W tym roku zrobiłam pierwszy raz z żółtych malin i czarnych malin, już nie mogę się doczekać jak będą smakować. A w zeszłym roku nowością była u nas nalewka z białych truskawek i to był strzał w dziesiątkę Jasny kolor i zapach truskawek. A ja robię bardzo prosto bo owoce zalewam spirytusem i dosypuję cukru, taką mieszankę mieszam około 2 tygodni do czasu rozpuszczenia cukru, potem kilka miesięcy (około 3) stoi, zlewam do butelek zalewając rozcieńczonym sirytusem (około 30%) i znowu koło 1-2 miesięcy czekania, co jakiś czas trzeba przemieszać. Na koniec łączę nalewkę z pierwszego zlewania z drugą, owoce do słoików do wykorzystania do lodów i ciast, czasami coś do pieczenia mięs też dodam
Kalo a co myślisz jakbym po zlaniu http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 1#p5905911 zamiast zasypać owoce cukrem zalał je syropem z winogron? Mam w tej chwili baaardzo słodkie 'zielone' winogrona zasypane cukrem /1:1/ na syrop. Wziąłbym 0,6 l syropu.
Do słoja z jagodami dodałem kilka pokrojonych fig. Teraz w smaku toto całkiem niezłe, jeszcze nie zlałem.
Cukier odwadnia więc robi się to po to aby wyciągnąć jak najwięcej alkoholu , który wsiąkł w owoce. Jeżeli nie masz zamiaru ich wyrzucać tylko wykorzystać dalej, to możesz zalać syropem i cieszyć się bogatszym smakiem nalewki.
Dereń pięknie fermentuje. Pierwsza partia została ugnieciona z cukrem do puszczenia soku a potem to już poszło. W słoju pracuje 3,3 kg derenia + 0,8 kg cukru.
kaLo pisze:Cukier odwadnia więc robi się to po to aby wyciągnąć jak najwięcej alkoholu , który wsiąkł w owoce. Jeżeli nie masz zamiaru ich wyrzucać tylko wykorzystać dalej, to możesz zalać syropem
Syrop też wyciągnie wodę ale o tyle mniej niż sam zawiera. Nie wiem czy smak będzie odpowiadał bo takiej kompozycji nie robiłem.W syropie gronowym oprócz glukozy, która jest mniej słodka dojdą jeszcze kwasy i to one będą miały główny wpływ na zmianę smaku. Spróbuj na mniejszej ilości . Weź łyżkę owoców zalej łyżką syropu , dodaj łyżkę lub dwie nalewu i wygnieć porządnie. Po 2-3 godzinkach odstania smak powinien się już wyrównać .
Ok, dzięki, syrop z winogron powinien wyjść delikatnie winny, spróbuję na bardzo małejilosci, bo może też coś trzeba będzie dołożyć z zaprawek czy 'korzeni.
Daj swój przepis na derenia
Konkretnego przepisu nie ma. Podpieram sę sosobem podanym w ksążce Zdzisława T. Nowickiego na wiśniak. Różni go od innych nalewek to, że wiśnie lub sam sok z dodatkiem cukru poddaje się fermentacji i dopiero potem wzmacnia spirytusem. Smak i zapach mosno wiśniowy, winny. Teraz fermentuje 3 kg derenia. Jak mała probka nie zadowoli podniebienia to resztę trochę rozcieńczę, dofermentuję i będzie wino.
Gdyby kogoś zainteresowało to Okrasa rozmawia tutaj (trzeba przewinąć do 9:19) o nalewkach ze Zbigniewem Szerszułą. Wyjaśnia różnicę pomiędzy nalewką a wódką z sokiem. https://vod.tvp.pl/video/okrasa-lamie-p ... i,29868537
Z jakich książek z przepisami na nalewki korzystacie? Chyba że receptury z internetu lepsze?
Ja bazuję na różnych książkach, nie trzymam się dokładnie przepisów, ale najczęściej zaglądam do 'Domowy wyrób win' Jana Cieślaka. Sprawdziło mi się kilka receptur z książki Małgorzaty Caprari 'przetwory i nalewki'.
I jeszcze mamy taką staroć z łutami, futami i kwaterkami
A Kalo robi dereniówkę, nie nalewkę dereniową Wg moich kubków sakowych np taka malinówka jest lepsza niż nalewka malinowa
W ubiegłym roku robiłam w ten sposób nalewkę z malin 2 sposobami. Zasypałam cukrem i poddałam fermentacji i druga nalewka -maliny zalane alkoholem i po zlaniu owoce zasypane cukrem. Nie jestem aż takim smakoszem alkoholi ale jedno i drugie było ok
Z tym że ja nie dopuściłem do fermentacji malin, dałem dużo cukru, wyczułem moment i dolewałem %, chyba trochę rumu, trochę innych%. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba musi mieć ok 10-12% żeby nie fermentowało, Dłuuugo stało, wszystko dobro z malin zostało wyssane
Nalew na przefermentowane owoce to w zasadzie ani wódka z sokiem ani tradycyjna nalewka. To raczej wino owocowe wzmocnione spirytusem do 35-40%. Może być całkiem wytrawne albo dosladzane,jak ja robię. Chyba nie ma polskiej nazwy dla takiego trunku. Winiak jest zarezerwowany dla innego wyrobu. Wiśniak, maliniak , porzeczniak to miody pitne w których wodę zastąpiono sokami z owoców.
Jest kilka książek i broszur, min. wspomniane wcześniej książki Cieślaka i M. Caprari, "Gorzałka czyli historia i zasady wypalania mocnych trunków" Jan Rogala , "Domowy wyrób win, nalewek i miodów" E i K Adamscy, "Zioła w gospodarstwie domowym" Janina Obidzińska, "Najlepsze domowe nalewki"- kuchnia siostry Filomeny, "Domowe piwa, cydry. wina, nalewki, likiery, kremy" Zdzislaw T.Nowicki, "Domowe wina, nalewki, likiery i owoce w alkoholu" Biruta Markuza-Bienicka, i jeszcze 2 czy 3 pozycje, które są głębiej schowane.
Grech Receptury z sieci nie są złe, szczególnie jak poszukasz na forach temu tematowi poświęconych. Np. na włoskich stronach możesz znaleźć kilkanaście różniących się od siebie przepisów na NOCINO.