Ja kwiatów tykwy nie zabezpieczam przed przypadkową krzyżówką bo żadne owady nie chodzą po tych kwiatach więc po danym zapyleniu wycinam wszystkie pozostałe męskie ze wszystkich krzaków i wyrzucam.
Już widzę po młodych owocach tykwy E.L.H.Dipper, że to nie ta odmiana, no cóż myślałem, że nasiona od holenderskiego producenta będą czyste odmianowo.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
No oby. Na dyniach się nie znam ale zwykle tykwy zawiązane późno już takie duże nie rosną bo trochę za mało czasu mają jak na polski klimat. Ta co pokazałem to jeszcze chyba w ostatnich dniach czerwca zapylona. Moje giganty też późno załapały i na razie szału nie ma. Największy ma odrobinę więcej niż 30cm w obwodzie, czyli taki wymiar niedużego birdhousa. Ma dopiero coś koło 2 tygodni, więc liczę, że coś nadgoni. Ale na rekord się nie nastawiam ;).
No nic nie poradze. Ten sezon jest wybitnie chłodny u mnie i żadne dyniowate nie rosną tak jak powinny. Mam nadzieje jednak że tykwa nadrobi strate i nie będzie tak źle. Mam nadzieje, że już jutro zauważe sporą zmiane we wzroście.
Trzeba być optynistą, zwłaszcza w tak kiepskim sezonie.
Moje tykwy slabiutko rosną niektóre nie mają jeszcze żeńskich kwiatów, a ogolnie będę mieć może kilka szt owoców i chyba same kobry,a tak liczyłam na coś z mniejszych odmian.
Moja jedna tykwa masakrycznie podrosła przez tydzień. Dosłownie z malitkieho kakaludka, na dorodną sztuke. Niestety fotki nie zrobiłem ale postaram się siostre wysłać.
Snake Holewa przybiera dziennie około 5cm długości i niedługo zakopie się w ziemi. Stąd mam pomysł by prowadzić ją poziomo. Jutro wolne to może coś tam wstawię.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek