Joasiu - jonatanka, zapisuj Mareczka, bo jest wart posiadania

Też nie bardzo lubiłam pasiaste róże, ale Mareczek ma te paski niezbyt nachalne i wygląda z nimi uroczo.
Zakwitła na nowym pędzie Queen of Sweden. Co prawda nie jest moją ulubioną różą, ale fotogeniczna z niej dama
Ewelinko, chciałabym móc nacieszyć się drugą połową sezonu i obfitością kwitnienia. Jak będzie, to się okaże? Na razie lipiec spokojniejszy od czerwca, więc jest nadzieja, że sierpień będzie podobny.
Jeśli chodzi o fioletowego floksa, to nie mam pojęcia co to za odmiana

Mam go od kilku lat a znacznik dawno uleciał w siną dal

On się powoli rozrasta i potrzeba kilku sezonów, żeby tworzył dość dużą kępę. Twój po kilku sezonach na pewno też się rozrośnie. Jeszcze będziesz go dzielić. Z lilią, o którą pytasz historia podobna jak z floksami. Z tą różnicą, że znacznik jest, tyle, że napisy się wytarły
Mam jeszcze takie. Też bardzo wolno przyrastają
Elwi, spodziewałam się pięknego lata i podobnie do Ciebie jestem nieco rozczarowana, tym bardziej, że po zimie zawsze czekamy z wytęsknieniem na słońce i ciepełko

Niestety jest jak jest i jedyne co nam pozostało to cieszyć się tym co mamy, bo niedługo jak minie sierpień, będzie tylko gorzej...
Bathshebę kupowałam w Anglii. Czy będę zamawiała jesienią? Tego jeszcze nie wiem.
Synuś zamówił dla mnie dwie róże w donicach

Jedna będzie od niego na imieniny a druga od eMa. Mają przyjść co prawda dopiero we wrześniu, ale liczę na rozkrzewione krzaczki i na to, że zanim je posadzę na docelowe miejsce zobaczę jaki mają kolor w realu
Princess Anne wypuściła nowy, silny pęd, na którym kwitnie cudnymi kwiatami
Asiu - iwwa, zamysł był taki, żeby przy ławeczce posadzić róże silnie pachnące. Z jednej strony jest Herzogin Christiana, z drugiej właśnie Rosengrafin Marie Henriette. Niby obie pachną, ale ja z kolei nie za bardzo mam kiedy siedzieć i wdychać ich zapach
Piszesz, że się pozbywasz tych problematycznych, rozumiem Cie, chociaż jakoś trudno mi uwierzyć, że w twoim ogrodzie takie bywaja
Jest kilka takich na czarnej liście, ale wszystkich na raz się nie pozbędę. Sukcesywnie będę usuwała te najbardziej chorowite i kłopotliwe

W tym roku eksmisję dostaną cztery sztuki. Pozostałe z listy dostaną ostatnią szansę.
Czy uda mi się w tym sezonie zobaczyć w całości rozwinięty kwiat Jalitah?
Ewcia, w zasadzie już wiemy, że masz Roter Korsar

Zdjęcia, które wkleiłam u Ciebie usuń żeby nie zaśmiecały Twojego wątku. No, chyba, że wolisz jeszcze je zostawić dla porównania.
Jagna, a może Bathsheba będzie dostępna u Kamili? Zawsze warto ją podpytać co planuje sprowadzić jesienią?

W ubiegłym roku miała kilka nowości, więc może i w tym będzie coś ciekawego?
Oba chłopaki (Paul Bocuse) wyraźnie nie mogą się odnaleźć po przeprowadzce na stałe miejsce. Krzaczki nic nie urosły, kwiaty w tym roku małe i jeszcze podłapały plamistość. Szkoda, bo liczyłam, że będą mnie zachwycać przez cały sezon.
Mam nadzieję, że chociaż Twój pokaże się z dobrej strony i uratuje honor odmiany
Iwonko, wizyty wiewiórek mamy codziennie i to po kilka sztuk. Najśmieszniej jest jesienią i wczesną wiosną, kiedy znajduję w różnych, przedziwnych miejscach ich zapasy - głównie orzechy włoskie

A swoją drogą, ciekawa jestem gdzie udaje im się ukraść czasami wyjątkowo dorodne okazy? Małe spryciary...
Coś mi się wydaje, że jesienią się złamiesz i jednak coś wrzucisz do koszyka

Jesień bez zakupów różanych...Nie, to jesień stracona. Tym bardziej, że w tym okresie oferty szkółek są znacznie bogatsze niż wiosną i można upolować naprawdę jakąś wymarzoną pannicę. Potem może zabraknąć
Aniu - anabuko, a wiesz, że ja również unikam stawiania na podium tej naj? Trudno mi zdecydować jak patrzę na moje dziewczynki, którą z nich wyróżnić. Nie chcę, żeby pozostałym było przykro

Jeśli już dokonuję takiego wyboru, to zazwyczaj wśród debiutantek i wybieram wtedy trzy na podium. Pewnie zimą pobawię się w takie wybory miss
Hortensje w tym roku coś opóźnione i jeszcze niektórym nawet nie w głowie pokazanie większej ilości kwiatów. To chyba z powodu tak zimnej wiosny i majowych przymrozków. Coś mi się wydaje, że nie nacieszymy się nimi w tym sezonie zbyt długo.
Hortensja Moonlight ubiegłej jesieni była przesadzana. Wygląda na to, że zupełnie nie odczuła tek przeprowadzki
ciąg dalszy za chwilę