Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Zablokowany
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

O rany, to jest zdecydowanie wątek podwyższonego ryzyka ;:oj Popadam w kompleksy :oops: Czy Pashmina to jeden krzaczek czy dwa?
Szok, ile ma pączków ;:oj
Twoja Boscobel wygląda inaczej niż moja ;:224 U mnie miała kolory zdecydowanie krzykliwe, twoja jest cudownie pastelowa, czemu?
Czytałam u Mai, że nie ominęła Cię koszmarna burza... Bardzo współczuję ;:168 Szczególnie, że Twoja Franciszka to był okaz na miarę ogrodów botanicznych ;:108 Na pociechę Ci powiem, że ponieważ jest mocno ukorzeniona, to szybko powinna się odbudować ;:108
Awatar użytkownika
daysy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4554
Od: 13 lut 2014, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Mam nadzieję, że ostatnie burze nie narobiły wiele szkód w Twoim pięknym ogrodzie. Słyszałam, że przez Mazowsze przetoczyły się huragany, ale nie sądziłam, że nawiedzą również Twój ogród. Na żywioł nie ma mocnych, jednak przyroda szybko się regeneruje, ja martwiłam się po zimie stratami, ale wszystko wróciło do poprzedniego stanu. Dorotko głowa do góry ;:196 , różyczki dadzą radę ;:168
Pozdrawiam Daysy
Zapraszam
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Witaj, Dorotko!
Uciekłaś mi do nowego wątku, wiele innych osób również, i teraz muszę wszystkie powyławiać z oceanu forumowego.
Twoje róże, zaiste, zachowują się wspaniale, tworząc nieziemsko piękny pejzaż ;:oj.
Spodobała mi się bardzo Boscobel, co prawda kolor dobrze znany, ale te prościutkie łodygi :shock:. No i zachwycił mnie Geoff Hamilton przez kwiaty wyjątkowej urody i kult, jakim darzę osobę tego wyjątkowego ogrodnika. Uroczego, błyskotliwego prezentera Gardener's World.
Piszesz o rozczarowaniu, jakie spowodował Soul. Mój co prawda rośnie nieźle jak na młodziaka, ale jest niestety czerwony ;:174 i gryzie się z sąsiadami. A miał być malinowy... ;:224.
Masz warunki, zapał, autentyczny sentyment do tych roślin, gotowa jesteś do wyrzeczeń i dzielnie znosisz ból kręgosłupa, że o cierpliwości do wycinania milionów ( ;:oj) przekwitłych kwiatów nie wspomnę, to i sukces masz murowany ;:333.
Mnie kilka niekorzystnych dla róż sezonów skłoniło do głębokiej refleksji i (prawdopodobnie) sporej redukcji ilości krzaczków jesienią... ;:209.

Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, dziękuję za wyjątkowy różany spektakl i życzę miłego lata bez zjawisk ekstremalnych.

;:196 Jagi
PS. Ja tam deszczu jeszcze nie mam dość, choć pada nieprzerwanie już któryś dzień z rzędu...
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Witajcie! :wit

Czy ja kiedyś narzekałam na brak deszczu? No jasne, że tak. Zostałam wysłuchana i od kilku dni mam go w nadmiarze :evil: Może ktoś chętny, to podeślę trochę chmur? Ja za deszcz już dziękuję, bo jak tak dalej pójdzie to wszystkie róże zgniją a dla chorób grzybowych to z kolei będzie świetna pożywka.

