Zawsze wydawało mi się, że obornik potrzebuje czasu by się "przyjąć" i dlatego daje się go na jesień, przed kolejnym sezonem?
A ta ilość na balkonie to już wypraktykowana, żeby ładnie przykryło po całości, taki naturalny parasol. Może się wydawać, że to dużo, ale na balkonie aż tak się nie rozrastają - mają mniejsze korzenie z uwagi na ograniczoną powierzchnię doniczek. Z resztą chyba im to nie szkodzi ;) na dowód kilka fotek owoców, które dzisiaj zrobiłem. Owoców jest ogólnie więcej, ale z takimi maleństwami po 5-10cm to nigdy nie wiadomo, czy to zapylone, to nie ma co pokazywać. Tutaj te większe, odmiany marenka i basket bushel:
Choć rozważam, czy nie zmniejszyć na przyszły rok ilości o 1-2 rośliny bo te co rosną w rogu pod ścianą i tak zwykle słabo owocują - jak je reszta ocieni to mają za mało słońca. Trzeba to będzie przemyśleć ;).