykona za nas
 Ani tego, jak głęboko sięgają grzybnie grzybów mikoryzowych, ani jak ważne dla struktury gleby jest to, by nie była martwa. Film trwa 40 minut, jest po angielsku, napisy można automatycznie przetłumaczyć. Warto wiedzieć i pomóc sobie w uprawie, niech natura połowę prac wykona za nas  
			
			
									
						
							 Są trochę droższe, ale to tylko jeden zakup na zawsze. Nie wiem, co trzeba by im zrobić, żeby je zepsuć
 Są trochę droższe, ale to tylko jeden zakup na zawsze. Nie wiem, co trzeba by im zrobić, żeby je zepsuć   Niestety mam tylko cztery
 Niestety mam tylko cztery   Dla mnie to za mało, potem zostają mi kartony wyłożone folią.
 Dla mnie to za mało, potem zostają mi kartony wyłożone folią. Iwcia ile tego bobu będziesz siała?
 30 paczek?? Kupiłam dwa lata temu dwie torebki po pół kilograma z Plantico. Do tej pory nieźle kiełkuje, wschody są jakieś 85 %. Jakby Ci podpasowały takie odmiany, jak mają, to na takiej ilości to wyjdzie Ci sporo taniej
 30 paczek?? Kupiłam dwa lata temu dwie torebki po pół kilograma z Plantico. Do tej pory nieźle kiełkuje, wschody są jakieś 85 %. Jakby Ci podpasowały takie odmiany, jak mają, to na takiej ilości to wyjdzie Ci sporo taniej  I dobrze wypatrzyłaś, to mój bób w rozsady już w ziemi posadzony i rośnie
 I dobrze wypatrzyłaś, to mój bób w rozsady już w ziemi posadzony i rośnie   W zeszłym roku nie opłacało się siać rozsady, różnica w zbiorach była śmiesznie mała, ale jak na początku marca dalej nie dało się wyjść na grządki to jednak posiałam sobie w pierścienie bób i groch.
 W zeszłym roku nie opłacało się siać rozsady, różnica w zbiorach była śmiesznie mała, ale jak na początku marca dalej nie dało się wyjść na grządki to jednak posiałam sobie w pierścienie bób i groch. Polecam w wolnej chwili taki krótki filmik o glebie, co jej szkodzi, co jej służy i dlaczego to wszystko jest takie ważne : https://www.youtube.com/watch?v=AWILIYSf5ts
Część już wiedziałam, bo interesuję się tym od kiedy założyłam warzywnik, ale część mnie zaskoczyło- wiedzieliście, ze rośliny w obrębie swojej strefy korzeniowej mogą same regulować pH, zwabiając odpowiednie mikroorganizmy? Ja nie wiedziałam
 Ani tego, jak głęboko sięgają grzybnie grzybów mikoryzowych, ani jak ważne dla struktury gleby jest to, by nie była martwa. Film trwa 40 minut, jest po angielsku, napisy można automatycznie przetłumaczyć. Warto wiedzieć i pomóc sobie w uprawie, niech natura połowę prac wykona za nas
 Ani tego, jak głęboko sięgają grzybnie grzybów mikoryzowych, ani jak ważne dla struktury gleby jest to, by nie była martwa. Film trwa 40 minut, jest po angielsku, napisy można automatycznie przetłumaczyć. Warto wiedzieć i pomóc sobie w uprawie, niech natura połowę prac wykona za nas  
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
			
						Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- 
				dziad_Jag
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1104
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Agusiu! Mnie babcia pouczała, że buraki się sieje jak klony zakwitną. Czyli teraz zdecydowanie za wcześnie.
			
			
									
						
										
						- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Dziad Jag, ja właśnie takie "babcine" metody bardzo lubię, więc zaczekam z siewem buraków tak jak polecacie   Aż do kwitnienia klonu
 Aż do kwitnienia klonu   Serdecznie dziękuję
 Serdecznie dziękuję  
			
			
									
						
							 Aż do kwitnienia klonu
 Aż do kwitnienia klonu   Serdecznie dziękuję
 Serdecznie dziękuję  
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
			
						Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Pierścienie? Nawet przekonująco to wygląda   i może trochę ich  sobie kupię do rozsady z przeznaczeniem do gruntu , jak pomidorki będą mogły nocować w tunelu.
 i może trochę ich  sobie kupię do rozsady z przeznaczeniem do gruntu , jak pomidorki będą mogły nocować w tunelu.
Do przenoszenia z domu do tunelu raczej się nie nadają, wolę doniczki ale może się mylę.
W tym roku nie dogrzewam tunelu, za duży koszt.
			
			
									
						
										
						 i może trochę ich  sobie kupię do rozsady z przeznaczeniem do gruntu , jak pomidorki będą mogły nocować w tunelu.
 i może trochę ich  sobie kupię do rozsady z przeznaczeniem do gruntu , jak pomidorki będą mogły nocować w tunelu.Do przenoszenia z domu do tunelu raczej się nie nadają, wolę doniczki ale może się mylę.
W tym roku nie dogrzewam tunelu, za duży koszt.





 
 
		
