Bez chemii w kogrobuszu
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12780
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
No u mnie też chwastów już prawie nie ma na rabatach bylinowych... Ale tam, gdzie jednoroczne, jak zwykle wesoło...
Jaki cudny ten fioletowy kwiat grochu... Też siałem u siebie, ale na razie nie kwitnie...
Pozdrawiam!
LOKI
Jaki cudny ten fioletowy kwiat grochu... Też siałem u siebie, ale na razie nie kwitnie...
Pozdrawiam!
LOKI
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, łał, ależ u Ciebie różanie
Panienki super wyrywne, a Nevada cudowna
Nie miałam pojęcia, że ślimaki mogą tak robić... Szok
Człowiek się uczy całe życie...
Podziwiam Twoje uprawy
Zapowiadają się znakomite zbiory, mniam...


Nie miałam pojęcia, że ślimaki mogą tak robić... Szok

Podziwiam Twoje uprawy

- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko ale u Ciebie czerwiec pełną parą!
Na Nevadę i ja napatrzeć się nie mogę.
Zjawiskowa róża.
A ślimak? Hah! Jak żyję, nie wiedziałam, że one i takie akrobatyczne potrafią być. Grrrr nie lubię ich. Wcinają co się da. Może i tobie dziurkę w szklarni "wciął"?


A ślimak? Hah! Jak żyję, nie wiedziałam, że one i takie akrobatyczne potrafią być. Grrrr nie lubię ich. Wcinają co się da. Może i tobie dziurkę w szklarni "wciął"?

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17389
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Ależ dużo ładnych różności.
Oprócz tego slimaczora.beee.
A orliki i iryski piękne; )
Dużo już masz kwitnących róż.
Moje jeszcze w pakach.
Cukinię nawet już kwitną. Wszystko jak zwykle szybciej masz.
A dynie w donicy będziesz hodować? ?
Oprócz tego slimaczora.beee.
A orliki i iryski piękne; )
Dużo już masz kwitnących róż.
Moje jeszcze w pakach.
Cukinię nawet już kwitną. Wszystko jak zwykle szybciej masz.
A dynie w donicy będziesz hodować? ?
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Dorotko - tak, pachnie zwłaszcza w słonku.
Nie lubi tylko deszczu i po ulewie wygląda jak zmokła kura.
Ale szybko się odbudowuje.
Jeśli obrać jej zawiązki owocowe kwitnie w sezonie rzutowo nawet 4 razy.
A moja marszczona niestety ma jeszcze zbyt mało kwiatów aby zebrać na dżemik, czekam na niego już 3 lata.
Ślimaki to spryciuchy jakich mało a do tego kanibale.
Elżuś - ja też uwielbiam je chociaż moja ziemia jeszcze nie dla nich, ale może za jakiś czas dorobię się lepszej.
Nevada jest taka cudna 2 razy, potem też ładna ale ma już mniej kwiatów.
To najpiękniejsza róża z dodtychczasowych jakie mam.
Otóż to, pogoda ideał bo ciepło i mokro, ale to też ideał dla chorób.
Elu - to ledwo ułamek, bo sporo dopiero rozkwita.
A jest ich setka, więc sobie wyobraż.......
Do tego jeszcze dojdzie ponad setka liliowców i inne dyżurne, no jest tego multum do ogarnięcia.
Taka wiocha w mieście dla przekory.
Aniu - nie widziałam, ale na pewno był olbrzymem.
Dynia wreszcie się rozkrzewiła, ale w takim tempie że szok.
W jedną noc zrobiła przyrost 10cm - owy , nie mogę się nadziwić.
Twoje własne ?.....
, no nie, to moje, nie oddam.....
Sebastian - niestety nie, ale robi postępy i ma już zawiązki na kwiaty.
Chyba usłyszała, bo ma już drugi pęd
, no to będzie się działo jak urośnie na gigantyczną roślinę, gdzie ja ją wypuszczę ?
Na razie niczym nie zasiliłam, ma tylko w równych proporcjach zmieszaną ziemię uniwersalną z kompostem i obornikiem 3 letnim.
Podobno wszystkie dyniowate ma się mocno zasilić na początku a potem już niczym, żeby owoców było więcej i nie przenawożonych.
Eksperymentuję i na razie to działa a co będzie dalej zobaczymy.
Orlików mam sporo, sieją się same, mimo iż po przekwitnięciu je wycinam, żeby nie łapały mączniaka.
Wyrzuciłam już też niezapominajki, bo one też lubią coś złapać.
Andrzeju - chodziło w tym opisie o truskawki.
Podlane teraz gnojówką w trakcie owocowania miałyby niezbyt przyjemny smak i zapach.
Borówkę nie za bardzo, chociaż z wiosny tak, potem raczej potas a pomidory do czasu tworzenia kwiatostanów jak najbardziej pokrzywówką a potem już tylko żywokostówką ze skrzypem i czosnkiem.
Loki - ano wesoło, dlatego mam w większości tylko byliny.
Groch to odmiana konsumpcyjna robiąca fioletowe strąki, ale nasiona są zielone.
Wygląda malowniczo, prawda ?
Elwiś - dokładnie tak, uczymy się całe życie.
Ja wielokrotnie myślałam że już wiem a okazało się po wielekroć że nic nie wiem.
Bo każdy rok jest inny i w każdym zbieramy inne doświadczenia.
Twój Ogrodzio też super wypasiony, będzie nam się działo do jesieni.....
Aneczko - masz rację, pełna para bucha aż kipi.
Tak wszystko ruszyło z kopyta, że nadążyć nie można.
Za ślimakami też nie przepadam a w moim buszu niestety mają super warunki do rozwoju.
Walczymy ze sobą jak Dawid z Goliatem, przy czym proporcje są odwrotne.
Aniu - anabuko - tak, dynia z braku miejsca zostanie w donicy.
Nie wiem czy eksperyment się powiedzie, ale zobaczymy.
Na razie ogarnia mnie strach jak widzę jej siłę wzrostu
, boję się ze zarośnie cały ogród.
Tuż za ogrodem kwitną akacje.
Trzeba byłoby narwać kwiatów i zrobić naleśniki.
To samo z czarnym bzem bo też już kwitnie.
Na razie maceruje mi się syrop na zimę, tego smakowo rarytasu nigdy za dużo.