Tak jak się obawiałam w poprzednim poście, w naszym rejonie przeszły bardzo gwałtowne burze, ulewy, wichury i co kto chce jeszcze. Niestety po dwóch dniach takich zjawisk z pergoli odpięła się Francois Juranville i padła jak długa na rabatę. Wyłamała sobie sporo pędów a ciężar był tak duży, że naderwała też system korzeniowy. Musiałam wyciąć część pędów do samej ziemi. Zostały dwa starsze kikuty i cztery młode, jeszcze dość miękkie, które jakimś cudem ocalały. Nie wiem czy ona tę operację przetrwa, bo takie cięcie w środku sezonu to dla mnie nowość? Tym bardziej, że chyba jednak wiatr trochę naruszył jej korzenie. Co prawda miałam ją po kwitnieniu nieco skrócić, bo taras do remontu i nowa pergola już czeka na złożenie, ale cięcie nie miało być takie drastyczne... Podobną sytuację miałam z Artemisem, którego to w strugach ulewnego deszczu ratowałam przed wyrwaniem z ziemi. Leżał na Leonardzie da Vinci i chyba tylko on go uratował przed wyłamaniem większości pędów. Udało mi się tego potwora jakoś dźwignąć i podnieść. Wbiłam co miałam pod ręką i wyratowałam go z opresji. Tak więc paskudnej aury jak na razie mam po dziurki w nosie.
Pozostałe róże jakoś przetrwały i chociaż niektóre mocno wytarmoszone z nadłamanymi pędami i nasiąkniętymi jak gąbka kwiatami, to jednak wcale nie wyglądają tragicznie. Fakt, że niektóre kwitnienie skończyły nieco przedwcześnie, ale przecież będzie następne, więc nie ma co się przejmować.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Jagna, dwa Boscobele to jest to ;:215 Dobrze zrobiłaś! Ja myślę o trzecim ;:224
Mój Voyage nie tylko kwitnie, ale całkiem nieźle przetrwał ostatnie pogodowe zawirowania. Pochylił te swoje ciężkie kwiaty, bo przy tej ilości deszczu nie mogło być inaczej. Za to na nowym pędzie ma sporo pączków, więc może chociaż te załapią się na lepszą aurę.
She loves You posadziłam dopiero wiosną. Jest taka drobna, niewysoka, ale ma niezwykle urocze chociaż dość małe kwiaty. Tak ok.5 cm. Za to odporne na słońce i deszcze. Nadal wyglądają bardzo ładnie jakby ostatnie ulewy nie zrobiły na nich żadnego wrażenia. Na razie jest całkowicie zdrowa. Tak sobie myślę, żeby dokupić kolejną, bo bardzo mi się podoba...

Obrazek

To cały, maleńki jeszcze krzaczek a pierwszy kwiat nadal w niezmienionej formie ;:215

Obrazek

Berleburg dobrze znosi ostatnie pogodowe zawirowania

Obrazek

Jadziu, tak, tam rosną dwa krzaczki Garden of Roses ;:108
U nas deszczu już za dużo. I jak tutaj ludziom dogodzić? Sucho źle, mokro też niedobrze a niby mamy klimat umiarkowany ;:219

Lavender Flower Circus nie poddaje się złej pogodzie i choć podłapała nieco plamek to kwitnie dość ładnie

Obrazek

Obrazek

Tolinko, zapachu kwitnących róż niestety nie da się przekazać przez monitor, ale u Ciebie na pewno też cudnie pachnie ;:196 To dla mnie najpiękniejszy czas w ogrodzie. Trochę te ostatnie dni popsuła pogoda, ale na nią wpływu nie mamy i pocieszam się tym, że jeszcze część róż ma sporo pączków i będzie na czym oko zawiesić. No i drugie kwitnienie przed nami. Do tej pory nie mogę się uporać z cięciem przekwitłych kwiatów. Czekam aż krzaczki obeschną, ale co zdążą, to kolejny deszcz niweczy moje plany. Żal, że tak szybko minął czerwiec...

William Morris zakwitł kilkoma kwiatkami, których nawet nie zauważyłam. Nie dość, że sama róża jak na razie jest wzrostu siedzącego psa, to jeszcze pędziki takie cieniutkie, że nawet podwiązywanie niewiele pomaga. A posadziłam go przy pergoli licząc, że szybko dogoni rosnącego po przeciwnej stronie John Davis :roll:

Obrazek

Pierwszy kwiat debiutującej - Gentle Hermione

Obrazek

I piegowata od deszczu - Rose von Munster

Obrazek


Kaszka, chętnie przyjmę Twoją pomoc przy cięciu przekwitniętych kwiatów ;:168 Jeśli masz blisko to wskakuj do auta i przyjeżdżaj ;:71

