Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 40
- Od: 2 sie 2017, o 08:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dzień dobry Dorotko, przyszłam się przywitać. Jestem zupełnie nowa na forum, co wcale nie znaczy, że go nie czytałam. Czułam się jak taki podglądacz zza firaneczki, czego serdecznie nie znoszę i trudna decyzja rejestracja. Podziwiam Twój ogród. Jest prześliczny. Różyce wspaniałe. Będę częstym gościem
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko, przeczytałam historyjkę o krecie 

- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Cyt."Z mojego Krzyśka nie lada galant. Dba o makijaż jak niejedna kobieta" Zgadza się nawet spódniczki jak baletnica założył
https://images84.fotosik.pl/729/4268a77bad4473d7.jpg
Śliczny

Śliczny

- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko - nie martw się Grahamem, choć w tym roku może być rzeczywiście chory. Dwa czy trzy lata temu w upał, wbrew logice i radom M. uparłam się, aby przesadzić Augustę Louisę. Za głupotę trzeba płacić, no i przypłaciłam ją ja - bo pozbawiłam się w sezonie widoków kolejnych kwiatów, a ona zdrowiem. Marniała w oczach. Myślałam, że nie przeżyje. Mimo tego, że ją obcięłam, pedy zaczęły żółnąć, a liscie mdlały. W żadnym wypadku z niej jednak nie rezygnowałam. I dobrze, bo dziś jest pięknym, dużym krzewem, który zachwyca kwiatami. Głowa więc do góry!
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko, ja też myślę, że Graham wcale tragicznie nie wygląda
Na pewno odczuł, skoro zamiast "wykopałam delikatnie, wręcz niezauważalnie dla niego" Ty cyt.: "naszarpałam się nieziemsko", ale do zdechlaka to mu daleko. Nie wiem czy pamiętasz, ale ja w identyczną pogodę, też jakoś lipiec-sierpeń, przesadzałam mojego Brother Cadfael'a. Byłam przekonana, że go zabiłam tym ruchem, bo on do końca sezonu nie dawał oznak życia. Najpierw opadły mu wszystkie listki a potem te gołe patyki przycięłam, ale nie wypuściły już nic, jednak były cały czas zielone, więc liczyłam na to, że może...? I on przeżył a nie fotografuję jego kwiatów, bo zawisła nad nim wielka pęcherznica i muszę ją przyciąć, żeby Braciszek wyjrzał na świat. Ale żyje i nawet kwitł w tym roku. A wierz mi, że żadnego parasola mu nie stawiałam
Jestem przekonana, że Twój Graham będzie żył. Będzie foch, to jasne, ale przeczekaj i zobaczysz, że w przyszłym roku będziesz wstawiała zdjęcia jego kwiatów
I z tego co czytam, nie ja jedna jestem tego zdania.
Na zdjęciu w kadr weszła rączka od kosiarki. W pierwszej chwili myślałam, że jeszcze mu jakiś wiatrak zamontowałaś, żeby nie odczuwał tak upału. I nie mów, że nie byłabyś do tego zdolna!
Dziękuję za opinię o Crocus i Sharifie. Na pewno popełniłam mnóstwo błędów w opiece nad nimi, ale mam więcej róż, które też mają ze mną ciężko, a one mimo wszystko dobrze rosną i kwitną. Czyli to faktycznie coś więcej. Obie wykopię jesienią i obejrzę im korzenie zanim oddam i muszę się zastanowić, czy powtórzyć te odmiany, czy spróbować z czymś nowym. Sharifę chyba chciałabym nową, bo uwielbiam jej zapach. Twoja rośnie w pełnym słońcu? Ona ponoć dobrze się czuje w lekkim półcieniu.
Darcey jest obłędna
Jej imię zobowiązuje, tylko czy ona bardzo szeroko tę swoją tutu rozkłada na boki? Twoja Darcey wygląda na dużą objętościowo a u mnie miejsca coraz mniej.
Abrahama jednak chyba zostawię tam gdzie jest. Nie wygląda źle, tylko muszę do niego iść żeby go zobaczyć i to mnie denerwuje, bo to śliczna róża i chciałoby się mieć go cały czas przed nosem.
Fajnie, że pokazałaś cały krzew Batsheby. Widać, że będzie wysoko rosła, co? Pięknie będzie wyglądała na tle ciemnej kratki, jak obsypie się tymi żaróweczkami
Bardzo się cieszę, że spodobała Ci się Lady of Shalott. Ona niedługo będzie niższa od Abrahama. To duża dziewczyna. Moja starsza jak zakwitnie na całego, to pokażę jaka jest hmm... obfita w kształtach, żeby nie powiedzieć...



