Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6698
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Fuksja,ułanka (Fuchsia) - wszystko o nich, cz. 2

Post »

Marku doraźnie możesz spryskać coca-colą, znów się pokażą.
Stale stosuje HT z dobrym skutkiem. Działa on również na przędziora, zraszam w każdym tygodniu.
Ninia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1865
Od: 24 sty 2016, o 08:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fuksja,ułanka (Fuchsia) - wszystko o nich, cz. 2

Post »

A ja moje przed schowaniem na zimowisko przycięłam tak 10 cm nad ziemią i obcięłam wszystkie listki (wyczytałam o tym tu na forum, że to najlepszy sposób na bezpieczne zimowanie) - robię tak od kilku lat i nie mam problemów z szkodnikami. Pod koniec stycznia wnoszę do ciepła (19-21 stopni) i szybko wypuszcza nowe pędy i listki.
RudyKot
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 14
Od: 25 mar 2014, o 16:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fuksja,ułanka (Fuchsia) - wszystko o nich, cz. 2

Post »

U mnie krzaczki ładnie rosną- niestety nie mam ich gdzie zimować (piwnica bez okna), więc stoją na południowym oknie w sypialni.
6 krzaczków pięknie rośnie.
Jedno drzewko 2 letnie- zdycha i naprawdę nie wiem co mu jest.
Najpierw stawiałam na przędziorka- poszedł oprysk 2x ale już nie pamiętam czym. Drzewko wyładniało, puściło mnóstwo nowych listków- to był jakiś październik-listopad. Potem znów zaczęły spadać liście. Najpierw brunatniały na końcach- potem zwijały się i spadały. Zrobiłam oprysk Topsinem 2x w tygodniowych odstępach, bo na grzyba pięknie mi działał w zeszłą zimę. Znów na chwilę drzewko jakby odżyło...po czym w ciągu paru dni odpadły liście z dolnych pięter. Zostały tylko świeże listki.
Podlałam raz wodą z Bioseptem (dosłownie parę kropli), znów jakby było ciut lepiej. Po czym znów liście zaczęły zółknąć.
znów oprysk- tym razem Amistarem. Wyglądało, ze już się uratuje... nawet wypuściło troszkę nowych maluśkich (takich mikro-mikro) listków.
Wyjechałam na 3 dni, wracam- wszystkie liście brązowo-zółte i spadają.
Kurde strasznie mi zależy na tym drzewku... no i zaczynam zauważać takie same zwinięte i zżółknięte liście u innych drzewek.

Czym walczyć?
I w ogóle co to może być, bo wygląda jak grzyb jakiś uparty. :(
maron18
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 wrz 2015, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Fuksja,ułanka (Fuchsia) - wszystko o nich, cz. 2

Post »

Czy ktoś ma fuksje w gruncie? Zastanawiam się nad miejscem, gdzie ją posadzić i proszę o jakieś sprawdzone porady, bo w internecie nie ma jakoś za dużo informacji o tej roślinie.

Zmoderowano - to jest wątek poświęcony wyłącznie uprawie fuksji/mod.
Awatar użytkownika
Przemekt23
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1198
Od: 13 gru 2013, o 19:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fuksja,ułanka (Fuchsia) - wszystko o nich, cz. 2

Post »

Rudy kocie wstaw proszę zdjęcia tych roślin u których spadają liście. Może uda znaleźć się przyczynę. Ja zimuję tylko w ciemnej piwnicy wszystkie i to kilkanaście lat i nic się nie dzieje więc spróbuj tez zimować w takiej piwnicy. Jeśli pojawiły się jakieś mączliki to przez zimę padną, bo żyją w liściach które i tak spadną z braku światła. Wiosna przycinam pędy i pryskam na ewentualna mszycę, która zawsze się jakaś uchowa i to wszystko.
Awatar użytkownika
dorkow0
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2616
Od: 17 sty 2013, o 22:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Fuksja,ułanka (Fuchsia) - wszystko o nich, cz. 2

Post »

Na temat zimowania. Sama zimuję w ciemnej piwnicy, bez okna. Na zimowisko wstawiam bez liści. Tzn. jeśli mają liście przed wniesieniem, obrywam, delikatnie przycinam. Podlewam i pryskam środkiem na grzyba. Niestety chemicznym. Ze dwa razy podlewam, środkiem sporządzonym z wrotyczu. Jak tego nie robię(wrotycz) to padają, zżarte przez opuchlaka. I dwadzieścia lat hoduję fuksje. Czasem tracę okazy, już sporo letnie, ale ciągle się nie poddaję. A jak padają, to z mojej winy, bo nie podlałam wrotyczem, bo nie opryskałam na grzyba. Nie słucham tych opowieści, że chemia to be. W nadmiarze, nie polecam, ale z głową. Jak najbardziej. To jak antybiotyk, w razie konieczności. A tak wyglądają teraz, w piwnicy (bez okna) Jak by co, pokażę zdjęcia kwitnących z tego roku i z poprzednich lat.