Przy różach pnących, okrywowych postępuję jak przy pozostałych. Jeśli róża należy do gatunku silnie rosnących, możesz ją przyciąć do pierwszego liścia. Natomiast odmiany , które rosną słabo tnę nad piątym właściwym liściem, czyli niżej. Zazwyczaj nad piątym liściem znajduje się silny pąk, z którego rozwiną się nowe kwiaty. Wyjątkiem są róże nie powtarzające kwitnienia- te możesz przyciąć o 10-20 cm. Wtedy jeszcze w tym roku wypuszczą nowe pędy, na których w następnym roku zawiążą się kwiaty. Wszystko zależy również od wieku róży. Przez pierwsze trzy lata w zasadzie nie powinno się skracać róż pnących, chyba, że jest to absolutnie konieczne.
Tutaj podaję Ci link. Masz tam fajnie wszystko opisane o cięciu róż pnących http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=30866
Może podasz swoje imię, wtedy łatwiej będzie się nam rozmawiało? Z domysłu wychodzi mi Kasia, ale mogę się mylić ;:218

Pastella nie należy do moich ulubionych róż, ale trzeba przyznać, że jest bardzo fotegeniczna

Obrazek

Fohr w ubiegłym roku pokazała ze dwa kwiatki. Po przesadzeniu jesienią jest znacznie lepiej

Obrazek

Elu, martwi mnie to co piszesz o swoich angielkach :( U mnie poza może dwoma wyjątkami spisują się całkiem nieźle. Niektóre jak właśnie Eglantyne kazały na siebie trochę czekać, ale uważam, że w jej przypadku było warto. Gnojówkę robię wiosną i podlewam nią raz na tydzień, dziesięć dni ;:108

Obrazek

Grace też kazała na siebie czekać a w tym sezonie wreszcie zabrała się za porządne kwitnienie

Obrazek

Moniko, po Twoim wpisie od razu zajrzałam do wujka Google, żeby zobaczyć jak wygląda ten turkuć. Na szczęście czegoś takiego u siebie nigdy nie widziałam. Nie tęsknię za czymś tak paskudnym ;:202 Wystarczą mi krety, z którymi nie mogę sobie dać rady. Ryją dosłownie wszędzie nie mając litości dla żadnej rośliny :twisted:

Obrazek

Obrazek

Aniu Ann_85, mam nadzieję, że jak ujrzysz She loves You na żywo to przebaczysz jej to opóźnienie. Jestem ciekawa czy spodobają Ci się jej kwiaty? :) Ja jestem nimi zauroczona. Wyżej pisałam o niej do Jagny.

Obrazek

Obrazek

Zapraszam na krótką przerwę. Muszę się posilić przed kolejnymi odpowiedziami ;:137
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Myślę Dorotko, że masz jeszczo co oglądać po wichurach Dzięki temu, że kwiaty później zaczęły kwitnienie niż np. u mnie. Dobrze trzymały się na krzewie, bo były swieże. Gdyby już zbierały się do przekwitania lub takie własnie były, nie utrzymałyby kwiatów. Przykro mi, że dwa krzaczki ucierpiały, ale na szczęście reszta okazała się wytrzymała. U mnie na nowo, albo cały czas ;:63 , kwitnie Sonnenwelt i to obsypuje się coraz większą ilością kwiatów.
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Marlenko, czytałam, że u Ciebie również zakwitła Boscobel :D
Pashmina to jeden krzaczek. Upasła się dziewczynka, prawda? Lubi sobie podjeść :;230
Pomiędzy Alexandra Princess of Luxemburg a Novalis możesz posadzić jakąś purpurową. Popatrz na purpury Austina: Young Lycidas, Heathcliff, Falstaff (to są te większe). Może być też coś w jasnym, delikatnym różu jak: Gentle Hermione, Geoff Hamilton (ten ma trochę mocniejszy kolor), Sharifa Asma. Pasują również białe jak Winchester Cathedral. Moim zdaniem można też spróbować dołączyć Crocus Rose albo Charlesa Darwina. Popatrz sobie na takie zestawienie: Alexandra Princess of Luxemburg, Gentle Hermione, Young Lycidas, Novalis. Albo Alexandra, Geoff Hamilton, Heathcliff, Novalis. Może być i tak: Alexandra, Sharifa Asma, Crocus Rose, Novalis. I tak też będzie dobrze: Alexandra, Charles Darwin, Geoff Hamilton, Novalis. Jest wiele fajnych rozwiązań. Bezpośrednio przy Novalisie dałabym jednak jakiś mocniejszy akcent, żeby nie zlewał się z czymś jasnym, bo będzie mdło. Ale to tylko moje zdanie. Można też pomyśleć o Crown Princess Margaretha, która z Novalis może stworzyć ciekawy duet. To musi być coś, co ożywi nieco tę jego lekko trupią barwę. I tutaj mogłabyś dać takie połączenie: Alexandra, coś w jasnym różu Sharifa, Geoff, Gentle Hermione Margaretha, Novalis. Też nieźle moim zdaniem ;:108 A wybór jak zawsze należy do Ciebie. Napisz, które zestawienie przypadło Ci do gustu. A może wymyślisz jeszcze coś ciekawszego? Tak czy siak daj znać, bo jestem bardzo ciekawa co ostatecznie wybierzesz ;:209

