Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

:wit

Zielone pokoje, pewnie tak jak i moje Stepy, zamarły w bezruchu, w oczekiwaniu na cieplejsze promienie słońca ;:3

Wiosna zamarudziła gdzieś daleko i zapomniała o nas, zmarzniętych biedakach.
Ale i dla mnie, może sobie tam wypoczywać do woli, byle ten "żyletkowy" wiatr dał nam nareszcie spokój !

Tak naprawdę, to bardzo potrzebny jest ten dłuższy oddech, na wiosenne porządki w ogrodach. U mnie to bardzo pracowity czas, bo muszę powycinać całe pęki suchych traw i bylin, ponieważ nie robię tego jesienią.
Tak więc, sekatory i kosy w dłoń, i do roboty...

A Jagi pewnie skrycie planuje nowe nasadzenia i przemeblowuje Zielone pokoje, by w nowym sezonie mogły nas jeszcze bardziej zadziwić i zachwycić

;:167 ;:168 ;:167
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Witam Was po długiej przerwie!
Pewnie Wam ta przerwa wydała się beznadziejna i nudna, ale nie mnie. A wszystko przez kotki. Już nawet pomyślałam, że mam ich dosyć! Po przejściu leczenia Zlatanka, który puszczał pawie po całym domu, na koci katar zapadł Szuwarek i z kolei zakichał dom i meble. W tzw. międzyczasie przyszła pora na sterylizację Zlatanka, który miał się stawić na czczo. W imię solidarności stadnej, nie jedliśmy wszyscy. Nazajutrz po odebraniu Zlatanka podjęłam trud zataszczenia do weterynarza kichającego Szuwarka. Z dużym trudem udało mi się wtłoczyć go do kontenerka i donieść do lecznicy pierwszy i ostatni raz, bo kot waży drobne dziewięć kilo ;:oj (dla porównania: Zlatanek tylko 4,5 kg). Musiałam się więc podjąć samodzielnego leczenia Szuwarka zastrzykami. Na szczęście pacjent okazał się wzorowy. Wreszcie koty są zdrowe
.


Natalio, ta "dobra droga" jeszcze będzie się nam nieźle dłużyć, bo po marcu (a pewnie i kwietniu) nie ma co oczekiwać cudów.


Anido, Kaniu, dzięki mój zbiorowy Dobrodzieju ;:180.

A to moje lutowo - marcowe zgryzoty:

Obrazek

Obrazek


Pozostałe odpowiedzi jutro. Już jutro.
Pa, pa - Jagi
Awatar użytkownika
chinanit
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1866
Od: 6 lip 2013, o 14:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj. mazowieckie

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Witaj Jagi! :)
No my tak mamy, znaczy się zwierzoluby. Ciągle coś wyskakuje.
Szczerze Ci współczuję, bo sama co i rusz borykam się z podobnymi problemami.
U mnie powodem głównym zmartwień jest Greta, a to już nie 9,5kg, a około 40kg.
Ma 13 lat, wielkiego tłuszczaka na jednym boku i uszkodzone prawe kolano. Czasem przez kilka dni z rzędu muszę ją podnosić, bo nie może się podeprzeć łapą przy wstawaniu.
Operacji nie zrobią, ani w pierwszym, ani w drugim przypadku, bo trzeba by było w pełnej narkozie, a to w jej wieku i stanie bardzo ryzykowne. No nic. Na razie jakoś sobie radzimy.

W ogrodzie ciągle gruba warstwa śniegu, noce mroźne i barwinek do święconki chyba będę łopatą odgrzebywać. :;230 Na parapetach pałętają się jakieś nieprzemyślane siewki, zatem okna też chyba sobie odpuszczę. Może chociaż w dużym pokoju uda się odświeżyć.
I co zrobisz? Nic nie zrobisz. Bedzie jak będzie. Kiedyś ta wiosna wreszcie dotrze i do nas, bo na razie, to Marzanna leży na lodzie i nie ma mowy, żeby gdzieś popłynęła. :;230
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Kłaniam się!
Nadejszło jutro, zatem odpowiadam Wam.



