Lucynko, no może się w końcu znudzi ostróżka tym nornicom
Na razie, póki co to te bylinowe miewałam jako jednoroczne. Zobaczymy jak te sobie dadzą radę, I czy spora ilość czosnku coś tu pomoże.
Ta jasna liście ma w gruncie, a ciemna jak na razie nie ruszona. Jak fajnie.
Nornice natomiast zabrały się w tym roku za bylinowe astry, wrrrr.
Ola - uwierz lub nie, ale ślimaki to pikuś przy nornicach. Nawet z tymi bezdomnymi można sobie bardziej poradzić niż z tymi wstrętnymi nornicami.
Tak, miałam urlop prawie trzy tygodnie, ale mało było samego wypoczynku - no bywa i tak. Ale oprócz ogrodu to wszystko co zaplanowane było - jest załatwione. Z różnym efektem, ale jest
W ogrodzie nie wolno mi było nic robić zdrowotnie, albo jak już mogłam to było za sucho. I tak przeleciało kilka dni przez palce...
Może jutro uda mi się nadrobić cały ten urlop
Agus, no wyobraź sobie, że dwa kolejne mieczyki stanowią przynajmniej kuzynostwo tych zamowionych. Bo są fioletowe

I są dużo wyższe niż te jasne. Dwa w miarę kolorystycznie zbliżone do zamawianych na 10 szt.
Hortensja Vanille Fraise uzależniona jest chyba toszkę od pogody. Jak jest deszcz to szybciej brązowieje. Z tym, że czy ścięta do suchego bukietu, czy pozostawiona na krzaku w ogrodzie - jest ozdobna. A samo kwitnienie, takie od małego pąka do pierwszych brązowień to u mnie trwa ok 3 miesięcy. Bardzo lubię tę odmianę.
A moje pozostawione samopas przez kilka dni rośliny w donicach pozbierały się w ciągu jednej nocy, ależ ulga... Niczego nie wyrzuciłam

Tylko sporo je podlałam i chyba mi już wybaczyły, że je tak pozostawiłam bez opieki.
Drakka - taki mam ogród, że głównie bylinowy. Typowo wiejski. Wszelkie chwasty czują się w nim znakomicie.
Na byliny stawiałam od samego początku, to baza mojego ogrodu. Potem krzewy, pnącza i jednoroczne.
Jeżówki u mnie nie chcą za bardzo być. Tylko te różowe i może teraz jeszcze te białe uda mi się zatrzymać na dłużej. Ostróżki też na razie u mnie nie szaleją, a szkoda, bo fajnie by pasowały z tym swoim kwitnącym szaleństwem.
Czekała już tu na mnie biała hortensja ogrodowa, ale musiałam ją przenieść w inne miejsce bo tam gdzie była to się strasznie męczyła. W międzyczasie zrobiłam z niej 6 krzaczków, ja sobie w sumie teraz zostawiłam tylko jeden, bo zdecydowanie wolę inwestować w bukietowe...
Basiu - nie daleko masz na taką wyprawę jaką teraz zaliczyłam. Bardzo polecam.
Kotów ci w moim ogrodzie dostatek, ale nornice i tak to mają głęboko w nosie....
Liczę, że tym myszowatym się kiedyś znudzi mój ogród.
Marysiu, jak to jest, że nornice nie ruszają Twoich ostróżek, a moje roślinki potrafią schrupać w mig...
Ale tylko się cieszyć, że tak masz, bo ostróżki są śliczne.
A przy czym masz ostróżki? Może od otoczenia też zależy, tzn przy jakich roślinach rosną....
Karczochy są bardzo zdrowe, nornice się znają na rzeczy
Słoneczka zbytniego dzisiaj nie było, ale kilka fotek wykonałam:
ostatnia z moich lilii, zakwitła dwa dni temu
przy oczku wodnym, z krokosmią na czele
Chryzantemy są olbrzymie
Powojnik Cassandra od
Jadzi / Jakuch
Kremowe aksamitki, siane w marcu
pomidor Koralik. też siany w marcu
Róża Papageno
Rutewka
Pieris
Budleja
Zawilec japoński
Ten mieczyk też miał być błękitny, ale przynajmniej jest zbliżony do ideału
dziwaczek od
Basi / apus
Rozplenica zaczyna się rozkręcać
