Marto - też żałuję, że nie można przesłać zapachu. Są takie róże, że ich zapach jest wyczuwalny z daleka. Obłędnie pachnie Sharifa Asma, Rout66, Rhapsody i Miss Fine. Clair i Abraham podbiły moje serducho nie tylko formą kwiatów, ale i zapachem. W tym tygodniu z mocno pachnących dokupiłam Fishermanna. Miałam go w poprzednim sezonie, ale padł. Uwiódł mnie własnie zapachem.
Silnie pachnący Othello
Jardinis też urzeka zapachem
Wioletko - swojej Rhapsody w ogóle nie zabezpieczałam przed zima, nie miała nawet kopczyka, no może taki malutki, że własciwie się nie liczy. Dlatego nie musiałam jej mocno ciąć. Wszystkie róże, które lekko cięłam, szybciutko zaczęły kwitnienie. A skoro podoba Ci się Rhapsody, to pewnie lubisz też Rout 66
Ewko - Pashmino - oglądaj do woli, całą zimę oglądałam róże w ogrodowych forach, bo nie mogłam doczekać się swoich. Na pewno już wkrótce pokażesz swoje pięknisie! Dla Ciebie jedna z moich ulubionych : Kronnenbourg w towarzystwie Goldenki i Cudowna , oblepiona kwiatami Mary Rose
Gabi - cieszę się, że wpadłaś. Tacy z nas zwariowani ogrodnicy, że wystarczy lada kwiatek, byśmy się usmiechały i cieszyły. Każdego dnia po powrocie z pracy swoje pierwsze kroki kieruję w stronę ogrodu, przed wyjazdem do pracy, też tam zerkam. To już jest prawdziwy fioł. W wekkend M. postawił nową pergolę dla Westerlanda, bo poprzednia podpórka zgniła w ziemi i podczas ulewy , przewróciła się. Zobacz, jak dumnie się teraz wznosi.
Goldelse - malutka i cudowna!