Na zdjęciu w kadr weszła rączka od kosiarki. W pierwszej chwili myślałam, że jeszcze mu jakiś wiatrak zamontowałaś, żeby nie odczuwał tak upału. I nie mów, że nie byłabyś do tego zdolna!

Dziękuję za opinię o Crocus i Sharifie. Na pewno popełniłam mnóstwo błędów w opiece nad nimi, ale mam więcej róż, które też mają ze mną ciężko, a one mimo wszystko dobrze rosną i kwitną. Czyli to faktycznie coś więcej. Obie wykopię jesienią i obejrzę im korzenie zanim oddam i muszę się zastanowić, czy powtórzyć te odmiany, czy spróbować z czymś nowym. Sharifę chyba chciałabym nową, bo uwielbiam jej zapach. Twoja rośnie w pełnym słońcu? Ona ponoć dobrze się czuje w lekkim półcieniu.
Darcey jest obłędna

Abrahama jednak chyba zostawię tam gdzie jest. Nie wygląda źle, tylko muszę do niego iść żeby go zobaczyć i to mnie denerwuje, bo to śliczna róża i chciałoby się mieć go cały czas przed nosem.
Fajnie, że pokazałaś cały krzew Batsheby. Widać, że będzie wysoko rosła, co? Pięknie będzie wyglądała na tle ciemnej kratki, jak obsypie się tymi żaróweczkami

Bardzo się cieszę, że spodobała Ci się Lady of Shalott. Ona niedługo będzie niższa od Abrahama. To duża dziewczyna. Moja starsza jak zakwitnie na całego, to pokażę jaka jest hmm... obfita w kształtach, żeby nie powiedzieć...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Z liliami w tym roku też mam problem. Znacznie poważniejszy jednak, bo ty pokazałaś kilka zachwycających zdjęć, a u mnie zakwitły 2 sztuki z niemal 100. Zawsze miałam dużo lili i je uwielbiałam, na równi z różami. A w tym roku katastrofa. Myślałam że to jakaś choroba grzybowa w ziemi bo wymieniałam im w zeszłym roku. Ty piszesz że uszkodzenia mrozowe. To bardzo prawdopodobne.
Trzymam kciuki za przesadzoną różę. Odchoruje, nie da się ukryć, ale z pewnością już w przyszłym roku cię zachwyci
Widzę, że ciepłe różane barwy są bardzo modne na forum
Podziwiam ale sama nie mam odwagi wprowadzić do swojego ogrodu 
Trzymam kciuki za przesadzoną różę. Odchoruje, nie da się ukryć, ale z pewnością już w przyszłym roku cię zachwyci

Widzę, że ciepłe różane barwy są bardzo modne na forum


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7193
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Odważna jesteś kochana. Ja bym nie przesadzała w środku upalnego lata żadnej roślinki. A tym bardziej róż. Mam kilka róż do przesadzenia, bo moje zdolności do aranżowania kiepskie. Ale czekam na jesień. I Twojemu Grahamkowi kibicuję mocno, bo to jedna z moich ulubionych róż. Trzymam kciuki, ale róże Cię kochają więc ....coś jestem spokojna.
U mnie deszcze zrobiły porządek z różami i były testem dla ich odporności na deszcze. Na szczęście po krótkim odpoczynku widzę, że się zbierają dziewczęta do dalszych pokazów, co mnie ogromnie cieszy. Bo jakoś pusto bez róż w ogrodzie, pomimo, że sporo innych kwiatów kwitnie.
Pomarańczki strasznie mnie kręcą
W tym sezonie buszuję w szkółkach i szukam ciekawych pomarańczowych róż. 