Obrazek
Wśród Sosen... Buków... Kotów...
Część 1Część 2
Dorota
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6698
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Fuksja,ułanka (Fuchsia) - wszystko o nich, cz. 2

Post »

No faktycznie sporo przechowujesz.
A z wrotycza robisz wywar i podlewasz? Spryskujesz również?
Awatar użytkownika
dorkow0
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2616
Od: 17 sty 2013, o 22:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Fuksja,ułanka (Fuchsia) - wszystko o nich, cz. 2

Post »

Grażynko robię wywar z suszonego ziela i potem rozcieńczam. I opryskuję i podlewam. Żeby tyle chemii nie pakować, bo niestety fuksje kapryśne są i łapią różne dziadostwo. Wrotycz je skutecznie hamuje. Nawet w ogrodzie go stosuję, bo tam w żurawkach opuchlak lubi grasować. Trzeba jednak z nim ostrożnie, bo to jednak trujące ziele jest.
Wśród Sosen... Buków... Kotów...
Część 1Część 2
Dorota
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Fuksja,ułanka (Fuchsia) - wszystko o nich, cz. 2

Post »

Wątek o wrotyczu i jego działaniu znajduje się tutaj:
viewtopic.php?f=32&t=71457&hilit=Wrotycz
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Pelidea
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1590
Od: 21 cze 2013, o 08:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Fuksja,ułanka (Fuchsia) - wszystko o nich, cz. 2

Post »

Obudziła mi się fuksja 'Hawkshead'. Stoi w ciemnym pomieszczeniu, gdzie ma 5-6 stopni. Co z nią teraz robić? Zostawić tam gdzie jest, czy przenieść do domu? Będę wdzięczna za wszelkie rady.
Awatar użytkownika
Marconi_exe
1000p
1000p
Posty: 1537
Od: 10 kwie 2010, o 00:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
Kontakt:

Re: Fuksja,ułanka (Fuchsia) - wszystko o nich, cz. 2

Post »

Planuję w tym roku posadzić więcej odmian owocujących. Z mojego doświadczenia przyzwoicie owocowała "Blue Sarach" tak więc już dokupiłem dwie następne, a jedną zimuję w piwnicy.

Jakie byście mi polecili w miarę dobrze wiążące odmiany?
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Ninia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1865
Od: 24 sty 2016, o 08:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fuksja,ułanka (Fuchsia) - wszystko o nich, cz. 2

Post »

Ja zawsze wstawiałam do ciepłego koniec stycznia/początek lutego - w tym roku chyba już niestety dziś wniosę, bo też pojawiły się malutkie młode przyrosty i obawiam się, że jak faktycznie teraz w nocy temperatura ma spaść dużo poniżej zera, to w nieogrzewanym garażu może załatwić mi je przymrozek (temp. w garażu niewiele wyższa niż na dworze - różnica tylko ok. 4 stopni) więc nie będę ryzykować - robię tak od trzech lat z powodzeniem - jak rosną zbyt wybujałe pędy - to je przycinam i idzie im to na zdrowie, bo się rozkrzewiają. Niestety nie mam idealnego miejsca do przechowywania fuksji przez całą zimę, bo wiadomo, że już lepiej widno i ciepło (20 stopni) - niż ciemniej (malutkie okno) i ciepło (17-18 stopni) - więc jak przychodzą duże spadki temp. to już wstawiam do tego ciepło-widnego i tam rozrastają się i czekają na wyniesienie w maju na taras.
Awatar użytkownika
Pelidea
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1590
Od: 21 cze 2013, o 08:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Fuksja,ułanka (Fuchsia) - wszystko o nich, cz. 2

Post »

Ninia - dziękuję za porady. Ja chyba też się zdecyduję na wniesienie jej do domu, bo i u mnie temperatura może spaść i boję się, aby jej nie zmroziło.
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6698
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Fuksja,ułanka (Fuchsia) - wszystko o nich, cz. 2

Post »

Marku u mnie chętne do owocowania były wszystkie fuksje ale po przekwitnięciu obrywałam im kwiatki nie dopuszczajac do zawiązywania owoców. Wtedy chętniej kwitły i nie wysilały się na nasiona.
A dlaczego zależy Ci na ich owocowaniu? Wiem, że dojrzałe owoce są jadalne.
Awatar użytkownika
Marconi_exe
1000p
1000p
Posty: 1537
Od: 10 kwie 2010, o 00:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
Kontakt:

Re: Fuksja,ułanka (Fuchsia) - wszystko o nich, cz. 2

Post »

To dobrze, że wszystkie wiążą owoce. Myślałem, że jak to często bywa nowe odmiany mogą być niepłodne. Po prostu będą to kompaktowe rośliny 2w1. Chcę je na bieżąco zamrażać, a później pewnie by powstała jedyna swego rodzaju nalewka.

Wertując odmiany natrafiłem na fuksję magellańską i chyba to będzie główna odmiana produkcyjna, wygląda na pierwotną odmianę. W sumie to zobaczę dopiero po sezonie jak się wszystkie będą sprawować.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”