Madzi, Marysi Masce i Rodusikowi dziękuję za wsparcie Lisicy w biedzie ;:180.
Rodusikowi dodatkowo dziękuję za słodkie zwierzątka. Szczególnie rozczulił mnie kotek, który "zasadził się" na rabatce z kwiatkami, wspaniale ją wzbogacając.


Tamaryszku ;:196, wzruszyła mnie Twoja pamięć. Rzeczywiście, wykonano badania, które, niestety, potwierdziły wstępną diagnozę. Jak będzie z leczeniem - nie wiem. Na razie sytuacja przypomina tę z cytatu ze wspaniałej książki L. Osborne'a:
"Przeprowadzono nieudaną próbę oświetlenia. Wezwano Allacha, ale nie zainterweniował..."

Dawniej, bywając u dzieci w UK, miałam możliwość oglądania tak wielu programów ogrodniczych, że jestem pewna, iż każdy z wybitnych angielskich ogrodników dostał swój kawałek telewizyjnego tortu. A czy się lubią? Przypuszczam, że jednak tak.


Elwi ;:196, dzięki, wiary póki co nie tracę i nosa jak TU 144 nie zwieszam, choć może powinnam, bo leczenie będzie kosztowne, a efekt niepewny ;:218.
Te kotki w wątku miały być ocieplaczem i rozweselaczem czarno - białego widzenia świata i do tej roli nadają się jak nikt inny ;:333.
Kotka ( o ile wiem rasy brytyjskiej) szczerze Ci gratuluję. Imienia nie odważę się zasugerować, bo moje upodobania w tym względzie są dość specyficzne. Wszystkie moje psy nosiły imię Nikita, a kotki to chyba już zawsze będą Ibry lub Zlatanki ;:224.
Podejrzewam, że kiedy weźmiesz kotka na ręce, sam Ci zasugeruje imię.

Brak Ci dywagacji językowych? W dodatku o naleciałościach anglojęzycznych? Wsiadam na tego konia. Zauważyłaś, że nie ma już kurortów tylko resorty, zamiast okiennic mamy szatersy, nie wybieramy kierunków podróży tylko destynacje, każdy widz musi być stargetowany, a przy urządzaniu wnętrz powinniśmy się saportować usługami specjalistów ;:oj. Celowo piszę w wersji spolszczonej, bo wtedy dobrze widać jak idiotycznie to wygląda. W domach zaś i w ogrodach nic tylko love, home i welcome. Wyskakujemy z naszej pięknej polszczyzny jak ze starych, podartych portek. Głupio, czyż nie? Ja tu żadnego uzasadnienia nie widzę, choć jestem zwolenniczką nauki języków obcych.


Lisico, ja tam nawrotu zimy nie będę komentować, bo ona trwa, lekceważąc kalendarze i nerwowe przytupywanie ogrodników. A marca nie lubię szczególnie. Nie dość, że długi jak flak, zimny (że wspomnę Twoje latające żyletki :;230) i ogólnie nieciekawy. W marcu ogrody gwałtownie brzydną, co zima nadgryzła - marzec potrafi dobić, ziemia skuta, trawniki szare, ręce zgrabiałe, ech, nie ma czego po tym miesiącu oczekiwać. Chyba tylko tego, żeby się już skończył.
O marcu w zielonych pokojach opowiem niebawem.


Muffinko ;:196, marzec był dla mnie zawsze najbardziej nieprzyjaznym miesiącem, choćby dlatego, że nigdy nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Ja swój ogród uprzątam jesienią, kiedy ziemia jest jeszcze ciepła, a powietrze łagodne. Zostawiam tylko trawy i kłosowce. Już wiem, że nie lubię miskantów i nie będę ich na zimę zostawiać, bo strasznie śmiecą, podobnie jak molinie, w których się zakochałam na zabój. Zostawiam za to Twoją stipę, która nawet teraz wygląda rewelacyjnie ;:333.
Traw po zimie wycinać nie lubię i już z troską myślę o Tobie, bo pracy z nimi będziesz miała sporo.
Żebyś wiedziała jak tęsknię za widokiem Stepów pełnych kwitnących szałwii i kocimiętek ;:170.
Jakie będą w tym sezonie zielone pokoje? Czy piękniejsze? Nie wiem...