U mnie deszcze zrobiły porządek z różami i były testem dla ich odporności na deszcze. Na szczęście po krótkim odpoczynku widzę, że się zbierają dziewczęta do dalszych pokazów, co mnie ogromnie cieszy. Bo jakoś pusto bez róż w ogrodzie, pomimo, że sporo innych kwiatów kwitnie.
Pomarańczki strasznie mnie kręcą


- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko, no trochę może nie w porę zabrałaś się za Grahama, ale wydaje mi się, że ogarnie się. W ogóle wszystkie Twoje róże, to piękności, jakbym miała wybierać spośród tych co pokazałaś jakaś naj naj, to miałabym nie lada problem.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko, ależ masz się fajnie, że róże już zaczynają powtarzać
U mnie na rabatach właściwie zielono, a jedyne akcenty kolorystyczne, to lilie i liliowce, które zresztą też kończą...
Podziwiam Cię, że w tym upale miałaś tyle siły i determinacji, żeby kopać i przesadzać róże
Ja miałam siłę tylko na polegiwanie w cieniu i moczenie nóżek w misce z zimną wodą
A tak w ogóle to w środku sezonu żadnych róż nie sadzę, nawet tych, które siedzą w donicach
Mogę spokojnie zaczekać, aż panny pójdą spać, to i nie zauważą zmiany dekoracji
Mam nadzieję, że Graham się pozbiera, czego Ci serdecznie życzę. Zresztą, jak na taki zabieg i upiorne temperatury, to on wcale nie wygląda źle
Z tym pierścionkiem to też niesamowita historia
I jak tu nie wierzyć w czary? 
Dorotko, a co się dzieje z Twoją Clair R.? Coś jej nie pokazujesz... W zeszłym roku kwitła Ci obłędnie i prawie non stop

Podziwiam Cię, że w tym upale miałaś tyle siły i determinacji, żeby kopać i przesadzać róże





Z tym pierścionkiem to też niesamowita historia


Dorotko, a co się dzieje z Twoją Clair R.? Coś jej nie pokazujesz... W zeszłym roku kwitła Ci obłędnie i prawie non stop

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko co możesz powiedzieć o róży Gentle Hermione?
Skusiłabym się na nią
Skusiłabym się na nią

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
A ja poproszę o kilka słów komentarza na temat Tradescant i Darcey Bussel- urzekły mnie.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Znowu róże kwitną ?
U mnie zakwitają chyba dwie, reszta dopiero puszcza pączki .
Jednak deszcz już u Ciebie tak często nie pada
Podlewanie ogrodu zabiera mnóstwo czasu, a nie zawsze przynosi oczekiwane efekty.
Piękny widok róż

U mnie zakwitają chyba dwie, reszta dopiero puszcza pączki .
Jednak deszcz już u Ciebie tak często nie pada

Podlewanie ogrodu zabiera mnóstwo czasu, a nie zawsze przynosi oczekiwane efekty.
Piękny widok róż

-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 20 kwie 2016, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Witaj, to mój pierwszy wpis na forum
Dużo siędzę w swoim ogrodzie, potem w moim realnym stąd pytanie. Planuję kupić 3 róże- Olivia Rose, The Ancient Mariner i Charles Darwin. Bardzo Cię proszę o zdanie, bo chyba jesteś nieliczna która posiada te dwie pierwsze i ciekawa jestem jakie masz odczucia po pierwszym sezonie. Bo o ile na stronie producenta róże są przepiękne, to u Ciebie wyglądają inaczej ( tak wiem światło, pierwszy sezon). Charles choć zupełnie nie w moim stylu jeśli chodzi o kolor- ja z tych różowych dziewczyn, to jednak nad nim się łamię. Pozdrawiam serdecznie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko, jak się czuje Twój Graham?
Nie wiem czy to Cię w jakikolwiek sposób pocieszy, ale tak się pochyliłam nad Twoim, że się związałam emocjonalnie i chyba też sobie go zaproszę do ogrodu. Mam nadzieję, że Twój żyje i ma się dobrze
Nie wiem czy to Cię w jakikolwiek sposób pocieszy, ale tak się pochyliłam nad Twoim, że się związałam emocjonalnie i chyba też sobie go zaproszę do ogrodu. Mam nadzieję, że Twój żyje i ma się dobrze

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Witajcie!
Ciągle sobie obiecuję, że będę na bieżąco w swoim wątku, ale jak zwykle nic z tego nie wychodzi. Dzień mija za dniem jakoś zbyt szybko a ja zupełnie nie nadążam
Mamy środek lata, które wreszcie zadowala mnie temperaturą i ilością słonecznych dni. Co prawda zrobiło się bardzo sucho i trzeba podlewać, ale chyba niedługo znów nadejdą deszcze, więc na razie podlewam i cieszę się z pogody. Tym bardziej, że wreszcie doczekałam się na fachowca i zaczął robić taras
Tak obecnie stoi stłoczone towarzystwo donicowe, na niezrobionej jeszcze części tarasu

