Dzień Dobry Kochani
Aniu Anabuko - Rudbekie się sieją okropnie

Ale co począć, jak je lubię? Wyrywam zbędne roślinki i zostawiam kilka. Ja nie narzekam na nadmiar roślin. Lubię ten busz kolorowy, bo niebawem zacznie się przerzedzać...i zimą będziemy tęsknić.
Dorotko - Kilka migawek z upalnej wyspy fot you, i mam nadzieję, że po znajomości

przepchamy je bez echa

Fajna przygoda, chociaż mam pewien niedosyt z powodu braku czasu na zwiedzanie okupowanej, czyli tureckiej części. Może kiedyś.
Soniu - Po burzy pozbierałam kilka doniczek rozbitych z tarasu ( jest szansa na nowe

), pranie po całym ogrodzie, torba u sąsiada, jeżówki położone, kilka lekkich złamań wśród gałązek i jakoś to wygląda.
Liliowce nie rosły za pięknie, nawet się do nimi zbytnio nie przejmowałam, bo średnio je ceniłam. Ale w tym roku, dokarmione kompostem, odpowiednio nawodnione pokazały swój urok i kwitną już kilka tygodni, a końca nie widać.
Anabelki w szpalerze posadziłam w ilości 12 sztuk dwa lata temu. W tej chwili jest to takie miejsce w ogrodzie, że nie można się nie zatrzymać i spojrzeć z zachwytem. Niektóre mają ogromne kwiaty, wielkości sporej piłki. Tylko muszę je jakoś poprostować, bo ciężkie kwiaty i nadmiar deszczów troszkę je obciąża.
Bobo jest cudowna. Moja dostała kompost na start i po prostu szaleje. Jedna Bobo to stanowczo za mało.
Ja w tym roku ani razu nie podlewałam ogrodu. Wszystko za free z nieba mam. Tylko warzywniak trochę na początku, ale już teraz nie muszę. Taki obfity w deszcze rok jakiego nie pamiętam.
Mateusz - Szkoda zboża. Mokre i jakieś...chore takie. Ja się nie znam, ale to chyba zły rok dla tego gatunku. Nawet ziemniaki zaczynają cierpieć, bo za mokro. Tak, masz rację ten rok obfituje w nadmiar wody. A burza była straszna, dawno takiej nie widziałam. Bałam się okropnie, nie spałam pół nocy.
Kasiu - W tym naszym tłumie nie trudno o pogubienie, co i mnie się zdarza....coraz częściej

Ważne, że jesteś a i ja taka bez winy nie jestem, bo nie zostawiałam śladu swojego buszowania u Ciebie.
Kasia Kania - I ja lubię kosmosy, których nie sieję bo one są już wszędzie. Każdy ogród powinien mieć kosmos.

A pole mam nadzieję, że zawsze będzie polem. Bo ono i tak takie ....moje jest
Kilka migawek z Cypru.
Tak ogólnie widok na plażę, na którą zaglądnęłam może ze dwa razy. Ja kocham plażowanie, ale moja córka stanowczo odmawiała .....bo przeszkadzał jej piach
Wolała spędzać czas na basenie, gdzie wiernie dotrzymywał jej towarzystwa jej jednorożec. Chłopak chciał, czy nie chciał frunął z nami na wakacje.
Moje ulubione miejsca do zwiedzania, dzięki którym najbardziej poznaję historię danego kraju. Wszędzie zwiedzam klasztory, kościoły, monastyry, cerkwie. Tam jest dla mnie całe bogactwo kulturowe.
Poniżej monastyr w Ayja Napa na Cyprze.
Ulubione miejsca do odwiedzania przez moją córkę.

Ja przy okazji się chłodziłam w klimatyzowanych pomieszczeniach.
No i takie tam fajne obrazki.
I żeby ochłodzić lekko atmosferę poniżej foteczki z warzywnika z kraju nad Wisłą. Tam bowiem spędzam teraz sporo czasu, szykując się do zimy. Dzisiaj zebrałam moje plony ziemniaczane, z których puchnę z dumy. Szału w ilości nie ma, ale są moje własne. Za rok też posadzę.