Od Pashminy się tak szybko nie odczepię,bo ją ;:167 i dzisiaj jej zdjęć będzie dużo :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Seba :wit Miło Cię gościć w moich skromnych progach. Bardzo mnie ucieszyła Twoja wizyta. Zaglądaj jak najczęściej, zapraszam serdecznie ;:108

Obrazek

Obrazek

Ewelinko, czuj się zaproszona ;:196 Jak tylko będziesz w okolicach Warszawy to daj znać.
Na Geoff Hamilton będę Cię namawiała, bo kwiaty ma zachwycające i na dodatek cudnie pachną Obrazek
Teraz moje życzenia się zmieniły. Nie deszczu a słoneczka mi życz Kochana ;:3

Obrazek

Obrazek

Basiu, Boscobelki mam dwa krzaczki. Z tym, że ten drugi jeszcze maleńki, bo posadzony jesienią i coś słabiej rośnie :roll: Mam nadzieję, że dogoni ten starszy krzaczek. Kwitnienie powtarza doskonale. Nie chce mi się szukać zdjęć z ubiegłego roku, ale coś mi się plącze po głowie, że nawet lepiej kwitł niż w pierwszym rzucie. Zobaczymy jaka będzie powtórka, bo na razie jeszcze ma trochę nierozwiniętych pączków i na drugi rzut pewnie sobie poczekamy aż do sierpnia.
Z Soul przeprowadziłam poważną rozmowę Obrazek i chyba wzięła sobie to do serca, bo urosła i ma kolejne pączki. Tym razem na przyzwoitej wysokości. Jest nadzieja, że uda się jej zrobić zdjęcie a pędy nie zegną się pod ciężarem kwiatów.

Bardzo ładnie kwitnie Twiggy's Rose

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Joasiu, moje Princess Anne dorosły do 1,20 m wysokości i ok. 0,80 szerokości. To ich trzeci sezon i cięte były dość oszczędnie ;:108

Obrazek

Obrazek

Kolejna przerwa...Tym razem muszę wstawić chleb do pieca :wink:
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Aneczko, nie mam pojęcia dlaczego Twoja Princess Anne jest tak mała? Może zawiniła tutaj jakość sadzonki, a może miejsce jej nie pasuje? ;:218
Na Boscobel Cię namawiam, bo to naprawdę udana kreacja Austina i na dodatek kwitnie obficie a o to przecież nam wszystkim chodzi :D

Spójrz na zdjęcie mojej Foxy Flower Circus. Prawda, że zupełnie nie przypomina brata bliźniak Pashminy?


Obrazek


Obrazek

I dla odmiany Graham Thomas

Obrazek

Kwiaty White Rose, o której rozmawiałyśmy. Trochę po tych kilku dniach skotłowane przez deszcze

Obrazek

Obrazek



Aniu Pulpa, a wiesz, że z początku bardzo narzekałam na Bernstein Rose? Rosła na patelni, jako pierwsza łapała plamistość a kwiaty omdlewały w ciągu jednego dnia. I już chciałam się jej pozbyć, ale postanowiłam przenieść ją w inne miejsce i teraz nie żałuję. Tam ma dla siebie chyba wymarzone stanowisko, bo raczej przez większość dnia półcień. Znosi to świetnie i od tamtej pory nie złapała już nigdy plamistości. A kwiaty ma nie dość, że duże, w pięknie nasyconym bursztynowym kolorze, to nie zajmuje dużo miejsca, co jest jej dodatkową zaletą :)
Widziałam u Ciebie Soul i ze swoją przeprowadziłam poważną rozmowę. Ma nowe pączki, więc jest szansa, że wzięła sobie do serca moje wymówki Obrazek