Róże powoli się zbierają do powtórki, ale jak na razie nieliczne kwitną na maksa. Taka Darcey Bussel wciąż zachwyca ilością kwiecia, Tradescant jak na młodziutką debiutantkę również nie pożałowała kwiatów w drugim rzucie. A ze starszych, pięknie kwitną oba krzaczki Munstead Wood i Young Lycidas, który choć nadal ma pajęcze nóżki jak trafnie określiła Jagna, to podwiązany wygląda zupełnie możliwie. Co prawda chyba za to związanie trochę się obraził, bo niektóre kwiaty odwrócił w drugą stronę i ciężko mu zrobić ładne ujęcie, ale i tak go kocham


Ewelinko, co się stało, to się nie odstanie i muszę wierzyć, że Graham jednak się pozbiera i przeżyje te przenosiny
Jak Cię znam, to pewnie ze zmianami nie będziesz czekała, tylko zaczniesz działać. Bezczynność raczej nie leży w Twojej Naturze. To tak jak i u mnie
Większa działka...ach już sobie wyobrażam jak będzie cudnie u Ciebie za kilka lat. Na takim areale będziesz mogła poszaleć i dać upust wszystkim fantazjom
Zaczyna powtórkę również Grace. I chociaż jeszcze nieśmiało, ale pączki są, więc mam nadzieję, że i kwiatami mnie obdaruje


Beata
Witam Cię serdecznie i dziękuję za słowa uznania dla różyczek. Zapraszam i namawiam do otwarcia swojego wątku, bo czytałam u Jagny, że masz sporo róż. A skoro kochasz je tak jak my, to koniecznie pochwal się swoimi królewnami z forumowymi koleżankami


Ewa - Pashmina, muszę spytać synusia czy pamięta jak chciał wyprawić pogrzeb krecikowi


Daysy, dokładnie tak, ale w tych spódniczkach bardzo mu do twarzy
i nadal niezmordowanie kwitnie. Stoi w donicy na tarasie, gdzie przez większą część dnia ma słońce i naprawdę świetnie sobie radzi


Ewcia, pamiętam jak pisałaś o swojej Auguście
Mam nadzieję, że i mój Graham wybaczy mi ten błąd i nie obrazi się na amen. Na razie chyba żyje, bo pędy nadal są zielone. Tylko musiałam oberwać większość liści, bo i tak uschły
Tak kwitnie w obecnej chwili Darcey Bussel

a tutaj w towarzystwie The Alnwick Rose

Jagna, gdybyś widziała jak ja go wykopywałam...
Część korzeni na bank uszkodziłam, bo nie mogłam sobie dać rady. Jeśli on tę operację przetrwa, to chyba już nic go nie zniszczy. Tak naprawdę, to powinien się na mnie śmiertelnie obrazić i pokazać mi figę z makiem a nie zielone pędy, ale chyba chce żyć i to go trzyma. Codziennie dostaje sporą porcję wody i w ten sposób próbuję go przeprosić za to brutalne tarmoszenie
Moja Sharifa ma dość słoneczne miejsce, ale nie wydaje się być smutna z tego powodu. Daje sobie doskonale radę. Dopiero od połowy sierpnia na taj rabacie jest mniej słonecznych godzin. Słońce niżej, ale może i lepiej, bo róże łapią oddech i kwiaty są trwalsze. Na nową Crocus Rose będę Cię namawiała, bo nie dość, że ma śliczne kwiaty, to zdaje się, że chciałaś więcej maślanych kolorów a ona właśnie w tym stylu. Tylko sadzonkę kup w sprawdzonym źródle a wszystko będzie ok.
Zmierzyłam Darcey i wcale nie jest aż tak bardzo szeroka. W najszerszym miejscu ma 1,10m. Z drugiej strony biorąc pod uwagę, że to jej drugi sezon...To strach pomyśleć, co będzie w kolejnych
Lady of Shalott zamówiłam pod wpływem Twoim i Tolinki i chociaż tak do końca nie byłam pewna czy dobrze robię, to przekonałam się jak tylko zobaczyłam te śliczne kwiaty. Już ją
Jeszcze raz dzięki, że mnie szczułyście
Warto było!
I kolejne zdjęcie Darcey Bussel

I Lady of Shalot

I kolejne. Mam ich tak dużo, że chciałabym pokazać wszystkie...ale się nie da

cdn.