Ech, Marysiu, dokładnie takie same kłopoty miałam ze swoją Nikitą (też 45 kg)! Źle się skończyły ;:174. Dziś nie miałabym już siły dźwigać takiego ciężkiego psa. Nawet kotki są czasem zbyt dużym obciążeniem, ale przecież mieć je muszę ;:173.
Na pogodę nie ma rady. Tylko stoicki spokój może nas uratować. Ja tam czekam na maj, wtedy wiosna już na pewno będzie ;:306. Na razie myję okna...


Nawet zdjęcia żadnego ni ma, którym można by ożywić wątek... ;:224. Taki mamy, kurza twarz, klimat!
Pozostaje mi więc podziękować Wam serdecznie za wizytę, przesłać buziaki i serdeczności i zostawić cytacik, zasłyszany w TV"
"Wyobraź sobie ciepły wieczór, słowiki śpiewają, w dłoni kieliszek wina, żona znów wydaje się piękna..."

Dobrej nocy - Jagi
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25220
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Jagódko, jak na razie wyobraźnia musi nam pozostać.
Nie wiem, czy wolałabym mroźną, śnieżną, ale krótką zimę, czy znowu to co było, czyli w sumie zimy brak, ale wiosna jakoś długo nie chce przyjść.
Może to i dobrze, bo w tym roku prace ogrodowe będę miała bardzo ograniczone w czasie. Muszę wykorzystać teraz każdą nadarzającą się okazję do sprzątania ogrodu i opóźnienie sezonu bardzo mi na rękę
Miriam
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3353
Od: 16 lip 2011, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Cześć JagiS ;:196 Jak ty pięknie opisałaś zimę ;:173
Zaglądam po wieści od dochtorów.Przebrniesz przez to ani się obejrzysz. Tylko co ja czytam,okna myjesz? :? A takiej mądrej dziewczynce nie przyszło do głowy,żeby się oszczędzać ;:302 ? Przy myciu okien najłatwiej się przeziębić a to może przesunąć rozpoczęcie leczenia.
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42360
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Jaguś ;:168 ojej Szuwarka chyba została połowa, mój kochany rudasek ;:167
Wiosna zagląda do naszych ogrodów i na pewno optymizm zasieje więc liczę na więcej Jagody, więcej kotów i więcej zielonych pokoi :lol:
Posyłam małopolskie buziaki Obrazek
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

JagiS pisze:Wyskakujemy z naszej pięknej polszczyzny jak ze starych, podartych portek. Głupio, czyż nie? Ja tu żadnego uzasadnienia nie widzę, choć jestem zwolenniczką nauki języków obcych.
Zapomina się powoli o tym, co już poruszyło mistrza z Nagłowic, że "niechaj narodowie wżdy postronni znają"... Może brakuje nam takiej francuskiej zaciętości językowej? Z wiekiem coraz bardziej irytuje mnie, a i żal coraz większy, za to zaśmiecanie polszczyzny, za te kalekie kalki językowe. Coraz mniej ludzi kultury i sztuki posługuje się piękną i poprawną polszczyzną, operując żargonem i wieśniackim slangiem, jakby to był dowód na ich niebywałą nowoczesność i młodzieżowość. Dzieci już od najwcześniejszych lat mają do zrealizowania "projekty" z reguły z "dedlajnem", nie ma filmów a "obrazy reżysera xy", "słit focie", które się "hejtuje" albo "lajkuje", robi się "risercz" i daje "fidbak". Pomijam już przekalkowane i nagminnie używane wszechobecne "ja"...