Spójrz jaka piękna dalia mi wyrosła w donicy. Kwiat ma ogromny, dwa razy większy od mojej dłoni ;:oj

Obrazek

Tutaj Christopher Marlowe, który odkąd zaczął kwitnąć, tak nie miał jeszcze ani jednego dnia przerwy a przecież to tegoroczny debiut ;:215 Ciągle produkuje nowe pączki i nawet nie przeszkadza mi to, że ma bardzo wiotkie pędy

Obrazek


Aniu Ann_85, zadałaś mi bardzo trudne pytanie... ObrazekKażda róża ma pewne cechy genetyczne, które odpowiadają za pokrój, wzrost, siłę kwitnienia, zdrowotność etc... Trudno jednoznacznie odpowiedzieć jak przyciąć, żeby okiełznać zbyt wybujały krzaczek, bo w różnych ogrodach pomimo pewnych cech, ta sama róża może zupełnie inaczej rosnąć. Jednej wystarczy bardzo mocne cięcie, żeby powstrzymać jej zapędy, a inną takie cięcie będzie stymulować do jeszcze szybszego odrastania. Może łatwiej będzie coś zaradzić jak napiszesz dokładnie o jakie odmiany chodzi? Których tak bardzo się obawiasz, że przestaną się mieścić na rabacie? Wtedy się wspólnie zastanowimy co z nimi zrobić ;:168

Tak wyrosła rabatowa Pomponella

Obrazek

Obrazek

Karolinko, dziękuję za informację. Na pewno obejrzę ;:108

Obrazek

Obrazek

Ewcia, mam nadzieję, że Boscobel Ci się spodoba i nie pożałujesz wydanych pieniędzy. Ja ze swoich jestem zadowolona i z czystym sumieniem mogę polecić tę odmianę ;:108
I ja myślę, że poza austinkami większość kwiatów była jeszcze dość świeża i dlatego nadal wyglądają w miarę przyzwoicie. Artemis wytrzymał dzięki temu, że dość szybko zareagowałam i podparłam całe krzaczysko. Gorzej z Francois, ale jestem dobrej myśli i wierzę, że się pozbiera. Teraz rozmyślam nad tym jak dobrze zabezpieczyć Tuscany, bo to kolejny różany potwór, który nie ma w zasadzie żadnego porządnego oparcia. Zwykłe kijaszki z bambusów w jej przypadku nie wystarczą. Już zaangażowałam eMa, żeby coś pomyślał. Tylko on wiecznie zajęty i nie ma kiedy się za to wziąć ;:131

Graham Thomas po wiosennym, mocnym cięciu zbudował całkiem zgrabny krzaczek

Obrazek

Bonita kwitnie na parterze

Obrazek

a tutaj na pietrze

Obrazek



Aniu anabuko, jesteś miła, ale gdzie tam moim rabatom do katalogowej różanki :;230 A i ze zdrowotnością niektórych krzaczków jest nie najlepiej. Chociaż jak na razie moje ukochane Austinki się starają i dbają o swoje zdrowie :wink: Są wyjątki jak Crocus Rose, która łapie mączniaka, ale i tak się jej nie pozbędę, bo jest wyjątkowa. A druga to Summer Song. I w jej przypadku zaczynam dojrzewać do eksmisji, bo ani krzaczek nie jest dorodny, ani kwiaty trwałe a na dodatek jeszcze podłapuje plamki. Jej los wisi na włosku. To pierwsza róża Austina, z którą gotowa jestem się rozstać. Jeszcze mi jej żal, więc może pójdzie pod siatkę.
A o jakich okrywowych myślałaś?