Na razie kwitną 2 kępy liliowców botanicznych.
Ale reszta idzie w pąki aż miło patrzeć.


Pięknie zaczynają kwitnienie piwonie, ale chyba krótki będzie ich czas przy tej pogodzie.
Po przedwczorajszym deszczu wszystkie kwiaty leżały na ziemi.



I trochę takich tam mało widocznych na ogrodzie, przytłoczonych wielkoludami róż i rozetami liści liliowców.
Umykają mi pewne rośliny w tym natłoku kwiecia, bo wzrok przyciągają teraz róże.
A że jest ich sporo to i niektórym roślinom brak miejsca na pokazanie w pełni swoich walorów.





















Nie lubi tylko deszczu i po ulewie wygląda jak zmokła kura.
Ale szybko się odbudowuje.
Jeśli obrać jej zawiązki owocowe kwitnie w sezonie rzutowo nawet 4 razy.
A moja marszczona niestety ma jeszcze zbyt mało kwiatów aby zebrać na dżemik, czekam na niego już 3 lata.
Ślimaki to spryciuchy jakich mało a do tego kanibale.

Elżuś - ja też uwielbiam je chociaż moja ziemia jeszcze nie dla nich, ale może za jakiś czas dorobię się lepszej.

Nevada jest taka cudna 2 razy, potem też ładna ale ma już mniej kwiatów.
To najpiękniejsza róża z dodtychczasowych jakie mam.
Otóż to, pogoda ideał bo ciepło i mokro, ale to też ideał dla chorób.
Elu - to ledwo ułamek, bo sporo dopiero rozkwita.
A jest ich setka, więc sobie wyobraż.......
Do tego jeszcze dojdzie ponad setka liliowców i inne dyżurne, no jest tego multum do ogarnięcia.
Taka wiocha w mieście dla przekory.

Aniu - nie widziałam, ale na pewno był olbrzymem.
Dynia wreszcie się rozkrzewiła, ale w takim tempie że szok.

W jedną noc zrobiła przyrost 10cm - owy , nie mogę się nadziwić.
Twoje własne ?.....


Sebastian - niestety nie, ale robi postępy i ma już zawiązki na kwiaty.

Chyba usłyszała, bo ma już drugi pęd

Na razie niczym nie zasiliłam, ma tylko w równych proporcjach zmieszaną ziemię uniwersalną z kompostem i obornikiem 3 letnim.
Podobno wszystkie dyniowate ma się mocno zasilić na początku a potem już niczym, żeby owoców było więcej i nie przenawożonych.
Eksperymentuję i na razie to działa a co będzie dalej zobaczymy.
Orlików mam sporo, sieją się same, mimo iż po przekwitnięciu je wycinam, żeby nie łapały mączniaka.
Wyrzuciłam już też niezapominajki, bo one też lubią coś złapać.
Andrzeju - chodziło w tym opisie o truskawki.
Podlane teraz gnojówką w trakcie owocowania miałyby niezbyt przyjemny smak i zapach.

