Cóż pisać, temperatura zagościła na dobre, chyba szybko nie odpuści codziennie -15 st i to pokazuje zawieszony termometr na wysokości pierwszego piętra. Od wczoraj wiatr wieje, nie da się pospacerować po ogrodzie, nawet zwierzęta nie chcą nosa wystawić na pole.
Wczoraj byłam w Ler... Mer.... wprawdzie pojechaliśmy po deski, których nie kupiliśmy, musimy znaleźć tańsze, dział ogrodniczy był blisko no to ja zagubiłam się na dłuższą chwilę w regałach. Nasion, sadzonek, cebulek bardzo dużo. Zdjęcia na opakowaniach piękne, kolorowe, kuszące, mówiące weź mnie. Całkiem rozsądnie podeszłam do sprawy, podotykałam, pooglądałam, na szczęście tylko dwa kwiatuszki wybrałam.
takiego floksa wypatrzyłam
bardzo podobają mi się pustynniki i mam
a ponieważ mam go pierwszy raz od wczoraj o nim podczytuję i teraz mam mętlik w głowie. Doczytałam na jednej stronie aby przed sadzeniem namoczyć przez kilka godzin kłącze, gdzie indziej takiej info nie ma. Wszyscy piszą o rozłożeniu płaskim korzeni. Teraz nie wiem sadzić do donicy, czy poczekać.
Na pewno macie większe doświadczenie proszę o pomoc i fachowe rady.
Ewo one są milusińskie, ale też potrafią wyprowadzić z równowagi

Koty do każdego pudła, reklamówki zaglądną, wszystko ich interesuje, najgorzej jak obydwie chcą tego samego to walczą między sobą, futro leci. Jedynie pies jest zgodny i im ustępuje
Ewo czyli nasionka tunbergii przed wysiewem trzeba namoczyć. Ślazu nigdy nie miałam, jak się uda i wszystko wykiełkuje to będzie rosło na rabatkach kilka nowości, mam nadzieję że będę nimi zachwycona.
Lucynko co rusz mam jakieś wyzwania, musi się udać

chociaż moje siewki co dzień bardziej wybiegnięte, aż boję się wysiewać następne nasionka.
Misia tak lgnie do Saby, ona nie zawsze ma ochotę koło niej leżeć, warczy, a Miśka się nie poddaje i tak położy się przy niej. Najfajniejsze dla nas do oglądania są zabawy Misi z Sabą ( chociaż to one psa najwięcej wkurzają), kot kładzie się pod wersalką, Saba leży na wersalce, a Misia jeździ pod spodem wzdłuż wersalki co chwilę wystawiając łapkę z pazurkami w stronę psa.
Ciepło przyjdzie do wiosny zostało tylko 21 dni- 3 tygodnie. Od przyszłego tygodnia będzie lepiej ( ja mam taką nadzieję).