
Moje tillandsie :) cz. 2
Re: Moje tillandsie :) cz. 2
Zadziwiające są te maleństwa, takie kruszynki łatwo przegapić, ale przed Twoim sokolim wzrokiem i wyczulonym węchem nic się nie ukryje
.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Moje tillandsie :) cz. 2
Jakby płatki trochę bardziej powywijane na zewnątrz niż u niektórych form
U mnie nic, przynajmniej u brodaczy. Ale jak mnie odwiedzisz w wątku, to zobaczysz, że wypatrzyłam kilka innych rzeczy

U mnie nic, przynajmniej u brodaczy. Ale jak mnie odwiedzisz w wątku, to zobaczysz, że wypatrzyłam kilka innych rzeczy

Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje tillandsie :) cz. 2
Basiu - jak zwykle pięknie Ci dziękuję
Monika - no wypatrzyłam, wypatrzyłam, i cieszę się razem z Tobą
A po dokładnych oględzinach kwiatuszków u tych dwóch kwitnących form widzę,
że jednak się różnią, i to nie zależy od pory dnia czy też od fazy księżyca
Różnią się intensywnością koloru żółtego i kształtem płatków, a poza tym jeszcze jednym,
ta ostatnia forma ma dużo ciemniejsze nasady kwiatowe, czy jak to się tam nazywa ...
Muszę się przyznać, że pozazdrościłam Monice, że dochowała się tillandsiowych maluszków
Tak zatęskniłam za jakimś nowym, oplątwowym potomstwem,
że dotąd zaczęłam dłubać w moich, dopóki czegoś nie znalazłam
Tillandsia seleriana - pojawił się maleńki 'wyrostek', co zapowiada kolonię
O ile oczywiście mamusia go nie zasuszy, o ile maluch nie zgnije,
albo o ile ja go po prostu ... nie połamię, jak w ubiegłym roku


To może przy okazji pokażę młodzież
Tillandsia ionantha NN.1 - maluch ma 2 latka.
Co roku w lecie wybarwia się delikatnie na różowo

Tillandsia ionantha NN.2 - ten podobnie, ma 2 lata.
Ta oplątwa wybarwia się raczej na brzoskwiniowo, młody też powoli nabiera kolorków


Tillandsia ionantha 'Druid' - ten maluszek jest najmłodszy, ma 14 miesięcy.
Wyraźnie widać różnicę w wielkości i tempie wzrostu.
Ale jak na tą tillandsię przystało, pojawiają się żółte końcówki listków

Tillandsia butzii - jedna z kilku, jakie mam.
Tempo wzrostu maluszka jakoś nie oszałamia, bo ma już 2 lata
Ale na pocieszenie wypuściła ... korzonka

Tillandsia butzii 'cerveny kvet' - czy coś podobnego
Kolejna T. buztzii, która ćwiczy moją anielską cierpliwość ...
Dwa boczne maluszki mają już blisko rok.
Ale w tym roku postanowiła wynagrodzić moje czekanie na ten 'cerveny kvet'
i ... powiła kolejnego potomka
Dla porównania - na pierwszym zdjęciu maluchy w ubiegłym roku, na drugim dzisiaj


Skoro o korzonkach była przed chwilą mowa, to kolejna zaczyna ich produkcję ...
Tillandsia streptophylla - zasiadła na swojej miejscówce jak królowa na tronie
Ale chyba jest jej tam dobrze, bo pojawiają się pierwsze korzonki


Tillandsia diaguitensis - bardzo dawno jej nie pokazywałam, bo do spektakularnych nie należy.
Ale porównując ją do tego, co było 2 lata temu - to sama nie wierzę, że tak szybko rośnie
Pierwsze foto tuż po zakupie - koniec sierpnia 2015, drugie aktualne


Tillandsia delicata - nie miałam pojęcia, że i ona wybarwia się na czerwono
Pierwsza fotka sprzed miesiąca, druga dzisiejsza