Obrazek

Obrazek

Majeczko, mam nadzieję, że Francois odbuduje się po tych burzowych zawirowaniach. Ziemię wokół niej mocno udeptałam, pozostałe ocalałe pędy przywiązałam i na razie nic innego nie mogę zrobić. Zobaczymy, czy z tych starych kikutów coś wypuści? Jeśli nie, to obetnę i te stare a zostawię tylko młode :roll:
Jeśli chodzi o dobór kolorystyczny, to jesteś w tym niedoścignionym wzorem, więc o Twoje zestawienie jestem spokojna ;:333 Mój The Ancient Mariner zakwitł na razie jednym kwiatkiem, ale ten nie powalił mnie swoją urodą na kolana. Biorę jednak pod uwagę, że pierwszy kwiat może być zupełnie inny i czekam na kolejne. Pączki już są ;:65
Sophy' Rose nie mam, natomiast Maid Marion mam dwa krzaczki. Rosną na angielskiej. Powiem tak - kwiaty na zdjęciach ze szkółek są ładniejsze a w rzeczywistości takie średnie. Niezbyt trwałe i nie mają tego mocnego wypełnienia, które tak lubię. Sam kolor ok. różowy i tyle. Rosną dobrze, ale zakwitają znacznie później od pozostałych angielek, co trochę psuje ogólną koncepcję. Ta rabata miała kipieć kwiatami w jednym czasie, a Maid Marion jest zawsze spóźniona. Ona zaczyna jak pozostałe w zasadzie już odpoczywają. Nie tak miało być... ;:192
Ostróżki masz śliczne, ale o tym już wiesz. Ta ciemno fioletowa bardzo mi się podoba ;:196

A tutaj moja Karolinka :D

Obrazek

Obrazek

I śliczna, skąpana deszczem - Jalitah

Obrazek

Kwiat Maid Marion. W rzeczywistości jest jaśniejszy, ale chyba było dość późno i dlatego wydaje się ciemny

Obrazek

cdn.
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dominiko, tak, tam rosną dwie Garden of Roses. To wspaniała, zdrowa, mocarna odmiana. Naprawdę godna polecenia! ;:215

Tegoroczny debiut - Lichfield Angel

Obrazek

Obrazek

Elwi, nie przesadzasz czasem z tymi zachwytami? :;230 O Boscobel pisałam u Ciebie, ale dodam, że tę krzykliwość trzeba przeczekać, bo potem kolor złagodnieje, chyba? Może wraz z wiekiem? ;:218 Ona kolor ma dość mocny, ale z tego co pamiętam moja albo w pierwszym albo w drugim kwitnieniu w ubiegłym roku też krzyczała kolorami. W tym jakoś zbladła. Chora nie jest, miejsce ma to samo, może dojrzewa? ;:306 A tak poważnie, to zapewne stanowisko i sama gleba też ma znaczenie. Ale na łagodny, jasny róż typu Eglantyne raczej bym nie liczyła...

Ech, te tegoroczne burze na Mazowszu są naprawdę upierdliwe i bardzo niebezpieczne. Oby pogoda więcej nie fundowała nam już takich "atrakcji", bo nerwy mam lekko nadszarpnięte. A Franciszka okazem była...do ubiegłego czwartku ;:222

I kolejny debiut - Tranquillity

Obrazek

Lilie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Daysy, niestety burze i wiatry narobiły trochę szkód, ale pocieszam się, że mogło być znacznie gorzej. Francois Juranville pewnie będzie potrzebowała trochę czasu aby się odbudować, ale to stare różysko i wierzę, że dobrze ukorzenione, więc musi dać radę. Nie może być inaczej ;:108

Obrazek

Obrazek

Jagi! :wit
Miło Cię powitać w nowym wątku ;:196 Dopóki nie przyszły burze i koszmarne wichury, róże rzeczywiście dawały niezły spektakl. W tej chwili większość trzeba przedwcześnie ściąć, bo nie nadają się już do niczego. Chciałam wykorzystać krótki urlop na uporządkowanie ogrodu po ostatnich ulewach a zamiast ciąć przekwitłe kwiaty, siedzę w domu i zgrzytam zębami ze złości na pogodę. Od rana z przerwami leje. Potem na chwilę wychodzi słońce, dając nadzieję, że podsuszy mokre liście, by za moment naszły chmury i spadł kolejny deszcz... :evil:
O Boscobel i Geoff Hamilton napisałam już wiele dobrego. Mogę tylko jeszcze raz powtórzyć, że to naprawdę godne polecenia odmiany. A sam Geoff pomimo dość słusznych rozmiarów ostatnie zawieruchy przetrwał o dziwo bardzo dobrze i w nienaruszonym stanie nadal zachwyca urodą.
Piszesz o rozczarowaniu, jakie spowodował Soul. Mój co prawda rośnie nieźle jak na młodziaka, ale jest niestety czerwony i gryzie się z sąsiadami. A miał być malinowy...
Jak to czerwony? On nie jest czerwony. Może otrzymałaś inną różę? ;:202 Mam co prawda na razie tylko jedno zdjęcie i to w wazoniku, ale o czerwieni nie ma mowy. Kolor dość wiernie oddałam na tym zdjęciu. Zanosi się na kolejne kwiaty, więc porównamy, ale w rzeczywistości też nie jest to czerwień. Obok Soul rośnie Gefylt, która jest czysto czerwona i zapewniam Cię, że bardzo się różnią.

