A jak to jest z wymianą nasion? Czy zgłasza się tylko własnoręcznie wydłubane, czy również kupione w sklepie? Ja pomidory hoduję pierwszy raz, nie mam żadnych cudów, ale taki np. Black Prince bardzo mi pasuje (pierwsze pomidory zostały skonsumowane

) Nasiona sprzedaje Vilmorin, kupię całą paczkę, wykorzystam kilka (chcę mieć dwa krzaczki), resztę szkoda wyrzucić. Czy mogłabym je zgłosić na wymianę? Chcę zamówić też parę odmian w niemieckich sklepach, więc trochę tego by się uzbierało.
U mnie pięknie prezentuje się Pan Maliniak. Pierwsze owoce zerwane, inne sobie rosną, a on kwitnie w najlepsze. Po deszczach wszystkie inne chorowały, jego nic nie ruszyło. Jego kolega, wsadzony do doniczki o połowę mniejszej, wygląda również jak pół, chociaż oba pielęgnuję tak samo. Karłowy, nie karłowy, ziemi musi mieć sporo.

Maskotka, z której zebrałam wszystkie owoce, postanowiła jeszcze czymś się wykazać i zakwitła na bocznym pędzie. Sadzonki kupowałam bardzo późno, bo w czerwcu, więc strasznie już były wyciągnięte i niedożywione, ale ponieważ kwitły, stwierdziłam, że chociaż plonów wielkich z nich nie będzie, przynajmniej się przekonam, jak smakują.

A tutaj karzełki NN. Ślimaki je żarły, zaraza (alternarioza?) trochę liści zniszczyła, a one nic, tylko owocują

Też bym chciała mieć w przyszłym roku, bo stosunek wielkości do wydajności jest imponujący, a i smak nie najgorszy

Chyba wydłubię nasiona.
Ups, nie wiem, co z tymi fotografiami

Wgrywam przez fotosik, u mnie na dysku nie są odwrócone.