Tillandsia pruinosa - tak już na koniec, na deserek
Jest to według mnie jedna z najpiękniejszych, najbardziej oryginalnych oplątw.
Niekiedy może przysparzać problemów, ale jak się dobrze prowadzi, to wygląda zachwycająco
Zachwycam się u niej wszystkim - kolorem, kształtem, a przede wszystkim obłędną strukturą !!
Nie wiem do czego mogłabym ją porównać.
Hmmm, może ze względu na kolor i tą zjawiskową strukturę - śliwka w cukrze
Bo mój egzemplarz zaczyna się robić już niemal śliwkowy


Na tym raport kończę i pozdrawiam oplątwowo

Monika - no wypatrzyłam, wypatrzyłam, i cieszę się razem z Tobą

A po dokładnych oględzinach kwiatuszków u tych dwóch kwitnących form widzę,
że jednak się różnią, i to nie zależy od pory dnia czy też od fazy księżyca

Różnią się intensywnością koloru żółtego i kształtem płatków, a poza tym jeszcze jednym,
ta ostatnia forma ma dużo ciemniejsze nasady kwiatowe, czy jak to się tam nazywa ...
Muszę się przyznać, że pozazdrościłam Monice, że dochowała się tillandsiowych maluszków

Tak zatęskniłam za jakimś nowym, oplątwowym potomstwem,
że dotąd zaczęłam dłubać w moich, dopóki czegoś nie znalazłam

Tillandsia seleriana - pojawił się maleńki 'wyrostek', co zapowiada kolonię

O ile oczywiście mamusia go nie zasuszy, o ile maluch nie zgnije,
albo o ile ja go po prostu ... nie połamię, jak w ubiegłym roku



To może przy okazji pokażę młodzież
Tillandsia ionantha NN.1 - maluch ma 2 latka.
Co roku w lecie wybarwia się delikatnie na różowo

Tillandsia ionantha NN.2 - ten podobnie, ma 2 lata.
Ta oplątwa wybarwia się raczej na brzoskwiniowo, młody też powoli nabiera kolorków


Tillandsia ionantha 'Druid' - ten maluszek jest najmłodszy, ma 14 miesięcy.
Wyraźnie widać różnicę w wielkości i tempie wzrostu.
Ale jak na tą tillandsię przystało, pojawiają się żółte końcówki listków


Tillandsia butzii - jedna z kilku, jakie mam.
Tempo wzrostu maluszka jakoś nie oszałamia, bo ma już 2 lata

Ale na pocieszenie wypuściła ... korzonka


Tillandsia butzii 'cerveny kvet' - czy coś podobnego

Kolejna T. buztzii, która ćwiczy moją anielską cierpliwość ...
Dwa boczne maluszki mają już blisko rok.
Ale w tym roku postanowiła wynagrodzić moje czekanie na ten 'cerveny kvet'

i ... powiła kolejnego potomka

Dla porównania - na pierwszym zdjęciu maluchy w ubiegłym roku, na drugim dzisiaj


Skoro o korzonkach była przed chwilą mowa, to kolejna zaczyna ich produkcję ...
Tillandsia streptophylla - zasiadła na swojej miejscówce jak królowa na tronie

Ale chyba jest jej tam dobrze, bo pojawiają się pierwsze korzonki


Tillandsia diaguitensis - bardzo dawno jej nie pokazywałam, bo do spektakularnych nie należy.
Ale porównując ją do tego, co było 2 lata temu - to sama nie wierzę, że tak szybko rośnie

Pierwsze foto tuż po zakupie - koniec sierpnia 2015, drugie aktualne


Tillandsia delicata - nie miałam pojęcia, że i ona wybarwia się na czerwono

Pierwsza fotka sprzed miesiąca, druga dzisiejsza


Tillandsia pruinosa - tak już na koniec, na deserek

Jest to według mnie jedna z najpiękniejszych, najbardziej oryginalnych oplątw.
Niekiedy może przysparzać problemów, ale jak się dobrze prowadzi, to wygląda zachwycająco