Poza tym - witaj pozimowo Jaguś :)
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
Awatar użytkownika
lemonka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1521
Od: 17 kwie 2011, o 13:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe Polski

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Tak, też denerwuje mnie ta przedziwna polszczyzna-niepolszczyzna. Może sama nie jestem mistrzem pióra ( klawiatury :lol: ), ale czytanie poprawnie napisanego tekstu sprawia mi przyjemność. A co dopiero tekstu dobrze napisanego ;:oj Zapożyczenia nie są dla mnie aż tak drażniace jak typowe kalki, stosowane bez żadnego pomyślunku.

Jestem ciekawa zielonych w tym roku. Czy będą jakieś nowości? Będę zaglądała :wit
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Witaj Jagódko ;:196
Ty też pewnie wszystkie moce włożyłaś w prace ogrodowe. :D

Biedne kotki i Ty z nimi. ;:168
Dobrze, że już, mam nadzieję, wszystkie kłopoty są wspomnieniem a Ty i koty macie się dobrze. ;:215
Pokaż może swoje kwiatki, o których pisałaś u mnie. Jakoś też od dawna nic nie piszesz.
Mnie taka niemoc dopadła i całkiem weny brakło.
Chyba więcej pisałam, kiedy pracowałam.
Teraz, jak mam wybór : ogród czy forum wybieram ogród, który mnie naprawdę potrzebuje.
A wieczorem już nie mam sił i weny do pisania.
Kiedyś , prawie codziennie zaczynałam przegląd forum od Twojego wątku.
Było co czytać i to tak, że onieśmielało mnie do pisania.
Teraz też tak robię ale Twój wątek śpi . :?
Proszę, daj znać przynajmniej , że "wsio" jest OK. ;:cm
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1461
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Jagi,

Ostatni raz odezwałaś się do nas dokładnie miesiąc temu. MIESIĄC! ;:202
Ale cóż, nie przyjdzie Mahomet do góry....

Spróbuję "ubłyskotliwić" wątek po raz drugi, zatem opowiem kilka wrażeń z dzisiejszej wizyty na Kaszubach.

Jakże wiosna potrafi rozczarować! Żadna pora roku nie dorównuje jej w tym względzie.
Przychodzi późno, więc czekając obiecujemy sobie po niej cuda. Mija szybko, więc nagromadzone oczekiwania pękają jak balon.
Wyobrażamy sobie wielkie ŁAŁ ;:oj ;:oj , bo jesienią wsadziliśmy dziesiątki różnych cebul. Tymczasem zamiast ŁAŁ jest .... tak sobie, a raczej do kitu.

Oczywiście, mówię o sobie i swoim ogrodzie.
Dziesiątki tulipanów Mystic van Ejik, które miały być różowawe z zieloną nutką - rozwinęły się w najbardziej banalny odcień czerwieni. Dziesiątki narcyzów, które miały stworzyć łany - kwitną nierówno, jedne już przekwitają, inne dopiero się "kocą" i wrażenia łanów nie ma. Odmiana Replete, niezwykle wykwintna, o pełnych łososiowych kwiatach - okazała się pomyłką i 5 cennych cebul zakwitło na wściekle żółto.
Trawniki zryte wertykulatorem z kolorem zielonym mają niewiele wspólnego.

Niezawodne są tylko tulipany Emperor, które możecie podziwiać poniżej.

Obrazek

Niezawodne są też kotki, które biegną na przywitanie zaraz po moim przyjeździe. Na zdjęciu cudny Wolfunio.

Obrazek

A pokątnie wiem, że w Zielonych Pokojach wiosna wygląda zachwycająco!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Lisico,
daj szansę narcyzom. Z doświadczenia wiem, że w pierwszym roku po posadzeniu narcyzy nie są najpiękniejsze. Cebule muszą się zadomowić, okrzepnąć. W drugim lub trzecim roku po posadzeniu pokażą swoje wszelkie możliwości. Trochę cierpliwości trzeba wykazać.
To że nie kwitną jednocześnie, to ich zaleta, a nie wada. Gdy wcześniejsze odmiany odchodzą następują późniejsze i jest ciągłość kwitnienia.
Jest pewna, że za rok zachwycą cię bardziej.
JagiS - pozdrawiam Cię serdecznie i życzę skutecznej kuracji.
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42360
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Jagi niepokoję się! ściskam serdecznie i odezwij się proszę ;:4 ;:167