Zapał do uprawy róż mam, bo kocham ich kwiaty. Dopóki sił wystarczy to będę się zajmowała moimi pannami. I nawet bolący kręgosłup nie jest w stanie mnie zniechęcić. Jedna czynność tylko mnie przeraża - cięcie tysięcy przekwitniętych kwiatów ;:202 Tego zajęcia nie lubię, ale ponieważ nie ma nikogo chętnego do pomocy, to muszę zakasać rękawy, zacisnąć usta i sama podołać wyzwaniu. Jeśli chcę jeszcze w tym sezonie nacieszyć oczy kwiatami to nawet przez tę nie lubianą czynność muszę jakoś przebrnąć. Reszta to już mały pikuś.

Piszesz, że kilka nieudanych sezonów skłoniło Cię do redukcji sporej ilości krzaczków. U mnie też są takie, które rozczarowały i tych się sukcesywnie pozbywam. Może w innych ogrodach będzie im lepiej i nowi właściciele zajmą się nimi jak należy? Nie wszystkie odmiany dobrze się czują w moim ogrodzie i za nic nie chcą rosnąć. A jak rosną, to z kolei zamiast być rabatowymi jak w opisach, leżą pokotem na ziemi udając okrywowe. A najbardziej podpadła mi Chantall Thomas, która w opisach występuje jak róża parkowa... Gdzie i u kogo się pytam? ;:161 Leży płasko wypuszczając długie baty i nawet kwiatka nie zobaczysz, bo przywiera do ziemi jak przyklejony. Żadne cięcie nie pomaga. Dałam jej trzy sezony na ogarnięcie, ale dosyć tego, pójdzie do teściowej, o ile ją zechce. Wyrzucić jej nie wyrzucę, bo zdrowa jak rydz i nigdy nawet plamki nie złapała.

Dla Ciebie śliczna, subtelna - Gentle Hermione

Obrazek

Obrazek

Na koniec kilka zdjęć

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Od trzech godzin nie pada, wyszło słońce, więc biegnę do ogrodu ciąć przekwitnięte kwiaty ;:100
x-ja-a

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Oszsz... Chyba za blisko posadziłam moje nowe Pashminy... Obrazek A przecież już po mojej pierwszej widziałam, że ładnie przybiera. Rozmiarów takich jak Twoja pewnie nie osiągną, bo Twoje wszystkie róże mają nadwagę, ale mimo wszystko chyba powinnam je "poluzować" jesienią.
Foxy FC podobne do Pashminy nie jest. Ale jest urocze! ;:167 Postaraj się popatrzeć na tę odmianę już nie przez perspektywę Pompona, tylko jako zupełnie nową odmianę. Świetny kolor, zgrabny kwiatek, mi się podoba Obrazek Moje Voyage też zaczyna kwitnąć. Na razie ma jeden kwiat, na dodatek skitrany między liście Obrazek, ale i tak go kocham.
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Kurcze chyba konia sobie sprawię do produkcji drogocennego nawozu - jak patrzę jakie rozmiary osiągają u Ciebie róże (i to na Mazowszu, gdzie zimy bywają różne). Normalnie gul skacze (w pozytywnym sensie), a zdjęciem Pomponelli mnie powaliłaś. Może nie jest to najpiękniejsza róża, ale porównując ją do mojego zdechlaka....
Bardzo podoba mi się Twiggy's rose.