Borówkę nie za bardzo, chociaż z wiosny tak, potem raczej potas a pomidory do czasu tworzenia kwiatostanów jak najbardziej pokrzywówką a potem już tylko żywokostówką ze skrzypem i czosnkiem.
Loki - ano wesoło, dlatego mam w większości tylko byliny.
Groch to odmiana konsumpcyjna robiąca fioletowe strąki, ale nasiona są zielone.
Wygląda malowniczo, prawda ?

Elwiś - dokładnie tak, uczymy się całe życie.
Ja wielokrotnie myślałam że już wiem a okazało się po wielekroć że nic nie wiem.

Bo każdy rok jest inny i w każdym zbieramy inne doświadczenia.
Twój Ogrodzio też super wypasiony, będzie nam się działo do jesieni.....

Aneczko - masz rację, pełna para bucha aż kipi.
Tak wszystko ruszyło z kopyta, że nadążyć nie można.
Za ślimakami też nie przepadam a w moim buszu niestety mają super warunki do rozwoju.
Walczymy ze sobą jak Dawid z Goliatem, przy czym proporcje są odwrotne.

Aniu - anabuko - tak, dynia z braku miejsca zostanie w donicy.
Nie wiem czy eksperyment się powiedzie, ale zobaczymy.
Na razie ogarnia mnie strach jak widzę jej siłę wzrostu

Tuż za ogrodem kwitną akacje.
Trzeba byłoby narwać kwiatów i zrobić naleśniki.
To samo z czarnym bzem bo też już kwitnie.
Na razie maceruje mi się syrop na zimę, tego smakowo rarytasu nigdy za dużo.



Na razie kwitną 2 kępy liliowców botanicznych.
Ale reszta idzie w pąki aż miło patrzeć.



Pięknie zaczynają kwitnienie piwonie, ale chyba krótki będzie ich czas przy tej pogodzie.
Po przedwczorajszym deszczu wszystkie kwiaty leżały na ziemi.



I trochę takich tam mało widocznych na ogrodzie, przytłoczonych wielkoludami róż i rozetami liści liliowców.
Umykają mi pewne rośliny w tym natłoku kwiecia, bo wzrok przyciągają teraz róże.
A że jest ich sporo to i niektórym roślinom brak miejsca na pokazanie w pełni swoich walorów.





















Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Piękne widoki, zwłaszcza te białe piwonie
szkoda tylko, że kwitną tak krótko 


?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko Nevada jest boska
Nie mogę się wprost napatrzeć. Wyobrażam sobie jakiż to musi być widok na żywo. No i jeszcze powyarza . Gdybym tylko miała miejsce na takiego potwora ...

Nie mogę się wprost napatrzeć. Wyobrażam sobie jakiż to musi być widok na żywo. No i jeszcze powyarza . Gdybym tylko miała miejsce na takiego potwora ...
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko nie, nie ja wcale nie chcę, swojego dobra mam aż nadto
Ale przy okazji wpadła mi do głowy pewna myśl, skoro u Ciebie pomidory rosną sobie zapierścienione, to ja tak zrobię z melonami w sałacie
Mam skrzynkę pełną sałat a melony już przerosły kubki, wycięłam w kubkach dno i posadziłam je w tej sałacie po wierzchu. Jak sałatę wyrwę, dosypię ziemi i posieję nową, a melona puszczę na balustradę o!


- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko, fioletowy groszek powinien wiązać strączki całkiem dobrze, miałam go kiedyś (nie wiem, czy tę samą odmianę) i byłam zadowolona. Te ciemne strączki łatwiej było znaleźć na pnączu, niż zielone.
https://images72.fotosik.pl/845/ddc0487aa13f53aegen.jpg
Całe szczęście, że niektóre ślimaki są kanibalami - bo by już nas zalały swoją masą.
Ja wczoraj zrobiłam polowanie wieczorem i zlikwidowałam całe mnóstwo tego paskudztwa.
Syrop macerujesz z kwiatów bzu czy robinii?
Nie wiedziałam, że i naleśniki można z kwiatami bzu zrobić. Maczasz całe kwiatostany w cieście i tak smażysz?

https://images72.fotosik.pl/845/ddc0487aa13f53aegen.jpg
Całe szczęście, że niektóre ślimaki są kanibalami - bo by już nas zalały swoją masą.

