Idzie zima ...cz.37

[TerDob]

Witaj Marysiu ranny ptaszku już działasz ? mimo choroby a mnie trudno się zebrać .
Sieweczki piękne a powiedz mi co z tym - podlanie roztworem z soli gorzkiej nie pomogło - o co to chodzi ? Bo może i ja w końcu się zbiorę do siania i by się przydało , cynamon czasami też stosowałam .
Widoki z sarenkami przepiękne
Miłego dnia życzę i zdrówka

[ewarost]

Marysiu tfu,tfu ... na psa urok , ależ pięknie ci rosną te wszystkie maleństwa i niech tak będzie. Widok sarenek rozbrajający u mnie tez wychodzi kilka z lasu, ale nie takie stada

[koziorozec]

Witaj Marysiu,jestem i ja u Ciebie obejrzeć sieweczki ,rosną bez uroku ,a co to za firletkę wysiałaś,chciałam ją znaleźć w internecie i nie ma takiej ,chyba ,że coś źle odczytałam ,ja na razie nic nie sieję ,ale fajnie oglądać nowe życie u Ciebie to zawsze daje pozytywne nastawienie ,pozdrawiam i miłego dnia ,a mak lawendowy też bym chciała

[plocczanka]

Maryś! U Ciebie w domku już kawał ogrodu schowany.
Wcale się nie dziwię, że tak się denerwowałaś chorobą, bo masz o co dbać.
A takich widoków na polach czy pod lasem to Ci zwyczajnie zazdroszczę i wcale mi z tego powodu nie jest wstyd.
Domyślam się, że kurecki i kaczuchy ucieszyły się na Twój widok po ponad tygodniowej nieobecności.

Tylko nie szarżuj, kochana, by choróbsko nie wróciło. Trzymaj się zdrowo, wszyscy trzymajcie się zdrowo.

[Aguss85]

Marysiu cieszę się bardzo, że wracasz już do zdrowia I że te sieweczki Twoje tak pięknie kiełkują i rosną U mnie na razie biedniutko na parapetach, a growboxów to się dla dwóch tacek nie opłaca włączać Jak ostatnio się tak oziębiło, to poczułam się zupełnie zwolniona z siania. Teraz czekam znów na dni do siewu i jak napisałaś, że nadchodzą to zaswędziały mnie łapki Znów się ociepliło i moje kurki dziś wyrobiły się ponad normę, znaczy jedna zniosła dwa jaja, a reszta po jednym, a już ostatnio kiepsko z tym było i brakowało nam jajek
Bardzo miło mieć takie widoki z okna! Mieszkamy na wsi, ale dla złapania takiego horyzontu musimy iść pół godziny przez uliczki w pola, a na tych polach, jak u Ciebie, już stanęły skrzynki elektryczne A za wioską- rozkopane pole, już nie będzie na nim rzepaku tylko osiedle, jak Krzysiu sprawdzał w weekend to całkiem spore to osiedle w planach.
Buziam, zdrowiej

[tara]

Marysiu powolutku będziesz biegać w ogrodzie, a mówiłam idzie wiosna a u Ciebie idzie zima i sprawdziło się

[Maska]

Witam w kolejny dzień zimy, temperatura w granicach zera, resztki śniegu, zima łagodna.

Ewelinko ostatnio siedzę na stronach ogrodniczych wschodnich sąsiadów i tłumaczę, robię notatki, bo jak przyjdzie sezon to na pewno nie będzie czasu na doczytywanie. A na wschodzie stosują właściwie prawie wyłącznie naturalne metody. Masz rację że niedługo będę w pełni formy, bo z dnia na dzień jest lepiej. Już niedługo doczekamy się prawdziwych kwitnień. Pozdrawiam serdecznie

Alu no to siła wyższa! trochę spóźniają się, bo ja wczoraj wracałam do domu przez okoliczne wsie to już centra otwarte i kuszą Pozdrawiam

Dorotko wiem że Lucynka zaoferowała Ci w pewnym momencie nasiona więc nie chciałam się wciskać ze swoimi, ale skoro chcesz lawendowe... Oferta? no mam trochę zebranych własnych nasion ale to może na pw napiszę ....nie ma tam specjalnych rarytasów oprócz tego co widać na zdjęciach
Nie chcę Cię narażać na dodatkowe prace, bo przed Tobą sezon siania i sadzenia warzyw.


Justynko za rok pewnie będziesz też siała, bo jak stanie dom to z pewnością kawałek ziemi pod uprawy już sobie wygospodarujesz. Takie spotkania to uroki życia za miastem.