Zachwycam się u niej wszystkim - kolorem, kształtem, a przede wszystkim obłędną strukturą !!
Nie wiem do czego mogłabym ją porównać.
Hmmm, może ze względu na kolor i tą zjawiskową strukturę - śliwka w cukrze

Bo mój egzemplarz zaczyna się robić już niemal śliwkowy


Na tym raport kończę i pozdrawiam oplątwowo

Pozdrawiam i zapraszam
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moje tillandsie :) cz. 2
No to w tej selerianie się naszukałaś!!
Gratuluje powiększenia rodziny
A więc z tymi korzonkami to dobrze, jak wypuszczają

Gratuluje powiększenia rodziny

A więc z tymi korzonkami to dobrze, jak wypuszczają

Re: Moje tillandsie :) cz. 2
Niesamowicie ciekawie opisujesz, co się dzieje w Twojej oplątwowej rodzince i ja, jako tillandsjowy laik, wczytuję się dokładnie, porównuję i współprzeżywam
. A Tillandsia butzii 'cerveny kvet' bardzo wyładniała, macierzyństwo jej służy
.


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Moje tillandsie :) cz. 2
Widzisz, a ja szukałam maluchów, bo Tobie zazdrościłam - teraz Ty mnie pozazdroscisz, potem ja znowu Tobie i tak będziemy sobie motywować nasze roślinki do działania
Ale też przecież masz dzieciaczków w bród i to w dodatku takie lekko podrośnięte... Naprawdę nie masz na co narzekać


Ale też przecież masz dzieciaczków w bród i to w dodatku takie lekko podrośnięte... Naprawdę nie masz na co narzekać


Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje tillandsie :) cz. 2
Lucy - dziękuję w imieniu potomka
No to po raz kolejny zostałam ... babcią oplątwową
Korzonki mogą być ale wcale nie muszą.
I to, że ich nie ma - wcale nie oznacza, że maluszkom jest źle.
Dowód poniżej
Basiu - baaaaardzo Ci dziękuję
Dzisiaj dam Ci kolejny powód do wzruszeń
Z tymi tillandsiami to normalnie emocjonalny rollercoaster
Monika - dziękuję
No dzisiaj to już zupełnie nie miałam powodu do narzekania
Przyznaję, że ostatnio daję troszkę odetchnąć tillandsiowym pupilkom, i nie jestem tak,
jak zwykle nadopiekuńcza, bo aktualnie bardzo mnie zajmują śmierdziuszkowe kwitnienia
A i tillandsie odetchnęły z ulgą, że nie przeprowadzam regularnej inspekcji
Oto dowód wdzięczności jednej z nich
Tillandsia juncifolia - jest ze mną już dość długo, bo od 2014 r.
Znalazła się u mnie chyba w pierwszej, zakupionej grupie oplątwowej.
Rośnie powolutku cały czas, a w sezonie wybarwia się ślicznie na czerwono.
Tak wygląda dzisiaj - z już zaczerwienionymi końcówkami listków

Daje mi dużo powodów do radości, no ale tego się nie spodziewałam

Gdyby nie dzisiejsza kąpiel wszystkich w odżywce, nie zauważyłabym kłoska ...
Oczywiście na czas 'ciąży' wstrzymuję jej kąpiele, będzie tylko prysznic



No to po raz kolejny zostałam ... babcią oplątwową

Korzonki mogą być ale wcale nie muszą.
I to, że ich nie ma - wcale nie oznacza, że maluszkom jest źle.
Dowód poniżej

Basiu - baaaaardzo Ci dziękuję

Dzisiaj dam Ci kolejny powód do wzruszeń

Z tymi tillandsiami to normalnie emocjonalny rollercoaster

Monika - dziękuję

No dzisiaj to już zupełnie nie miałam powodu do narzekania

Przyznaję, że ostatnio daję troszkę odetchnąć tillandsiowym pupilkom, i nie jestem tak,
jak zwykle nadopiekuńcza, bo aktualnie bardzo mnie zajmują śmierdziuszkowe kwitnienia

