Poinsecja,gwiazda betlejemska(Euphorbia)problemy

[majadere]

Dzień dobry. Hoduję gwiazdkę już trzeci rok. Była piękna, wybujała, aż do momentu, gdy w tym roku przez przypadek złamałam jej małą, boczną gałązkę. Puściły tam co prawda dwie inne, ale roślina zaczęła marnieć, liście żółknąć i opadać, nawet te młodziutkie, malutkie. Czy może to być wyjałowiona gleba, za mała doniczka, przerost roślinki? Była tak ładna, że do głowy mi nie przyszło ją przycinać i nawozić. Teraz żal mi patrzeć, bardzo się przywiązałam i serce mnie boli. Załączam zdjęcie łysolka. Bardzo proszę o pomoc Dodam, że mam w pokoju 22 stopnie, brak przeciągu, roślinka ma to samo stanowisko, światło. Podlewam ją nie za dużo i nie za mało (chyba, że teściowa pod moją nieobecność przelała...). Pozdrawiam

https://zapodaj.net/bf5644556eca5.jpg.html

[norbert76]

Te rośliny wymagają każdorazowego przycinania po kwitnieniu, inaczej robią się takie łyse patyki.
Oczywiście każda roślina wymaga regularnego nawożenia, a jeśli nie była przesadzana od 3 lat wymaga oczywiście tego zabiegu, gdyż podłoże po prostu robi się z czasem jałowe.
Oczywiście jasne słoneczne stanowisko, najlepiej na parapecie albo tuż obok to podstawa, w zbyt ciemnym stanowisku rośliny mają tendencję do wyciągania się i wypuszczania mniejszych liści.
Zachęcam również do przeczytania tego wątku, gdzie znajdziesz informacje od innych użytkowników o uprawie.

[majadere]

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Czy jest szansa ją jeszcze odratować? Jak to zrobić?

[norbert76]

Na razie przesadź do nowej mieszanki, może być ziemia uniwersalna torfowa i agroperlitu albo żwirku. Postaw w jasnym miejscu gdzieś przy parapecie, ale nie przy grzejniku.
Na wiosnę przytniesz do wysokości około 15 cm. Zapewnij w tym czasie ciepłe miejsce. Do czasu pojawienia się nowych przyrostów (około 2 miesięcy) podłoże utrzymujesz lekko wilgotne prawie suche - od czasu lejesz tylko trochę wody. Po pojawieniu się się przyrostów podlewasz więcej i częściej.

[Locutus]

Te rośliny wymagają każdorazowego przycinania po kwitnieniu, inaczej robią się takie łyse patyki. (...)

Absolutnie nie potwierdzam. Moja wygląda jak niewielkie drzewo, bardzo gęste i zielone, przycinana nie była nigdy, za to kwitnie regularnie.

Pozdrawiam!
LOKI

[norbert76]

Taką informację znalazłem w podręcznikach, przynajmniej dwóch..., m. in.:
Jane Courtier, Graham Clarke: "Jak dobierać i pielęgnować rośliny doniczkowe"





Twój egzemplarz, może być po prostu mieć indywidualne cechy. Generalnie ta euphorbia ma tendencję do rośnięcia w krzak, a w naszym klimacie ma tendencję do wyciągania się w okresie jesienno-zimowym, że względu na małą ilość słońca i światła.

[luczek95]

Książki, podręczniki i teorie swoje,a praktyka swoje ;) W czasie uprawy roślin dochodzi się do swoich wniosków i metod uprawy
Ja swojej też specjalnie nie przycinałem i jest małe drzewko

[norbert76]

Książki to podstawa, a teoria skąd jest brana w tych książkach, z powietrza? Opiera się właśnie na praktyce, którą każdy z nas tylko delikatnie dostosowuje do własnych warunków uprawy. Niestety większość amatorów w ogóle nie czyta teorii, przez co część roślin ląduje w śmietniku.
Z tą informacją o przycięciu pędów spotkałem się jeszcze w paru miejscach.
Skąd wiesz, że Ty robisz prawidłowo? To, że wg Ciebie z rośliną jest wszystko w porządku, nie oznacza że nie jest to związane z cechami indywidualnymi oraz takimi, a nie innymi warunkami uprawy.
Jak widać w przypadku egzemplarza majadere, sprawdza się to, co jest w książkach i przycięcie jest niezbędne.

[luczek95]

Widzę mały pazur w wypowiedzi ;)
W mojej odpowiedzii nie było sprzeciwu, tylko obserwacja poczyniona w hodowli, mogąca dać początek ciekawej dyskusji, wymianie doświadczeń, niestety.....
Przecież wiadome jest, że zaleca się ostre przycinanie gwiazdy po cięciu, niektóre źródła podają nawet przycinanie (już nie tak radykalne) w okresie letnim. Ja postąpiłem inaczej i nie został suchy patyk, lecz powstał krzaczek. Z kolei mama także posiadająca egzemplarz stosowała ostre przecinanie, które w tamtym przypadku dawało także obfite kwitnienie.