Tereniu jak jasno to muszę otwierać kurnik i karmić pierzaste...chce się jajeczka to trzeba też coś od siebie dać Tutaj masz zastosowanie soli gorzkiej http://www.akademiawitalnosci.pl/15-spo ... oli-epsom/ może Cię zainteresuje. Rok temu sypałam sól pod pomidory w tunelu i chyba pomogła im w odporności na przymrozek. Na szkodniki nie pryskałam, bo właściwie to ich rok temu nie było. Wyczytuje o różnych naturalnych środkach żeby jak najmniej używać chemii. Pozdrawiam serdecznie i zbieraj się Tereniu do wiosny pozostało 35 dni

Ewuniu tak ze zmienną jakością, ale jakoś rosną nowe roślinki U mnie też do tej pory aż w takich starach nie wychodziły

Martusiu niech rosną nie zmarnują się i zawsze kto je przytuli i posadzi. Zebrałam nasiona z firletki firletka Arkwrighta i niestety mi spleśniały, ale nie wyrzuciłam tylko wysiałam na próbę. Widać do siania niezbędne dla nich to było, bo ładnie wykiełkowała A maka czarnego masz? Będziesz miała na pewno ale pewnie Ci wyślę pocztę bo przed marcem możemy się nie spotkać. Pozdrawiam cieplutko

Agnieszko czytam u innych, że też zdrówko Ci nie dopisuje więc posyłam dobre fluidy Jak wrócą siły to i chęci przyjdą do siania. Kurki masz dzielne i to jest najlepsza rasa pod względem nieśności U mnie też coraz więcej jajek, a jako że niektóre panny mają po ładnych parę lat to niektóre jajka ledwo mieszczą się w pojemniku. Nie zdawałam sobie w tego sprawy dopóki nie załatwiłam dzieciom dla znajomych jajek u zaprzyjaźnionego rolnika, pierwsze zdanie to było dobre jajeczka, ale takie malutkie Ja tak zbieram się do klucia jajek, ale muszę na coś się zdecydować Tym bardziej, że niedługo zrobi się ciepło i maleństwa będą mogły same sobie radzić. Ja też z drżeniem serca patrzę na koparki i skrzynki prądowe, a rządki domków na 2 arowych działkach jakoś mnie odstręczają. Współczuję widoków i ściskam mocno życząc zdrowia i odporności

Aniu idzie wiosenka idzie, to ostatnie podrygi zimy, wiesz że jeszcze parę razu postraszy i pootem, już tylko żonkile prymulki i tulipany

Dobrego dnia!

[silversnow]

Marysiu sieweczki pięknie rosną. I tak ich dużo . cały parapet zastawiony. Kurki już mają swoją panią . Zdrowie wraca. Zima łagodna. Wszystko powolutku idzie do przodu Bardzo się cieszę i razem z Tobą czekam na powrót wiosny i pierwsze cebulkowe (Tym bardziej ze to będą pierwsze w moim życiu o ile zakwitną oczywiście ) Dbaj o siebie, nie przemęczaj się i zbieraj siły na wiosnę

[Elizabetka]

Maryś u Ciebie to już prawdziwa wiosna.
Chyba wszystko co możliwe wysiałaś...oj masz czego doglądać.
Warzywa i kwiaty w pełni kiełkują i aż się raduje.
Takie widoczki to my lubimy....a te na drugim planie niesamowite. Dawno nie widziałam takiego pięknego stadka.
Mieszkasz wśród cudownej przyrody aż zazdroszczę.
I fajnie, że czujesz się coraz lepiej.

[koziorozec]

Witaj Marysiu,juz teraz wiem to miałaś nasionka firletki Vesuvius,ja mam jej dużo i może nasionka były ode mnie ,ona fajnie kiełkuje ,maka czarnego też nie mam ,może przyjedziesz do mnie w marcu to przywieziesz ,a ja ukopię Ci piękną azalię ,pozdrawiam

[wsiania]

Dzień dobry, Marysiu Widzę, że kurczaczki mocno Cię wzięły - oby nie aż tak, jak mojego M Takie stada sarenek podziwiamy niemal codziennie jadąc do miasta - u nas na szczęście po takie widoki wystarczy wyjść za pole. To jest wielki plus mieszkania na takim końcu świata, mimo bliskości miasta ludzie boją się wody, więc chętnych na budowę brak i niech tak zostanie. U ciebie już las siewek, ja nie wyrabiam jeszcze czasowo, żeby się wziąć za sianie, a po prawdzie nawet z miejscem kłopot. Chociaż po wyniesieniu choinki wymierzyłam, że mi się chyba szklarenka w pokoju na stole zmieści Tyle, że słońca za oknem mało, świeci średnio 1 dzień w tygodniu, więc trochę mało. Chyba jeszcze poczekam. Póki co cieszę oczy zdjęciami wspomnieniowymi.
Zdrówka życzę!