A i tillandsie odetchnęły z ulgą, że nie przeprowadzam regularnej inspekcji

Oto dowód wdzięczności jednej z nich

Tillandsia juncifolia - jest ze mną już dość długo, bo od 2014 r.
Znalazła się u mnie chyba w pierwszej, zakupionej grupie oplątwowej.
Rośnie powolutku cały czas, a w sezonie wybarwia się ślicznie na czerwono.
Tak wygląda dzisiaj - z już zaczerwienionymi końcówkami listków


Daje mi dużo powodów do radości, no ale tego się nie spodziewałam


Gdyby nie dzisiejsza kąpiel wszystkich w odżywce, nie zauważyłabym kłoska ...
Oczywiście na czas 'ciąży' wstrzymuję jej kąpiele, będzie tylko prysznic



Pozdrawiam i zapraszam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Moje tillandsie :) cz. 2
No proszę, jaka ślicznotka
A jak już później wypuści maluszki...
Już oczami wyobraźni widzę tę wieeelką szczypiorowatą kulę z T. juncifolia


Już oczami wyobraźni widzę tę wieeelką szczypiorowatą kulę z T. juncifolia


Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
Re: Moje tillandsie :) cz. 2
Fajne są takie trawiaste istotki, jak Twoja T.juncifolia, a z kłoskiem to już bardzo uroczo wyglądają
. Skoro Twoje tillansje nie lubią inspekcji
, to może trzeba je dyskretnie obserwować, jak to gdzieś Akwelan napisał
.



- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje tillandsie :) cz. 2
Monika - dzięki
A póki co to nici ze szczypiorkowatej kuli, bo jak na razie
T. juncifolia (poza pąkiem kwiatowym) jakoś szczególnie się nie wysila
Basiu - masz całkowitą rację
Bez inspekcji i nadzoru (jak to i u homo sapiens bywa), tillandsiom żyje się ... lżej
Dowód poniżej ...
Ja cierpię bardzo okrutnie, że ostatnio z braku czasu nie mogę zbyt
często zaglądać moim pupilom pod listki, oglądać ich z lupą, itp
Ale za to one chyba odetchnęły
Tillandsia seleriana - ostatnią kontrolę, zresztą pod wpływem Moniki
miała 21 sierpnia, i wtedy znalazłam u niej maleńkiego pypcia - czytaj odrost
który do dzisiaj jakoś specjalnie nie urósł i wygląda tak

Okazuje się, że moja 'selerianka' sobie ze mnie perfidnie zakpiła ...
Otóż w okularach i z lupą, około 1,5 miesiąca temu owszem, wypatrzyłam
u niej ten maleńki odrost, ale nie zaobserwowałam poważniejszych zmian,
a ona od samego początku dawała mi 'sygnały'
Ani jej pękate kształty

ani dość wyraźnie odchylony listek

ani pęknięcie zewnętrznego liścia do mnie nie przemówiło

Dopiero podczas kąpieli zauważyłam to

Dostrzegłam małego pypcia, ale tego kolosa już nie
No i wszystko jasne - większy, silniejszy odrost pod listkiem, zastopował
wzrost maluszka z poprzedniej fotki, ale obydwa rosną, żaden się nie zasusza


Tillandsia juncifolia - ta to trzyma mnie w napięciu niczym 'Ptaki' Hitchcoka
Pąk kwiatowy rośnie, rośnie i rośnie od ponad miesiąca i końca nie widać ...
Ale do T. pseudobaileyi, która utrzymuje nierozwinięty pąk kwiatowy
już blisko ... 3 lata, to na szczęście jeszcze jej trochę brakuje


