Winorośle i winogrona Dolnoslonzoka - część 1

[Dolnoslonzok]

Tauberschwarz kończy wybarwianie.




Riesling korzysta ze słonecznych promieni spomiędzy chmur nadchodzących z zachodu :

[Dolnoslonzok]

Zgodnie z zapowiedzią wczoraj wieczorem sprawdziłem poziom cukru w wybranych jagodach. Od ostatnich badań minął tydzień, a w tym czasie zaledwie dwa dni, licząc wczorajszy, były słoneczne, choć i tak zdarzały się w czwartek sporadyczne opady.
I tak : Weissburgunder bez zmian, podobnie Chardonnay. Natomiast lekko w górę poszły wskazania Tauberschwarz, do niespełna 15 Brix. Z kolei Riesling podniósł poziom o 2-3 Brix i wynosi obecnie 15-16 Brix. Zaskoczył mnie wyjątkowo Silvaner, który również zdołał podnieść wskazania o 2 Brix i osiągnął już 20 Brix. Czekamy zatem na ustabilizowanie pogody, a IMGW co dzień zmienia prognozy czterodniowe i bądź tu mądry. Dziś czyste niebo i słonecznie, podobnie jutro, a to dobrze wróży cukrom, jednak później dni na przemian słoneczne i deszczowe.

[Dolnoslonzok]

Kolejne dwa słoneczne dni skłoniły mnie do sprawdzenia jagód. Silvaner bez zmian, podobnie Biały Burgund. Cukier podniósł swój poziom w odmianach : Riesling - 17 Brix, Tauberschwarz - 18 Brix, Chardonnay - 20 Brix. Jagody wszystkich odmian są słodkie w smaku, z miękką skórką, a pestki mają wybarwione w 3/4 ( Silvaner, Biały Burgund, Tauberschwarz ). Z kolei Chardonnay ma już wybarwione w całości, natomiast Riesling w połowie, dlatego czuć w jego niektórych jagodach jeszcze lekką cierpkość. Szpaki, potężne ich armady, interesują się już mirabelkami rosnącymi dziko w pobliżu, zatem wkrótce mogą zaatakować owoce winorośli. Od dziś ponownie jeden dzień pochmurny, drugi słoneczny i tak cały tydzień na przemian, zatem czekamy z pomiarem do następnego weekendu. Wczoraj dzwoniła mama z okolic Frankfurtu nad Menem i tam identyczna pogoda od początku września. Ciekaw jestem, jak sezon w niemieckich winnicach zatem.

[Dolnoslonzok]

Winorośle ładnie wybarwiają owoce.
Riesling


Weissburgunder

Tauberschwarz

Silvaner ( jeszcze parę dni i pojawią się charakterystyczne dla Silvanera kropki na jagodach )

[Dolnoslonzok]

Pozwolę sobie załączyć dzisiejsze zdjęcia. Słonecznych dni jest tak mało w ostatnim czasie, deszcz i słońce przeplatają się, a w dodatku pada również i nocami, jak dziś. Dlatego tak radują grona, które łapią wrześniowe słońce, ukazując swoje wybarwione już prawie w pełni owoce.

Tauberschwarz



Weissburgunder



Riesling

[Dolnoslonzok]

Pogoda w okresie dojrzewania nie rozpieszcza winorośli. Po sześciu dniach, gdy chwil słonecznych było niezmiernie mało, ale za to pochmurnych i deszczowych co niemiara, również w nocy, wykonałem wczoraj badania. Chardonnay i Silvaner bez zmian, podobnie Tauberschwarz i Riesling utrzymujący 17 Brix. Jedynie biały Burgund osiągnął mimo takich warunków 20 Brix. Dodam, że pestki wszystkich badanych odmian są chrupkie i wybarwione w ponad 3/4 ( w wybranych jagodach Tauberschwarz i Silvaner pestki prawie już w pełni ), natomiast miąższ i skórki słodkie. Nie ma co narzekać. Z rodzinnych informacji - między Bonn a Frankfurtem nad Menem identyczny wrzesień.