[korzo_m]

Marysiu nie wciskasz się lawendowe maki mnie zachwyciły, od Lucynki mam biało- czerwone.
Dziś spełniałam się w garażu udało mi się trochę posiać.

[TerDob]

Marysiu bardzo dziękuję za link już wiem , kupowałam kiedyś na ślimaki i chyba nawet trochę pomogło
Sianie jeszcze odłożę troszkę ale już planuję czyli dobre oznaki
Pozdrawiam cieplutko i życzę zdrówka i miłego dnia

[karolacha]

Wow-jestem zachwycona Twoim doniczkowym ogródkiem no to już wiosna skoro roślinki wychylają sie

[Maska]

Witajcie!
W zimowy piątkowy poranek, w ogrodzie niewielki śnieg, takiż sam niewielki mrozik i niestety szaro i ponuro. W polu sarny podchodzą coraz bliżej, ale dalej na bezpieczną odległość od ogrodzenia.
Na parapecie roślinki wegetują w świetle żarówki, bo naturalnego światła malutko.

Olu masz racje wszystko idzie po naszej myśli, nie ma wielkich mrozów ani śnieżyc i żeby tak dalej. Ja się oszczędzam, jestem wyjątkowo rozsądna, a może jak człowiek starszy to już się tak nie rzuca Pogoda też nie zachęca do robienia czegokolwiek w ogrodzie, co innego jak zaświeci słonko to siły w nas wstąpią. Życzę Ci wspaniałych łanów cebulkowych, bo należy Ci się nagroda za to czekanie i jako zachęta na przyszłość. Dziękuję za troskę i życzę również dużo zdrowia

Elżbietko jeszcze daleko do wszystkiego, do wysiania mam jeszcze bardzo dużo nasion...ja jestem nieokiełznana Do wiosny brakuje słoneczka, taka gruba warstwa chmur że nie może się przebić. Jedyny plus z tego to taki, że drzewka nie obielone i na razie nic im nie grozi. Codziennie jak idę otworzyć kurnik wypatruję i liczę ile dzisiaj wyszło saren! Czuję się z dnia na dzień coraz lepiej, dziękuję! i Tobie życzę sił i zdrowia na nowy sezon

Martusiu firletka w ogóle była od Ciebie ale po zebraniu nasion zniknęła, potem poczytałam że to roślina krótkowieczna W marcu postaram się przyjechać i posiejemy maki teraz tylko dochodź do formy, bo bardzo się cieszę, że już wszystko za Tobą Dużo zdrówka i dbaj o siebie

Aniu nie ma porównania w kondycji mojej i Twojego M więc mi nie grozi zatracanie w kurniku Na pewno muszę odnowić stadko i jakoś nie mam ochoty na zakupy na targu, widzę że wysiedziane jajka inaczej się mają tzn do tej pory wysiadywały kwoki ale może sztuczna też tak potrafi Nie spiesz się z wysiewaniem, u Ciebie jest ciepło i szybko roślinki nadrobią a poza tym są rzeczy ważne i ważniejsze Wzajemnie Aniu, bo Tobie zdrówko tak samo potrzebne!

Dorotko będziesz miała a co ustalimy przez telefon! Nie dostaniesz za wcześnie bo jeszcze pospieszysz się z wysiewaniem Wystarczy, że spełniasz się z tym co już masz.

Tereniu zgłębiam tajniki naturalnej ochrony, bo często są to metody tańsze, zdrowsze i w dodatku skuteczne. Zaczęło się od mszyc....kiedyś kupowałam różne środki, a mszyce grały mi na nosie! Jak zaczęłam pryskać rozcieńczonymi gnojówkami i niewielkie kolonie zbierać rękawiczką to mszyc nie mam wcale, a przy tym i mniej mrówek.
Planuj, planuj bo wiosna za pasem! Dziękuję i życzę wszystkiego najlepszego

Karolinko jesteś! dawno Cię nie było to widać rzeczywiście wiosna blisko skoro wracasz na FO! Posiałam na wet jednego z koleusów, bo już przeszedł czas stratyfikacji

Trochę letnich przyjemności!

























Miłego piątku!