A póki co to nici ze szczypiorkowatej kuli, bo jak na razie
T. juncifolia (poza pąkiem kwiatowym) jakoś szczególnie się nie wysila

Basiu - masz całkowitą rację

Bez inspekcji i nadzoru (jak to i u homo sapiens bywa), tillandsiom żyje się ... lżej

Dowód poniżej ...
Ja cierpię bardzo okrutnie, że ostatnio z braku czasu nie mogę zbyt
często zaglądać moim pupilom pod listki, oglądać ich z lupą, itp

Ale za to one chyba odetchnęły

Tillandsia seleriana - ostatnią kontrolę, zresztą pod wpływem Moniki

miała 21 sierpnia, i wtedy znalazłam u niej maleńkiego pypcia - czytaj odrost

który do dzisiaj jakoś specjalnie nie urósł i wygląda tak

Okazuje się, że moja 'selerianka' sobie ze mnie perfidnie zakpiła ...
Otóż w okularach i z lupą, około 1,5 miesiąca temu owszem, wypatrzyłam
u niej ten maleńki odrost, ale nie zaobserwowałam poważniejszych zmian,
a ona od samego początku dawała mi 'sygnały'

Ani jej pękate kształty

ani dość wyraźnie odchylony listek

ani pęknięcie zewnętrznego liścia do mnie nie przemówiło


Dopiero podczas kąpieli zauważyłam to


Dostrzegłam małego pypcia, ale tego kolosa już nie

No i wszystko jasne - większy, silniejszy odrost pod listkiem, zastopował
wzrost maluszka z poprzedniej fotki, ale obydwa rosną, żaden się nie zasusza



Tillandsia juncifolia - ta to trzyma mnie w napięciu niczym 'Ptaki' Hitchcoka

Pąk kwiatowy rośnie, rośnie i rośnie od ponad miesiąca i końca nie widać ...
Ale do T. pseudobaileyi, która utrzymuje nierozwinięty pąk kwiatowy
już blisko ... 3 lata, to na szczęście jeszcze jej trochę brakuje


Pozdrawiam i zapraszam
Re: Moje tillandsie :) cz. 2
Ewa, u Ciebie w tilladsjach jak zwykle same niespodzianki, miłe oczywiście
. Życie toczy się swoim trybem, nowe przyrosty, odrosty, kwiaty i nawet ten trzyletni
bukiet dobrze wpisuje się w harmonijny rozwój oplątwowej rodzinki
.



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Moje tillandsie :) cz. 2
A popatrz, jak moja T. caput-medusae odchyliła listka to od razu wyczułam, że coś tam siedzi 
Wiadomo nie od dziś, że czasem lepiej rośliny zostawić w spokoju, a one sobie same poradzą. Byle nie zapomnisz o nich całkowicie
Twoje oplątwy za bardzo Cię rozpieściły wypuszczając odrosty bez kwitnienia, a ta juncifolia może chce Cię wystawić na próbę cierpliwości? U mnie T. juncea wypuściła młode po kwitnieniu, może Twoja juncifolia zrobi to samo

Wiadomo nie od dziś, że czasem lepiej rośliny zostawić w spokoju, a one sobie same poradzą. Byle nie zapomnisz o nich całkowicie

Twoje oplątwy za bardzo Cię rozpieściły wypuszczając odrosty bez kwitnienia, a ta juncifolia może chce Cię wystawić na próbę cierpliwości? U mnie T. juncea wypuściła młode po kwitnieniu, może Twoja juncifolia zrobi to samo

Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moje tillandsie :) cz. 2
Ależ Ty potrafisz to napisać - człowiek niby wie, czego sie spodziewać, ale napięcie go nie opuszcza do ostatniej fotki
Swoją drogą ja jestem ciekawa, jak Ty znajdujesz czas choćby na te kąpiele dla tillandsii, a wiadomo, że i innego dobra u Ciebie nie brakuje i dopieszczasz wszystko co masz

