Witajcie!
Za oknem słońce i od razu milej na duszy. Do południa miałam chmury i deszcz. Nie ulewny, ale zmoczyć mnie zdążył.
Nawet jednego zdjęcia dzisiaj nie zrobiłam, dobrze że mam zapas wczorajszych, bo byłoby nudno.
Ciekawe czy jutro już słoneczko będzie grzało od rana. Wprawdzie niewiele czasu będę miała, by się nim cieszyć, ale zawsze to nawet mrugać przyjemniej, gdy świeci.
Irenko [adamiec] - ciekawa jestem, jak te ogóreczki będą smakowały w marynacie. Jeszcze trochę poczekam, by dobrze się zakonserwowały, by przeszły smakami i będę próbować.
Cieszę się, że masz miłe towarzystwo, a tym samym głowę zajętą innymi sprawami.

Zawsze to trochę lżej na
Marysiu [Maska] - ano wymieszane. Zupełnie jak w tyglu.
Ogóreczki mają smak normalnych ogórków, tylko są tak malutkie, że nawet na jeden gryz jest takiej jednej sztuki za mało.
Zamykam je wobec tego w słoikach z marynatą, by zimą cieszyły podniebienie.
Kochana jesteś.

Wam również zdrówka życzę.
Mariolko - dziękuję za wszystkie miłe słowa i życzenia,

które oczywiście odwzajemniam.
Maryniu - u mnie jest tak, że przynajmniej jedno z nas musi odwiedzić działkę co dzień (gołąbki). Zwykle oboje, czasem tylko ja.
Jesień to rzeczywiście ciekawa pora roku, tylko że do jesieni jeszcze trochę, a na razie jeszcze mamy lato. Kapryśne całe w tym roku.

Może za rok będzie lepiej...
Dziękuję kochana i wzajemnie dobrego tygodnia życzę.
Ewuniu [ewarost] - ogóreczki meksykańskie zalałam w słoiczkach marynatą i zawekowałam na zimę.
Masz rację: pogoda zdradliwa i nietrudno zafundować sobie choróbsko.
Aniu [anabuko] - jesień... zapowiedź zimy... Ja nie chcę!!!
W Twoim dużym ogrodzie kleome fantastycznie by się prezentowała,

bo to wysoka i mocno rozrośnięta roślina.
Na działce wczoraj.
Ponieważ jutro muszę wstać wraz ze wschodem słońca, dzisiaj już mówię Wam"
Dobranoc