Lisico większość roślin musi się rozróść ...zadomowić. Czasem zyskują na czasie, a czasem przepadają :wink: daj im szansę zająć jakieś stanowisko ;:306 Z pewnością dosadziłabym w Twoim ogrodzie trochę kolorów, bo jest powiem delikatnie...za spokojnie ;:306
Ja już z niepokojem patrze na małe kotki, bo szybko rosną z rozmnażają się w sposób niekontrolowany...a nie są moje :)
Uściskaj proszę Jagodę ;:4 pozdrawiam serdecznie! ;:168
Awatar użytkownika
asma
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7818
Od: 19 wrz 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

JA RÓWNIEŻ POZDRAWIAM :wit skoro ja wychynęłam z pieczary zapomnienia to może i Ty wychyniesz ;:4
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Cześć, czołem!
Aż by się chciało powiedzieć: z pierwomajskim priwietom.
Wszystkim, którzy o mnie zapomnieli i tym, który się zatroskali odpowiem jak szalony chłopczyk z reklamy ubezpieczeń: ZYJE!!! Tyle, że forumowe życie towarzyskie zaniedbałam karygodnie, wątek mi się pruje jak stare prześcieradło, nawet z czytaniem jestem na bakier... :cry:.
A wszystko przez te oczy. Gdybyż przyczyną były świetliste oczy Super Zlatana, ale nie. On przecież dał nogę za Wielką Wodę i cieszy ludków w Mieście Aniołów.
Winne są moje oczy. Nie służy im jaskrawe światło, słońce, wiatr, procedury okulistyczne, a nade wszystko komputer.


A tymczasem w zielonych pokojach:

1. Z długiej zimowej stagnacji, dzięki jesiennym porządkom, zielone pokoje wyłoniły się, powiedziałabym, eleganckie. Już chciałam pisać elaborat o wyższości świąt..., czyli o wyższości listopada nad marcem, lecz uświadomiłam sobie, że marzec wygrywa tym, że zapowiada znacznie lepszą porę roku. Wydawało mi się też (o, święta naiwności!), że nie mam nic do roboty, no może tylko wyciąć kanciki... ;:173.


[/b]Obrazek

Obrazek


2. Wiosna spisała się tym razem na medal. Nie musiałam wspierać się "wiosną kupioną". Krokusy, które w zeszłym roku z każdej kępy wydelegowały do kwitnienia po jednym przedstawicielu, w tym zakwitły wszystkie, a nawet wysłały swoich delegatów w teren. Narcyzy, hiacynty cebulice - ;:333.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

3. Nic to, że diabli wzięli większość żurawek, macierzanek, santolinę, a kto wie, czy nie większość kłosowców i najbardziej wyczekiwane irysy (World Premier i Louisa's Song) skoro i tak jest pięknie.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


4. W pewnym momencie zrobiło się biało. Nie, nie, to nie śnieg... To wisienki, świdośliwa, gruszeczka orientalna, tawuły, a teraz jeszcze jabłonie.

Wisienka Brilliant.

Obrazek


Obrazek

Amanogawa.

Obrazek


Obrazek

Świdośliwa.

Obrazek


5. No i rozy, o których nie sposób nie wspomnieć. Bez zdjęć, bo niektórych gołym okiem nie widać... :( ! Najlepsze: Graham Thomas, James Galway, Zephirine Drouhin, Garden of Roses, Jasmina. Reszta - szkoda gadać :evil:.
Lepiej zawiesić oko na tym, co aktualnie piękne.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Przyznacie, że takiego wysypu zdjęć dawno tu nie było ;:oj.
Dalszy ciąg niechybnie nastąpi, bo jeszcze tyle mam Wam do opowiedzenia... ;:224.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”