Swoją drogą ja jestem ciekawa, jak Ty znajdujesz czas choćby na te kąpiele dla tillandsii, a wiadomo, że i innego dobra u Ciebie nie brakuje i dopieszczasz wszystko co masz

- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje tillandsie :) cz. 2
Basiu + Moniko + Lucy -->
Co do kąpieli moich pupilek, to przez całe lato naprawdę miałam labę.
Wypadałam od czasu do czasu na balkon i robiłam totalny oprysk
tillandsiom, a przy okazji wszystkiemu, co się pod rękę nawinęło
Teraz będzie troszkę pod górkę, bo zraszanie w domu odpada.
No nie lubię ... grzybów, w żadnej postaci
Ale właśnie ten cały rytuał z cotygodniową kąpielą maluszków totalnie mnie relaksuje.
Cały, nagromadzony w ciągu tygodnia stres wrzucam oplątwom do miski z odżywką
Dzisiaj miałam wolny dzień, i zabrałam już towarzystwo do domu.
Dawno ich nie monitorowałam i dopiero dzisiaj zauważyłam,
że niektóre przez sezon przeszły totalną metamorfozę !!
Dwie z nich - najbardziej odmienione
Tillandsia caput medusae - jedna piękniejsza od drugiej
Ale choć to matka i córka, to żadnego podobieństwa nie widzę ...
Słyszałam, że urodę dziedziczy się po dziadkach, ale niestety babci meduzy z nami nie ma
I taki mały konkursik - która to matka a która córka

I drugi egzemplarz, równie pięknie zaloczkowany

Niby jest to jedna z najpopularniejszych oplątw, ale daje dużo radości.
Bezproblemowa, niemal bezobsługowa, baaardzo odporna na wszelkie zaniedbania,
zarówno na nadmierne zraszanie (prostuje listki), jak i na suszę (kręci loczki).
Uwielbiam ją i bardzo polecam

Co do kąpieli moich pupilek, to przez całe lato naprawdę miałam labę.
Wypadałam od czasu do czasu na balkon i robiłam totalny oprysk
tillandsiom, a przy okazji wszystkiemu, co się pod rękę nawinęło

Teraz będzie troszkę pod górkę, bo zraszanie w domu odpada.
No nie lubię ... grzybów, w żadnej postaci

Ale właśnie ten cały rytuał z cotygodniową kąpielą maluszków totalnie mnie relaksuje.
Cały, nagromadzony w ciągu tygodnia stres wrzucam oplątwom do miski z odżywką

Dzisiaj miałam wolny dzień, i zabrałam już towarzystwo do domu.
Dawno ich nie monitorowałam i dopiero dzisiaj zauważyłam,
że niektóre przez sezon przeszły totalną metamorfozę !!
Dwie z nich - najbardziej odmienione
Tillandsia caput medusae - jedna piękniejsza od drugiej

Ale choć to matka i córka, to żadnego podobieństwa nie widzę ...
Słyszałam, że urodę dziedziczy się po dziadkach, ale niestety babci meduzy z nami nie ma

I taki mały konkursik - która to matka a która córka


I drugi egzemplarz, równie pięknie zaloczkowany


Niby jest to jedna z najpopularniejszych oplątw, ale daje dużo radości.
Bezproblemowa, niemal bezobsługowa, baaardzo odporna na wszelkie zaniedbania,
zarówno na nadmierne zraszanie (prostuje listki), jak i na suszę (kręci loczki).
Uwielbiam ją i bardzo polecam

Pozdrawiam i zapraszam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Moje tillandsie :) cz. 2
Ta pod skosem to roślina mateczna
Ładne i rzeczywiście bardzo wytrzymałe. U mnie oczywiście traktowane po kaktusowemu, więc ciągle kręcą loczki

Ładne i rzeczywiście bardzo wytrzymałe. U mnie oczywiście traktowane po kaktusowemu, więc ciągle kręcą loczki

Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)