Co do Franciszka myślę, że się odbuduje w ciągu sezonu - skoro miał dużo na górze, to i na dole, czyli korzeni musi mieć sporo, a takie cięcie może go tylko zachęcić :wink:
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Z przyjemnością patrzę na Twoją Boscobel, bo jej widok sprawia, że zaczynam wierzyć, że i mój taki będzie. poczekam na niego cierpliwie, bo jak widzę- warto ;:65 Mój na razie jest wątły, ale na pewno się podpasie.
Twój ogród nawet po burzy jest cudny ;:63 Różyczki jak marzenie, chyba nie tylko moje ;:108 Tyle pięknych kwiatów w jednym miejscu ;:oj powoduje zawrót głowy. Ale tak może mi się kręcić :heja
Awatar użytkownika
bejsonki84
200p
200p
Posty: 327
Od: 7 maja 2014, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Cudne widoki, zupełnie inne niż u mnie :roll: . Po Twoich różyczkach nie widać pogodowych wariacji :D . U mnie pada prawie codziennie od 3 tygodni, więc pewnie się domyślasz jak wyglądają niektóre panny :evil: . Niby sprawdzam różyczki pod każdym kątem przed kupnem, a i tak mam pełno zgniłków :evil: . Nienawidzę tego, aż mnie trzęsie jak widzę zgniły i spleśniały kwiat :evil:
Zauroczyła mnie Twoja Solmon Flower Circus i Twyggy's Rose ;:167 . Jak tam się one mają z deszczem i mocnym słońcem?
Pozdrawiam Werka
Po­cie­szam się myślą, że zwierzęta ni­jakiej świado­mości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zroz­paczo­nych is­tot na świecie.
Wisława Szymborska
Awatar użytkownika
Shire
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2653
Od: 3 kwie 2016, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dorotko, Twoje fotki przyprawiają o zawał serca. Ileż trzeba wiedzy, czasu i starania by mieć taka różankę ;:180
Moja lista rozciąga się jak w kalejdoskopie po wizytach u Ciebie, a miejsce na działce niestety nie chce :roll: :lol:
Awatar użytkownika
aneczka1979
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7715
Od: 14 cze 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dorotko jak zwykle zafundowałaś mi ucztę dla duszy i ciała. Jeszcze serducho mocniej mi bije. Obrazek Cudowne widoki.
Grace cudowny ma kolor , jak i kształt i układ płatków. Od razu poleciałam na roseb, by dokładniej się jej przyjrzeć. Niezła sztuka i ponoć obficie kwitnąca. ;:224
Carolyn ma obłędny kolor. ;:oj Chciałabym ją. Bardzo. Niestety wiąże się to z przymusem wyeksmitowania innej panny. :roll: Ech... ciężkie jest życie ogrodnika na 400 metrach... Obrazek
Z kolei mnie na Geoff'a Hamilton'a namawiać nie musisz, bo już mnie namówiłaś. :lol: Dzięki Tobie rośnie u mnie od wiosny. Właśnie otwiera pierwsze kwiaty. ;:65 Jestem go bardzo ciekawa.
Za to Twiggy's Rose widzę chyba po raz pierwszy. Śliczne ma falbanki na płatkach. Muszę ją dokładniej obejrzeć. ;:333
Może i Princess Annie miejsce nie pasuje ale naparwdę nie mam pomysłu, gdzie bym ją mogła przesiedlić. :oops: Zobaczymy, czy teraz po kwitnieniu coś podrośnie.
Moja biała okrywowa to chyba jednak rzeczywiście Swany. Na pewno nie White Rose. Tego jestem pewna.
Dorotko czy Minerva rzeczywiście ma taki kolor jak na Twoich zdjeciach? Nie ma w nich nic z bordowego? Co możesz mi powiedzieć o niej więcej?
Foxy nic a nic nie przypomina Pashminy ale trzeba mu przyznać, że całkiem ładny jest. Sama jestem zła na siebie, że dałam się tak wkręcić na te Pashminowe bliźniaki Foxy i Patricię... no nic jednak już nie poradzę. Nie mniej nie powinno się tak dziać. Jak już gdzieś pisałam... pozostaje mi wierzyć, że to była tylko i wyłącznie niewiedza właściciela szkółki a nie jego celowe, szkodliwe działanie.
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Ja to za wiele nie napiszę, bo mi mowę i rozum odebrało... Przecież miałam nie kupować, a tutaj spojrzałam Dorotko na Twój ogród i mój to czaaa w kawąłku zaorać i posadzić to i to, tamo i jeszcze.... Gdzie ja te róże zmieszczę ;:204
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”