Justynko nazwę różyczki znam i już podaję to:
Jacgueline du Pre białe półpełne kwiaty z czerwono - złotym środkiem są urokliwe jak zakwitają.
A jak u Ciebie Justynko daleko są posunięte sprawy działkowo - budowlano-ogrodowe

Do donic to nie warto jej kupować i wsadzać bo ona dość szybko się rozrasta.
To jest jej drugie kwitnięcie w tym roku
Mariolka ja myślę, że w tym roku to w większości ogrodach wszystko jest wielgachne, opadów mamy dostatek przynajmniej u nas, piękącego słońca z nieba nie za wiele i rośliny szaleją ale i choróbska także.
Jak jadę na moją ukochaną rodzinną wieś i patrzę jakie wymiary osiągnęła w tym roku kukurydza to ja nie pamiętam takich łanów
U mnie lelije rzeczywiście powyrastały, jak bym chciała zerwać co niektórą do wazonu u podstawy to wiadro by było za małe
Lodziu ja u siebie nie poczułam jeszcze lata, dzisiaj jak o godz. 19 usiedliśmy pod orzechem to nie dało sie posiedzieć, wilgoć z ziemi pokryła trawę rosą i czuło się jesienny chłód.
Byliśmy dzisiaj po południu na ROD jak mokro

posiana fasolka na póżniejszą nie powschodziła....wygniła to samo ogórki za to szaleją chwaściska.
Dobrze, że mogę cieszyć tym koło domu.
Ewka o liliach już nie piszę bo wszystko wiemy, teraz czekamy na drugie kwitnięcie naszych panienek. Ja zaczynam się cieszyć daliami ale idą w górę jak szalone i tylko chodzę podpórki organizuję, podwiązuję i podglądam czy ktoraś sie nie wyłamała.
Córcię pozdrowię, łatwy kawałek chlebka to nie jest ale wakację wynagradzają chyba wszystko, tylko one tak szybko mijają
No wielkopolanki mogły by się skrzyknąć, jest ich kilka jak by nie było. A miejsc ku temu na moje jest sporo i tu wymienię:
- Arboretum w Kórniku okres piękny bo zazwyczaj to
maj
- Rosarium
Gardenia też fajne miejsce ale każdy biega i chciałby jak najwięcej zobaczyć, poza tym w tych tłumach, zagęszczeniu nie ma tego klimatu......na powietrzu, wśród zieleni zawsze radośniej i przyjemniej.
Na pewno w naszym rewiże jeszcze odnajdziemy miejsca gdzie by można
U mnie teraz odbywa się taniec motyli, mam kilka Jeżówek tych najłatwiejszych w uprawie i są oblegane przez stada motyli a ja za nimi jak strzelec z apartem, nieraz uda mi się coś upolować.
Ale wczoraj dokupiłam sobie dwie żółte, jedną ogniście pomarańczową i jedną czerwoną podwójną, w przyszłym roku to będę miała ogród motyli ;:306oto jedna z nich.
Lucynko ja to już tą jesień czuję po krótszym dniu, tak lubię jak dzień się kończy po 22 a w tym roku tego nie poczułam.
Ale za to w ogrodzie wszystko rośnie jak szlone, kompostownik u nas już za mały.
No spójrz Lucynko czy to nie jesienne klimaty
Wimen poczytałam jak się obchodzić z Passiflorą w okresie jej spoczynku i myślę, że sobie poradzę a jak nie to w Biedronce będą mieli.
Moje pelargonie tarasowe przetrzymały zimę i mają się dobrze.
pozdrawiam