Oczywiście, że książki są fundamentalnym źródłem wiedzy , powstały dzięki zebraniu doświadczeń czasem wybitnych hodowców, należy się nimi sugerować, czytać (co niestety powoli zanika), a forum jest od wymiany doświadczeń, właśnie dzięki temu miejscu można poznać sposoby hodowli, modyfikacje dostosowywane do warunków w jakich hodujemy rośliny. I właśnie dzięki czasem " szalonym " metodom osiągamy sukces, wychodząc poza utarte szlaki ;) Wiadomo, każdą informację należy filtrować, przecież kto tam mówił żeby słuchać jakiegoś studenta , faceta uprawiającego rośliny
W niejednym zawodzie (już nie nawet ogrodnictwie) książki podają różne metody obchodzenia się z wszelkimi rzeczami, jeszcze inaczej mówią "stare doświadczone wygi" podając że książka się myli, czego nie raz doświadczyłem w swoim (co prawda przyszłym) zawodzie.

Ale ja tam młody jestem, co mogę wiedzieć o życiu nie raz jeszcze błąd popełnię i tego nie ukrywam ;)

[norbert76]

Nie no luzik.
Widzisz z moich obserwacji wynika, że mało kto dziś czyta poradniki w kwestii uprawy roślin czego konsekwencją są prośby o uratowanie danej rośliny. Choć z książkami zgodzę się, że różnie to bywa.
Z roślinami to różnie bywa i jak doszliśmy wspólnie każdy z czasem teorię w praktyce nieco modyfikuje.
Podobnie jest właśnie z tą euphorbią. To ciekawe, że u Ciebie rośnie bez przycinania bo spotkałem się głównie z informacjami na temat cięcia. Zastanawiam się czy to nie jest kwestia indywidualna tego egzemplarza czy stworzyłeś jej takie warunki które jej odpowiadają. Może ktoś jeszcze się odezwie i pokaże swój egzemplarz - nie cięty.

[majadere]

Przesadziłam i niestety, roślinka drewnieje coraz bardziej. Ostatnie liście zaczęły się skręcać i odpadać. Nie wiem, czy podjąć radykalne kroki i ciąć zielone końcówki, próbować je ukorzenić?
Jestem początkującym zapaleńcem ogrodnictwa i hodowli roślin stąd moja niewiedza na wszelkie tematy. Wydaje mi się, że można sobie oszczędzić pouczania i 'pazurków' w wypowiedziach, a wystarczy dobra porada - to wzbudza większy szacunek.

[norbert76]

Samo drewnienie pędów jest naturalnym zjawiskiem gdyż w naturze to krzaki osiągające nawet 2 metry wysokości.
Co do gubienia liści, o ile roślina ma zdrowy system korzeniowy jest to reakcja na coraz krótszy dzień oraz związane z tym mniejszą ilością światła i słońca. Wchodzi po prostu w stan spoczynku i po zgubieniu liści powinno się ją rzadziej podlewać. Na wiosnę albo przytniesz jak napisałem - możesz też odciąć tylko same wierzchołki, albo pozostawisz jak jest teraz. Z tymże, dojdzie z czasem gdzieś prawie pod sufit. Możesz, choć nie jest to odpowiednia pora odciąć na próbę jeden wierzchołek w mieszance ziemi z przewagą żwirku i do czasu ukorzenienia delikatnie tylko spryskiwać podłoże. Zanim wsadzisz do podłoża odczekaj dzień, żeby miejsce cięcia przeschło. Uważaj na wypływający biały sok - jest trujący więc najlepiej ten zabieg robić w rękawiczkach.

[onectica]

Moja gwiazda jest zdrowa,ładna, tylko zielona.
Stoi w nieużywanym pokoju daleko od okna, za szafą, światło sztuczne sie tam nie pali. Nie widać, żeby sie chciała wybarwiać.
Cos jej zrobić? Ma to jeszcze sens?

[luczek95]

Myślę, że ma jeszcze sporo czasu i pewnie zakwitnie. Miałem do czynienia z okazem, który zaczął się wybarwiać dopiero w okolicach lutego.
Moja zaczęła wcześnie, pomimo braku sztucznego skracania dnia. Co prawda straciła trochę liści od spodu, ale małe drzewko jest ;) (gdyby nie boczne gałązki na dole i górze, które wypuściła zostałby faktycznie niezbyt estetyczny pieniek z koroną na górze)
Przepraszam za jakość zdjęć, mało światła, a fotografem nie jestem ;) To jest ta, o której wspominałem, nie stosowałem radykalnych cięć

[onectica]

Boże Narodzenie jest w grudniu, wolałabym, żeby moja 'gwiazda' była piękna wcześniej, niż w lutym ;)

Twoja bardzo ładna. Ja jestem ciekawa, jak to z tym wybarwieniem jest - czy moja utrzyma tą sama kolorystykę, co w zeszłym roku, czy coś się zmieni.