Syrop macerujesz z kwiatów bzu czy robinii?
Nie wiedziałam, że i naleśniki można z kwiatami bzu zrobić. Maczasz całe kwiatostany w cieście i tak smażysz?
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko cudne widoczki
Piwonie jak malowanie
Niestety takie ulewy najgorzej wpływają na piwonie, bo kwiaty są ciężkie, a nasiąknięte wodą ciągną do ziemi. Za to deszcz jest dobry dla pączkujących liliowców. Hm, coś za coś


Ciekawa jestem jak po wczorajszej burzy? Chyba, że Twój ogród ta przyjemność ominęła... U nas była ściana deszczuPięknie zaczynają kwitnienie piwonie, ale chyba krótki będzie ich czas przy tej pogodzie.
Po przedwczorajszym deszczu wszystkie kwiaty leżały na ziemi.

Niestety takie ulewy najgorzej wpływają na piwonie, bo kwiaty są ciężkie, a nasiąknięte wodą ciągną do ziemi. Za to deszcz jest dobry dla pączkujących liliowców. Hm, coś za coś

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bez chemii w kogrobuszu
No takiego cwanego oślizłego jeszcze nie spotkałam
, ale za pomysłowość powinien mieć darowaną winę
No czego sie nie robi dla osiągnięcia korzyści
.Nevada przecudnie kwitnie rzeczywiście cała w bieli lecz dla takiego widoku warto poświecić inne krzaczki, bo ciekawe po czym sie wspina .Pomidorki dorodne, sałaty, ogóreczki w donicy, cukinie tak samo
.Dzięki Grażynko
za ostrzeżenie podlewania Borówek .Nie wiedziałam ,ze one tak lubią przyswajać inne zapachy
a pomidory również przyswajają takie zapachy bo tego nie wiedziałam 







- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17389
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Bez chemii w kogrobuszu
I dalej cudne kwtnienia.
Włączają się liliowce i powojniki.
Piwonie piękne.
No widzusz ile radości daje uprawa dyni.A czekaj jak zawiaza się małe dynki. To dopiero będziesz zaglądać.

Włączają się liliowce i powojniki.

Piwonie piękne.
No widzusz ile radości daje uprawa dyni.A czekaj jak zawiaza się małe dynki. To dopiero będziesz zaglądać.

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17389
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Bez chemii w kogrobuszu
I dalej cudne kwtnienia.
Włączają się liliowce i powojniki.
Piwonie piękne.
No widzusz ile radości daje uprawa dyni.A czekaj jak zawiaza się małe dynki. To dopiero będziesz zaglądać.

Włączają się liliowce i powojniki.

Piwonie piękne.
No widzusz ile radości daje uprawa dyni.A czekaj jak zawiaza się małe dynki. To dopiero będziesz zaglądać.

- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażko ależ musi pachnieć od tej akacji w całej okolicy. W ogóle zapachy się niosą od wszelkich roślin po tej burzy. Oj popadało i powietrze od razu inne.
Moje piwonie mają 2 zawiązki kwiatowe tak więc szkód nie ma ale w przyszłym roku już ja się nimi zajmę.
Spokojnego letniego wieczorka życzę.

Moje piwonie mają 2 zawiązki kwiatowe tak więc szkód nie ma ale w przyszłym roku już ja się nimi zajmę.

Spokojnego letniego wieczorka życzę.


- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażko
Ależ pięknie poszybowała Ci w górę Nevada.
Masz ją wspartą na jakimś łuku czy pergoli ?
Musiałam swoją podwiązać do płotu, taka zrobiła się wielka i niestety odchyla się od żywopłotu.
Kiedyś zdjęłam jej taką siatkę z drutu, dzięki której jakoś trzymała fason.
Jednak szybko założyłam ją z powrotem ale teraz to już jej za mało.
Moja dopiero zaczyna kwitnąć. Twoja już w pełnej gali.
Dobrej pogody i owocnego polowania na ślimaki.

Ależ pięknie poszybowała Ci w górę Nevada.

Masz ją wspartą na jakimś łuku czy pergoli ?
Musiałam swoją podwiązać do płotu, taka zrobiła się wielka i niestety odchyla się od żywopłotu.
Kiedyś zdjęłam jej taką siatkę z drutu, dzięki której jakoś trzymała fason.
Jednak szybko założyłam ją z powrotem ale teraz to już jej za mało.
Moja dopiero zaczyna kwitnąć. Twoja już w pełnej gali.



Dobrej pogody i owocnego polowania na ślimaki.