Ciągle sobie obiecuję, że będę na bieżąco w swoim wątku, ale jak zwykle nic z tego nie wychodzi. Dzień mija za dniem jakoś zbyt szybko a ja zupełnie nie nadążam

Mamy środek lata, które wreszcie zadowala mnie temperaturą i ilością słonecznych dni. Co prawda zrobiło się bardzo sucho i trzeba podlewać, ale chyba niedługo znów nadejdą deszcze, więc na razie podlewam i cieszę się z pogody. Tym bardziej, że wreszcie doczekałam się na fachowca i zaczął robić taras

Tak obecnie stoi stłoczone towarzystwo donicowe, na niezrobionej jeszcze części tarasu

Róże powoli się zbierają do powtórki, ale jak na razie nieliczne kwitną na maksa. Taka Darcey Bussel wciąż zachwyca ilością kwiecia, Tradescant jak na młodziutką debiutantkę również nie pożałowała kwiatów w drugim rzucie. A ze starszych, pięknie kwitną oba krzaczki Munstead Wood i Young Lycidas, który choć nadal ma pajęcze nóżki jak trafnie określiła Jagna, to podwiązany wygląda zupełnie możliwie. Co prawda chyba za to związanie trochę się obraził, bo niektóre kwiaty odwrócił w drugą stronę i ciężko mu zrobić ładne ujęcie, ale i tak go kocham



Ewelinko, co się stało, to się nie odstanie i muszę wierzyć, że Graham jednak się pozbiera i przeżyje te przenosiny

Jak Cię znam, to pewnie ze zmianami nie będziesz czekała, tylko zaczniesz działać. Bezczynność raczej nie leży w Twojej Naturze. To tak jak i u mnie


Zaczyna powtórkę również Grace. I chociaż jeszcze nieśmiało, ale pączki są, więc mam nadzieję, że i kwiatami mnie obdaruje


Beata




Ewa - Pashmina, muszę spytać synusia czy pamięta jak chciał wyprawić pogrzeb krecikowi



Daysy, dokładnie tak, ale w tych spódniczkach bardzo mu do twarzy




Ewcia, pamiętam jak pisałaś o swojej Auguście


Tak kwitnie w obecnej chwili Darcey Bussel

a tutaj w towarzystwie The Alnwick Rose

Jagna, gdybyś widziała jak ja go wykopywałam...


Ha, gdybym tylko na to wpadła, to jak nic postawiłabym mu i wiatrakNa zdjęciu w kadr weszła rączka od kosiarki. W pierwszej chwili myślałam, że jeszcze mu jakiś wiatrak zamontowałaś, żeby nie odczuwał tak upału. I nie mów, że nie byłabyś do tego zdolna!

Moja Sharifa ma dość słoneczne miejsce, ale nie wydaje się być smutna z tego powodu. Daje sobie doskonale radę. Dopiero od połowy sierpnia na taj rabacie jest mniej słonecznych godzin. Słońce niżej, ale może i lepiej, bo róże łapią oddech i kwiaty są trwalsze. Na nową Crocus Rose będę Cię namawiała, bo nie dość, że ma śliczne kwiaty, to zdaje się, że chciałaś więcej maślanych kolorów a ona właśnie w tym stylu. Tylko sadzonkę kup w sprawdzonym źródle a wszystko będzie ok.
Zmierzyłam Darcey i wcale nie jest aż tak bardzo szeroka. W najszerszym miejscu ma 1,10m. Z drugiej strony biorąc pod uwagę, że to jej drugi sezon...To strach pomyśleć, co będzie w kolejnych

Lady of Shalott zamówiłam pod wpływem Twoim i Tolinki i chociaż tak do końca nie byłam pewna czy dobrze robię, to przekonałam się jak tylko zobaczyłam te śliczne kwiaty. Już ją


I kolejne zdjęcie Darcey Bussel

I Lady of Shalot

I kolejne. Mam ich tak dużo, że chciałabym pokazać wszystkie...ale się nie da

cdn.