[KamilK02]

Dolnoslonzok ile w tej chwili posiadasz odmian z gatunku Vitis vinifera, jak z ich zdrowotnością i czy te niezidentyfikowane krzewy w okolicznych miejscowościach to coś nowego? Owoce są z przeznaczeniem na wino, czy do zjedzenia? Jak zniosły przesadzenie te starsze krzewy?
W moich okolicach dają sobie radę tylko mieszańce z Vitis labrusca, niby pod Jasłem są winnice, ale tam też chyba uprawiają mieszańce, a nie vinifera.

[Dolnoslonzok]

KamilK02, w swojej kolekcji posiadam 15 odmian podstawowych vinifer. Jest to kolekcja historyczna, prześledź wątek, proszę. Do części przerobowej wytypowałem Riesling, Elbling, Silvaner, Veltliner, Weiss Gutedel ( Chrupka Złota ) i sztandarową odmianę, z której jestem każdego roku zadowolony, czyli Pinot Blanc ( Weissburgunder ). Wszystkie krzewy przeżyły przesadzanie i dają nadzieje na ładny plon w przyszłym sezonie.

[KamilK02]

Przeglądałem wątek dość pobieżnie, ale jednak. Dlatego pytałem Interesujący wydaje się system prowadzenia w formie rogów. Taka kolekcja według mnie to doskonała baza do tworzenia nowych szczepów. Ostatnio trafiłem w internecie na opis Chrupki pietruszolistnej ta to ma ciekawe liście. klik

[Dolnoslonzok]

Jeden z zaprzyjaźnionych winogrodników z Małopolski, posiada w swojej kolekcji tę Chrupkę. Co do prowadzenia krzewów, to w części historycznej prowadzę wg cięcia "na głowę" śląsko-frankońską, "rogów", dwupiennej "głowy" wg Julesa Guyot oraz trójramiennej "głowy" wirtemberskiej. W części przerobowej wszystkie krzewy będę ciąć na "rogi".

[Dolnoslonzok]

Nie wszyscy wiedzą, że kt70 , który niegdyś udzielał się na forach, opisując stare odmiany winorośli ratowane przez niego od zapomnienia w rodzinnej Małopolsce, podejmuje również starania w celu tworzenia upraw tych cennych krzewów. Prowadzi rozmowy z osobami decyzyjnymi, dyrektorami palcówek muzealnych. Dzięki tej pracy udało mu się przekonać do pomysłu dyrektora Skansenu w Wygiełzowie. kt70 podjął się przygotowania systemu rusztowań i przekazania sadzonek. Uprawa obejmuje zatem zarówno vinifery, jak i hybrydy franko-amerykańskie. Poniżej prezentuję zdjęcia z okresu zakładania przez niego winnicy w skansenie, a dwa ostatnie przedstawiają tegoroczne, wrześniowe krzewy. Może kt70 odwiedzi ten wątek i napisze parę słów od siebie ?

[jokaer]

Właśnie szukałam info na ten temat, ale na stronie skansenu nic niestety nie było, a szkoda.

Dowiedziałam się o tym z innego forum / winogronowego/ i chciałam znaleźć coś na ten temat znaleźć,
fajnie więc, że piszesz o tym. Trzeba będzie Grzegorza tu zaprosić.

