Krysiu! Trudno powiedzieć, czy "się dzieje", bo praktycznie w ogrodzie trwa kolorowy spokój. Nie robię niczego oprócz przycinania przekwitłych kwiatów dalii. Przechadzam się jak hrabina i podziwiam.
Hortensje kupiłam nazwane, gdzieś nawet mam zanotowane, ale, że ich nie kolekcjonuje, nie jest to dla mnie ważne. Za to mam cudowne dzielżany i rudbekie dzięki Tobie i to te kwiaty zachwycają mnie najbardziej po daliach.
U nas nawet była susza, ale w nocy w poniedziałek popadało i znów mam podlane. Takie lato było, ze nie podlewałam ani razu.
Florku! Tez jestem nim zachwycona. co prawda kwiaty są niewielkie, ale ubarwienie niezwykłe i obfite kwitnienie. Nie mam go jak w całości sfotografować, bo tam ciasno posadzone i miesza się z innymi. Mówisz, ze ze starości? Ja nie miałam takiego przypadku, może jakoś podświadomie przy podziale wyłuskiwałam tylko młode przyrosty, a stary trzon wyrzucałam.
Joasiu!Chyba jest właśnie tak, jak piszesz. Dalie można wykopać. Zwłaszcza w tym sezonie, gdzie nie było suszy i na pewno przyrosty są przyzwoite.
Soniu! Dziękuję

!

Sekator (a właściwie nożyczki do kwiatów) są moim atrybutem.

Włosy niesforne, robią co chcą, zawsze w nieładzie. Ciesz się tym, co masz!
Sylwia! No coś się spotkać nie możemy! Do końca tygodnia nie dam rady.

Hyćkówki gratuluję! Jest przednia! Muszę Twojej spróbować koniecznie!
Dziękuję w imieniu motyla!
Na dziś:
