Aga ta lilia jest bardzo trwała - mam ja od kilku lat i ciągle kwitnie Niektóre giną po roku albo dwóch. A murarki faktycznie są niesamowite - nie mogę się nadziwić jak one tyle roboty wykonały
Miłko cieszę się Dalie od Ciebie też już zaczęły kwitnąć. Ale jak na razie słaby ten rok - dużo dalii nie wyszło mimo że karpy wyglądały bardzo dobrze. Ale cieszmy się tym, co mamy
Karolka ja nie wiem jak Ty to robisz - mam katalpę od kilku lat i jeszcze nie zaszczyciła mnie ani jednym kwiatkiem Krzewuszka kwitnie teraz po raz drugi, ale dużo słabiej. Tamto zdjęcie było z pierwszego kwitnienia - pamiętaj, że u mnie wszystko ze dwa tygodnie opóźnione...
Kasiu, wydaje mi się, że na ostatnim zdjęciu kwitną dziewanny ogrodowe. Gdybyś pokazała kielichy kwiatowe, byłoby łatwiej rozpoznać.
Znasz może imię tej różyczki? Też taką mam, ale u mnie jest ona NN. https://www.fotosik.pl/zdjecie/8c72782eee441a1a
Lucynko to nie dziewanna. Te kwiatki mają drobne igiełkowe listki w kolorze szarej zieleni.
Ta różyczka to Aquarell. A przynajmniej pod taką nazwą ją nabyłam
Kasiu nawet jak niektóre powojniki nie chcą rosnąć, to inne nadrabiają i pięknie pokazują kwiaty. U mnie nawet włoskie nie dały popisu w tym roku, inne kompletnie zawiodły.
Powojniki pięknie ci kwitną Kasiu... posadziłam w tym roku dwa na próbę... ale jeszcze nawet pączków nie mają ... o ile nie zginą w zimie to może w przyszłym sezonie coś pokarzą
Witaj Kasiu . Dawno do Ciebie nie zaglądałam i żałuję bo masz przepiękne powojniki . Pozostałe rośliny również ładnie Ci rosną . Pozdrawiam i spokojnego wieczoru życzę .
Soniu u mnie jest to samo - niektóre pięknie kwitną, a inne w ogóle. Włoskich trochę kupiłam na jesieni i teraz wiosną - obsadziłam pergolę i teraz czekam, kiedy uda mi się posiedzieć w ich cieniu...
Gosiu one są w większosci piękne - chyba nie potrafiłabym wybrać tego jedynego.
Ewuniu ja też mam kilka takich co jeszcze nawet pączków nie pokazały - niektóre kwitną późnym latem, a niektóre potrzebują czasu na aklimatyzację. Poczekaj cierpliwie - na pewno zakwitną
Ewelinko mi też ostatnio czasu na wszystko brakuje, więc się nie przejmuj Zimą pewnie będziemy nadrabiać wszystkie zaległości.
Marysiu bingo To faktycznie lnica - ślicznie dziękuję Chyba faktycznie miałam nasiona w zeszłym roku i tam sypnęłam, a ona dopiero w tym roku zakwitła. Bo w tym roku prócz nikandry i szkarłatki nic nie zdążyłam posiać....
ha ha ha! a ja wczoraj odkryłam kwiatek...znam a nie wiem co to pomyślałam ...może nikandra...ale skąd i u Ciebie znajduje potwierdzenie! Kasiu i ja Ci zawdzięczam nazwę Musiały mi się zaplątać nasiona wraz z innymi a wyrosła tylko nikandra!
Cieszę się Nikandra jest chyba z tej samej rodziny co rodzynek i miechunka, wiec pewnie sama się będzie rozsiewać. Dołączy do moich "chwastów" Już teraz mam wszystko zarośnięte miechunką, rodzynkiem, lwią paszczą, makami, maruną i smagliczką. W przyszłym roku dołączy do nich nikandra i werbena. Będę miała do obdzielenia kilka ogródków
Kasiu, ale super wygląda ta pełna pomarańczowa jeżówka Miałam nikandrę rok temu, przy zbieraniu nasion sporo mi się wysypało na ziemię, pomyślałam, ze dopiero teraz się to to rozsieje w kolejnym roku O dziwo, nie ma ani jednej siewki Podejrzewam, że ślimaki zjadły
Kasiu Ten liliowiec w takim mocnym oranżu jest piękny... u Ani -wsiania widziałam czerwony... bardzo lubię te proste liliowce w zdecydowanych kolorach ... chyba nawet bardziej niż te pofalowane