[kt70]

Michał niepotrzebnie robi mi tu niezasłużoną reklamę. Winniczka na terenie skansenu w Wygiełzowie czyli jak brzmi oficjalna jego nazwa: Muzeum - Nadwiślański Park Etnograficzny i Zamek Lipowiec powstała dzięki osobistemu zaangażowaniu dyrektora tej placówki p. doktora Marka Grabskiego. On podjął decyzję o założeniu tej malutkiej uprawy czy raczej mikrokolekcji krzewów winorośli (poletko ma wymiary 15 x 5 m), wybrał odpowiednie miejsce w pobliżu drewnianego dworu z Drogini, zakupił wszystkie potrzebne materiały, polecił wykonanie rusztowań i zadecydował o ich formie i kolorze. Polecił też swoim podwładnym wykonanie wszystkich niezbędnych prac technicznych przy ustawianiu konstrukcji szpalerowych. Na co dzień krzewami opiekują się także pracownicy skansenu - jest to więc winniczka muzealników.
Mój udział w tworzeniu winniczki skansenowskiej ograniczył się do zgromadzenia odpowiednich sadzonek dostarczonych przez kilku kolegów-winogrodników i posadzenia ich w ustalonych wcześniej miejscach. Sadzonki posadziliśmy wspólnie z pewnym kolegą-winogrodnikiem ze Śląska (znanym też z winogronowego forum społecznościowego) oraz moim starszym synem pod koniec kwietnia 2016 r. Rok później trzeba było jednak kilkanaście sadzonek uzupełnić, bo nie przetrwały one srogiej zimy. Zeszły sezon okazał się też trudny dla młodziutkich roślin z powodu silnej presji mączniaka rzekomego, który pomimo oprysków interwencyjnych mocno osłabił ich kondycję. Siedlisko w skansenie jest jednak stosunkowo suche (gleba piaszczysta), co ma jednak pozytywny wpływ na winorośl, gdyż ogranicza rozwój patogenów grzybowych.
Obecnie rośnie tam 60 krzewów: 30 tzw. winifer i 30 hybryd franko-amerykańskich (głównie krzyżówki A. Seibla i E. Kuhlmanna). W nawiązaniu do dawnych tradycji winiarskich postanowiliśmy z p. dyrektorem M. Grabskim odtworzyć tam konstrukcję szpalerową wg pomysłu Teodora Collignon d'Ancy z lat czterdziestych XIX wieku. Składa się ona z pali drewnianych, dwóch linii drutu ocynkowanego i charakterystycznych odciągów.
Fakt powstania małej winniczki w skansenie w Wygiełzowie dostrzegły już w 2016 r. media regionalne. Krótką audycję o roślinach uprawianych w tej placówce wyemitowało Radio Kraków oraz ukazała się notatka o kolekcji winorośli w "Gazecie Krakowskiej".

[jokaer]

To jest w ogóle bardzo fajny pomysł. Choć obecna pogoda raczej działa zniechęcająco
i nie nastraja zbytnio naszej wyobraźni odnośnie taaakich plonów,
jednak warto propagować uprawę winorośli w Polsce, szczególnie na południu Polski.

Bo co jak co, ale okolice np Tarnowa są jednymi z najcieplejszych,
a niektórzy to nawet mówią, że są najcieplejsze

[Dolnoslonzok]

Dzisiaj wieczorem wykonałem kolejne pomiary cukru. Chardonnay spadło do 16 Brix. Biały Burgund utrzymuje poziom od poprzedniego badania, czyli 20 Brix. Parametry Rieslinga wzrosły nieznacznie do 18 Brix, a u Tauberschwarz cukier podniósł się do 19,5 Brix. Silvaner natomiast zyskał już 21 Brix. Mimo tylu deszczowych dni ( dzisiaj w Radiu Wrocław podano ostrzeżenie hydrologiczne dla niedalekiego ujścia Nysy Kłodzkiej do Odry, a IMGW ostrzegało od wczoraj o wysokim stanie wody na Odrze w woj. opolskim i dolnośląskim ) chyba nie ma co podupadać na duchu, patrząc na parametry owoców. Dziś już nie padało, a nawet było dość dużo słońca. Prognozy podają słoneczną, ciepłą i suchą pogodę do końca tygodnia, zatem jest korzystna sytuacja, aby cukry poszły w górę.